Profil użytkownika
Ekkel_Jente
Zamieszcza historie od: | 10 sierpnia 2012 - 13:45 |
Ostatnio: | 18 sierpnia 2021 - 14:38 |
- Historii na głównej: 8 z 14
- Punktów za historie: 2867
- Komentarzy: 12
- Punktów za komentarze: 109
« poprzednia 1 następna »
@Fomalhaut: idąc tym tokiem rozumowania to powinnam zaprosić również całą, nawet daleką rodzinę, bo w końcu to rodzina i wypada. A poza tym po kiego miałam zapraszać dziewczynę z którą nie rozmawiałam od prawie od 4 lat? Bo ona mnie kiedyś zaprosiła? I zabrzmi to okropnie ale w tym dniu stawiałam na jakość a nie ilość zaproszonych gości.
A ja jednak stanę w obronie tych "nierobów" z Urzędu Pracy. Te "nieroby" pracują za najniższą krajową i codziennie muszą stykać się z takimi kwiatkami jak autorka. Uważasz się za lepszą bo co? Przyjdzie taka do Urzędu i wymaga cudu.
@GburciaFurcia: a zawsze chodzi o kasę? Obydwoje zarabiają dobrze, po prostu ona ciut więcej. Kasa akurat nie ma tu żadnego znaczenia.
@Rak77: no właśnie nie bardzo, bardziej ona ma pełniejsze ;)
@Monomotapa: Próbowałam i dalej próbuje. Jednak to jej najważniejsza decyzja. Jednakże w razie gdyby zdecydowała się uciec to zostawiamy auto odpalone przed kościołem i pokój jej z mężem naszykowaliśmy ;)
Ja rozumiem, że sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale czasem jedna osoba nie może ogarnąć całego sklepu. Czasem się coś po prostu przeoczy. Może faktycznie to nie była wina tej ekspedientki, ale to ona będzie musiała zapłacić, bo gość nie potrafi zrozumieć, że czasem takie wpadki się zdarzają. Autorowi zawsze wszystko w pracy wychodzi?
Opisałam jedną sytuację z całego dnia i nagle nagonka, że pozwoliłam otruć swojego psa. Właśnie nie. Za każde podkarmianie które widziałam ochrzanialiśmy i po każdym ochrzanianiu były obietnice, że to ostatni raz. Jakbym miała opisywać wszystkie sytuacje z majówki to by mi czasu nei starczyło. Gdy przy stole teściowa mnie ofukała, to pies do mnie przyszedł i był koniec karmienia. A ja nie mam zamiaru zaczynać wojny z teściami dlatego nie nakrzyczałam na nią przy jej rodzinie. A to, że im napaskudziła to nie była moja "zemsta". To była konsekwencja zachowania teściowej. A ja mam tylko nauczkę, że psa nie można do nich zabierać, bo do niej nic nie dociera, ani prośby ani groźby.
@ZaglobaOnufry: Dłuższa historia, ale tak w skrócie: fundacja która współpracuje z tym schroniskiem do którego sunia trafiła przeprowadziła własne śledztwo i się wydało. Z tego co się orientuje to sprawę chyba zgłosili na policje o znęcanie się nad zwierzętami. Czekam na rozwój sytuacji.
W wielu branżach istnieje przekonanie, że kobieta się nie zna, nie pomoże i chce gadać z facetem. Pracuję w budowlance i niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że "ja to raczej nie pomogę, ale czy jest może jakiś kolega". Nosz kurcze. Koleżanka natomiast ma 2 rodzaje wizytówek. Na budowie często spotyka się z tym, że jak nie da wizytówki mgr inż. to żaden facet nie chce z nią rozmawiać.
kobieta też ;)
uważasz, że prawdziwi Polacy to buce które używają tylko takie słownictwa? fajnie. Jestem prawdziwą Polką i mięsem nie rzucam. nie wiem jak Ty :]
a ja wiem? upodlić ?