Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Crannberry

Zamieszcza historie od: 21 czerwca 2018 - 18:11
Ostatnio: 2 marca 2024 - 0:12
  • Historii na głównej: 109 z 109
  • Punktów za historie: 17857
  • Komentarzy: 2273
  • Punktów za komentarze: 17764
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
7 lutego 2022 o 13:23

@bloodcarver: choroby się leczy. Z uzależnienia też można wyjść, trzeba tylko chcieć, a przede wszystkim uświadomić sobie problem. Jeżeli dla kogoś własny nałóg jest ważniejszy niż związek, to niech sobie będzie szczęśliwy sam ze swoim nałogiem i nie niszczy życia drugiej osobie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 lutego 2022 o 17:43

@Me_Myself_And_I: mówiłam z mojego doświadczenia i moich znajomych. Oczywiście rozpiętość kosztów może być bardzo różne, zależności od tego, co kto planuje i gdzie. Można za kilkaset złotych, a można i za kilkaset tysięcy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 lutego 2022 o 3:05

@bazienka: a po co w ogóle zapraszać ludzi, z którymi nie ma sie kontaktu? Albo mam z kimś regularny kontakt i jest częścią mojego życia, albo nie. Zapraszam tylko bliskie mi osoby, które chętnie przyjadą i nie będą musiały kombinować, jak tu się wykręcić z udziału

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
5 lutego 2022 o 12:15

@bazienka: jeśli ktoś rzuca argument o „kopercie”, widać, że nigdy nie organizował wesela. Koszt przy nawet 40 osobach to jest kilkadziesiąt tysięcy. Nie wiem, ile ludzie musieliby do tych kopert nawalić, żeby się zwróciło chociaż w jednej czwartej. Te trzy stówki, które da lub nie da jedna para, nie robią kompletnie żadnej różnicy. Poza tym gość, który przyjdzie na sam ślub, nie generuje kosztów. Wk…ają ci, którzy przychodzą tylko na obiad i wychodzą po godzinie - zmuszają organizatora do płacenia za de facto puste miejsce i tym samym wywalenia pieniędzy w błoto.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 lutego 2022 o 12:05

@ZjemTwojeCiastko: @pasjonatpl: Widzę moje klimaty muzyczne :) Ostatni koncert, na jakimś byłam jeszcze przed pandemią to Apocalyptica + Sabaton. Jeśli chodzi o przeróbki klasyki, cudowny jest „Phantom at the Opera” w wykonaniu Tarji (Tarii? Nie wiem, jak ją prawidłowo odmienić). Gyöngyhajú lány w wersji diacopolowej z niezdrowej ciekawości aż wyszukałam, bo nie umiałam sobie tego wyobrazić. I nie powinnam była tego robić. Tego się nie da odusłyszeć…

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
2 lutego 2022 o 18:56

@bazienka: często słyszy się argument, że jak ktoś "naje się w domu, to nie je na mieście". I to jest gucio prawda, bo jak ktoś ma k*wią naturę, to w domu może mieć wypas jak z restauracji Michelin, a i tak pójdzie do Maca, bo tam ma "coś innego"

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
2 lutego 2022 o 16:33

@Pattwor: Też tego nie rozumiem, a jest to machanizm patologicznie częsty u kobiet: jej misio jest niewinny niczym lilija, to ta bladź mu na pewno siłą wskoczyła do łóżka, a on się nie mógł obronić, bo jest za delikatny. I nie bierze pod uwagę, że "bladź" nawet nie musiała wiedzieć, że misio jest żonaty, bo się zapomniał pochwalić. I zgadzam się w pełni, że zachowanie jak z "Jolene" jest poniżające

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 19) | raportuj
2 lutego 2022 o 12:23

Istnieje typ człowieka, który lubi "gonić króliczka" i chce tylko tego, czego nie może mieć. Jak już to zdobędzie, traci zainteresowanie. Jeśli chodzi o pakowanie się w "związki" z żonatymi, to już nawet pomijając zwględy moralne, jaki jest sens takiej relacji i jakie ma się na dobra sprawę z tego korzyści (pomijając sponsoringi i inne takie, mówię o kwestii czysto uczuciowej). Znakomita większość nie odejdzie od żony, bo mu za wygodnie, więc taka relacja nie rokuje na przyszłość, ergo strata czasu. Natomiast taki, który faktycznie odejdzie od żony to człowiek, który nie ma problemu, żeby porzucić rodzinę, jak tylko mu ktoś dupą zakręci, w związku z czym również nie rokuje na przyszłość - ergo strata czasu

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
1 lutego 2022 o 17:15

@digi51: Oczywiście głównie są koperty, ale prezenty rzeczowe też się zdarzają - nawet wtedy, gdy młodzi wyraźnie poproszą o gotówkę, bo zbieraja na jakiś cel. Chyba też w myśl zasady "ja wiem lepiej". I te zarzuty, że "biorą ślub dla kopert" (no bo przecież życiowe decyzje uzależnia sie od czyichś trzech stówek w kopercie), "to jak kupowanie wejściówek na wesele", "kiedyś tego nie było, kupowało sie prezent i młodzi się cieszyli". Swoją drogą, ludzie chodzą na urodziny, imieniny, komunie itp i traktują jako zupełnie naturalną rzecz, że daje się prezent. Co więcej, wiedzą, że nawet na zwykłą domówkę nie przychodzi sie z pustymi rękami. Więc dlaczego przy weselach jest zawsze taki bóldupizm? Gdziekolwiek pojawi się jakiś artykuł o tej tematyce, aż sie słabo robi, jak sie wejdzie w komentarze

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
1 lutego 2022 o 14:00

@Ohboy: Święta parę lat temu. Moja mama pyta mnie, co mój chłop chciałby dostac w prezencie, bo nie wie, co mu kupić. Mówię, że albo butelkę jego ulubionej whisky, albo nowa płyte Behemotha, albo klocki Cobi z serii World of Tanks. Podziękowała za sugestię, po czym doszła do wniosku, że alkoholu ani satanistycznej muzyki się w "porządnym domu" nie daje, do tego nie wypada, żeby ponad 40-letni chłop bawił się klockami, więc dostał płyte Podsiadły i za mały sweter (z przeceny, nie podegał wymianie ani zwrotowi).

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
1 lutego 2022 o 13:47

@Pattwor: to jest fajne rozwiązanie, podobnie jak lista prezetów. Z tym że u nas się to raczej nie przyjmie. Nie wypada wyrazić swoich oczekiwań/preferencji, nawet jeśli to bardzo ułatwia sprawę darczyńcy, tylko masz się cieszyć mikrofali z promocji w Auchan, mimo że w domu masz już Miele w zabudowie albo w ogóle nie używasz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
1 lutego 2022 o 13:26

Niektórym ludziom można siekierą między oczy wyrąbać, co chciałabyś dostać, a i tak kupią coś innego, bo są przekonani o własnej za*ebistości i wiedzą lepiej. Zdecydowanie wolę nic nie dostać niż jakies badziewie zupełnie od czapy, z którym nie wiadomo co zrobić. Przed moim pierwszym ślubem prosiliśmy gości, że jesli chcą wręczyć nam prezent, żeby brali pod uwagę, że będzimy musieli spakowac sie z tym do samolotu i wybrali coś małogabarytowego i łatwego w transporcie. Dostaliśmy między innymi: wiklinowy kosz, puchaty koc w rozmiarze king size z dużymi poduchami, masowej produkcji obraz "martwa natura" w rozmiarze 100x60cm i zestaw szklanych mis do sałat.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 stycznia 2022 o 17:50

„Tak bo jeszcze nigdy nie poprosił o śniadanie do łóżka z dwoma jajkami od czasu hotelu City Arms kiedy udawał że leży z chorym gardłem robiąc z siebie księcia”

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
30 stycznia 2022 o 13:50

@digi51: chodzisz w Monachium czy we Wrocławiu? Jeżeli masz kogoś godnego polecenia w Monachium, to chętnie skorzystam. Ja mam tutaj problem ze znalezieniem kogoś sensownego, kto umiałby zrobić dobrze, a przy tym nie wołał 250€ za pasemka. Chodziłam do bardzo fajnego Chorwata, gdzie ułożenie włosów było już wliczone w cenę usługi, ale się 3 lata temu zwolnił z pracy. Później zaliczyłam 2 niemieckie salony, gdzie właśnie doliczają 15-20€ za wysuszenie włosów, do tego miałam wrażenie, że oszukują na farbie (to sama farba, z której korzysta moja polska fryzjerka, nagle magicznie przestaje łapać?). Od 3 lat chodzę do fryzjera w zasadzie tylko podczas pobytów w Polsce (po farbowaniu fryzura jaka chcę wliczona w cenę usługi), w międzyczasie udając, że 4-cm odrost to ombre.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
30 stycznia 2022 o 9:49

Ale on ich do tego punktu nie prowadził pod bronią? Dlaczego jeden facet został ukarany za to, że 32 innych dorosłych ludzi podjęło samodzielną decyzję o opuszczeniu miejsca pracy i pójściu do punktu krwiodawca? Nic dziwnego, że wygrał w sądzie

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
29 stycznia 2022 o 23:44

@pasjonatpl: u mężczyzn tez strzyżenie strzyżeniu nierówne - jeden życzy sobie opitolenia maszynką na 6mm, a inny 45-minutowego strzyżenia z cieniowaniem

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
29 stycznia 2022 o 23:38

@Ohboy: to fakt, ci „renomowani styliści” w „top atelier” albo w ogóle nie czeszą (Często nawet nie można się doprosić o ułożenie włosów po koloryzacji czy strzyżeniu - podmucha suszarką i do widzenia), albo zrobi „naturalne upięcie”, które się rozleci po godzinie. Salony w galeriach handlowych też niekoniecznie, bo tam z kolei widać, że im się nie chce i odwalają masówkę. Wiejskie Krysie się najbardziej przykładają, a fryzura trzyma się 3 dni ;) Z Grażkami chodziło mi głównie o to, żeby nie wyskakiwać z majtek na samo hasło „usługa za 100 zł”, bo jak nie wiemy do kogo idziemy, to efekt może być bardzo różny, ze spalonymi włosami włącznie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
29 stycznia 2022 o 20:55

@pasjonatpl: to zależy od zabiegu, ilości zużytego produktu, jakich produktów fryzjer używa, od miasta i paru innych czynników. Za zabieg koloryzacja, mycie, strzyzenie, modelowanie w osiedlowym salonie, gdzie fryzjer pracuje na produktach Wella lub Schwarzkopf zapłacisz około 150zł, lepszy salon w większym mieście, produkty L'Oreal lub czasem Kerastase - 250-300zł; fryzjer stylista-szkoleniowiec, znane nazwisko w branży, produkty Kerastase czy Biostetique - od 400zł w górę. Przy czym górnej granicy w zasadzie nie ma - zobacz sobie cennik Leszka Czajki

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
29 stycznia 2022 o 20:41

@Ohboy: @Balbina: @nursetka: Ja broń boże nie mówię, że wszystkie Grażyny są złe. W komentarzu chodziło mi głównie o to, co Ohboy napisała w ostatnim zdaniu (o zerowym pojęciu autorki na temat cen). Wśród Grażyn zdarzają się perełki (tak samo jak w renomowanym salonie może trafić się partacz), tylko trzeba trafić i wiedzieć do kogo pójść. Idąc w ciemno można byc zaskoczonym, że da się spierdzielić nawet fryzurę typu "umyć i wysuszyć na szczotce". W Monachium przez jakiś czas chodziłam do genialnego Chorwata, który pracował w tak obskurnej budzie, że samej nigdy nie przyszłoby mi do głowy tam wejść. Trafiłam do niego z polecenia i z przykazaniem, że tylko do niego, nikomu innemu nie pozwolić się dotknąć. Kiedy Chorwat się zwolnił, mój facet postanowił zaryzykować strzyzenie u jego koleżanki i wrócił do domu z jakimś dziwnym grzybem a'la lata 90. Z kolei jeśli idzie się na imprezę typu sylwester czy wesele i chce się fryzurę, która wytrzyma całą noc tańców, to najlepiej sprawdzają się nawet nie Grażyny, a takie wioskowe Krysie z salonem w garażu. Jeszcze ci w gratisie wepnie we włosy świeże kwiaty ze swojego ogródka :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
29 stycznia 2022 o 20:20

Nr 4 brzmi jak moi rodzice. W sezonie grzewczym kaloryfery na full i zakaz nawet uchylania okien, w samochodzie dmuchawa ustawiona jakby ci ktoś puścił w twarz suszarkę do włosów. Jak krótko po naszym pobycie złapali covida, to nam wmawiali, że to przez nas, bo chodziliśmy po domu wyrozbierani (tzn z krótkim rękawem ) i oni zachorowali od samego patrzenia

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 18) | raportuj
29 stycznia 2022 o 17:19

250 zł to normalna cena za samą koloryzację i modelowanie (bez strzyżenia, które, rozumiem powinno być w tej sytuacji być za darmo) w salonie fryzjerskim w średniej wielkości mieście (w lepszych salonach sama koloryzacja to około 400zł) u fryzjera, który się szkoli i korzysta z dobrych produktów. 100zł za cały zestaw to podejrzanie tanio i trąci osiedlową Grażyną, która naukę fachu zakończyła na zawodówce 30 lat temu i używa farb z supermarketu. Trochę strach ryzykować, szkoda włosów

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
28 stycznia 2022 o 13:01

@Samoyed: Więcej osób to zastanawia, już się nawet kiedyś dyskusja toczyła na ten temat - ktoś zada zupełnie normalne pytanie, ktoś inny odpowie i obaj zostaną zminusowani na potęgę. Może ktoś sobie w ten sposób humor poprawia. Nie dojdziesz, co ludziom siedzi w głowie. Olać i tyle. Dołączam się do prośby Ohboy, czy mogłabyś podać kilka knajp? Na pewno Wawa, ale inne miasta europejskie też chętnie. Kulinarne polecajki zawsze w cenie :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 21) | raportuj
27 stycznia 2022 o 18:50

Menu degustacyjne uwielbiam, chociaż z taką integracyjną formułą jeszcze się nie spotkałam (brzmi bardzo ciekawie). Kompletnie nie rozumiem, co trzeba mieć w głowie, żeby na taki wieczór przeprowadzić dziecko. Umorduje się i ono, i wszyscy dookoła

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
27 stycznia 2022 o 18:05

@clockworkbeast: jesteśmy z podobnych roczników. Tez pamietam robienie tych ostrzałek z papieru ściernego i sadzanie w ławce z patusami, które nie wiadomo czemu miało służyć

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 stycznia 2022 o 15:49

@mama_muminka: możesz mieć nawet 30 lat, ale wystarczy, że wypowiedzenie dostaniesz końcem czerwca, kiedy nie ma praktycznie żadnego ruchu kadrowego, pierwsze sensowne oferty pojawią się początkiem września, odzew na wysłane cv pojawi się na przełomie września i października, potem w każdej firmie 3 lub 4 rozmowy w kilkutygodniowych odstępach (bo dyrektorzy zawaleni terminami) i jak wszystko dobrze pójdzie, od stycznia można zacząć nową pracę

« poprzednia 1 223 24 25 26 27 28 29 30 31 32 3390 91 następna »