Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Canarinios

Zamieszcza historie od: 21 listopada 2015 - 9:33
Ostatnio: 11 listopada 2023 - 11:52
  • Historii na głównej: 113 z 209
  • Punktów za historie: 31923
  • Komentarzy: 304
  • Punktów za komentarze: 1691
 

#70375

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O pewnych swojej nieśmiertelności 17-latkach. Nie byłem przy tym, ale koledzy opowiedzieli.

Przystanek tramwajowy. Ekipa czeka, by wejść na kontrolę i widzi, jak dwóch łebków wrzuca Achtunga do tramwaju i od razu w długą. Chłopaki ich zatrzymali, gdyż wpadli prosto na nich. W tej samej sekundzie z tramwaju wyskoczył chłopak i dobiegł do kolegów. Co się okazało - policjant, jadący prywatnie z rodziną, to koło niego wybuchła petarda.

Nie wiemy jak, ale po dosłownie kilku chwilach były 3 radiowozy. Chłopaki skuci i odpowiedzą za czynną napaść na funkcjonariusza policji, zagrożenie życia, gdyż petarda wpadła pod wózek rocznego dziecka, atak na kontrolerów biletów wspomagających policjanta (na komendzie policjant przesłuchujący kolegów jako świadków mówił "jak macie małe ślady, to i tak w protokole jest „uderzyli was”, to sobie poprawcie, a ja na obdukcję wypisuję już”).

Może trochę przegięli, ale macie współczucie dla łebków, co za fajne uznają wrzucić petardę do wózka z rocznym dzieckiem? Bo ewidentnie tak celowali, tylko petarda odbiła się od ramki wózka i upadła tuż koło niego.

Grozi im 10 lat, a znając koneksje w firmach pewnie kilka lat dostaną.

komunikacja_miejska

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 385 (453)

#70129

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wchodzę do drugiego wagonu na krańcówce i widzę, że jakiś facet sra z tyłu wagonu. Co jest, k…a.

Facet - chciało mi się, ale zaraz wysiadam.

Zatrzymanie ruchu, Policja, Nadzór i pojazd na zajezdnię celem czyszczenia.

Koszt ok. 5 tys. za zjazd z trasy.

komunikacja_miejska

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 193 (357)

#78097

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wpadła matka z 17-letnim synem, chcieli podjechać te 2 przystanki, ale ok zdarzyło się. Kobiecie zrobiło się nawet głupio bo zawsze ma migawkę, ale jako że wolne dni, to nie kupowała i syn też się miał wstrzymać.
W każdym razie opłata na miejscu nie wchodziła w grę, to dokumenty i kredytowe wezwania.

Jeśli chodzi o kobietę to ok, wystawione, ale synek...
Po wpisaniu nr pesel wyszło, że chłopak ma 19 mandatów za jazdę bez biletu. Matka w szoku, bo zawsze dawała mu na miesięczny, a tu taki zonk. Cóż, pokazałem to co widzę - ilość mandatów i czy są opłacone.
Kobieta podziękowała, zapytała jak płacić i gdzie zgłosić się w sprawie syna.
Sprawa zakończona, odchodzę.
I nagle "Ty cenzura, co ty cenzura... przecież dawałam ci pieniądze na bilety, cenzura, masz to zapłacić..." itd.


Wyjaśnię - ponaglenia pewnie szły, ale widać młody miał sposób na przechwytywanie, np. kupował na allegro i było wyjaśnienie awiz. A windykacja sprawą się zajmowała, także roczny termin go nie obowiązywał, po prostu jedna sprawa do komornika jak chłopak skończy 18-tkę.

komunikacja_miejska

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (197)

#72850

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rozumiem że ludzie są dziwni, ale dać dowód osobisty zmarłej siostry bliźniaczki i podawać się za nią? Wyszło to tylko dlatego, iż ten dowód stracił ważność w lutym tego roku i wezwaliśmy policję.

Po wrzuceniu na bęben wyszło, że osoba nie żyje od 3 lat. A teraz finał - w ciągu tych 3 lat zmarła jechała 14 razy bez biletu. Mandaty zostały przypisane siostrze.

komunikacja_miejska

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 189 (257)

#81681

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolega z pracy miał wóz...
Czemu miał? Otóż padł on ofiarą wyłudzaczy z OC.
A sprzęt z Ali ex... uratował mu tyłek.
Ale od początku.

Kupił sobie na tym portalu kombajn typu nawigacja, mp3 i video, kamera cofania, rejestrator przód tył.
Przednia kamera zamontowana przy lewym słupku, tak że z boku czysta szyba, a kamera jest.
Jechał, gdy nagle tuż przed nim wcisnął się wóz i od razu wcisnął hamulec.
Dochodzi do kolizji, auto kolegi ma rozwalony przód.

Pojawia się świadek, że on on jechał z tyłu i widział, jak tamten zwalniał, więc wina kolegi.

Opcja nr jeden: dajesz pan 200 zł i piszesz oświadczenie ;-)
Opcja nr dwa: wzywamy policję i masz mandat i punkty i tak płacisz z OC.

Wezwana policja i co?
Ofiara: Zwalniałem i bum!, wjechał we mnie.
Świadek: Ofiara jechała swoim pasem i sprawca go uderzył.
Kolega: Jest wideo ze zdarzenia.


Policja: Sprawa do sądu, za wymuszenie odszkodowania.

I tylko auta szkoda.

odszkodowania

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 113 (209)

#81404

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuje u nas chłopak, obecnie student 2 roku, który dzieli czas na studia i naukę oraz na pracę zawodową. Po prostu dogadał się z kilkoma osobami i stara się dołączać do ekip. W weekendy pracuje po 16h. I wiecie co? Zarabia około 4k na rękę.

I, jak sam stwierdza, ludzie z roku go nie lubią, bo: jest kanarem, ma niezłą pensję, nie jest roszczeniowy typu „mi się należy", tylko pracuje.

A połowa ludzi z jego roku to utrzymanki stypendialne i na garnuszku rodziców, przerażone opcją innej pracy niż biurowa. Ba, opcją pracy czasem w ogóle.

komunikacja_miejska

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 75 (205)

#81353

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Podczas kontroli ujawniłem z kolegą pasażerkę bez biletu. Ok, standardowo proszę o dokument i dostaję DO, ale jest mały szkopuł, otóż stracił on ważność 3 miesiące temu.
Proponuję pasażerce opłatę na miejscu, a jeśli nie może to muszę zgodnie z procedurą wezwać policję.
Pasażerka nie ma czasu i mamy pisać z tego dokumentu. Cóż niestety musimy wezwać policję, ale mamy farta.

Koło przystanku akurat na światłach stał radiowóz. Wysiadamy z pasażerką, i mówimy, że potrzebujemy potwierdzenia, bo nieważny dokument. Ok policja siedzi w radiolce, my z pasażerką obok i nagle dziewczyna w sprint. Po chwili kolega ją dogonił, a policja już po sekundzie laskę zawinęła do środka.

A czemu uciekała? Otóż okazała się dowodem kolekcjonerskim. A teraz wyjaśnię. Można kupić dowód kolekcjonerski, zwłaszcza starego typu, ale posługiwanie się nim już podlega po art 270 kk &1.
Dziewczyna wleciała po wrzuceniu na bęben i wyszło brak takiej osoby.
A wpadła bo jak policjant powiedział "Produkujący te dowody często dają iż dowód ma już kilka lat bo wtedy jest autentyczniej".

ludzie

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 143 (209)

#80905

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co do wymiany opon.

Gdy kupiłem pierwszy samochód: używany Matiz wersja Top ;-) to miał on nowe letnie opony, a że szła zima, to zamówiłem w serwisie (gdzie ojciec od lat wymieniał opony i naprawiał wóz) cztery zimówki.

Następny dzień. Matiz stoi na dwóch kapciach od strony pasażera. Soczysta K i Ch i myślę, co jest grane?

Dobra, zmienię choć przednie i jadę do serwisu. Niestety nie dałem rady odkręcić śrub nawet używając teleskopowej dźwigni. Cóż, jadę na 2 flakach do serwisu, ale na szczęście blisko na osiedlu.

Gdy wjechałem, usłyszałem tylko: "Ku... kolejny”. A teraz wyjaśnię.

Chłopaki zatrudnieni tymczasowo do pomocy w wymianie poprzedniego dnia imprezowali i byli na kacu. Popełniali błędy. U mnie zapomniał uszczelnić brzegów w oponach i tak dowalił pneumatycznym, że poniszczył mocowanie kół.

Na szczęście dostałem 2 nowe opony i naprawę mocowań bez kłócenia się w sądach. Po prostu ważniejsza jest opinia, a było kilka innych warsztatów na osiedlu chętnych na klientów.

Do tej pory korzystam i nie ma problemów.

opony

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (111)

#80877

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No ch... strzela.

Mam oddane 23l krwi, pokazuję legitymację zasłużonego i pani w rejestracji stwierdza, że do internisty mnie nie przyjmie, bo numerków brak.

Dzwonię do NFZ Łódź.

Telefon z przychodni (numer jest w karcie pacjenta).

- Proszę przyjść do 17:30, wchodzi pan bez numerka.

NFZ

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (229)

#80883

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Roszczeniowość...

W jednym z centrów handlowych prócz pokoi dla matki z dziećmi jest duży pokój rodzinny.
Duży, tzn. więcej przewijaków, podgrzewaczy i miejsca do karmienia. Ogólnie zdarzało się iż kilkoro rodziców z dziećmi zajmowało się nimi i nie było problemów.
W każdym razie młody zasygnalizował pilną potrzebę dwójki i że zaraz pielucha będzie wymagać zmiany, a że rodzinny dosłownie dwa kroki to idę.

No i pod pokojem stoją dwie matki z wózkami. Pytam:
- Kolejka?
- Nie, w środku jakaś karmi i nie pozwala wchodzić.
Zaznaczę jest tam miejsce dla kobiet karmiących zakryte kotarą.
Cóż, młody ma pełną pieluchę to wchodzę i od razu...
- Proszę wyjść, ja KARMIĘ!!!!
- No i co z tego? Pokój jest dla wielu, pani karmi, ja przebieram.
- Pan mi dziecko stresuje i pokarm nie leci!!!!
H mnie to obchodzi.

W tym momencie chyba usłyszawszy kłótnię wchodzą inne matki, a nasza roszczeniowa tylko krzyk. ONA KARMI!

Czy tak trudno żyć wspólnie?

Manu

Skomentuj (75) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 182 (210)