Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#92170

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem kierownikiem pociągu

Po dojeździe pociągu do stacji docelowej razem z konduktorem sprawdziliśmy skład, czy aby na pewno wszyscy wysiedli, i nie został w pociągu jakiś bagaż. Po upewnieniu się że wszystko jest w porządku skład zjechał w tory postojowe, gdzie został wysprzątany przez serwis sprzątający.

Po wykonaniu niezbędnych manewrów wynikających ze zmianą kierunku jazdy, zająłem się wypełnianiem dokumentacji pociągowej.

W trakcie usłyszałem głośne pukanie do drzwi pociągu. Pukającym okazał się na oko 70-80 letni dziadek, który twierdził, że jadąc tym pociągiem zostawił w środku saszetkę z lekami.

Powiedziałem, że skład został już sprawdzony zarówno przeze mnie jak i przez serwis sprzątający i nic takiego nie znaleziono. Starzy pan poprosił mnie czy mógłby się rozejrzeć, bo może ktoś mógł przeoczyć.

W innej sytuacji nie wpuściłbym go, ale być może chodziło o leki bez których starszy pan nie mógłby funkcjonować. Po zakończonych poszukiwaniach starszy Pan przyszedł do mnie powiedział, że niestety niczego nie znalazł i przeprosił za kłopot.

Po jakiś 15 minutach od ruszenia ze stacji początkowej zgłosił się do mnie podróżny ze skargą, że w żadnej z toalet nie może znaleźć papieru toaletowego.

Byłem zaskoczony, ponieważ osobiście sprawdziłem podczas odbioru czystości przez serwis sprzątający czy papier toaletowy został uzupełniony.

Najwyraźniej padłem ofiarą wyjątkowo zuchwałej kradzieży

kolej

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 146 (154)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…