Profil użytkownika
Fahren ♂
Zamieszcza historie od: | 19 listopada 2011 - 0:00 |
Ostatnio: | 7 grudnia 2024 - 1:59 |
O sobie: |
"Mniej więcej", to są dwa palce w d**. Jeden mniej, drugi więcej. |
- Historii na głównej: 64 z 129
- Punktów za historie: 29753
- Komentarzy: 2551
- Punktów za komentarze: 17790
@SmoczycaWawelska: Była już smoczyca, to smok niepotrzebny :D
Ostatnio wygrałem pierwsze miejsce w konkursie na najładniejszy ogródek. Ale zamiast się postarać, to konkurentom wyjałowiłem ziemię, napuściłem kóz, a opornych powystrzeliwałem z panzerfausta. "czy jestem piekielny? Bo przecież cel osiągnąłem. Może niestandardowymi metodami, ale kto by się tam przejmował drobiazgami? W końcu nikt nie sprawdza, co tak naprawdę się kryje za sukcesem, prawda?"
@szaramucha: No to dałem kontakt na priv
Powiem tak - behawiorysta online jest kiepskim behawiorystą. Filmy z neta mogą coś nakreślić - ale nigdy nie dadzą dokładnej odpowiedzi dla konkretnego psa. Jak jesteś z Mazowsza, to mogę dać na priv namiary na behawa, przy którym mój atakujący wszystko poza człowiekiem Nasus latał luzem w obecności innego psa
@ICwiklinska: "Coo? Pigmejscy się odgrodzili, a teraz chcą chodzić pod moim oknem? Tak byc nie bedzie!"
@SmoczycaWawelska: Cholera, to ja chyba źle czytałem i oglądałem filmy, komiksy, książki, seriale etc, bo mi się wgrało "niczego nie wymagaj od kobity, sama się w tobie zakocha, jak będziesz dobrym człowiekiem" Twoje podejście to niestety miecz obosieczny - bo wychodzi na to, że z tych samych produkcji "dziewczynki są programowane, że wystarczy, że są - i dostaną swojego ulubionego chłopa, który będzie się o nie starał". "każdy "miły facet" jest zszokowany, gdy odkrywa, że kupowanie prezentów dla dziewczyny i robienie jej przysług nie zapewni mu seksu" - Prawie się zgadza. Z każdej strony takiemu się mówi, że jak będzie miły dla dziewczyny, to ona się w nim zakocha i zostaną parą. Dziewczyna prezenty przyjmuje, prosi o przysługi, ale nic się nie zmienia w kwestii statusu na ryjbuku. Następuje error we łbie "to nie działa", narasta w takim frustracja i ogólnie czuje się oszukany przez świat. Mocno uproszczając - "Czemu ta drożdżówka nie rośnie, przecież zrobiłem jak w przepisie?". I się frustrujesz, bo nie wiesz, czemu nie wyszło, choć wedle twej wiedzy musiało wyjść. PS - W "Ranczu" to Kusy jest nagrodą dla Lucy?
@Armagedon: Kłócisz się z definicjami. Czymś, na czym masz się oprzeć formułując wnioski. Negujesz też obowiązki i zakazy dotyczące pieszych - jak 14.1a PoRD "Zabrania się wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd" - czyli dokładnie "na te pasy ma prawo wejść tylko w sytuacji, jak widzi samochód gdzieś w oddali". Wystarczającej oddali, żeby wchodzenie nie spowodowało hamowania awaryjnego pojazdu. @Bedrana - Dalej ma czekać. 14.1a PoRD nie zniknął, 13.1 PoRD też nie, 20.6.III Konwencji Wiedeńskiej też nie. Legislacja to potwierdza. A co ty masz na obronę swoich bredni? Narrację medialną? Nadal podstawą są przepisy ;)
@Armagedon: 2.18 PoRD "pieszy - osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, hulajnogę elektryczną, urządzenie transportu osobistego, urządzenie wspomagające ruch, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także dziecko w wieku do 10 lat kierujące rowerem pod opieką osoby dorosłej" 2.11 PoRD "przejście dla pieszych - powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska, przeznaczoną do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi" SJP "Wchodzić" 1. «przekroczyć granicę jakiegoś pomieszczenia lub obszaru» 3. «idąc, nadepnąć na coś nogą» 4. «przemieszczając się, zetknąć się z czymś lub kimś» 6. «przekroczyć umowną granicę jakiejś sfery lub strefy» Sama poskładasz to w logiczną całość, czy ktoś musi cię wyręczyć?
@bloodcarver: Niby czemu? Wszystko jasne i logiczne. Nie jest to przejście dla pieszych, na którym pieszy ma jakiekolwiek przywileje - dokładnie tak, jak przechodzi poza przejściem - ale konstrukcja ułatwia mu przechodzenie (np przez brak wysokiego krawężnika)
@Bedrana: Tymczasem legislacja: "Chcemy, żeby pierwszeństwo miał pieszy oczekujący, wchodzący i będący na przejściu" Prawodawca - "Oczekujący nie dostanie, bo ma zakaz włażenia pod auto. Nie można mieć zakazu i pierwszeństwa jednocześnie" A wszystko to w Druku Sejmowym 803.
@bloodcarver: Około, bo "zawartość właściwa" wynosiła 25 kg, a nie ważyłem opakowań (w tym puszek) + nie wiedziałem, ile waży "zawartość dodatkowa". Psie żarcie + zabawki, gwoli ścisłości.
Zamówiłem kiedyś około 30 kg paczkę na drugie piętro. Przysłali kuriera z zakazem dźwigania powyżej 10 kg...
@dayana: Paragonowi rzecz jasna się nie przyglądałem, ale zakładam, że widniał na nich jakiś opis (np "okulary 0,0 biale"). Inna sprawa, że babka "się odgrażała", że przyjdzie zareklamować na innej zmianie
@toomex: I czemu nie można tego im zgłosić?
@Armagedon: Yup, dokładnie o to chodzi. Ma to ograniczyć zgarnianie wszystkiego jak leci przez zaledwie kilka osób, których sama rzecz i tak nie interesuje - bo chcą ją tylko sprzedać
@Shi: Idea grupy - dostajesz używaną rzecz, by z niej korzystać, zamiast kupować nową.
@Brzeginka: I tu w przykładzie z szefem wchodzi termin "groźba bezprawna". To nadal nie przemoc. Serio - dokładnie tak, jak decydowanie o własnym portfelu. Tylko wtedy próbuje się to podciągać pod "przemoc ekonomiczną", co momentalnie ujawnia, ze żadną przemocą to nie jest.
@Brzeginka: Przykład poproszę. Bo zdaje się, że Szef ma nade mną przewagę pozycji w hierarchii, wykorzystuje ją w celu narzucenia mi swojej woli ("Fahren, idź zrób to i to"), a jednak przemocą ciężko to nazwać, czyż nie? A może pani na lotnisku stosuje wobec mnie przemoc, wymuszając na mnie otwarcie walizki i wyrzucenie półlitrowego płynu, pod groźbą niewpuszczeniu na pokład samolotu, mimo, że mam bilet? Też słabo... No to może rodzic stosuje przemoc wobec dziecka, bo ma przewagę doświadczenia i narzuca młodemu swoją wolę pt "nie baw się na jezdni"? Straszne. Jak tak można? PS - "Dopóki nie przestaniesz łazić z kumplami na kręgle, zapomnij o seksie" to już "przemoc seksualna"? Wszak decyzja o dopuszczeniu do siebie to przewaga, a w tym przykładzie ewidentnie kobita jej używa, żeby wymusić na chłopie swoją wolę. I to na tle seksualnym @Rudolf - założyłem literówkę. Hasła co do zasady są w mianowniku, a tu ewidentnie narzędnik.
@Rudolf: Polska wiki jest słabo moderowana - wyjątek stanowią wpisy typowo polskie, np o polskich miastach. Angielska jest rzetelniejsza. SJP - "Przemoc «używając siły fizycznej, wbrew czyjejś woli»". Dziękuję, dobranoc. Terminy o różnych typach przemocy ni wafla się nie zakorzeniły. Póki co, jest to próba przeforsowania takiego nazewnictwa. Dlaczemu? Póki co, nie potrafisz przedstawić definicji poszczególnych. Nawet tych potocznych. PS - Spróbuj rozmawiać z policjantem, sędzią, czy choćby nauczycielką "jak raper/gracz/więzień". Podziel się wrażeniami. A potem się zastanów, czy mówimy o tym samym zjawisku.
@Rudolf: 1 - Podrzuciłem ci definicję. Czyli dosłownie wiedzę powszechną 2 - "Abuse" nie jest słuszne. Nadużycie to nie przemoc. No, chyba że "nadużycie władzy" polegające np na bezpodstawnym wylegitymowaniu to przemoc. Tylko wtedy zrównujesz podanie danych do obicia mordy. 3 - JW - WHO nie jest językoznawcą. Tym bardziej jego pomysły nie mogą być brane pod uwagę jako rzetelne, z okazji zaleceń szczepień (gdzie, jak dzisiaj można się dowiedzieć - szczepionki na koronkę nie działały, a nawet mogły szkodzić). 4 - Przemoc to przemoc. Kombinowanie nad "różnymi rodzajami" implikuje stosowanie przemocy w obronie własnej. Przykład - "Misio nie chciał mi kupić torebki, a przecież zarabia więcej ode mnie, ja sama na nią nie oszczędzę. Czyli przemoc ekonomiczna, idę założyć mu niebieską kartę, bo to przemoc w rodzinie" 5 - To nie bait - to przykład rujnujący jej światopogląd na "przemoc, ale nie fizyczną". BONUS - podrzuć jakieś przykłady "innych rodzajów przemocy" - i jak miałyby one działać.
@Rudolf: A prostuj - tylko się sam nie zakapuć. O ile umiesz i masz do tego jakieś podstawy. Xynthia jak widać nie ma, prosty przykład spowodował dysonans poznawczy
A jesteś pewien, że te osoby/firmy/instytucje w ogóle przeczytały tego maila?
@Xynthia: Zatem - jeżeli uderzę losowego człowieka i walkę przegram - to nie stosowałem na nim przemocy, bo nie miałem nad nim przewagi? Dobrze rozumiem?
@Xynthia: Zakładasz więc, że chuchro 50 kg wyprowadzające cios w kulturystę nie stosuje przemocy, gdyż nie ma nad nim przewagi fizycznej?
@tycjana12: Fajnie. W takim razie określanie mnie "dinozaurem mentalnym" to przemoc, tak więc mogę dać ci w zęby w ramach obrony. Tak to działa?