Właśnie trafił mnie szlag...
Początek maja, a mnie dopadło zapalenie zatok. Czekam w spokoju na ojca, żeby przywiózł mi zaopatrzenie na kilka następnych dni, przy okazji nadrabiam zaległości filmowe Słyszę pukanie do drzwi, otwieram na pewniaka, ciesząc się, że ojciec dotarł dość szybko, a tu widzę... pana w czerwonej kurtce proszącego o pieniądze, albo coś do jedzenia. Mówię mu, że nie mam przy sobie pieniędzy, z jedzeniem też kiepsko, więc mimo chęci nie pomogę. Pan sobie poszedł dalej, ja zamknęłam drzwi i wróciłam do filmu.
Jakieś pół godziny później przyjeżdża ojciec. Otwieram mu drzwi i widzę, że po zewnętrznej stronie ktoś wydrapał mi pokaźnych rozmiarów symbol falliczny. Wniosek: zawsze patrz w wizjer, nie otwieraj obcym, to, że ktoś sobie poszedł, nie znaczy, że nie wróci.
Początek maja, a mnie dopadło zapalenie zatok. Czekam w spokoju na ojca, żeby przywiózł mi zaopatrzenie na kilka następnych dni, przy okazji nadrabiam zaległości filmowe Słyszę pukanie do drzwi, otwieram na pewniaka, ciesząc się, że ojciec dotarł dość szybko, a tu widzę... pana w czerwonej kurtce proszącego o pieniądze, albo coś do jedzenia. Mówię mu, że nie mam przy sobie pieniędzy, z jedzeniem też kiepsko, więc mimo chęci nie pomogę. Pan sobie poszedł dalej, ja zamknęłam drzwi i wróciłam do filmu.
Jakieś pół godziny później przyjeżdża ojciec. Otwieram mu drzwi i widzę, że po zewnętrznej stronie ktoś wydrapał mi pokaźnych rozmiarów symbol falliczny. Wniosek: zawsze patrz w wizjer, nie otwieraj obcym, to, że ktoś sobie poszedł, nie znaczy, że nie wróci.
blok bezdomni domokrążcy
Ocena:
131
(141)
Komentarze