Znowu o paczkomatach będzie. Tym razem o tych oryginalnych, prawilnych, z InPostu.
W okresie przedświątecznym / poblackfridayowym zwykle paczkomat najbliżej mnie jest przepełniony. Zdarza się więc przekierowanie paczek do innych paczkomatów. Luzik, i tak chodzę z psem, przejdę się dalej, odbiorę.
Problem się zaczyna, gdy przekieruje mi paczkę do jednego z dwóch paczkomatów przy pobliskich biurowcach.
Paczkomaty są oddalone od siebie o 80 m w linii prostej. Jest to na tyle blisko, że stojąc przy jednym możemy otworzyć z aplikacji skrytkę w tym drugim. A wtedy, jeśli akurat furtka w płocie je oddzielającym jest zamknięta, trzeba popylać już 300 m naokoło i trzymać kciuki, żeby nam nikt paczki nie zajumał.
"Trzeba czytać opis paczkomatu w takim razie!" ktoś mógłby powiedzieć. Jeden ma w opisie "przy wjeździe do parkingu podziemnego", drugi "przy biurowcu X". Problem w tym, że wjazdy do parkingów podziemnych są zarówno przy jednym jak i drugim, a biurowiec X nie ma swej nazwy widocznej nigdzie na pierwszy rzut oka.
"To może zdjęcie" - ktoś mógłby zaproponować. Na obu w tle znajduje się ten sam biurowiec (żeby było śmieszniej - nie jest to biurowiec X), zdjęcia łudząco podobne do siebie.
InPost nie raczy też namalować numerka paczkomatu w żadnym widocznym miejscu. Napisałem do InPostu. Ponoć jest to widoczne gdzieś na ekranie, oni problemu nie widzą.
Ja nauczyłem się już, żeby z tamtych paczkomatów otwierać skrytkę przez ekran paczkomatu, nie przez aplikację. Ale co roku widzę w tamtym miejscu masę ludzi ganiających panicznie między dwoma punktami.
W okresie przedświątecznym / poblackfridayowym zwykle paczkomat najbliżej mnie jest przepełniony. Zdarza się więc przekierowanie paczek do innych paczkomatów. Luzik, i tak chodzę z psem, przejdę się dalej, odbiorę.
Problem się zaczyna, gdy przekieruje mi paczkę do jednego z dwóch paczkomatów przy pobliskich biurowcach.
Paczkomaty są oddalone od siebie o 80 m w linii prostej. Jest to na tyle blisko, że stojąc przy jednym możemy otworzyć z aplikacji skrytkę w tym drugim. A wtedy, jeśli akurat furtka w płocie je oddzielającym jest zamknięta, trzeba popylać już 300 m naokoło i trzymać kciuki, żeby nam nikt paczki nie zajumał.
"Trzeba czytać opis paczkomatu w takim razie!" ktoś mógłby powiedzieć. Jeden ma w opisie "przy wjeździe do parkingu podziemnego", drugi "przy biurowcu X". Problem w tym, że wjazdy do parkingów podziemnych są zarówno przy jednym jak i drugim, a biurowiec X nie ma swej nazwy widocznej nigdzie na pierwszy rzut oka.
"To może zdjęcie" - ktoś mógłby zaproponować. Na obu w tle znajduje się ten sam biurowiec (żeby było śmieszniej - nie jest to biurowiec X), zdjęcia łudząco podobne do siebie.
InPost nie raczy też namalować numerka paczkomatu w żadnym widocznym miejscu. Napisałem do InPostu. Ponoć jest to widoczne gdzieś na ekranie, oni problemu nie widzą.
Ja nauczyłem się już, żeby z tamtych paczkomatów otwierać skrytkę przez ekran paczkomatu, nie przez aplikację. Ale co roku widzę w tamtym miejscu masę ludzi ganiających panicznie między dwoma punktami.
paczkomaty
Ocena:
87
(101)
Komentarze