Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#91892

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zamówiłem w ostatni piątek karmę dla kotów z dostawą kurierem DPD do domu. Do tej pory nie miałem z tą firmą żadnych problemów i paczki dostarczali zamiennie dwaj kurierzy. Tym razem pojawił się nowy dostawca i na początku nie przeczuwałem kłopotów.

Dzień pierwszy. Siedzę sobie w domu, pracuję i oczekuję na dostawę. Dochodzi godzina piętnasta a tu nagle mail: "Przesyłka niedoręczona - odbiorca nieobecny". No to dzwonię na BOK i grzecznie informuję, że w domu jak najbardziej byłem i niech kurier się lepiej ogarnie.

Dzień drugi. Sytuacja analogiczna siedzę, pracuję, itp. A tutaj: "Przesyłka niedoręczona - odbiorca nieobecny - zwrot". Myślę sobie... Co jest kuźwa? Po raz kolejny dzwonię na BOK i już nie tak miło informuję, że tym razem również byłem w domu i mnie nie interesuje kto mi tą paczkę przywiezie, ale mam ją dostać dzisiaj. No to miły pan infoliniarz poinformował mnie, że skontaktował się z kurierem i paczka będzie dzisiaj. Mija godzina, o 17 BOK DPD kończy pracę a paczki jak nie było tak nie ma. Dzwonię raz jeszcze i dowiaduję się, że to niemożliwe aby ktoś mnie informował, że paczka będzie dzisiaj bo kurier już skończył pracę. Nie powiem zagrzało mnie trochę i w kilku żołnierskich słowach wyjaśniłem, że jeśli jutro paczka do mnie nie dotrze to przestanę być miły.

Dzień trzeci. Godzina piętnasta: "Przesyłka niedoręczona - odbiorca nieobecny - zwrot". Kurrr... Jak obiecałem, tym razem nie byłem miły. Dowiedziałem się, że kurier perfidnie kłamie, gdyż według niego wczoraj rozmawialiśmy. A prawda jest taka, że w ciągu tych trzech dni dzwoniłem do niego ze 30 razy (głównie w dniu drugim i trzecim) a ten nie odebrał ani razu. Dostałem również zapewnienie, że callcentrowiec skontaktuje się z oddziałem DPD i mam dzwonić za godzinę po informację czy paczka będzie dzisiaj. Jak kazali tak zrobiłem i dowiedziałem się, że jak najbardziej kurier będzie dzisiaj. No więc czekam jedną godzinę, drugą. BOK DPD już zamknięty, a według mapki do śledzenia paczek kurier krąży po sąsiedniej dzielnicy. Około godziny dziewiętnastej jednak dojechał do punktu DPD i tyle.

Dzień czwarty. Tym razem z samego rana zadzwoniłem na BOK i ostrzegłem, że jak dzisiaj nie będzie paczki to się bardzo mocno pogniewamy. I o dziwo zadziałało. Około godziny jedenastej dzwonek do drzwi i moja upragniona paczka wreszcie dotarła. Tłumaczenie kuriera?

"A bo miał Pan zasłonięte okna to ja żem myślał, że Pana ni ma."

Ja pracuję zdalnie, więc u mnie to pół biedy. Ale co ma zrobić osoba, która pracuje normalnie i nie ma możliwości zamówienia paczki do miejsca pracy? Tym bardziej gdy paczka ma powyżej 20kg i nie można jej przekierować do punktu odbioru (info od telefoniarza z DPD).

dpd

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (141)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…