Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91676

przez ~Soracha ·
| Do ulubionych
Pracuję sobie na etat, ale prowadzę też zajęcia fitness - bardziej, jako hobby niż dla zysku. Od czasu do czasu, szukam nowych miejsc, gdzie mogłabym coś poprowadzić. Niedaleko mnie otworzyło się nowe, ciekawe miejsce. Wysyłam więc im wiadomość z pytaniem, czy może nie szukają kogoś. Dostaję odpowiedź, że tak i jutro wyślą mi terminy, aby się spotkać.

Mija tydzień ciszy, po czym dostaję przeprosiny i propozycję spotkania. Niestety godzina mi nie pasuje (praca na etacie), właścicielce z kolei ciężko spotkać się w innych godzinach. Umawiamy się więc na calla online, mniej więcej o 11.00 następnego dnia. Ustawiam sobie grafik w pracy, aby mieć tę godzinę wolną (mogę sobie to potem odpracować) i czekam i nic.

O 11.10 dzwonię i okazuje się, że z pewnych powodów, właścicielka nie może się spotkać o 11.00, prosi więc o spotkanie na 12.00. Wkurzona, zgadzam się, ale bez nadziei i o 12.00, brak jakiegokolwiek kontaktu.

Miejsce wykreślam ze swoich myśli. Rozumiem, że każdemu coś może wypaść, ale dlaczego w erze telefonów komórkowych, komunikatorów i internetu, nie można napisać wiadomości? Gdzie jakiś podstawowy szacunek do drugiego człowieka?

Miałam szczęście, że to było spotkanie online, bo gdybym zwolniła się z pracy i jechała na miejsce, zmarnowałabym dużo więcej czasu, który musiałabym odpracować na darmo.

Praca

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 165 (171)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…