Dwa lata temu na dwóch ulicach w mojej okolicy powstały wyniesione przejścia dla pieszych. A więc powstała tam nowa nawierzchnia, oznakowanie, itp., itd. Koszt całości - ponad 400 tysięcy złotych.
Rok temu powstały kolejne wyniesione przejścia jednej z tych ulic, koszt tym razem 800 tysięcy złotych.
W tym miesiącu ruszyła wymiana nawierzchni na obu wspomnianych ulicach. Max dwuletnie, wyniesione przejścia dla pieszych zostały sfrezowane do gołego podkładu razem z resztą nawierzchni.
Oczywiście - chodniki, latarnie itp. "przydawki" składające się po części na te inwestycje zostały nieruszone, ale serio, nie można było poczekać te 2 lata i zrobić nawierzchnię za jednym razem? Najłatwiej się wydaje publiczne pieniądze.
Rok temu powstały kolejne wyniesione przejścia jednej z tych ulic, koszt tym razem 800 tysięcy złotych.
W tym miesiącu ruszyła wymiana nawierzchni na obu wspomnianych ulicach. Max dwuletnie, wyniesione przejścia dla pieszych zostały sfrezowane do gołego podkładu razem z resztą nawierzchni.
Oczywiście - chodniki, latarnie itp. "przydawki" składające się po części na te inwestycje zostały nieruszone, ale serio, nie można było poczekać te 2 lata i zrobić nawierzchnię za jednym razem? Najłatwiej się wydaje publiczne pieniądze.
inwestycje pieniądze marnowanie
Ocena:
116
(126)
Komentarze