Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#92038

przez ~Przekletedzieckodiabla ·
| Do ulubionych
Przychodzi taki moment, że obecna praca nie wystarcza. Wtedy pora na zmianę. W mojej obecnej firmie pracuję już 4 rok i niestety ani nie dostałam awansu ani podwyżki, mimo faktu, że udało mi się samodzielnie poprowadzić zespół pod nieobecność naszej team-liderki (nazwa jak w korpo, w rzeczywistości kierowniczka), gdy ta poszła na L4 i wróciła do nas po 6 miesiącach. W tym czasie dopięliśmy projekt na ponad 2 mln złotych. Ona widziała dla mnie przestrzeń dla jej zastępcy, ale jej rekomendacja nie została uznana przez Zarząd. Dlatego zaczęłam rozglądać się za nową pracą.

Wiedziałam, że od mojej ostatniej rekrutacji rynek się zmienił i pierwsze zmiany to mechanizmy AI. Niektóre firmy wprost pisały o tym, że ich używają i przez to proszą o czystą formę CV, bez żadnych grafik i zdjęć. Wymaga to utworzenia kolejnego CV i w tym momencie mam na swoim dysku 4 różne wersje swojego CV (po polsku i angielsku, nazwijmy graficzne i dwa czyste PDFy). Gorzej gdy firma nie informuje o takim fakcie, bo automatycznie CV jest odrzucane (a przynajmniej tak to uzasadniono w pierwszym przypadku). Możesz więc być super fachowcem, ale nie znasz algorytmu i odpadniesz bez otwarcia CV.

Inna sprawa, która bardzo mnie zraziła, to wymóg CV w formie video. Pracuję z nowymi technologiami i wiem jakie możliwości mają. Wystarczy 30 sekund nagrania i AI może wygenerować nasz głos. Zrobiłam kiedyś test na moim mężu- zupełnie nie poznał, że to nie jestem ja. Dlatego gdy zobaczyłam ten wymóg, i to na stanowiskach, które nie wymagają obecności w mediach społecznościowych lub pracy z video czy innym kreatywnym aspekcie, aż mnie zmroziło.

Jedna z firm, do której chciałam zaaplikować, na moją prośbę o realne spotkanie przed taką aplikacją video, odmówiła, mówiąc, że dzięki video lepiej poznają kandydata i to pozwoli im na lepszą selekcję kandydatów. Na pytania co do przechowywania danych i ich zabezpieczenia nie uzyskałam odpowiedzi. Zrezygnowałam więc z aplikowania, mimo dopasowania w 100% do mojego doświadczenia i umiejętności.

Wymagania, jakie podano w niektórych ogłoszeniach też były bardzo szerokie. Jakby jedna osoba miała zastępować cały sztab ludzi. Od funkcji managerskich (zarządzanie zespołem), kontakt z klientem, weryfikację i negocjację umów (chyba od tego powinni być prawnicy, nie osoba techniczna), przygotowanie oferty, projektowanie (rzeczy branżowych), nadzór nad przepływem i archiwizacją dokumentów. Bez określonych proporcji czasowych, czy realnego wykonywania tych zadań.

Plaga B2B to następna bolączka systemu. Chyba na każdej rozmowie słyszałam delikatną sugestię, aby być na kontrakcie. Nie wiem czy to ze względu na to, że jestem kobietą po 30 roku życia i teoretycznie mogę chcieć mieć bombelka, czy to już normalna praktyka dla każdego.

rekrutacja cv wymogi absurd

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 151 (163)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…