Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Crannberry

Zamieszcza historie od: 21 czerwca 2018 - 18:11
Ostatnio: 2 marca 2024 - 0:12
  • Historii na głównej: 109 z 109
  • Punktów za historie: 17857
  • Komentarzy: 2273
  • Punktów za komentarze: 17764
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
8 grudnia 2022 o 12:28

@Samoyed: w Niemczech jak wchodzisz do restauracji w godzinach szczytu, wręcz pytają, czy będziesz jeść, czy tylko na drinka. Jeśli tylko na drinka to serdecznie zapraszają o innej porze, przy mniejszym obłożeniu @digi51: przeczytałam odnośnik i współczuję boju, który muasiałaś stoczyć. Też miałam kiedyś w komentarzach shitstorm pod historią czy komentarzem (nie chce mi się szukać), gdzie opisałam, jak w sztokholmskim Griffinie kelner wyprosił moją znajomą, która obraziła się na ceny i demonstracyjnie odmówiła zamówienia czegokolwiek, planując cały wieczór siedzieć na pusto i blokować stolik (w sobotę wieczorem, przy takim ruchu, że stolik trzeba było rezerwować 2 tyg wcześniej), "bo ona tyle nie zapłaci". Uswerzy zrugali kelnera, w zachowaniu znajomej nie widząc nic niewłaściwego. Zaskakujące jest, jak wiele osób nie widzi różnicy między restauracją a biurem czy dworcową poczekalnią.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 grudnia 2022 o 21:39

@Samoyed: Jeśli leciałaś z LA jakoś w okolicach Wszystkich Świętych, to może akurat był on @bazienka: jesuuu… Ile ja bym dała, żeby zobaczyć taki obrazek, jak prezio z przerostem ego zostaje wyprowadzony z pociągu za niestosowanie się do zasad :D

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
7 grudnia 2022 o 19:23

@Samoyed: taaak :) Szifu będzie 3 godz napie*dalał na skajpaju (to jeszcze czasy przed Teamsem), a reszta pasażerów dupa cicho i nie przeszkadzać panu ;) Przypomniało mi się jeszcze, mój obecny szef niedawno wracał z Kalifornii I się ekscytował, że miał wifi na pokładzie, więc mógł pracować. Tylko że leciał red eyem. W Niemczech był już dzień, w samolocie nad Stanami środek nocy, a pasażerowie zamiast spać, mogli posłuchać, jak Janusz sprzedaje reklamy

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2022 o 19:25

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
7 grudnia 2022 o 18:33

Nie trzeba być nawet lokalnym Januszem biznesu. Ze swojego życia zawodowego pamiętam, że za każdym razem jak któryś korpoprezio miał odbyć parogodzinną podróż pociągiem, prosił asystentkę, żeby mu w tym czasie zorganizowałą kilka telekonferencji i koniecznie zarezerwowała bilet w strefie ciszy, żeby mu nikt w tych callach nie przeszkadzał

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 grudnia 2022 o 15:46

@digi51: o, krzeseł jeszcze nie widziałam, ale pod moim domem ktoś blokuje sobie miejsce kompletem starych opon

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
6 grudnia 2022 o 23:54

@Balbina: Czy jeśli rodzice już za życia przepiszą cały swój majątek na jedno z dzieci, to czy pozostałe mogą wystąpić o zachowek po ich śmierci, jeśli formalnego spadku w takiej sytuacji nie ma?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
6 grudnia 2022 o 9:57

@juzwos: nazwę klubu i tym samym dane osobowe kuzyna. Już biegnę upubliczniać takie informacje… „Miota się” - dwa lata w jednej, trzy lata w drugiej, potem znowu dwa lata w jednej itd Tak, była NRD. Mieszka tam, gdzie gra.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
5 grudnia 2022 o 23:58

@Presti: Akcji klubu kompletnie nie rozumiem. Ani tego, że ludzie to bezrefleksyjnie łyknęli i wpłacali pieniądze. Chociaż trzeba przyznać, że tekst był tak napisany, że sami w pierwszej chwili chcieliśmy złapać za portfel, dopiero po chwili przyszło opamiętanie, że coś się tu nie składa.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
5 grudnia 2022 o 23:51

@juzwos: @gawronek: Jego klub z tego, co widzę, miota się między 3 i 4 ligą, z tym że zarobki nie wyglądają źle. W Niemczech 4 liga zarabia miesięcznie w okolicach 6000€, 3 liga średnio 10000€, ale nawet do 20000€. Nie wiem, ile dokładnie zarabia kuzyn, ale niech ma powiedzmy 5000€ na rękę (ponad 2 średnie krajowe). Mieszka w jednym z tańszych regionów, gdzie to już jest kupa forsy. Można się utrzymać, balować i jeszcze sporo odłozyć (stałe koszty życia mogą im się spokojnie zamknąć w 1500€, drugie 1500 odłożą i jeszcze mogą 2000 przepie*dolić). Zwróć też uwagę na inną siłę nabywczą pieniądza w porównaniu z Polską. Egzotyczne wczasy czy markowa torebka to jest koszt 1500-2000€. Cena osiągalna nawet dla kasjerki z marketu. Bild się raczej nie zainteresował, bo kogo obchodzi anonimowy trampkarz. U nas też ogólnokrakowe media się nie rozpisują o kontuzjach kopaczy Odry Wodzisław. Najwyżej może jakaś lokalna gazeta, ale o tym nie wiem, bo mieszkam zupełnie gdzie indziej. Co do klubu, już pisałam powyżej - wizerunkowo strzał w kolano i nie rozumiem motywów.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
5 grudnia 2022 o 20:27

@janhalb: Tam wszystko od początku do końca jest jakieś bardzo dziwne. Już nawet przypuśćmy, że kuzyn spłakał się w klubie, że "nie ma na chleb" i poprosił o pomoc, a ktoś to łyknął, chciał pomóc i zorganizował zbiórkę. Ale jakim trzeba być półmózgiem, żeby, już pomijając oczywisty przekręt, zamieścić tekst, który w bardzo złym świetle stawia sam klub? Informacje w zbiórce na dobrą sprawę sugerują, że klub zatrudniał pracowników na czarno, nie opłacał im składek ubezpieczeniowych, płacił jakieś ochłapy pod stołem, a jak pracownik uległ wypadkowi, to zostawił go bez środków do życia. Przecież to jest katastrofa wizerunkowa (dlatego też podejrzewałąm włam na konto klubu). Sama jestem bardzo ciekawa, jak to wszystkio przebiegło i o co w tym wszystkim chodzi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
5 grudnia 2022 o 16:56

@Jia: nie mam pojęcia jak to wygląda od strony prawnej, zwłaszcza że oni nie zbierają na jakiś lek, operację, czy coś, co można łatwo rozliczyć, tylko "na życie". Oszczędności pewnie upchną w skarpecie, a kasą ze zbiórki będą opłacać bieżące wydatki (czyli to, na co zbierają) i formalnie będzie się zgadzać

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
4 grudnia 2022 o 2:24

W ostatnich latach w ogóle ludzie zaczęli traktować jakiekolwiek zasady - od higieny przez kulturę osobistą i normy współżycia społecznego po ortografię - jako zamach na swoją wolność. Nieważne, czy chodzi o umycie rąk po sraniu, czy ubiór na premierę w Operze Narodowej - „będę robił, co chcę i nikt mnie do niczego nie zmusi i jestem z tego dumny”. I będą tak bronić tej swojej „wolności” z uporem godnym lepszej sprawy

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 listopada 2022 o 16:33

@Olga887: niektóre rzeczy brzmią jakbyśmy miały wspólną matkę. Z ciekawości, czy dorastając, miałaś prawo do jakiejkolwiek prywatności, czy też wszystko było regularnie przeglądane, bo "dopóki mieszkasz pod moim dachem i tak dalej?"

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
21 listopada 2022 o 18:36

@Schattenspiel: A ojciec się jej poddaje, bo mu tak wygodnie. Gdyby zależało mu na kontaktach z własnym synem, tupnąłby nogą juz na samym początku i miał z nim normalne kontakty

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
21 listopada 2022 o 17:29

@Ohboy: to tak jak "wymagany status studenta" i pretensje, że ten student nie jest dostępny 24/7, tylko na jakies zajęcia na uczelni chodzi

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
21 listopada 2022 o 16:26

@feline1: no niestety niektórzy rozumują w ten sposób, że decydując się na potomstwo, robią sobie darmowego parobka, który nie ma prawa do własnego życia, tylko ma "spłacać dług za urodzenie i zmienianie pieluch"

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 26) | raportuj
21 listopada 2022 o 14:21

Wiesz, w którym momencie zapaliło mi się światełko ostrzegawcze? Już przy zdaniu "Nie pozwalała za siebie płacić na randkach". Skrupulatne rozliczanie, kto zjadł za ile i żeby nikt nie był nikomu nic winien ma raczej miejsce na spotkaniach znajomych czy pierwszej randce z Tindera, kiedy nie chcemy mieć wobec drugiej osoby zobowiązań. U ludzi, którzy się ze sobą regularnie spotykają (i jeszcze planują wspólną przyszłość), ta dynamika jest inna - raz zaprosi jedno, raz drugie, jedno kupi bilety do kina, drugie popcorn i napoje, a w późniejszym etapie zaprasza po prostu ten, kto akurat jest "przy kasie". Rozliczanie, ostentacyjne niepozwalanie się nigdzie zaprosić i niezapraszanie drugiej osoby wskazuje na to, że ktoś albo woli nie mieć wobec tej osoby żadnych zobowiązań, albo pieniądze sa dla niego bardzo problematyczna kwestią i prędzej czy później dojdzie na tym tle do konfliktów czy w skrajniejszych przypadkach do przemocy ekonomicznej. Taka osoba po prostu nie rokuje jako partner życiowy. W poważny związek wchodzi się "na dobre na złe", a jego ideą jest, żeby sie wzajemnie wspierać w różnych sytuacjach zyciowych, a nie wydzielać sobie nawzajem jedzenie z lodówki i spisywać licznik wody za każdym razem jak partner/ka weźmie prysznic

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2022 o 14:25

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
17 listopada 2022 o 20:53

@Cinka: A jak w ogóle wygląda w polskim prawie definicja zgwałcenia? Czy jeśli ktoś cię zmusi do zrobienia loda, to będzie to gwałt czy tylko „inna czynność seksualna”? Bo coś mi się kojarzy że bez członka w pochwie nie ma gwałtu

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
17 listopada 2022 o 16:39

@Ohboy: wiem, ale to zawsze jakiś argument na niekorzyść takiego pseudorodzica. Jest jakas podkładka, że się nie interesował

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
17 listopada 2022 o 15:38

Kiedy rodzic wypnie się na dziecko i zerwie z nim kontakt, dobrze jest złożyć wniosek o pozbawienie go praw rodzicielskich. Inaczej taki rodzic może sobie przypomnieć po latach, że w sumie to ma dziecko i zażądać utrzymania na starość.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
17 listopada 2022 o 13:17

Jaki piękny byłby świat, gdyby ludzie przestali czuć się uprawnieni włazić innym z buciorami w życie. Jeden chce miec piątkę dzieci, drugi nie chce ich wcale, trzeci ma parcie na biznes, czwartemu wystarczy etat w urzędzie, piąty chce zwiedzać swiat, szósty woli uprawiać przydomowy ogródek, siódmy chodzi do kościoła, ósmy nie, dziewiąty bzyka sie na pierwszej randce, a dziesiąty czeka z tym do ślubu - i o ile nikomu nie dzieje się krzywda, to wszystko jest ok i żaden z nich nie jest gorszy niż pozostali. Droga, którą obraliśmy jako słuszną dla nas, nie musi się sprawdzać u innych i nie mamy prawa jej nikomu narzucać

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2022 o 13:17

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 26) | raportuj
15 listopada 2022 o 15:01

@kartezjusz2009: co ciekawe, osoby duchowne w większości prowadzą zupełnie sensowne zajęcia (jedni lepsze, inni gorsze), natomiast trudno spotkać świeckiego katachetę, który nie byłby szurnięty i nie wygłaszał jakichś własnych mądrości, sprzecznych nie tylko z nauką, ale i z katechizmem

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 listopada 2022 o 13:50

@gawronek: jakie to prawdziwe... Dosłownie w każdej pracy w ostatnich latach: "Cran, bo ty pracowałaś w Microsoft, to znasz się na pewno na komputerach. Dukarka się zepsuła/ zalałam kawą laptopa i nie działa - weź może napraw"

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
13 listopada 2022 o 22:44

Mam podobne wspomnienia z dawnej pracy w obsłudze klienta w ebay, tez w Irlandii. Kto obsługiwał brytyjskiego klienta, ten się w cyrku nie śmieje

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 1890 91 następna »