Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
poczekalnia

#91408

przez ~WiernyTradycji ·
| było | Do ulubionych
Wkurza mnie w języku polskim "pan" i "pani" na każdym kroku. A już najbardziej gdy mówi się do mnie "panie mecenasie" - jestem radcą prawnym, ale określenia "mecenas" nie znoszę...

Ale jednej grupie nie odpuszczam i działa jak płachta na byka... księżom. Skąd u nich ten zwyczaj, zwłaszcza u starszych, że jak cię widzą pierwszy raz w życiu to i tak walą na ty, a do siebie oczekują "proszę księdza" albo "księże"? ... no nie ma mowy. I zdarzyło się nie tak dawno, że taki starszy już "tłusty kot" na jednej z wielkomiejskich parafii do mnie: "za kogo chcesz tę Mszę?".

Normalnie jakby w mordę mu dał, jak kilka fraz dalej usłyszał: "fajnie, że możesz ją odprawić w niedzielę".. :)

K.: "jak do mnie mówisz?!"
Ja: "sam zacząłeś"
K.: "do księdza mówi się proszę księdza"
Ja: "a do radcy prawnego panie mecenasie, wiedziałeś że jestem radcą, czemu powiedziałeś do mnie na ty jako pierwszy?"

Brakło odpowiedzi. Dodam, że ksiądz bardzo pobożny, dobry kaznodzieja i - co mnie najbardziej interesowało - odprawia Mszę Świętą w Rycie Klasycznym nieraz. Nie mam do niego pretensji osobistych, bo tak został przyzwyczajony. I tak - od tej pory mówimy sobie "Cześć" mimo, że dzieli nas pewnie z 15 lat różnicy wieku - jestem młodszy.

ksieza

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 34 (98)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…