Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Axisss

Zamieszcza historie od: 23 października 2012 - 10:58
Ostatnio: 31 stycznia 2020 - 13:44
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 883
  • Komentarzy: 133
  • Punktów za komentarze: 743
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
31 stycznia 2020 o 13:44

Ja kiedyś do sądu wniosłam spory nóż składany (zapomniałam że mam go w torebce). Wniosłam i wyniosłam bez najmniejszych problemów, bramki stoją tam chyba dla ozdoby jedynie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
23 kwietnia 2019 o 23:16

Rowerzysta zachował się nieodpowiedzialnie mijając "bez osteżenia" osobę z psem, ale czy jakikolwiek przepis sprawił kiedyś, że ilość osób nieodpowiedzialnych spadła? Teraz nie wolno mu było jechac tym chodnikiem. i co? i jechał i mało nie przejechał ci psa! Gdyby był przepis że mu wolno, też by jechał i też byłaby niebezpieczna sytuacja, regulacja prawna nic tu nie zmienia. Zmienia natomiast w tych sytuacjach: 70 letni dziadzia, niezbyt stabilnie toczy się na rowerku do apteki, jedzie wolniej niż większość pieszych. trochę się chwieje, musi jechać więc dalej od krawężnika. Utrudnia ruch, tworzy korek na ulicy, więc stwierdza że potoczy się swoim tempe po prawie pustym chodniku gdzie nikomu nie przeszkadza. Dostaje mandat, bo powinnien ulicą. Do apteki już nie jedzie i tak go nie stać na leki. Kolarz/kurier rowerowy leci na szybko 40/h ma do dyspozycji ścieżkę rowerową łączona z chodnikiem wąską biegnącą wzdłuż płotów/bram/furtek lub ulicę. Ulicą na której nawet bardziej czepliwych kierowców irytowac nie będzie bo jedzie płynnie blisko krawędzi itp. mu nie wolno. Wszystko zależy od sytuacji, żaden przepis nie uwzględni tu każdej z nich. Dlatego powinnien zostawiać "furtkę" zdrowego rozsądku, jeśli poruszasz się wolno a chodnik jest pusty to jedź tam. Jeśli ścieżka rowerowa pod kościołem jest zapchana ludźmi bo właśnie skończyła się msza to zjedź na ulicę i omiń na sokojne newralgiczne miejsce. To gdzie jedziesz powinno być kwestią warunków i prędkości nie typu pojazdu. Oczywiście jeśli korzystasz z "furtki" jesteś zobowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa wszystkim do okoła, ostatecznie to ty tu jesteś "gościem" Idioci byli i będą, żaden przypis ich nie "zlikwiduje" ani nie zwiększy znacząco ich ilości. a tym rozsądnym (nadal wierzę, że są w większości) "rozluźnienie" przepisów dotyczących rowerów (i innych rolek, hulajnóg i plecaków odrzutowych) może bardzo pomóc. Na naszych drogach i chodnikach jest naprawdę masa miejsca, wszyscy się zmieszczą wystarczy myśleć nie tylko o sobie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
22 kwietnia 2019 o 9:47

W tym cały problem, że mogą ci psa odebrać. Zrobią "inretwencję" psa siłą odbiorą, wywiozą niewiadomo gdzie, ogłoszą na FB jakie to biedne zaniedbane zwierzątko zabrali, ile to leczenie będzie kosztować, i dobrzy ludzie będą wpłacać. Jeszcze z Ciebie zrobią mordercę i zwyrodnialca, Ty będziesz dostawał pogróżki od "dobrych ludzi". A na koniec dostaniesz rachunek na parę tysięcy za leczenie i hotel dla psów, a zwierzaka już nie zobaczysz, nawet jak uda ci się wygrać nakaz zwrotu zwierzęcia, to okaże się że ono "właśnie uciekło". Takich historii jest masa. nic tylko zakładać fundację i trzepać kasę. Regularne wizyty u weta nic tu nie zmieniają. Pewna hodowczyni, właśnie walczy o zwrot kilku psów, w tym psów które były u niej w hotelu i nie należą do niej. Powód odebrania, jeden pies był chudy i apatyczny (pies chory w trakcie leczenia, pod stałą opieka weta). Co ciekawe "obrońcy" odebrali jej wyłącznie psy rasowe, kundelek został, widać nad nim się nie znęcała.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
6 listopada 2018 o 10:33

Dostałaś poprostu materiał do zrobienia koca samodzielnie, taka wersja a'la IKEA ;) jeśli wełny jest istotnie wystarczajaco dużo na to zrobiłaś interes życia bo w polskich sklepach taka wełna kosztowała by coś koło 500-800zł a nie 20. Zrobienie takiego koca nie jest trudne, więc może spróbuj na YT jest sporo filmików z instrukcjami :D

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
2 października 2018 o 10:55

@kojot_pedziwiatr: Z całego serca życzę byś nigdy nie musiał :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 maja 2018 o 13:21

@jonaszewski: albo jakaś dziura w zabezpieczeniach i wszystkie hasła u hakera... w brew pozorom w dzisiejszym świecie karta papieru bezpieczniejsza niż komp/telefon z dostępem do netu. oczywiście nie mówię o karce przyklejonej do monitora czy PINie napisanym markerem na karcie kredytowej/debetowej :P I kartkę z hasłami też da się zapisać tak żeby osoba postronna nie tylko nie rozszyfrowała, ale nawet nie wiedział co ma w ręku ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 maja 2018 o 13:00

@ciezarna: Cała dyskusja jest, o kobietach które czują się świetnie, ciąża bez komplikacji a mimo to idą na zwolnienie. Nie o przypadkach takich jak twój, gdzie zwolnienie było całkowicie uzasadnione.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
9 maja 2018 o 12:54

@mesing: O zdecydowanie: NIE! Może "wyleczyło" by to Panie które zwolnień nadużywają, ale jest cała masa zwolnień zasadnych, które NIE powinny być leżące, bo leżenie całą ciąże jest bardzo niezdrowe dla dziecka i dla matki, choćby dlatego że serce "rozleniwione po półroku leżenia może nie przetrzymać porodu. Tylko w naprawdę skrajnych przypadkach zaleca się leżenie, np przy odklejającym się łożysku. I nie, nie jest tak że kobieta która może i powinna chodzić na spacery (nawet do galerii handlowej i na ploty), może też pracować. Bo może bardzo źle reagować na stres, może mieć skrajne wahania nastrojów (wyobraź sobie telemarketerkę które zaczyna ryczeć w trakcie przedstawiania umowy na telefon :P ). może mieć całkowity zakaz noszenia czegokolwiek, lub np nie może stać dłużej niż 30 min. itp itd. Więc taki zapis przyniósłby niestety więcej problemów niż pożytku.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
21 grudnia 2017 o 10:34

Jeśli jest to wynajem okazjonalny, to Pani Zenony i jej dziecka NIE chroni prawo lokatorskie (w zakresie "ja się nie wyprowadzę). Żeby to był najem okazjonalny trzeba było spełnić poniższe warunki: 1. zawrzeć umowę najmu na czas oznaczony, nie dłuższy aniżeli 10 lat; 2. otrzymać od najemcy oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji wyrażone w formie aktu notarialnego; 3. załączyć oświadczenie najemcy o wskazaniu innego lokalu, do którego może się wyprowadzić po zakończeniu umowy najmu; 4. uzyskać oświadczenie właściciela innej nieruchomości o przyjęciu najemcy pod swój dach po zakończeniu umowy najmu; 5. zgłosić wynajem do Urzędu Skarbowego w terminie 14 dni od rozpoczęcia wynajmu. Jeśli w umowie masz punkt, że w lokalu nie mogą zamieszkiwać osoby nieletnie. Piszesz wypowiedzenie umowy z winy najmującego (rażące naruszenie warunków umowy). Jeśli się nie wyprowadzi z całą dokumentacją wybierasz się do sądu. akt notarialny otrzyma sądową klauzulę wykonalności i policja będzie mogła usunąć niechcianego lokatora. Tak to działa w teorii - w praktyce może być ciężej, proponuję na razie to odłożyć i po świętach udać się do prawnika. Jeśli np. nie zgłosiłaś umowy do US - masz problem, Pani Zenona posiedzi w twoim mieszkaniu jeszcze długo, bo widać zna haczyki prawne. Dobrze radzę nie słuchać "dobrych rad" o utrudnianiu jej życia czy wymianie zamków, bo za to można pójść siedzieć"

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 października 2017 o 14:29

@nursetka: Te ultra cienkie podpaski mają taki specjalny super chłonny żel w środku i ma on bardzo charakterystyczny zapach - być może i ten właśnie zapach chodzi? Wcale nie i brud? Ja też wyczuwam go od innych osób, a sama stosować takich podpasek nie mogę bo mi śmierdzi. Tak samo nie mogę używać perfum, zapachowych dezodorantów i innych silnie pachnących kosmetyków - nawet najpiękniejszy zapach jeśli towarzyszy mi przez dłużej niż chwilę staje się irytujący.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 października 2017 o 14:42

Poprawnie czy nie, ważne żeby skutecznie!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 września 2017 o 11:27

@aegerita: Brak prawa do odstrzału niestety niewiele zmieni (szczególnie dla psa), bo myśliwego nie złapiesz. A nawet jak złapiesz to powie, że wydawało mu się, że to dzik, że przecież wisiało ogłoszenie o polowaniu i ogólnie nie jego wina, że strzelał nie wiedząc do czego.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
28 września 2017 o 10:52

@imhotep: Ale jaką cenę!? Przecież to kuzynka kupiła kordonek, jeszcze ma dopłacać, Rodzina!?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 września 2017 o 10:03

@bazienka: Nie polecałabym użycia gazu w tej sytuacji, w barze wśród ludzi? w najlepszym wypadku będzie przekroczenie obrony koniecznej i narażenie zdrowia wszystkich obecnych, pewnie właściciel by dochodził odszkodowania za konieczność zamknięcia lokalu itp. A użycie go w łazience (małe pomieszczenie) skończyło by się źle również dla autorki. Niestety gaz nadaje się do obrony wyłącznie na zewnątrz. W pomieszczeniach można co najwyżej postraszyć, gorzej jak się człowiek zapomni i jednak psiknie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
11 września 2017 o 9:55

@szafa: Na jednym pokazie mody zrobiono pokaz "najbardziej wyzywającej kolekcji świata" Modelki ubrano w kopie ubrań w których były kobiety w chwili gwałtu. Chyba z jedna miała spódnicę - długą. według twórców pokazu i statystyk które mieli wyszło że tylko 5-10% zgwałconych kobiet jest ubrana wyzywająco.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
25 sierpnia 2017 o 10:45

@Vampi: Aby uzyskać znak "gluten free" musisz udowodnić, że każda partia produktu nie zawiera więcej niż 20 ppm (part per milion/inaczej miligramy na kg) glutenu. dla zobrazowania przeciętnej wielkości cysterna do przewozu mleka to 2500-3000 litrów - jeśli wrzucisz do niej 20 kostek cukru będziesz miała stężenie na poziomie około 20ppm. Takie zanieczyszczenie może się pojawić z innej linii produktów np. płatków pszennych, czy już na polu gdzie między kukurydzą wyrosło żyto z poprzednich zasiewów. Tak kukurydza nie zawiera glutenu, ale trzeba udowodnić że w płatkach jest tylko kukurydza, co nie jest takie proste ani tanie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
25 sierpnia 2017 o 10:21

Cena testu na obecność glutenu za jedną analizę to około 20-30zł to cena samych odczynników dodaj koszt wykonania (płaca personelu, lub zlecenie firmie zewnętrznej) oraz to że każdą partie bada się kilka razy, trzeba też regularnie badać linię produkcyjną w kilku miejscach... i przyczepienie do opakowania znaczka "gluten free" robi się droga imprezą. Więc wyższa cena jest w pewien sposób uzasadniona, bo producent musi całkiem sporo zainwestować w ten znaczek. Fakt, że gdyby mu się nie opłacało to by tego nie robił - produkty gluten free się sprzedają w tej chwili. Jest popyt to i cena rośnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2017 o 10:25

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 sierpnia 2017 o 15:10

@trawiasty: Z historii wynika, że kontrola powinna była to sprawdzić przed wysyłką a nie sprawdziła. Nie, że przegapili kilka sztuk tylko puścili całą wadliwą partię 60 sztuk, którą zatwierdzili do wysyłki. Jasne, że przepuszczenie kilku wadliwych egzemplarzy zawsze może się zdarzyć, ale niesprawdzenie całej serii wyprodukowanej przez konkretną zmianę pracowników to już błąd. Szczególnie w przypadku wysyłki do kluczowego klienta.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 15:57

Nie nazwałabym zachowania kontroli jakości "Mniejszą" piekielnością... Pracownik zchrzanił sprawę, ale przynajmniej chciał dobrze. A kontrola po prostu, nie wykonała swojej pracy! Gdybym była w szefostwie takiej firmy, to w pierwszej kolejności poleciała by kontrola - To oni odpowiadają za produkt opuszczający fabrykę...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 sierpnia 2017 o 15:48

@babubabu89: Przecież autor nie skarży się, że nie może znaleźć, tylko że niedoszły pracodawca zmarnował mu czas nie podając wszystkich wymagań. Bo zakładam, że historia edytowana i PS wcześniej nie było...

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
2 sierpnia 2017 o 11:58

@Jaladreips: Ustępowanie starszym i kobietom jest zwyczajem znacznie, ale to znacznie starszym niż sama idea komunizmu. Ustępowanie osobie starszej jest wyrazem szacunku do wieku i "mądrości życiowej" danej osoby a także do własnych rodziców i dziadków (ponieważ ustępując miejsca nieznanej babci masz nadzieję, że ktoś gdzieś ustąpi twojej). Tak samo jak ustąpienie kobiecie (szczególnie takiej w widocznej ciąży) jest wyrazem szacunku do własnej matki/żony. Dobre wychowanie nakazuje ułatwiać (a przynajmniej nie utrudniać) w ramach swoich możliwość życie osobom wokół ciebie, więc ustąpienie osobie która ma trudności ze staniem jest jak najbardziej oznaką uprzejmości. Jeśli natomiast jedziesz do ciężkiej pracy lub zmęczony z pracy lub z jakiegoś powodu stanie w autobusie jest dla Ciebie problemem uprzejmość i dobre wychowanie nie zobowiązują cię do ustąpienia miejsca - to już wykracza poza "ramy możliwości". Oznaką dobrego wychowania jest też nie ocenianie nieznanej osoby i założenie, że "jakby mógł to by ustąpił". Więc jeśli ktoś wymusza przywileje "bo mu się należy" lub sapnie ci na uchem zamiast poprosić, jest zwykłym chamem i automatycznie traci nadany "awansem" szacunek. Jeśli rycząca 60 jest w stanie na cały autobus narzekać "jaka to ta młodzież niewychowana" to ma też siłę postać ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
2 sierpnia 2017 o 11:33

@Meh: Zgadzam się, Przepis o zsiadaniu niewiele poprawia a wiele utrudnia. Nie mam nic to rowerzystów którzy tak jak Pani w historii zatrzymują się przed pasami (lub przynajmniej mocno zwalniają) a potem wolno przejeżdżają - Oczywiście jeśli przy tym uważają na pieszych (pedalarzom przeciskającym się przez tłum i mówimy stanowcze NIE).Takie zwolnienie prawie do zera wystarczy, żeby każdy kierowca zauważył rower a przejazd był bezpieczny. Większy problem stanowią Ci którzy na pełnej prędkości nawet się nie rozglądając przejeżdżają na przejazdach rowerowych - Teoretycznie im wolno, ale wiele przejazdów jest tak zaprojektowanych, że kierowca skręcający w prawo nie ma szans zobaczyć roweru bo jadąc nawet średnim tempem w krytycznym momencie jest się np. za żywopłotem. Tak samo jak nie mam nic do tych którzy jadą chodnikiem w miejscach gdzie nie ma ścieżki, jeśli poruszają się tempem rekreacyjnym i nie utrudniają życia pieszym - ponownie jeśli chodnik jest zatłoczony lepiej zsiąść lub wybrać ulicę. Tak samo jak nie wściekam się na trenującego kolarza czy kuriera zasuwającego 40 na godzinę po ulicy obok której jest ścieżka - bo przy tej prędkości na ścieżce stanowią większe zagrożenie (wiemy jak często trafia się na ścieżkach np. na małe dziecko, niekoniecznie na rowerku). Szczególnie, że taki "profesjonalny" kolarz z reguły jedzie tak jakoś mało przeszkadzając. We wszystkim wystarczy zdrowy rozsądek i patrzenie dalej niż czubek własnego nosa, a wszyscy się zmieszczą i piesi, i rowery, i motory, i samochody - niestety to co podpowiada zdrowy rozsądek często jest obarczone ryzykiem mandatu - i to jest przykre, rozumiem czemu tak jest (gdyby wszyscy wykazywali się rozsądkiem i myśleniem o innych, świat byłby o wiele lepszym miejscem). Sama kiedyś tłumaczyłam się policji dlaczego jadę po pustym chodniku (w zasięgu wzroku jedna pani z pieskiem majacząca w oddali), zamiast po wąskiej ulicy z super wysokimi krawężnikami, sporym ruchem i podwójną ciągłą przez większość czasu (dużo skrzyżowań i przejść dla pieszych). Panowie posłuchali i kazali uważać bo dziś jeszcze 2 partole tu chodzą, a jeden kolega jest służbista...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2017 o 11:36

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 sierpnia 2017 o 11:00

@Jorn: szczególnie po tym jak te ładnie ułożone warstwy zostaną z kontenera zrzucone na taśmę a potem na następną i wymieszane z warstwami z kilku innych kontenerów... przecież nikt nie wyciąga śmieci z tego kontenera ręcznie warstwa po warstwie! Niestety w wielu miejscach selektywna zbiórka to jakaś pomyłka, ale na papierze wszystko jest ładnie. Premie przyznane ;/

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
26 lipca 2017 o 9:35

@elfia_luczniczka: Jeśli pies całymi dniami ujada, to jak najbardziej możesz zgłosić - to jest zakłócanie porządku, tam samo jak głośna muzyka. I nie ważne, że szczeka w ciągu dnia. Ja bym zgłosiła też do TOZu, nie masz pewności, że nie jest zamykany na tym balkonie, to raz. Dwa, że pies jest po prostu zanudzony na śmierć i może warto uzmysłowić właścicielom, że jak się ma psa to trzeba się nim zająć? Mieszkam w okolicy domków jednorodzinnych na każdym ogródku pies - te które spotykam regularnie na spacerach jakoś nie jazgoczą pod płotami na każdego przechodnia - to wbrew powszechnej opinii nie obrona terenu, to zabawa znudzonego zwierzaka.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »