Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91506

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A propos historii o szczekającym w bloku psie, z którym sąsiedzi nie mogli sobie poradzić: https://piekielni.pl/91371#comment_1189463

To jest jeszcze nic. Bo wyobraźcie sobie, że nawet jak pies kogoś pogryzie, to właścicielowi niewiele w związku z tym grozi.

Mieliśmy na osiedlu takiego psa, Henio mu było. Amstaff po przejściach. Niby chodził w kagańcu, ale kaganiec tak dopasowany, że bez problemu mu się zsuwał. Niby pies zazwyczaj był łagodny, ale no właśnie...
Problemem była jego właścicielka - na co dzień urocza kobieta, ale z problemem alkoholowym. I potrafiła z Heniem wyjść po pijaku, na smyczy albo i bez.
Miała 7 spraw o pogryzienie, w tym dziecka i mężczyzny na wózku, poza tym jednego psa zagryzł. Psa szybko uśpiono, a jak ukarano właścicielkę? 200 godzin prac społecznych...
Co najmniej jedna poszkodowana zamierza teraz założyć sprawę cywilną, ale to i tak śmiech na sali.

Inna sprawa, bardzo świeża - ostatnio na moim osiedlu lata sobie luzem pies. Wielkie bydlę, póki co widziałam go z daleka raz, na oko jest większy niż mój owczarek niemiecki. Lata z właścicielem albo sam, ale ponoć nawet jak z właścicielem, to ten ma go zasadniczo gdzieś, a pies jest podobno agresywny (znajoma, też zresztą właścicielka owczarka, już 2 razy miała z nim styczność i kończyło się potraktowaniem psa gazem - i nawet to niespecjalnie ruszyło jego właściciela).
Pozostaje mi chyba tylko wziąć z niej przykład i też kupić gaz, moja psica jest bardzo reaktywna, a zdecydowanie nie chciałabym sprawdzać, które zwierzę lepiej sobie poradzi w bójce.

psy bloki

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 112 (118)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…