Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Erica_Cartmanez

Zamieszcza historie od: 17 sierpnia 2015 - 11:44
Ostatnio: 8 marca 2019 - 11:37
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 230
  • Komentarzy: 170
  • Punktów za komentarze: 1098
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 lutego 2019 o 11:23

Nie wierzę, że ktoś w to wierzy ;)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 kwietnia 2018 o 0:33

Piszesz jakiegoś bloga może? Opowiadania, książki? Cokolwiek? Chętnie bym poczytała :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
21 stycznia 2018 o 19:23

Psychiatra (prywatnie) dobrał tak fatalnie leki, że było po nich gorzej niż przed. Na prośbę o zmianę zostałam posądzona właśnie o próbę wyłudzenia benzodiazepin :-). Więcej nie szłam, może pójdę do innego jak przejdzie mi awersja do lekarzy. Swoją drogą benzo kilka razy brałam, są straszne, na chwilę pomagają ale potem robią gorsze spustoszenie niż opioidy i człowiek zapętla się w takim gównie bez wyjścia. I tak źle, i tak niedobrze.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
21 stycznia 2018 o 16:11

Ja też nie sypiam zbyt dobrze, męczę się z nerwicą lękową i depresją. Mam 30 lat, mimo to lekarka zaleciła picie koniaku na sen, bo leki nasenne są dla starych ludzi umierających na raka. Nie skorzystałam z tego rodzaju terapii. Raz w nocy dostałam silnego ataku paniki, z dusznościami, skokiem ciśnienia i okropnym kołataniem serca. Decyzja - jedziemy na pogotowie, przystojny pan doktor z uroczym uśmiechem powiedział "No już nie przesadza, każdy ma stresy :-)" i odesłał do domu. Co noc kładę się do łóżka modląc się o dobry sen. I często wstaję rano z płaczem, bo spania nie było i już od rana czuję, że dziś też nie będzie. Chyba kupię sobie jednak ten koniak.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 listopada 2017 o 21:20

@toomex: wszystko na temat, świetne :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 listopada 2017 o 21:17

@LTM87: dosłownie na sekundę zanim przeczytałam Twój komentarz, pomyślałam sobie "Boże, żebyście wiedzieli, co się dzieje w fotografii" ;) nawet nie chce mi się na ten temat wypowiadać, tam to chyba największe wojny są w kwestii sprzętu. Pamiętajcie koledzy po fachu, laski lecą na pełne klaty ;-)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 listopada 2017 o 17:55

Nie za wcześnie na bunt? Chociaż, ja swój też gdzieś w tym wieku rozpoczynałam. I z doświadczenia powiem, że problem najprawdopodobniej tkwi głębiej, niż w bałaganie siostry. Przeanalizujcie swoje do niej podejście, póki jeszcze jest pora, bo potem może być tylko gorzej.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 listopada 2017 o 18:55

Ja tylko nie rozumiem po co. Czy portal piekielni.pl to na pewno odpowiednie miejsce do szukania poklasku? Niezbyt ambitnie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
26 września 2017 o 22:03

Dodam jeszcze (do akapitu o przezroczystej sukience, bo nie mogę już edytować komentarza) że aż dziwi mnie, że księża na coś takiego pozwalają, mnie jako pracownika niejednokrotnie chcieli wypieprzyć z kościoła, bo to taka zabawa w kotka i myszkę, klienci chcą mieć zdjęcia a księża zabraniają ich robić. Ja więc nie mogę robić zdjęć, bo jest to obraza miejsca kultu, ale przezroczysta sukienka u dziesięcioletniej dziewczynki już jest dozwolona. Ot, samo życie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2017 o 21:46

Prawda jest taka, że dla wielu dzieci w wieku komunijnym ten sakrament niewiele poza właśnie prezentami znaczy, ponieważ są na tyle młode że pomimo lekcji religii i wielu "przedkomunijnych" przygotowań nie rozumieją, że to sakrament, tylko właśnie masa prezentów i jakieś nowe ciekawe wydarzenie w życiu, będą ładnie ubrane, zjedzą sobie opłatek a potem porobią zdjęcia, zjedzą tort i będą się chwalić kolegom i koleżankom co nowego dostały. Dla rodziców zatem jest to kolejny wydatek, a też i impreza którą w dzisiejszych czasach hucznie należy wyprawić. A jak dziecko modnego prezentu nie dostanie to zapewne będzie mu przykro albo i nawet będzie przez brutalną już niejednokrotnie w tym wieku młodzież wyśmiewany w szkole. Dorośli, załóżmy dalsza rodzina czy przyjaciele rodziców natomiast zapewne śmiertelnie się obrażą, że nie zostali zaproszeni. Wspominałam już tutaj parę razy, że jestem fotografem i niejedną taką imprezę mam za sobą, więc mam świadomość tego jak to wygląda w praktyce. Na ostatniej komunii jaką robiłam, tak się złożyło, że jedna grupa była zaraz po drugiej i w obu przypadkach zaraz po ceremonii gdy tylko wyszliśmy z kościoła pierwsze pytanie jakie padało to "no i co dostałeś/aś?" a w jednej z grup właśnie dzieciaki brutalnie wyśmiewały biedniejszego chłopca, bo nie dostał iphone'a tylko zegarek. Nie wspomnę już o rewii mody jaka tam panuje i seksualizowaniu dzieciaków w tym wieku (dziewczynki w sukienkach takich, że mnie by było wstyd w takiej na ulicę wyjść, a co dopiero do kościoła wejść i mówię tu całkiem poważnie, jedna młoda miała sukienkę prawie przezroczystą, makijaż i zachowywała się w sposób wręcz wulgarny) Wiadomo nie jest to powodem, żeby rezygnować z przystąpienia do komunii, bo mimo wszystko dla osób wierzących jest to wydarzenie o wartości duchowej, ułatwiające też przystąpienie do kolejnych sakramentów w przyszłości, droga do Boga, czy nazwijcie to jak chcecie, ale mnie jako ateistce wydaje się, że cała ta komunia to obecnie ogromne nieporozumienie. Skromność gdzieś się zgubiła na przestrzeni lat i jest to dla mnie wyjątkowo smutne.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 września 2017 o 19:35

Oj wiem jak to jest. Poczucie własnej wartości mam dzięki temu poniżej zera, na szczęście mam cierpliwego faceta, który mi trochę tego poczucia wartości dołożył. Nie jestem jakaś strasznie brzydka z(resztą wyglądu się nie wybiera i dopóki o siebie dbam to chyba jest w porządku), gruba też (już) nie, a już na pewno nie głupia, a cały czas mimo prawie trzydziestki na karku miewam doły typu "nie jestem nic warta jestem niepotrzebna nikt mnie nie chce a facet jest ze mną z litości" itp. Przykra sprawa w sumie, łączę się w bólu, mocno to utrudnia życie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 września 2017 o 19:59

Bardzo częsta praktyka na stacjach benzynowych :) Ja tam nie robię problemów, jak ktoś miły ma mi do wydania parę groszy i zabiera się za wydawanie to często mówię, "proszę nie szukać tych klepaków, będzie na szczęście". Ale na stacjach właśnie zauważyłam, że skurczybyki tego jednego grosza nigdy nie wydają i to jest świństwo, chociaż wielu osobom ten jeden grosz problemu nie robi ale takich praktyk nie powinno się stosować bo nie i już, tak się nie robi i tyle. Niech by chociaż zapytał, czy może być winien to jeszcze machnęłabym ręką, grosza czy pięciu nikomu nie żałuję ale to jest regularne chamstwo.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 września 2017 o 20:03

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 września 2017 o 19:37

@Allice: Ja pod stołem mam wydrukowane zgody na publikację zdjęć na naszej stronie i fanpage'u, jak ktoś chce to popisuje i wtedy podpinam pod umowę, jak nie to nie i spokój :)

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
28 sierpnia 2017 o 19:02

Dziś właśnie rano byłam sama w pracy i miałam oblężenie klientów. Jestem fotografem, oprócz tego świadczymy usługi typu ksero czy wydruki. Jednej osobie ogarniam zdjęcie, druga w pokoju obok się przygotowuje, dwie kilkuosobowe rodziny z dzieciakami stoją w kolejce również do zdjęcia. Wpada kobieta, nie jakaś stara, staje w kolejce, po dwóch minutach sapie, wzdycha, przebiera nogami, jęczy, opiera się o ladę szepcze coś "łojezusmaria" i tak chwilę w ten deseń. Zaproponowałam, żeby usiadła (mamy zajebiste wygodne skórzane fotele), bo kilkanaście minut może potrwać zanim wszystkich na spokojnie obsłużę. A ona standardowo "JA TYLKO JEDNO KSERO". Uparcie, ale nadal grzecznie mówię "proszę usiąść, bo jest kolejka, ludzie też czekają" a ja nie zostawię klienta w połowie roboty żeby matronie skserować jakiś świstek. Kobieta autentycznie zaczęła machać rękami i nogami i wykrzykiwać przeróżne przekleństwa których w większości jak długo żyję nawet nie słyszałam. Powtórzyłam, wciąż grzecznie, ale już stanowczo, że jest kolejka, a jak nie ma czasu czekać to zapraszam za 15 minut. Jak nie wrzasnęła, że co to za firma, ona TYLKO JEDNO KSERO a jak śmiecia ją potraktowali, NAKRZYCZELI NA NIĄ, ona skargę złoży, policję wezwie, rzecznika praw konsumenta i towarzystwo opieki nad zwierzętami. Interweniowali moi klienci, ja skupiłam się na pracy, po czym usłyszałam tylko trzask drzwi i jeszcze jakieś wywrzaskiwania z zewnątrz. Dla porównania dwie minuty później przyszła inna pani, też z czymś do skserowania i widząc, że jestem zajęta powiedziała tylko, że zostawi i przyjdzie po to za pół godzinki, żeby nie wywierać na mnie presji. Są różne typy ludzi, jak widać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
11 sierpnia 2017 o 22:21

@mama_muminka: zgadzam się, rażąco nieprofesjonalne podejście do klienta.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
23 lipca 2017 o 2:32

Carrie? :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 maja 2017 o 20:42

@zyxxx: Ani razu z powodu okresu nie brałam wolnego w pracy, za to zdarzało mi się rzygać, mdleć, zwijać się z bólami i sraczką i lądować na SORze z krwotokiem. Przyjemne, co? Urlop miesiączkowy niejednej kobiecie by pomógł, bo w stanie jak wyżej wymieniłam raczej zbyt produktywna nie będzie, a mało tego rozpieprzy cały dzień pracy nie tylko sobie ale i wszystkim pracownikom jak zasieje panikę mdlejąc, czy kwiląc z bólu. Nie mówię, że co miesiąc, ale kobiecie przynajmniej raz do roku zdarza sie taki hardkor, że ciężko ustać na nogach, a co dopiero produktywnie pracować. To nie są nasze fanaberie, taka jest kolej rzeczy i niestety, pomimo że bardzo byśmy chciały, nie da się tego ominąć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 maja 2017 o 21:15

Popisuje się przed chłopakiem :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 maja 2017 o 19:14

Moja droga, nie od dziś wiadomo, że te kontenery to pic na wodę i lepiej porozdawać ciuchy po znajomych, o których wiemy, że będą szanować nabytek, aniżeli tam wrzucać. A panowie kloszardzi pewnie często buszują po takich kontenerach, żeby mieć miękko pod tyłkiem, co będą na betonie siedzieć. W końcu skąd mieli wiedzieć, że torebki od Louboutina czy innej Prady mają wartość sentymentalną? gdyby miały, nie zostałyby wrzucone do kontenera ;)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 36) | raportuj
12 maja 2017 o 21:56

@noddam: Och jak mnie się marzy, żeby faceci myślący w ten sposób chociaż raz w życiu zaznali takiego hardkorowego okresu, z rzyganiem, omdleniami i skurczami tak silnymi, że by się posrali z bólu. Naprawdę, chciałabym zobaczyć jak szybko zmieniają zdanie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 maja 2017 o 22:12

@Polio: Tak z ciekawości, co to jest kompleks księżniczki? :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 maja 2017 o 20:12

@Habiel: Młodzi podczas organizacji wesela jeśli z góry wiedzą, że zapraszają ludzi z dziećmi to znaczy, że jest to ich inicjatywa, a nie widzimisię rodziców, w związku z tym w takiej sytuacji ponoszą dodatkowe koszty z własnej, nieprzymuszonej woli.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
1 maja 2017 o 10:31

@bazienka: Na większości wesel na jakich do tej pory byłam, a uwierz mi byłam na wielu, dzieciaki doskonale się bawiły, a państwo młodzi jak wiedzą, że zapraszają ludzi z dziećmi to z reguły dbają o takie rzeczy jak zabawki, animatorka czy nawet miejsce do spania jak się dzieciaki zmęczą. Nieraz nawet orkiestra gra piosenki dla dzieciaków czy inicjuje specjalnie dla nich zabawy, żeby nie wisiały na rodzicach i nie marudziły.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 28) | raportuj
30 kwietnia 2017 o 17:23

@Habiel: "Jak to, wolisz alkohol od dzieci?!?!!" za 3....2....

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »