Profil użytkownika
Balbina
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2016 - 20:41 |
Ostatnio: | 26 marca 2024 - 17:56 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 195
- Komentarzy: 2097
- Punktów za komentarze: 14516
Zamieszcza historie od: | 29 sierpnia 2016 - 20:41 |
Ostatnio: | 26 marca 2024 - 17:56 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Nie lubię gotować, nie chcę ale muszę-) I podobno mi to wychodzi. Na pokazie termomixa jakieś 22 lata temu już widziałam siebie wyczyniającą cuda w tym urządzeniu. Bardziej on za mnie. No niestety, jako że miałam go blisko zlewozmywaka to był idealnym miejscem na postawienie umytego kubka lub wrzuceniem mokrej łyżki do dziurki. Jak dla mnie jest przydatnym urządzeniem tylko w paru czynnościach. Placki ziemniaczane, ciasto na pierogi czy zmielenie na farsz albo pasztet. Jak czytam co potrzeba do danej potrawy to mi się odechciewa. Wolę robić z tego co mam w domu. Ale znam ludzi co dzięki temu urządzeniu w końcu zaczęli gotować i są zachwyceni.
@jan_usz: To się oddaje sprawę do sądu o spłatę. Jak brat będzie chciał mieszkać to musi spłacić siostrę. A jak nie będzie miał pieniędzy to wchodzi w grę sprzedaż i podział uzyskanej kwoty.
Czyli ten związek niewiele był wart, jeżeli taka sytuacja na niego wpłynęła. Widać że ta osoba bardziej wierzy alkoholikowi niż tobie. I bardziej jej pasuje stanie murem za społecznością wsi niż za tobą.
@Shido: Nie do końca. Ojciec po pobycie w szpitalu miał wyznaczony termin na badania kontrolne. A że był osobą leżącą to dostałam namiar na transport, umówiłam się i przyjechali po ojca. Czekali aż skończą się badania i odwieżli do domu. Nic nie płaciłam. Może na takie przypadki mają podpisaną umowę ze szpitalem.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 stycznia 2023 o 16:50
Przestań kupować. Po co stacja pogody, wystarczy tremometr. Kup trochę owoców do zjedzenia na raz. Nie dawaj matce kasy. Ewentualnie zapłać np. za gaz, prąd. I płacz za każdym razem że nie masz kasy, obcięli ci zarobki i że są redukcje w pracy. Mają cię za dojną krowę a matka i tak wszystko odda bratu. I wymuś na matce postępowanie spadkowe po ojcu to część mieszkania dostaniesz w spadku. Walcz o swoje.
@bazienka: A ty dalej swoje. Jezęli kobieta nie ma dokąd pójść, nie ma pieniędzy ,jest uzależniona od kogoś z kim jest nieszczęśliwa to ma siedzieć w takim związku bo Bazienka tak mówi. A jak zdradzi i odejdzie to niech zdycha.
@bazienka: Porównujesz dzisiejsze świadome kobiety do tych starszych które nie mają czasami wyjścia. Kobiety które chowały dzieci będąc na utrzymaniu męża i nie mają możliwości odejścia albo sa współuzależnione jak twoja matka. Matka autorki patrząc po ilości dzieci jest w podobnym wieku +-5 I jej każesz zdychać. Jej nie dajesz prawa do ludzkiego życia z kimś kto ją szanuje, wspiera a jak do tego doszło to nie nasza sprawa. Tu problemem są dzieci które zachowują się jak przedszkolaki.
@hejMonika:Do mnie ta wypowiedz czy się pomyliłaś? Ja komuś, coś wypominam? Gdzie? proszę podać. Ja po prostu stwierdzam fakt że Bazienka gdzie tylko może sączy jadem. I za każdym razem daje przykład swojego ojca. Macha nim jak czerwona flagą. I to ona jest dumna ze swoich wypowiedzi typu sk..........syństwo, zdychać. U niej nie ma czegoś po środku.
@ewkalata: Też to zauważyłam. Jej wpisy są pełne nienawiści. O ile można przyjąć radę typu nie podoba się-nie jedż, to inne komentarze są porażające i nie tylko w tej historii.
@bazienka: Kobieto, mało to małżeństw jest nieszczęśliwych bo żle się dobrali. I tkwią w tym zaklętym kręgu bo boja się samotności, braku pieniędzy bo są uzależnieni od kasy współmałżonka. Tkwią w toksycznym związku i tylko jakiś bodziec może wyrwać z marazmu. U ciebie tylko białe i czarne. A tatuś dalej z mamusią? mimo jego chamstwa i patologicznego zachowania o którym tak chętnie piszesz?
A teraz pomyśl sobie, że mija ileś tam lat. Zakładacie swoje rodziny i powoli oddalacie się od matki( bo taka jest kolej rzeczy) A ona zostaje sama. Bo wam jej "kochanek" nie pasuje więc żebyście się nie boczyli na nią zrywa z nim. Jeżeli nie była szczęśliwa z waszym ojcem i wiecie o tym to nie widzę powodu żeby nie mogła sobie ułożyć na nowo życia. A pewnie znajomość z tym panem dała jej bodziec do rozstania bo tak by dalej tkwiła w tym nieszczęśliwym związku.
@Morog: Jaka matka taki syn.
@Ksilaqui: Moja matka przez dwa lata nie wchodziła do mojego domu. Jak dziadkowie podjeżdzali pod bramkę to tata podchodził i czekał na wnuczkę. Bo mu zakazała. Na pytanie dlaczego dawałaś dziecko odpowiem od razu. Była bardzo dobrą babcią co do dziś wspomina córka i szkoda mi było ojca bo wszystko odbijało się na nim.
@singri: No właśnie! Dzięki
@Crannberry: Nie pamiętam, tyle ich było że się gubię. Ale są niezrównane.
Ktoś tu Chmielewską czytał-)
Ostatnio: 3 października 2021 - 12:56
@Crannberry: Moja matka oprócz trudnego charakteru miała niespotykany zmysł biznesowy jak na lata socjalistyczne. Dzięki niej wszyscy jesteśmy zabezpieczeni i nie musimy się martwić o przyszłość. I jestem tego świadoma i wdzięczna. Ale okupowane było to takim stresem że czasami chciałam wszystko rzucić, sprzedać i bez kontaktu wyjechać w Bieszczady. Żebym nie musiała jej oglądać. Ale jak zwykle wychowana w stylu "nie wypada" no i szkoda mi było ojca. Dziś przypomniałam sobie siebie, jako mała dziewczynka nie mająca dużo pieniędzy na prezenty spytałam się mamy co jej kupić pod choinkę. Bo mam tylko np 5 zł na osobę(lata 70-te) Powiedziała mi żeby jej kupić pastę do zębów bo jej się skończyła. Ja przeszczęśliwa kupiłam jej a ona po otwarciu zaczęła się ze mnie śmiać z komentarzem że pewnie ma według mnie brudne zęby. Boże, jaka ja byłam zawstydzona. Z jednej strony pejczyk a z drugiej jeansy z Pewexu.
@LwiatkozCintry: Mój mieszaniec jamnika z Jack russell terrier suczka to istna wariatka. Szczeka na wszystko co żywe i na drzewo nie ucieka. Nawet obroża przeciwszczekowa nie podziałała. Ze schroniska.
@Crannberry: No i będziesz miała dylemat. Moja matka była całe życie despotyczna i wszystko miało być tak jak ona chce. Ojciec się podporządkował ale ja nie. No i było darcie kotów całe życie. Ona też była takie dwa w jednym. Z jednej strony dawała a drugiej biła. Życie z nią pod jednym dachem nie wchodziło w grę bo bym ją zabiła. Dziś żyje we własnym świecie(alzheimer) we własnym domu z opiekunką.
Uśmiałam się-) W pełnej krasie toksyczni rodzice. Jak byłam piękna i młoda to jeżdziłam od jednych do drugich bo tak wypadało. Na drugi dzień obowiązkowy obiad u jednych a w drugi do drugich Póżniej obowiązkowe zapraszanie moich, gdzie tata spoko facet a matka wiecznie w dąsach i obrażona. Do teściów przestałam jeżdzić bo jęcząca teściowa i capiący teść doprowadzali mnie do szału. Mąż jeżdzi do nich po wigilii bo wypada a wraca z bólem głowy. Można by było książki pisać na temat świąt w rodzinach.
@AnitaBlake: To, że autorka słyszała płacz to jeszcze nie znaczy że córka się znęca( ale już tekst o pieluszce i przekleństwa już tak) Mieliśmy w domu sparaliżowaną babcię która oprócz tego straciła mowę. W latach 80-tych. Cała rodzina miała wyznaczone dyżury. Tata pracował od 10 więc 9 rano pielucha tetrowa bo innych nie było plus śniadanie Brat przyjeżdzał o 13-pielucha plus obiad. Ja ze szkoły o 15-pielucha Matka ok 16 z pracy-pielucha Miała opiekę całodobową a i tak sąsiedzi twierdzili że babcię głodzimy i maltretujemy bo płakała i jęczała cały czas. Jak się jej myło głowę albo oklepywało to darła się tak jakby ją ze skóry obdzierano. Mama to się raz popłakała jak ją sąsiad opierdzielił, więc zawlokła go do mieszkania żeby zobaczył jak się znęcamy nad babcią.
Zacznijcie robić dokumentację zdjęciową. Nagrywajcie w telefonie odkurzanie w godzinach pracy i odpowiedzi pań sprzątających. Nawet specjalnie sprowokujcie sytuację. Firma tnie koszty wynajmując tańszą firmę sprzątającą i są wyniki
@mama_muminka: pozwól że zacytuję autorkę(subiektywna wypowiedz) "spodobał się okres między obroną magisterki, a ślubem, kiedy zajmowała się głównie organizacją wesela, zakupami i spotkaniami towarzyskimi, synowa zaczęła wydawać coraz więcej pieniędzy, nie szczędząc sobie na wyjazdy z koleżankami, kosmetyczkę, nowe ubrania drogich marek. No i piesek na pocieszenie i wypełnienie czasu z braku pracy. Jeżeli to są objawy depresji i tak samo miałaś to się poddaję.
Nie, tamta historia nie jest o tobie. Porównujesz dwie różne teściowe. Oczywiście w tamtej historii widzimy sytuację z jednej strony ale twoja teściowa to inny kaliber. Wychowana w czasach gdzie się usługiwało mężowi i chciała narzucić ten sam sposób życia. Ty coś robiłaś w swoim życiu, pracowałaś z przerwami ale się starałaś. Tamta siedziała na laurach i nawet nie szukała pracy. Ty miałaś depresję ona nie. Więc to zupełnie inna historia. Mam swoje lata i pewnie jestem w wieku tych kobiet ale nie chodzę do córki i zięcia do domu. Nie wtrącam się i mam w rzyci czy sprzątają i kto komu usługuje ani kto gotuje. Ich małpy ich cyrk. (córka mieszka z mężem w moim mieszkaniu)