Profil użytkownika
EntyDenty678
Zamieszcza historie od: | 29 września 2021 - 8:15 |
Ostatnio: | 14 grudnia 2021 - 19:32 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 197
- Komentarzy: 12
- Punktów za komentarze: 21
zarchiwizowany
Skomentuj
(41)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Piekielności klientów ciąg dalszy. Pewnie się podniosą głosy: To po co pracujesz w tej firmie?!
Pracuję, bo mam z tego kasę i nie denerwuje się za bardzo, praca jest spoko. Ubolewam jednakże nad naprawdę ułomnością mózgu niektórych klientów. Ja się po prostu z was śmieję.
Strona internetowa czytelna, jasno napisane, ile produktów znajduje się na stanie, co jest dostępne, co nie oraz kiedy jest przewidywana dostawa lub kiedy coś będzie wycofane ze sprzedaży.
I jest sobie takie produkt powiedzmy PUDEŁKO. Informacja: PRODUKT WYCOFANY ZE SPRZEDAŻY. Stan: 0 sztuk. Przewidywana dostawa: NIE.
Dzwoni taki niedorozwinięty: „A to jeszcze będzie???”, „Co mam zrobić, żeby to zamówić???”, „Moje dziecko przez was płacze!” (Autentyk), albo jeszcze inne ceregiele pt. Jestem w ciąży proszę mi to wysłać!
Powiem wam tak: nikogo wasze problemy, ciąże i bombelki nie obchodzą. Jak walniecie tekstem: JUŻ NIGDY NIC U WAS NIE KUPIE! STRACILIŚCIE KLIENTA! Uwierzcie, nikogo nigdy to nie będzie obchodzić. Tak jak my pracownicy jesteście tylko cyferkami i nas obsługę najmniej obchodzi to, czy przyjdziecie czy nie. Mamy to serdecznie w poważaniu i nikomu kasy to nie utnie z wypłaty :) Nie jesteście pępkami świata. I nigdy nie będziecie :)
Pracuję, bo mam z tego kasę i nie denerwuje się za bardzo, praca jest spoko. Ubolewam jednakże nad naprawdę ułomnością mózgu niektórych klientów. Ja się po prostu z was śmieję.
Strona internetowa czytelna, jasno napisane, ile produktów znajduje się na stanie, co jest dostępne, co nie oraz kiedy jest przewidywana dostawa lub kiedy coś będzie wycofane ze sprzedaży.
I jest sobie takie produkt powiedzmy PUDEŁKO. Informacja: PRODUKT WYCOFANY ZE SPRZEDAŻY. Stan: 0 sztuk. Przewidywana dostawa: NIE.
Dzwoni taki niedorozwinięty: „A to jeszcze będzie???”, „Co mam zrobić, żeby to zamówić???”, „Moje dziecko przez was płacze!” (Autentyk), albo jeszcze inne ceregiele pt. Jestem w ciąży proszę mi to wysłać!
Powiem wam tak: nikogo wasze problemy, ciąże i bombelki nie obchodzą. Jak walniecie tekstem: JUŻ NIGDY NIC U WAS NIE KUPIE! STRACILIŚCIE KLIENTA! Uwierzcie, nikogo nigdy to nie będzie obchodzić. Tak jak my pracownicy jesteście tylko cyferkami i nas obsługę najmniej obchodzi to, czy przyjdziecie czy nie. Mamy to serdecznie w poważaniu i nikomu kasy to nie utnie z wypłaty :) Nie jesteście pępkami świata. I nigdy nie będziecie :)
Obsługa klienta
Ocena:
46
(124)
Dzisiaj o piekielności niektórych klientów.
Pracuję w firmie, która świadczy różne usługi, między innymi zdalne konsultacje. Klient otrzymuje zaproszenie do spotkania. Wszystko jest idealnie opisane - jaka przeglądarka, jakie narzędzia są potrzebne (mikrofon, słuchawki), szczegółowy opis krok po kroku jak się połączyć. Nawet dla osób, które nie są fanami techniki, ani nie są po prostu w przyjacielskich stosunkach z komputerem, nie powinno to stanowić problemu. Poza tym, w wiadomości są informacje: jaki termin klient zarezerwował, o której godzinie oraz dostaje również przypomnienie.
To się zaczyna: oj zapomniałam, oj nie wiem jak się połączyć, oj ale ja nie mam mikrofonu, oj ale ja nie dostałam maila, po czym, ups, a jednak dostałam ehehehehe.
Nawet jednemu do głowy nie przyjdzie przeczytać wiadomości i sprawdzić, czy ma się wymagany sprzęt i czy działa (bez problemu można połączyć się testowo 2-3 dni wcześniej nawet).
Zastanawiam się czy nasza cywilizacja stanowi już coraz więcej osób z "upośledzeniem inteligencji". O szanowaniu czasu nas pracowników już nie wspomnę. Klient nasz pan, ale niech ten klient szanuje również osobę po drugiej stronie.
Pracuję w firmie, która świadczy różne usługi, między innymi zdalne konsultacje. Klient otrzymuje zaproszenie do spotkania. Wszystko jest idealnie opisane - jaka przeglądarka, jakie narzędzia są potrzebne (mikrofon, słuchawki), szczegółowy opis krok po kroku jak się połączyć. Nawet dla osób, które nie są fanami techniki, ani nie są po prostu w przyjacielskich stosunkach z komputerem, nie powinno to stanowić problemu. Poza tym, w wiadomości są informacje: jaki termin klient zarezerwował, o której godzinie oraz dostaje również przypomnienie.
To się zaczyna: oj zapomniałam, oj nie wiem jak się połączyć, oj ale ja nie mam mikrofonu, oj ale ja nie dostałam maila, po czym, ups, a jednak dostałam ehehehehe.
Nawet jednemu do głowy nie przyjdzie przeczytać wiadomości i sprawdzić, czy ma się wymagany sprzęt i czy działa (bez problemu można połączyć się testowo 2-3 dni wcześniej nawet).
Zastanawiam się czy nasza cywilizacja stanowi już coraz więcej osób z "upośledzeniem inteligencji". O szanowaniu czasu nas pracowników już nie wspomnę. Klient nasz pan, ale niech ten klient szanuje również osobę po drugiej stronie.
call_center
Ocena:
153
(163)
1
« poprzednia 1 następna »