Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#9958

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Podczas spaceru po mieście zachciało mi się pić. Wstąpiłam do sklepu, żeby kupić wodę. W tym czasie wydarzyły się dwie sytuacje, każda z osobna niby nie piekielna, ale razem...

Najpierw moja rozmowa ze sprzedawcą:
- Poproszę wodę mineralną gazowaną.
- Z lodówki?
- Nie, poproszę zwykłą.
- Ale pani nie chce z lodówki?
- Nie, poproszę normalną.
- Ale wszyscy chcą z lodówki.
- Ale ja nie chcę. Da mi pan taką zwykłą?
- Proszę.

Wzięłam wodę, zaczynam płacić i nagle znad swojej głowy słyszę:
- Szuka pani męża?
- Słucham?
- Czy szuka pani męża? Bo ja żony szukam. A u pani to wszystko na miejscu: i goloneczka ładna, i szyneczka niczego sobie, schabiki że palce lizać...

Zapłaciłam za wodę i wyszłam czym prędzej, bo może bym do rzeźni trafiła.

Spożywczy w centrum

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 522 (652)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…