Moja firma daje pracownikowi możliwość zamówienia sobie potrzebnego do pracy sprzętu przez specjalny portal.
Na początku września złożyłem dwa zamówienia w odstępie dwóch dni. Pierwsze doszło po niecałym tygodniu, na drugim zależało mi mniej więc sprawdzałem status raz w tygodniu i ostatecznie o nim zapomniałem.
Na początku października szykując się do 3 tygodniowego urlopu przypomniałem sobie o tym nieszczęsnym zamówieniu. Spytałem człowieka odpowiedzialnego za akceptację o co chodzi.
Okazało się, że moja firma wypowiedziała właśnie umowę temu dostawcy sprzętu ze względu na opóźnienia w dostawie. A co do mojego zamówienia to zostałem przekierowany do innej osoby.
Osoba, do której zostałem przekierowany przekierowała mnie jeszcze dalej, uroki korporacji. W końcu dostałem zapewnienie, że ktoś zajmie się sprawą. Jeszcze raz napisałem kiedy jestem na urlopie i kiedy wracam.
Wróciłem dzisiaj, 28 października. Na mailu znalazłem info, że moje zamówienie zostało wysłane 11 października. 16 października kurier nie zastał mnie w domu (a to niespodzianka) i przekierował paczkę do punktu UPS. Niestety, nie raczył napisać, do którego. Dzwoniłem na infolinię UPS - pani nie znajduje przesyłki po adresie, a numer przesyłki nie jest zgodny z numeracją stosowaną przez UPS.
Poinformowałem osobę z mojej firmy, napisałem maila do dostawcy. 10 minut później dostałem info odnośnie numeru przesyłki i punktu odbioru (na szczęście 15 minut piechotą ode mnie a nie na drugim końcu miasta). Więc prawdopodobnie happy end. Ale już się nie dziwię, że moja firma rozwiązała umowę z tym dostawcą.
Na początku września złożyłem dwa zamówienia w odstępie dwóch dni. Pierwsze doszło po niecałym tygodniu, na drugim zależało mi mniej więc sprawdzałem status raz w tygodniu i ostatecznie o nim zapomniałem.
Na początku października szykując się do 3 tygodniowego urlopu przypomniałem sobie o tym nieszczęsnym zamówieniu. Spytałem człowieka odpowiedzialnego za akceptację o co chodzi.
Okazało się, że moja firma wypowiedziała właśnie umowę temu dostawcy sprzętu ze względu na opóźnienia w dostawie. A co do mojego zamówienia to zostałem przekierowany do innej osoby.
Osoba, do której zostałem przekierowany przekierowała mnie jeszcze dalej, uroki korporacji. W końcu dostałem zapewnienie, że ktoś zajmie się sprawą. Jeszcze raz napisałem kiedy jestem na urlopie i kiedy wracam.
Wróciłem dzisiaj, 28 października. Na mailu znalazłem info, że moje zamówienie zostało wysłane 11 października. 16 października kurier nie zastał mnie w domu (a to niespodzianka) i przekierował paczkę do punktu UPS. Niestety, nie raczył napisać, do którego. Dzwoniłem na infolinię UPS - pani nie znajduje przesyłki po adresie, a numer przesyłki nie jest zgodny z numeracją stosowaną przez UPS.
Poinformowałem osobę z mojej firmy, napisałem maila do dostawcy. 10 minut później dostałem info odnośnie numeru przesyłki i punktu odbioru (na szczęście 15 minut piechotą ode mnie a nie na drugim końcu miasta). Więc prawdopodobnie happy end. Ale już się nie dziwię, że moja firma rozwiązała umowę z tym dostawcą.
firma
Ocena:
127
(135)
Komentarze