Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Armageddonis

Zamieszcza historie od: 2 czerwca 2014 - 18:37
Ostatnio: 26 kwietnia 2019 - 17:06
  • Historii na głównej: 62 z 132
  • Punktów za historie: 26779
  • Komentarzy: 303
  • Punktów za komentarze: 1374
 
zarchiwizowany

#65559

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jasnowidztwa na infolinii ciąg dalszy:

[J]- Ja [K]- Klient

[J]- Witam we fioletowej, tu Armageddonis, w czym mogę pomóc?
[K]- Ja to chciałem zapytać co się z wami dzieje? Mam na koncie 3 złote i nie mogę się z numerem jednym połączyć
[J]- Pod jaki numer telefonu próbuje pan dzwonić?
(Dla większości z was pewnie jest to pytanie bez sensu, ale nic bardziej mylnego. Ostatnimi czasy do klientów wydzwaniały numery z krajów typu Zanzibar, Uganda czy Madagaskar. Klient odbierał połączenie, słyszał przez kilka sekund jakieś pierdy i śmiechy, a następnie dzwoniący się rozłączał. Większość klientów takie połączenia ignorowała, lecz zdarzali się i tacy, co wznosząc się na wyżyny swego IQ, oddzwaniali na numer składający się z trzynastu cyfr i prefiksu +24 żeby opierdzielić dzwoniącego. Nie trudno się domyślić iż połączenie było dość drogie, bo aż 7zł za minutę.) Wracając jednakże do naszego drogiego klienta. Oto jego odpowiedź na pytanie "Pod jaki numer telefonu próbuje pan dzwonić? ":
[K]- A ja nie wiem! To pan powinien wiedzieć, a nie się mnie pytać! Co się ku*wa dzieje z tą fioletową, fa pierd**ę...

BIP BIP BIP

call_center

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 70 (202)

#65442

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z dnia dzisiejszego, infolinia fioletowej:

[J]- Ja [K]- Klient

Dzwoni pan, na koncie jeden zarejestrowany numer na kartę:
[J]-Witam w Fioletowej, tu Armageddonis, w czym mogę pomóc?
[K]-Ja chciałbym internet sobie jakiś włączyć.
[J]-Oczywiście, na jakim numerze?
[K]-...Ale jak to... to pan nie wie?
[J]-Chodzi o ten numer z którego pan do mnie dzwoni?
[K]-Nie no, o inny chodzi.
[J]-Dobrze, poproszę więc o numer o którym chce pan rozmawiać.
[K]-Nie no, nie do wiary, kogo oni tam zatrudniają...

BIP BIP BIP.

call_center

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 370 (486)

#65333

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia tym razem o służbie zdrowia.

Od dłuższego czasu przewlekle choruję na anginę. Przy każdej wizycie mówiono wprost ze powodem są rozrośnięte migdałki, ale zamiast skierowania na usunięcie - dostawałem antybiotyki. Oczywiście po 2 miesiącach problem wracał, i tak od jakiegoś roku to trwało.
Ostatnio jednak udało się - w końcu otrzymałem upragnione skierowanie na usunięcie felernego migdałka.
W dniu dzisiejszym udałem się do wskazanego na skierowaniu szpitala.

Podejście I:
Pytam pani w recepcji gdzie znajdę wskazany gabinet. "Na I piętrze, gabinet 11". Udaję się tam, godzina mniej więcej 11. Pukam, dzwonię, lecz drzwi zamknięte pomimo karteczki z godzinami otwarcia - 10:00-14:00. Cóż, zdarza się, może akurat wypadła przerwa.

Podejście II:
Pytam przechodzącej obok pielęgniarki, pokazuję skierowanie i słyszę: "Ale proszę pana, to nie tu, to inny budynek kompletnie!" Nieco zaskoczony, ale cóż, instrukcje jak dojść otrzymałem, więc idę.
Jestem w końcu na miejscu, po kilku minutach oczekiwania wchodzę do gabinetu i tu następuje kulminacja całej historii:
Najbliższy termin usunięcia migdałka to 14 Marca...2017 roku.

Współczuję tylko mojej dziewczynie która przez wywołane rozrostem migdałka chrapanie, nie może zmrużyć oka.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 220 (362)
zarchiwizowany

#65340

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/65305# przypomniała mi sytuację sprzed paru miesięcy, kiedy to do klientów masowo dzwoniły nieznane numery.
Były to numery zagraniczne, a konkretnie z krajów takich jak Zimbabwe, Botswana czy Madagaskar. Po odebraniu klient słyszał głupie dźwięki typu pierdnięcia itp. Po kilku sekundach dzwoniący rozłączał się.
Co zaś robił klient? Oczywiście wkurzony taką zachowawczością dzwoniącego oddzwaniał, by w krótkich żołnierskich słowach powiedzieć co myśli o autorach żartu.
Opłata za minutę połączenia do krajów spoza strefy euro to 7 zł za minutę. Tak więc, gdy dzwoni nieznany numer, radzę sprawdzić w internecie przed oddzwonieniem.

call_center

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (39)
zarchiwizowany

#65309

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z infolinii, dzień dzisiejszy.
Dzwoni miły pan, temat rozmowy mało ważny, ważny jest jej koniec:

[J]-Ja [K]-Klient
[J] - Na koniec zapytam czy byłby pan zainteresowany kontaktem z naszej strony gdyby na pańskim koncie pojawiła się jakaś ciekawa oferta?
[K] - (z wyraźnym sarkazmem) Tak, ale tylko w przypadku gdy przygotują dla mnie ofertę na kartę za max. 30 złotych z nielimitowanymi połączeniami i sms'ami do numerów komórkowych i stacjonarnych i 4GB internetu. Tylko wtedy odbiorę.
[J] - ... Oczywiście, gdy tylko taka oferta się pojawi (czyli nigdy, pomyślałem) odezwiemy się do pana.
[K] - Dobrze, dziękuję, do widzenia.
[J] - Do usłyszenia.

Jak widać fantastą może być każdy.

call_center

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -16 (46)

#65166

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z dnia wczorajszego, infolinia fioletowej.
Rozmowa przebiega normalnie, klient dzwoni w sprawie pakietu internetowego. Pakiet włączony, rozmowa przebiega przyjemnie i nagle klient pyta:

[K]-Klient [J]-Ja

[K]-A wie pan co dziś za dzień?
[J]-Tak, 27.02.
[K]-No tak, a wie pan że moja córka ma dzisiaj imieniny?
[J]-(Po chwili ciszy) Nieee...
[K]-No właśnie o to chciałem zapytać, bo jak tak można klienta traktować, imieniny ma i Wy mu nie wysyłacie żadnych życzeń?
[J]-(nadal skołowany) Nie, nie prowadzimy tego typu praktyk.
[K]-To jest niewiarygodne, skandal po prostu, Pomarańczowi wysyłają na urodziny, a wy nie, trzeba się zastanowić nad zmianą sieci chyba... Cóż, do widzenia.
[J]-Do usłyszenia.
BIP BIP BIP

Warto dodać że numer był na jego nazwisko nie na córkę, więc zdaniem klienta mielibyśmy się chyba domyślać kto numer użytkuje.

call_center

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 235 (353)

#65052

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolejny piekielny klient infolinii. Problem? Faktura oczywiście:

[J]-Ja [K]-Klient

[J]-Witam, w czym mogę pomóc?
[K]-No ja chciałem zapytać gdzie faktura się podziała moja?
[J]-O którą fakturę chodzi?
[K]-O grudniową.
[J]-Ma pan włączoną fakturę elektroniczną, czyli powinna być na pańskiej skrzynce mailowej.
[K]-Ale ja nie mam maila! Ja tam podałem jakiś wymyślony!
[J]-I tu ma pan odpowiedź, jeżeli podał pan "wymyślony" adres e-mail, to na ten adres, niezależnie od tego jaki by nie był absurdalny, system wysyła fakturę.
[K]-No to czemu mi listownie nie wysłaliście?
[J]-Ponieważ, jak mówiłem, włączył pan fakturę elektroniczną, a to że podał pan nieistniejący adres, to, z całym szacunkiem, pański problem. Sugerowałbym więc albo założyć i podać nam prawdziwy adres e-mail, albo wyłączyć e-fakturę aby przychodziły faktury na adres domowy.
[K]-Ale wtedy zniżkę stracę! A tak mam 5,99 zniżki za tą e-fakturę!
[J]-Którą traci pan w przypadku faktury opłaconej po terminie. Czy w czymś jeszcze mogę pomóc?
[K]-W niczym... BIP BIP BIP

PS: Wymyślony adres ukochanego klienta brzmiał mniej więcej tak: "ABCD@WB.BL".

call_center

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 400 (468)
zarchiwizowany

#65097

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Właśnie prawie dostałem zawału. A o to nie jest łatwo na spacerze.

Rzecz się dzieje w Gdańsku Oliwie. Wracamy sobie, wraz z dziewczyną ze spaceru, jesteśmy blisko domu. Zbliżamy się do wiaduktu kolejowego. Tuż obok, oddzielona 20cm skrawkiem zieleni, ruchliwa ulica.
Chodnik wąski, nie więcej niż 2 metry. Idziemy ramię w ramię gdy nagle, tuż obok, przejeżdża z dość dużą prędkością bezmyślny szaleniec, którego niektórzy użytkownicy polskich dróg nazwaliby rowerzystą.
Muskając mnie ramieniem, mija mnie bez słowa. Zero dzwonka, zero jakiegokolwiek innego ostrzeżenia, którego można by się spodziewać po dorosłym człowieku pędzącym na rowerze po ruchliwej ulicy.
Myślałem już że ekstremalnych przeżyć na dzień dzisiejszy mam wystarczająco, ale z błędu wyprowadziła mnie towarzyszka "rowerzysty" która z równie szaleńczą prędkością minęła mnie o milimetry kilka sekund później.
I tu pozwolę sobie na apel nie tylko do rowerzystów ale i do wszystkich użytkowników dróg i chodników - Uważajcie zarówno na siebie jak i na innych. Gdyby człowiek ten nie zdołał mnie ominąć, oboje skończylibyśmy w szpitalu, a jest to wersja dość optymistyczna w porównaniu do tego co mogłoby się stać, gdyby ów szaleniec wypadł na ruchliwą ulicę.

Rowerzyści

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (41)
zarchiwizowany

#65080

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kolejna historia z infolinii, tym razem piekielność ze strony konsultanta:

[J]-Ja [K]-Klient

[J]-Witam w Fioletowej Sieci, tu Armageddonis, w czym mogę pomóc?
[K]-Ja w sprawie zgłoszenia.
[J]-Dobrze, poproszę numer zgłoszenia.
[K]-(podaje numer)
[J]-Dziękuję, z tego co widzę zgłoszenie zrobiono wczoraj, w salonie, tak?
[K]-Tak, dokładnie.
[J]-Czas na rozwiązanie zgłoszenia mamy do 04.03. Jest to oczywiście ostateczny termin, z reguły w ciągu 7 do 10 dni tego typu zgłoszenia są rozwiązywane. Oczywiście będziemy się z panem w tej sprawie kontaktować telefonicznie jak i pisemnie.
[K]-Dobrze, poczekam. Do widzenia.
[J]-Do usłyszenia.

Spytacie co w tym wszystkim piekielnego. Już tłumaczę. Żałuję że nie spojrzałem na treść zgłoszenia podczas rozmowy. Oto zgłoszenie które sporządził jakiś geniusz w salonie:
"KLIENT PROSI O NATYCHMIASTOWE SPEŁNIENIE SWOJEJ PROŚBY"

Zero danych weryfikacyjnych, zero informacji na temat prośby która miała zostać "NATYCHMIAST SPEŁNIONA". Komuś by się przydało dodatkowe szkolenie.

salony operatorów komórkowych

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 46 (144)

#64941

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia sprzed kilku dni. Oczywiście infolinia fioletowej:

[J]-Ja [K]-Klient

[J]- Witam w Play, Armageddonis, w czym mogę pomóc?
[K]- Ja chciałem tylko powiedzieć że to co się u was wyprawia to jest skandal! To jak się klienta traktuje!
[J]- Dobrze, w czym tkwi problem?
[K]- Chodzi o to że ja chciałem sobie na czacie waszym na stronie z tą blondynką z reklam pogadać, a mi nie dali!
[J]- Z kim chciał pan pisać?
[K]- No z Basią! To pan nie wie kim jest Basia?!
[J]-(Głębokie westchnięcie) Chodzi panu o Barbarę Kurdej-Szatan?
[K]- Tak, tak o nią! No przecież u was pracuje, to czemu nie mogłem z nią pisać.
[J]- Proszę pana, zdaje pan sobie sprawę że pani Kurdej-Szatan jest aktorką?
[K]- No tak, i co z tego?
[J]- To proszę pana, że Play płaci pani Barbarze Kurdej-Szatan za występowanie w naszych reklamach, ale nie znaczy to, że pracuje ona w naszej firmie jako konsultant.
[K]- Ale jak to? To jest w takim razie wprowadzanie klienta w błąd!
[J]- Proszę pana, to jest REKLAMA, Pani Kurdej-Szatan nie pracuje w sieci Play jako konsultantka.
[K]- To jest skandal! Słucha mnie pan, jak jest reklama parówek, to jest w niej i propozycja podania, nie?!
I wasza reklama to właśnie taka propozycja! Ona sugeruje ludziom, że Basia u was pracuje!
[J]- Proszę pana, pani Barbara nie pracowała, nie pracuje, i podejrzewam że również nie będzie pracowała w sieci Play na stanowisku konsultantki. Nie ma możliwości skontaktowania się z panią Kurdej-Szatan za pomocą naszego czatu. Na ten temat nie mam możliwości powiedzenia panu czegokolwiek więcej. Czy mogę pomóc panu w czymś jeszcze?
[K] - No jak przez czat nie, to może numer telefonu pan ma do niej? Wy to się pewnie wszyscy razem trzymacie, hehe.
[J]- Nie proszę pana. Nie mam numeru telefonu pani Barbary Kurdej-Szatan.
[K]- A to spie***lajcie wszyscy...
BIP BIP BIP.

A ja naiwnie myślałem, że mnie już nic nigdy nie zaskoczy.

call_center

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 390 (560)