Profil użytkownika

Fahren ♂
Zamieszcza historie od: | 19 listopada 2011 - 0:00 |
Ostatnio: | 10 lipca 2025 - 0:50 |
O sobie: |
"Mniej więcej", to są dwa palce w d**. Jeden mniej, drugi więcej. |
- Historii na głównej: 65 z 131
- Punktów za historie: 29851
- Komentarzy: 2581
- Punktów za komentarze: 17902
Ubezpieczenie samochodu. Kto nie wie - jest obowiązkowe.
Żeby nie zostać z ręką w nocniku, tematem ofert zająłem się miesiąc przed końcem obecnego - może konkurencja ma lepsze warunki. A że niedawno niedaleko domu otworzyła się nowa agencja - postanowiłem sprawdzić, jak się sprawy mają.
Poszukali, podumali, werdykt - "Najtaniej, to będzie nieco drożej niż rok temu, podwyżki, te sprawy, 1200 zł za cały rok". Co ciekawe, w "mojej" ubezpieczalni również. Podpytałem więc o to, że na przedłużeniu powinno być taniej, bo zniżki się naliczają etc. "Nie ma możliwości przedłużenia, trzeba obecną polisę wypowiedzieć i wykupić nową". Coś mi nie zagrało, skonsultowałem się ze znajomym agentem (nie mój rejon, dlatego nie wykupiłem od niego), doszliśmy do wniosku, że jakiś dziwny szwindel by wyszedł. Zadzwoniłem więc prosto do "swojego" ubezpieczyciela wyjaśnić, o co chodzi i czy mają ofertę na przedłużenie. "Ofertę już wystawiliśmy, 700 zł za rok, zgadza się pan?". Zgodziłem, bo konkurencja nawet się nie zbliżyła do takiej ceny. Pytanie brzmi - co w tej nowej agencji chcieli osiągnąć?
I co się stanie w tym roku, jak znów będę szukał ubezpieczenia?
Żeby nie zostać z ręką w nocniku, tematem ofert zająłem się miesiąc przed końcem obecnego - może konkurencja ma lepsze warunki. A że niedawno niedaleko domu otworzyła się nowa agencja - postanowiłem sprawdzić, jak się sprawy mają.
Poszukali, podumali, werdykt - "Najtaniej, to będzie nieco drożej niż rok temu, podwyżki, te sprawy, 1200 zł za cały rok". Co ciekawe, w "mojej" ubezpieczalni również. Podpytałem więc o to, że na przedłużeniu powinno być taniej, bo zniżki się naliczają etc. "Nie ma możliwości przedłużenia, trzeba obecną polisę wypowiedzieć i wykupić nową". Coś mi nie zagrało, skonsultowałem się ze znajomym agentem (nie mój rejon, dlatego nie wykupiłem od niego), doszliśmy do wniosku, że jakiś dziwny szwindel by wyszedł. Zadzwoniłem więc prosto do "swojego" ubezpieczyciela wyjaśnić, o co chodzi i czy mają ofertę na przedłużenie. "Ofertę już wystawiliśmy, 700 zł za rok, zgadza się pan?". Zgodziłem, bo konkurencja nawet się nie zbliżyła do takiej ceny. Pytanie brzmi - co w tej nowej agencji chcieli osiągnąć?
I co się stanie w tym roku, jak znów będę szukał ubezpieczenia?
Ocena:
132
(146)
Z pamiętnika podróżnika
Trasa Niemcy - Polska, 1300 km, w większości po autostradach.
Remont po stronie niemieckiej. Prawy pas normalnej szerokości + margines (już za żółtą linią, więc nielegalny), lewy szerokości 2,1m, ograniczenie do 60km/h. W tym właśnie miejscu, cała kolejka TIRów jechała częściowo po obu pasach, nie pozostawiając miejsca na jazdę obok siebie. Wszystkie na niemieckich numerach.
Autostrada niemiecka. Naginam środkowym pasem (z trzech) jakieś 140-150 km/h, wyprzedzam sznur TIRów. Spomiędzy nich wyskakuje bus na środkowy pas, muszę zwolnić do jakichś 90 km/h, bo bus się rozpędza, lewy zajęty. Tablice ukraińskie
Kawałek za przejściem granicznym, autostrada polska, dwa pasy, wyścig słoni. Od momentu dojechania do nich, do czasu zakończenia manewru, przejechaliśmy 3 kilometry. Kierowca jadący w sznurku przede mną, zmienił pas na prawy po wyprzedzaniu słoni i zwolnił do 60 km/h, aż cały sznurek z lewej przejechał.
Autostrada, dwa pasy, zmierzch. Naginam 140-150 km/h lewym pasem, przede mną VW Amarok jadący też coś koło tego, na prawym ciężarówka i Ford Galaxy. Kiedy VW minął Forda, ten bez kierunkowskazu (i pewnie patrzenia w lusterko) zaczął zmieniać pas na lewy, kilkanaście cm od mojego przodu. Obyło się bez kontaktu. Tablice polskie. Modele aut podałem ze względu na ich wielkość - a co za tym idzie widoczność na drodze
Autostrada, dwa pasy, noc. Naginam 140-150 km/h lewym pasem, wyprzedzam tiry, wyskakuje mi spomiędzy nich bus, bez kierunkowskazu. Bus się rozpędził, wyprzedził kilka aut, wrócił na prawy, po czym znów wyskakuje na lewy bez ostrzeżenia. Rzuciłem do Lubej, żeby znalazła firmę z busa i zadzwoniła do nich z prośbą o upomnienie pracownika, że kierunkowskazów się używa. Nie dodzwoniła się, ale facet rzeczywiście zaczął używać kierunkowskazów.
Droga Krajowa, klasyczna, po pasie w każdą stronę. Jadący przede mną samochód wyprzedza skręcającego w prawo, jadąc po pasie do skrętu w lewo, ledwo omijając wysepkę.
Trasa Niemcy - Polska, 1300 km, w większości po autostradach.
Remont po stronie niemieckiej. Prawy pas normalnej szerokości + margines (już za żółtą linią, więc nielegalny), lewy szerokości 2,1m, ograniczenie do 60km/h. W tym właśnie miejscu, cała kolejka TIRów jechała częściowo po obu pasach, nie pozostawiając miejsca na jazdę obok siebie. Wszystkie na niemieckich numerach.
Autostrada niemiecka. Naginam środkowym pasem (z trzech) jakieś 140-150 km/h, wyprzedzam sznur TIRów. Spomiędzy nich wyskakuje bus na środkowy pas, muszę zwolnić do jakichś 90 km/h, bo bus się rozpędza, lewy zajęty. Tablice ukraińskie
Kawałek za przejściem granicznym, autostrada polska, dwa pasy, wyścig słoni. Od momentu dojechania do nich, do czasu zakończenia manewru, przejechaliśmy 3 kilometry. Kierowca jadący w sznurku przede mną, zmienił pas na prawy po wyprzedzaniu słoni i zwolnił do 60 km/h, aż cały sznurek z lewej przejechał.
Autostrada, dwa pasy, zmierzch. Naginam 140-150 km/h lewym pasem, przede mną VW Amarok jadący też coś koło tego, na prawym ciężarówka i Ford Galaxy. Kiedy VW minął Forda, ten bez kierunkowskazu (i pewnie patrzenia w lusterko) zaczął zmieniać pas na lewy, kilkanaście cm od mojego przodu. Obyło się bez kontaktu. Tablice polskie. Modele aut podałem ze względu na ich wielkość - a co za tym idzie widoczność na drodze
Autostrada, dwa pasy, noc. Naginam 140-150 km/h lewym pasem, wyprzedzam tiry, wyskakuje mi spomiędzy nich bus, bez kierunkowskazu. Bus się rozpędził, wyprzedził kilka aut, wrócił na prawy, po czym znów wyskakuje na lewy bez ostrzeżenia. Rzuciłem do Lubej, żeby znalazła firmę z busa i zadzwoniła do nich z prośbą o upomnienie pracownika, że kierunkowskazów się używa. Nie dodzwoniła się, ale facet rzeczywiście zaczął używać kierunkowskazów.
Droga Krajowa, klasyczna, po pasie w każdą stronę. Jadący przede mną samochód wyprzedza skręcającego w prawo, jadąc po pasie do skrętu w lewo, ledwo omijając wysepkę.
Ocena:
32
(92)
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wchodząc do sądu, nikt nie sprawdził, co mam przy sobie, pomimo aktywacji bramek
Bardzo Bezpieczny Sąd
Ocena:
-2
(30)
Ustawiam auto, żeby zaparkować tyłem.
W trakcie manewru jakieś audi wjeżdża na to samo miejsce.
W trakcie manewru jakieś audi wjeżdża na to samo miejsce.
Parking pod lidlem
Ocena:
67
(129)
zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Lekarz przyjmuje od godziny 16.00. Już o 13.00 jestem drugi w kolejce.
Ocena:
-5
(29)
Spacer z psem w wersji dla leniwych:
1) Pojedź z psem na rzadko uczęszczaną drogę;
2) Wypuść psa z samochodu;
3) Jedź za psem.
Grunt, że działa...
1) Pojedź z psem na rzadko uczęszczaną drogę;
2) Wypuść psa z samochodu;
3) Jedź za psem.
Grunt, że działa...
Ocena:
118
(230)
Centrum miasta. Zwężka do prawego pasa.
Bus typu plandeka jedzie jakieś 70-80 km/h lewym do samego końca. Gdybym akurat nie spojrzał w lusterko (a nie musiałem, nie mój pas się kończył) i w porę nie przyhamował, w najlepszym razie miałbym cały bok do naprawy.
Busem rzuciło tuż przed moją maską i... stanął w korku kilka metrów dalej.
Najwyraźniej te 5 metrów było kluczowe dla klienta.
Bus typu plandeka jedzie jakieś 70-80 km/h lewym do samego końca. Gdybym akurat nie spojrzał w lusterko (a nie musiałem, nie mój pas się kończył) i w porę nie przyhamował, w najlepszym razie miałbym cały bok do naprawy.
Busem rzuciło tuż przed moją maską i... stanął w korku kilka metrów dalej.
Najwyraźniej te 5 metrów było kluczowe dla klienta.
WCI
Ocena:
60
(122)
Chciałem kupić piwo. Wziąłem ze sobą zwrotne butelki. Szkła nie przyjęli "bo tej marki nie mamy na liście". Jednocześnie przy kasie naliczyli kaucję za dokładnie tą markę piwa.
To ja się pytam, gdzie i jak mam tę kaucję odzyskać?
To ja się pytam, gdzie i jak mam tę kaucję odzyskać?
Ocena:
139
(165)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam czasowe prawo jazdy. Badania zrobione, papiery o przedłużenie złożone, czekam na plastik.
Ale zanim przyszedł, trzeba było wsiąść za kierownicę. Wracając z miejsca docelowego, zabieram autostopowiczów. Gadka-szmatka, że swoje auto, to jednak duża niezależność.
- Paanie, a na co mi auto, jak nawet prawka nie mam?
- Ja też nie
Mina bezcenna
Ale zanim przyszedł, trzeba było wsiąść za kierownicę. Wracając z miejsca docelowego, zabieram autostopowiczów. Gadka-szmatka, że swoje auto, to jednak duża niezależność.
- Paanie, a na co mi auto, jak nawet prawka nie mam?
- Ja też nie
Mina bezcenna
Ocena:
10
(72)
Chciałem przenieść numer do Orange. Kwiatki:
- Proszę pani, numer dowodu się nie zgadza na umowie, ten dowód stracił ważność.
- System mi taki uzupełnił, ja nie mam możliwości zmiany, dopóki pan nie będzie naszym klientem.
- Czyli mam podpisać umowę o przeniesienie z błędnymi danymi?
- No tak, ale pan się nie przejmuje, na numer dowodu nikt nie patrzy, a PESEL przecież ma pan ten sam.
- Proszę pani, tutaj zdanie w umowie jest niedokończone. Stoi, że mam prawo do... i nie jest opisane, do czego.
- Ale to w systemie jest taki wzór, ja nic nie mogę na to poradzić.
- To pani ręcznie dopisze resztę zdania, podbije pieczątką...
- Ale ja nie mogę nic ręcznie dopisać, skoro system tak wygenerował!
Aha.
- Proszę pani, numer dowodu się nie zgadza na umowie, ten dowód stracił ważność.
- System mi taki uzupełnił, ja nie mam możliwości zmiany, dopóki pan nie będzie naszym klientem.
- Czyli mam podpisać umowę o przeniesienie z błędnymi danymi?
- No tak, ale pan się nie przejmuje, na numer dowodu nikt nie patrzy, a PESEL przecież ma pan ten sam.
- Proszę pani, tutaj zdanie w umowie jest niedokończone. Stoi, że mam prawo do... i nie jest opisane, do czego.
- Ale to w systemie jest taki wzór, ja nic nie mogę na to poradzić.
- To pani ręcznie dopisze resztę zdania, podbije pieczątką...
- Ale ja nie mogę nic ręcznie dopisać, skoro system tak wygenerował!
Aha.
Pomarańcza systems
Ocena:
154
(166)