Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Daro7777

Zamieszcza historie od: 17 lipca 2016 - 18:48
Ostatnio: 5 kwietnia 2024 - 21:42
  • Historii na głównej: 13 z 13
  • Punktów za historie: 1723
  • Komentarzy: 391
  • Punktów za komentarze: 3165
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
7 czerwca 2018 o 0:23

@BlueBellee: pretensjonalny ton to ton zmanierowsny, świadczący o swojej wyższości. Tu w kontekscie wyższości klienta nad sprzedawcą.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
6 czerwca 2018 o 17:45

@muflon63: Masz w zupełności rację, że zadowolony klient jest więcej wart niż trzymanie się sztywno zasad. Tylko, że nie wiemy jak wygląda sytuacja w sklepie. Może kierownik jasno określił, że nie ma odstępstw od zasad. Może przejechali się na kimś już. Kiedyś w swoim sklepie też miałem sytuację, że poszliśmy na rękę klientowi a ten zupelnie tego nie docenił i jeszcze narobił kłopotów. Oczywiście to tylko gdybanie. Nie wiemy, jak zachowała się matka. Czy poprosila o możliwośc wymiany, czy weszła i pretensjonalnym tonem kazała wymienić albo zrobiła gównoburzę z powodu odmowy. A, jak wiemy, takie zachowanie baaaaardzo zmniejsza szansę na pozystywne i szybkie załatwienie sprawy. Wiem, że sprzedawcy potrafia być czasami złośliwi i upierdliwi w trzymaniu się zasad, ale zazwyczaj jest to spowodowane właśnie tym, że się już sparzyli lub ktoś niemiło się do nich odnosi.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
6 czerwca 2018 o 16:29

@muflon63: dzięki, za - jak na razie - jedyny komentarz w temacie. Nie znałem tego terminu i musiałem o nim poczytać. Jednak wydaje mi sie, że w tym przypadku powoływanie się na ducha prawa nie miałoby sensu, gdyż przepis ze zwrotami nie jest bezduszny. Na prawdę nie wiemy jak było z butami, czy to dziecko nie uderzyło gdzieś butem i "przedsiębiorcza" matka chciała wymiany od ręki. Prawo konsumenckie mówi jasno i wyraźnie na jakich zasadach są zwroty a na jakich reklamacje. Jest to wiedza powszechna, chociaż nawet jak by ktoś zasłonił się nie wiedzą, to istnieje zasada ignorantia iuris nocet. Oceniająć jednak piekielność w tej historii, podkreślę - nie ma jej po stronie sprzedawcy. Takie są przepisy, klient wyszedł z towarem, który został użyty. Zgodnie z przepisami w większości firm i prawem konsumenckim - sprzedawca przyjął na reklamację. Pozdr!

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 15) | raportuj
6 czerwca 2018 o 16:11

@Jaladreips: A nie wiem. Nie znam żadnego analfabety.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 15) | raportuj
6 czerwca 2018 o 14:48

@ooomatko: I dlaczego, jak ktoś nie ma się czego czepić, czepia się pisowni? xD

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 34) | raportuj
6 czerwca 2018 o 13:38

Dlaczego, jak ktoś nawet delikatnie łamie zasady to od razu wszyscy krzyczą, że takie są zasady prawo etc., że po to ktoś określił zasady aby się ich trzymać a jak już dotyka to nas z drugiej strony to nie mamy skrupułów aby prosić czy nawet żądać złamania zasad. Takie "lex kali". Nie lubię CCC bo właściciel faktycznie naciąga warunki reklamacji i trudno odzyskać kasę czy nowe buty, nie chcę więc być adwokatem diabła. Ale zasady jasno mówią: użyjesz towar - zostaje Ci tylko reklamacja. Zwroty towaru są wolną wolą sklepu (właściciela/sprzedawcy). Jaką sprzedawca ma gwarancję że dziecko po wyjściu nie zepsuło samo tych butów. Pewnie nie, ale sprzedawca nie musi się nad tym zastanawiać. Po drugie- tak został przeszkolony i tak robi. Klient jest sam sobie winny, że nie sprawdził towaru. I że pozwolił aby dziecko ubralo buty na nogi. Ja ubierając coś na sklepie (czego nigdy zresztą nie robię) miałbym świadomość, że pozbywam się prawa do zwrotu. Niemiła sytuacja ale nie z winy sprzedawcy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 maja 2018 o 16:46

Uwielbiam Twoje historie :D Szkoda, że ich tak mało (chociaż Ty pewnie się wolałabys abypiekielności było jak najmniej).

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
24 kwietnia 2018 o 13:40

@aklorak: Szanuję Twoją opinię, ale ja ją zaklasyfikowałem do pierwszej grupy, gdyż wg mnie działa w tym temacie. Nie zwalnia się ot tak bo tak chcemy. Trzeba porozmawiać i dać szansę i tak było. Teraz jednak już zostaje tylko zwolnienie skoro nie ma poprawy a wręcz jest gorzej. Jeśli teraz nie wyciągnie konsekwencji - to wskaże na brak doświadczenia. Ale to oczywiście moje zdanie i ja tak właśnie kiedyś postąpiłem. A co do trola o nicku @piesekpreriowy: nie ja wymyśliłem te klasyfikację i nie zamierzam dodawać kolejne typy. Rozumiem, że brak spacji w dwóch miejscach uraził Twoje uczucia gramatyczne.Przepraszam.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
23 kwietnia 2018 o 18:19

Pracownicy dzielą się na 4 grupy: "chcę i potrafię"(mają chęci i i wiedzę-to Ty);"chcę ale nie potrafię"(są chęci ale brak wiedzy - muszą zdobyć doświadczenie lub trzeba poduczyć); "nie chcę,ale potrafię"-Twoje toksyczne podwładne które sabotuja; oraz nie chcę i nie potrafię. Dwa ostatnie typy: należy porozmawiać i dać JEDNA szansę. Jeśli nie ma poprawy pożegnać i życzyć szczęścia w innej pracy. Panie juz szanse i rozmowę miały, wiec widzę tylko jedno wyjście. Ps. Tez kiedyś moi byli koledzy i koleżanki z pracy się odwrócili ode mnie, jak awansowałem. To niestety częste.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 kwietnia 2018 o 14:05

*antypolska

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
21 kwietnia 2018 o 14:01

Ciekawe czy ta antypoślizgowe menda jest taka odważna w realu ;) bo coś mi się wydaje, że "jaja" ma tylko w internecie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
16 kwietnia 2018 o 8:36

Dokładnie tak. Pierwszy tor na bieżni lekkoatletycznej ma równe 400m i jest przeznaczony dla "szybkich" biegaczy. Jeżeli ktoś trenuje jakieś jednostki, np. interwały to tam ma odmierzony dokładnie taki odcinek, jaki powinien w tych jednostkach biegać i nie musi odmierzać zegarkiem, który - jak wiadomo - jest mniej dokładny niż bieżnia. Czasami uiszczają to w regulaminie, jak napisała LuzMaria a czasami to niepisane prawo. Jeżeli wspomniany pan za każdym razem by Cię wyprzedzał to nadrabiałby metry i ogólnie w treningu wyszedłby mu inny dystans. No, ale rowerzyści na bieżni to jakaś pomyłka. Nie powinni tam być.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
13 kwietnia 2018 o 16:55

Udało się te negatywy jakoś cofnąć potem?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
13 kwietnia 2018 o 10:41

@le_szek: Może chodzi o to, że opisała to na Piekielnych?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
29 marca 2018 o 21:30

Ile za gram?:)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
25 marca 2018 o 13:54

Nawet nie czytam tego antypolskiej trolla. Minus :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
22 marca 2018 o 12:48

@piesekpreriowy: pot jest bezbarwny i bezwonny. Jest jednak doskonałym siedliskiem bakterii, które powoduje przykry zapach.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
20 marca 2018 o 13:11

Nie polecaj pracy z tym kierownikiem a nie w firmie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2018 o 16:41

@Habiel: Wiem, dlatego napisałem aby autorka zapytała, czy jest taka możliwość. Słowem nie wspomniałem o namawianiu do złamania jakiegokolwiek regulaminu ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 marca 2018 o 16:32

Po 1) Zmieniłbym napis, żeby pod tym numerem nie zostawiał przesyłek zaadresowanych do D.K., ponieważ adresat taki nie istnieje. Napis "D.K. tu nie znajdziecie" sugeruje, że listonosz nie znajdzie jej w skrzynce. Niby każdy wie o co biega ale trzymajmy się poprawnego stwierdzenia. Po 2) Wydaje mi się, że nic to nie da. Ponieważ listonosz ma do wykonania pewną pracę: zanieść list opatrzony numerem mieszkania i wrzucić do odpowiedniej skrzynki. Nie będzie decydował czy ktoś tam faktycznie mieszka czy nie. Ponadto raczej nie będzie mu się chciało wracać z tymi listami z powrotem, więc woli zapewne wrzucić je dla świętego spokoju. Generalnie sprawa ciężka, skoro dane urzędy nie reagują i dalej wysyłają korespondencję pozostaje Ci zagadać z listonoszem, żeby ich nie zabierał na rejon (czy w ogóle jest taka możliwość). Jeśli będzie mógł tak zrobić aby przesyłki od razu wracały do adresata to na pewno pójdzie na rękę, bo zawsze to trochę makulatury mniej do noszenia.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
6 marca 2018 o 10:32

@serwisantit: dziękuję o to mi chodziło.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
6 marca 2018 o 5:40

Pytanie laika: jaka różnica czy słodka czy gorzka?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 marca 2018 o 18:22

Na portalu z historyjkami. Na pewno ;)Na forach tematycznych albo na fb lecą czasmi teksty o zlodziejach w z Biedronki bo swiezakow zabrakło albo grożą spaleniem sklepu i jakoś nikt im do drzwi nie puka. Już widzę, jak CBŚ wywala drzwi taranem za historię, że w sklepie z owadem była źle naliczona cena np. :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
4 marca 2018 o 20:26

Plus za podanie nazwy. Drażnią mnie "sklepy z owadem", "płazem" czy na literę "A", "B", "C".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 lutego 2018 o 10:10

@aguskaguska: ja tylko zwróciłem uwagę,że ponownie wrzucilas te sama historia A to już jest spam.

« poprzednia 1 27 8 9 10 11 12 13 14 15 16 następna »