Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Armand

Zamieszcza historie od: 8 października 2012 - 3:09
Ostatnio: 18 marca 2020 - 14:45
  • Historii na głównej: 6 z 6
  • Punktów za historie: 3060
  • Komentarzy: 71
  • Punktów za komentarze: 765
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 października 2019 o 16:17

@szafa: "Ale tobie musi się strasznie czytać poezję, współczuję." Primo, zaimki osobowe odnoszące się do drugiej osoby piszemy w języku polskim z wielkiej litery. Secundo, długich form zaimków osobowych, takich jak "tobie", używamy tylko na początku zdania lub wtedy, kiedy na dany zaimek pada akcent logiczny. W każdej innej sytuacji stosujemy formę krótką. Czyli zdanie powinno wyglądać jakoś tak: "Musi Ci się strasznie czytać poezję, współczuję." Tertio-ultimo, nie ma nic wspólnego z poetyką używanie słowa w błędnym znaczeniu. Słowo "pokłosie" nigdy w języku polskim nie odnosiło się do potomstwa, jest to wymysł autora historii. W ogóle nie można mówić o "pokłosiu kogoś", pokłosie jest czegoś - akcji, bitwy, ustawy. Słowo, o które autorowi chodziło, to zapewne "latorośl".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 sierpnia 2019 o 11:52

Taka uwaga - bardzo często ludzie, będący zwolennikami rozbudowanych zabezpieczeń pracowniczych, pałają również niechęcią do wielkich, "bezdusznych" korporacji. Tymczasem te przepisy właśnie wielkim korporacjom służą, bo dla wielkiej korporacji dodatkowe wydatki z tym związane są jak kropla w morzu, a małą, rozwijającą się firmę są w stanie "zatopić" - w ten sposób relatywnie niewielkim kosztem wielkie koncerny tłamszą potencjalną przyszłą konkurencję rękami swoich zadeklarowanych przeciwników.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 lipca 2016 o 12:15

@zmywarkaBosch: Odrobina wiedzy o organizacji, której tak nienawidzisz, powiedziałaby ci, że akurat magiczne teorie tego typu KK metodycznie tępi. Ale kto by się tam przejmował, zawsze fajnie się bluzga na kościół, zwłaszcza, że ten nie oddaje... Jakby ktoś się zastanawiał, jestem ateistą - choć czasem wstyd mi się przyznawać, gdy patrzę na wykwity myśli ateistycznej i "racjonalnej" w sieci.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2016 o 11:46

@paninene: Owszem, są i takie. Ale akurat Greenpeace to po prostu ekoterroryści.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2014 o 1:31

Też tam trafiłem, chyba rok temu - nawet rozmawiałem z facetem, któremu tatuaż wystawał zza kołnierzyka :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 października 2014 o 18:33

Najgorsi są "Warszawiacy z awansu". Znam parę osób z mojego małomiasteczkowego liceum, które poszły na studia do "Wawy" - po roku nie dało się z nimi o niczym normalnie porozmawiać, zachowywali się, jakby byli cholernym darem bożym dla świata. Kontaktów już nie utrzymuję. W drugą stronę, mam rodzinę w Warszawie, żyjącą tam "z dziada pradziada" i jest to chyba najfajniejsza część mojej rodziny - zawsze przemili, gościnni i pomocni, choć powodzi im się różnie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 sierpnia 2014 o 21:47

Mojej mamie też zdarzyło się coś takiego - lata temu, w pobliskim "spożywczaku". Też dała 50 złotych i dostała resztę z setki, i też ekspedientka zareagowała świętym oburzeniem i bezwarunkowym zaprzeczeniem, toteż mama była o pięć dych do przodu :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 lipca 2014 o 14:24

Co do zarabiania na kredycie - znajomy doradca finansowy tłumaczył mi, że coś takiego jest możliwe. Zasadniczo polega to na tym, że jeśli stać mnie na spłacanie raty powiedzmy 500 zł, to zamiast tego biorę kredyt z ratą 300 zł na dłuższy czas, a różnicę wpłacam na odpowiednią lokatę. Przy dobrym oprocentowaniu i kapitalizacji miesięcznej lokaty jest możliwe, że do końca kredytu odzyskam w ten sposób koszt kredytu i jeszcze będę miał coś "na górkę" - ale to jest rozwiązanie dla ludzi o w miarę stabilnych finansach, zazwyczaj stosowane przy długotrwałych kredytach hipotecznych. Nie wiem, jak mogłoby to cokolwiek dać kobiecie, której i tak nie stać na ratę kredytu.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
23 lipca 2014 o 15:29

Druga historia to chyba najpiękniejsza przypowieść z kraju absurdu, jaką w życiu czytałem. Przysięgam, nawet Monty Python by tego nie wymyślił. Bezwzględny szacun dla autora za zachowanie kamiennej twarzy przy tej konwersacji, ja bym się albo zawiesił, albo posikał w spodnie ze śmiechu.

[historia]
Ocena: 38 (Głosów: 44) | raportuj
18 listopada 2013 o 2:55

@Cox Wychodząc z tego założenia, możemy w ogóle zamknąć Piekielnych.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 27) | raportuj
13 września 2013 o 13:06

Ja z tego powodu unikam chodzenia do Starbucksa - nie, żebym uważał się za bardzo ważną osobę czy czuł obrażony, gdy personel zwraca się do mnie per "Ty", ale po prostu czuję się nieswojo w takiej sytuacji.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 18) | raportuj
26 sierpnia 2013 o 19:44

W kwestii przymusowej sterylizacji - to już nawet nie chodzi o aspekt humanitarny (choć moim skromnym zdaniem sam pomysł jest barbarzyński i moralnie obrzydliwy), chodzi o długofalowe konsekwencje wprowadzenia takiego precedensu do prawodawstwa. Pierwszą oczywistą konsekwencją jest to, że taki precedens otwiera państwu drogę do wymuszania na ludziach drastycznej ingerencji w ich ciało. Kolejną zaś prawna redefinicja aktu prokreacji jako przywileju, który decyzją sądu może zostać odebrany. W obu przypadkach potencjał do nadużycia jest ogromny, a konsekwencje takowego - przerażające.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 32) | raportuj
26 czerwca 2013 o 15:20

Wyjdę na czepialskiego, ale: co ma bycie osobą publiczną do okazywania dowodu tożsamości? Jakby tam na miejscu piekielnej stał Adam Michnik to byś mu okazał? Nie chodziło Ci aby o coś w rodzaju "uprawniony funkcjonariusz państwowy"? Pomijając ten zgrzyt to historyjka bardzo piekielna :)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
23 czerwca 2013 o 15:04

"Babciu, to może pójdziemy do budowlanego i kupię tacie nowy młotek i skrzynkę na gwoździe?" "Chcesz, żeby tata został Pinhead'em?!"

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 czerwca 2013 o 13:40

Przerabialiśmy to już ze sto razy. Był nawet taki żart ze strony innego ochroniarza-opowiadacza (bodajże Luksika, jeśli mnie pamięć nie myli), że skoro SecuritySoldier pisze "pracuję na ochronie" to on będzie pisał "pracuję w ochronie" żeby się odróżniać. Może i forma historycznie nie jest poprawna, ale jest w uzusie. Może to kogoś drażnić, ale gdyby "grammar nazis" działali skutecznie od tysiąca lat, to do dziś byśmy mówili "szedł Pan bez most przez kapelusza". Ot, język ewoluuje, wczorajsze błędy są dzisiejszą normą.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 27 (Głosów: 31) | raportuj
15 czerwca 2013 o 11:08

ZalobaOnufry, jak czytam Twoje światłe przemyślenia, to bardzo mi przykro, że Twoi rodzice nie planowali mniejszej rodziny. Jedyna metoda ze 100% skuteczności to całkowite usunięcie macicy i/lub jajników, nawet sterylizacja przez podwiązanie jajowodów lub wazektomię bywa źle przeprowadzona i może wciąż zaowocować ciążą (bardzo rzadkie przypadki, ale "pęknięcie gumki" też do bardzo częstych nie należy, prawda?). I co, też bezmyślność? Bo trzeba było wybrać lepszego lekarza do zabiegu? A autorce gratuluję niespodziewanego szczęścia i życzę najlepszego, jak również aby trochę więcej oleju wlało się rodzinie i znajomym do głów zanim następnym razem zaczną pierdzielić od rzeczy.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
15 czerwca 2013 o 9:09

Jeśli szpitale przestaną robić takie "przekręty" to po prostu zbankrutują i pieniądze NFZ będą wykorzystane tak dobrze, że aż wcale. Naprawdę, szpital nie trzyma takich ludzi dla własnej przyjemności. Cennik NFZ jest chory i nie pozwala utrzymać placówki bez kreatywnego księgowania procedur, więc wszyscy to robią. Ten system trzeba obalić od strony NFZ, dobranie się do tyłka szpitalom tylko pogorszy sytuację.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
12 czerwca 2013 o 21:26

Mnie na studiach mówiono, że do pracowników z tytułem naukowym zwracamy się tytułem, a do magistrów "pan/pani", bo mówienie "panie magistrze/pani magister" to prawie jak wyzwisko. Z kolei moja siostra studiowała na innej uczelni, ze znacznie krótszą historią i mniejszą renomą, i tam z kolei wszyscy magistrzy kazali się "tytułować". :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
7 czerwca 2013 o 8:52

Heh, właśnie teraz pracuję w call center obsługującym T-mobile. Akurat ja nigdy tabletów nie wciskałem, ale fajnie wiedzieć, jak to własciwie działa, bo jakoś tak głupio wychodzi, że nikt mnie z tego produktu nie przeszkolił, a ze strony T-mobile.pl g**** sie można dowiedzieć.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
23 kwietnia 2013 o 0:35

@nope - wolność słowa owszem, mamy (przynajmniej w teorii). Nie zwalnia ona od odpowiedzialności za to, co mówisz. Jeśli uogólniasz celem rzucania bezpodstawnych oskarżeń, to nie dziw się, że ludzie wytykają Ci uogólnienie i bezpodstawne oskarżenia.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 29) | raportuj
28 marca 2013 o 14:21

Strażnik chciał się poczuć jak gliniarz z amerykańskiego filmu: "centrala, mam sto siedemnaście w toku na rogu szóstej i trzynastej, przyślijcie wsparcie!" :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
26 marca 2013 o 10:06

Stary Testament należy do kanonu Pisma Św., ale nie wszystkie jego nauki stosują się dla Chrześcijan - nowe Przymierze z Bogiem i te sprawy, parę starszych zasad zostało "renegocjowanych".

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
26 marca 2013 o 10:01

Ksiądz dał ciała, i to nie Bożego ;) Było od razu ogłosić, że zaraz po mszy odbędzie się spotkanie z rodzicami. Błąd, nie przemyślał, tym niemniej nie potraktowałbym nawet tego w kategoriach piekielności - w końcu nie planował, że rodzice mają całą noc krzyżem leżeć, a spotkanie po jutrzni. Ot, zwykła pomyłka organizacyjna. A od babć wara, bo kościół jest do modlitwy jak przysłowiowa de do... usuwania stałych produktów przemiany materii. I naprawdę, do jasnej ciasnej, co jest na Piekielnych z nazywaniem każdej starszej pani "moherem"? Moherowe berety to ex definitio słuchaczki Radia Maryja - i to też nie wszystkie, a jedynie te, które bardziej wierzą w Ojca Dyrektora niż Boga w niebiesiech. Ale nie, jak tylko komuś jakaś staruszka życie uprzykrzy, to zaraz pisze na Piekielnych, jakiego to mohera spotkał. Skręca mnie, kiedy czytam takie historie i komenty pod nimi. (Tu muszę przyznać, że jestem przyjemnie zaskoczony jakością komentarzy pod tą konkretną historią.)

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 37) | raportuj
13 marca 2013 o 14:54

Polska idea spółdzielczości w pigułce :)

« poprzednia 1 2 3 następna »