Profil użytkownika
Ferian ♂
Zamieszcza historie od: | 10 listopada 2011 - 20:09 |
Ostatnio: | 17 lutego 2021 - 0:08 |
- Historii na głównej: 32 z 43
- Punktów za historie: 15874
- Komentarzy: 234
- Punktów za komentarze: 1588
Zamieszcza historie od: | 10 listopada 2011 - 20:09 |
Ostatnio: | 17 lutego 2021 - 0:08 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Klementyna33: Nie musicie dziewczyny minusować tylko dlatego, że ona ma inne zdanie. Wyraźnie powiedziała "A ja bym się cieszyła" Niczego nie hejtuje, wyraża swoje zdanie, a minusów ma, jak typowy troll internetowy...Za co?
@Patapon: Myśle, że miałem po prostu pecha. Siostra w rodzinnym mieście znalazła zatrudnienie już za drugim podejściem i została tam aż do ciąży, także po prostu... Pech
@ZaglobaOnufry: (Ale renty to już mi c*** nie dadzą...)
@ZaglobaOnufry: Szkoda tylko, że jestem takim nieudacznikiem, ze żaden lekarz mi nie wyrazi zgody na prawo jazdy... Jak mi przykro. Jestem nieudacznikiem...
@Scorpion: Inaczej.. Jak widzę w niektórych programach telewizyjnych, że jest JAKIEŚ źródło hałasu (nie, nie koniecznie lotnisko, a tym bardziej nie TO lotnisko!) To zastanawia mnie, czy sytuacja jest taka, jak opisana powyżej przez szanownego pana (Czyt. Ciebie) Czy najpierw byli tam mieszkańcy, a potem otwarto fabrykę, autostradę, czy choćby głupie lotnisko, czy ludzie kupili mieszkania tanio i teraz narzekają, że im się jednak nie podoba. Uf.
@Scorpion: Ale ja nie mówię o lotnisku, tylko o innych rzeczach, pan tutaj kiepsko czyta
Często się słyszy o takich rzeczach np w TV... Ale czasem się zastanawiam, jak nie powiedzą tego, kto był pierwszy...? Lokatorzy czy źródło hałasu
Trzeba było powiedzieć "Nic dziwnego, wykapana mama!"
Nie chcę Cię hejtować, ani nic takiego, tylko zaprezentować mój punkt widzenia. !0-latka to już duże dziecko. Dużo rzeczy rozumie. To, że zaprosiłaś jej brata, nawet jeśli dorosłego, sprawiło małej niesamowitą przykrość i na pewno wywołało burzę zazdrości w domu. Masz prawo urządzić wesele bez dzieci... Ja na miejscu Twojej ciotki nie wariowałbym, tylko po prostu bym nie przyszedł...
@Candela: I właśnie taką jak ty udało mi się znaleźć :D
Typowy szczur drący mordkę na wszystko. A york wyglądał podobnie. U made my day, bro.
@JaNina: Słyszałem, że są takie pseudofundacje i schroniska(?), które celowo kradną koty. Znajoma kiedyś opowiadała, że znalazła swojego kota na stronie fundacji jako "wygłodzonego i chorego, ale teraz już doszedł do siebie po długiej rekonwalescencji" według fundacji miał ok 2 lat (kot 6-7 letni) Nieźle się znajoma namęczyła, by go odzyskać, obróżkę zdjęli, dowody miała tylko zdjęcia, a oni się upierali, że to nie jej kot, tylko inny i nie chcieli wydać. W końcu go odzyskała, na szczęście zanim trafił do innej rodziny, bo ktoś go tam miał przygarnąć. Cyrk normalnie...
Ja raczej brzydki nie jestem, ale nieraz jak jeszcze szukałem "tej jedynej" lwia ilość dziewczyn odrzucała mnie, bo "z facetem z długimi włosami nigdy bym się nie umówiła, ale jak zetniesz, to spoko" Ok... To reszta fajnie, ale masz włosy ściąć... Całe życie zapuszczam... Czy ja rozumiem, że im przeszkadzały TYLKO włosy, czy to była jakaś wymówka, żeby się mnie pozbyć? Bo większość właśnie, która powiedziała "nie" użyła argumentu z włosami.
@ZaglobaOnufry: Ja uważam, że ciąża z gwałtu może zostać usunięta. Ale Twój tok myślenia chyba przechodzi trochę pod drugą skrajność... To jest moje zdanie. Nie musisz się z nim zgadzać, nie będę Cię do tego zmuszał/namawiał... Pozwolę sobie jednak powiedzieć, że w naszych czasach jest tyle metod antykoncepcji... Ba, nawet zaakceptuje tabletki dzień po. Ale jak zobaczyłem zdjęcie "płodu" mojej siostry, który miał 10 tygodni i już wyglądał jak człowiek... Tam już wszystko było! Było widać małego człowieczka! a według wikipedii aborcje są takie : aborcja farmakologiczna (syn. medyczna) – przerwanie wczesnej ciąży (przed upływem 9. tygodnia) poprzez podanie środków farmakologicznych (mifepriston, metotreksat) aborcja chirurgiczna rozszerzenie szyjki macicy i aspiracja (odessanie pod ciśnieniem), możliwa w 7.–12. tygodniu ciąży wyłyżeczkowanie płodu (generalnie między 10. a 22. tygodniem ciąży), Czyli nawet do 22 DWUDZIESTEGO DRUGIEGO tygodnia. Nosz kurcze przecież to stworzonko już w 10 tygodniu jest tak rozwinięte... Już wygląda jak niemowlę, nie byłbym w stanie się zgodzić na aborcję w takim czasie. Jest chore? Rozumiem. Rodzic może nie mieć środków, by zająć się takim dzieckiem. MÓGŁBY oddać do adopcji, ale jeszcze niech będzie. Nie przeżyje porodu/umrze wkrótce potem? No też bym nie chciał czekać tylko po to i patrzeć, jak moja żona męczy się całą ciążę, żeby patrzeć jak jej dziecko umiera w rękach. Gwałt? No ok, jak np zgwałcą 13-letnią dziewczynkę, to co? Ona ma rodzić? Dzieci nie powinny rodzić dzieci! No i wątpię, czy jakakolwiek kobieta chciałaby nosić w sobie dziecko kogoś, kto ją tak skrzywdził. Niech będzie. Kobieta ma nie dożyć porodu? Dobra, nienarodzone dziecko ma prawa człowieka (do życia) ale matka już nie...? Gdyby mi pozostawiono wybór, czy ma żyć moja kobieta, którą znam od tak dawna, z którą mam mase wspomnień, którą kocham nad życia, a dziecko, którego nigdy nie poznałem... ... Wybrałbym moją kobietę. Ale nie traktujmy aborcji jak awaryjnej antykoncepcji. Co to znaczy w odpowiednim czasie? Bo na pewno nie do 22 tygodnia! Nawet do 10, nie, po prostu nie. Nie, bo ja mam takie widzimisię. Nie, bo zapomniałam tabletki. Wpadłaś? Zdarza się. Trzeba było uważać. Ale w sądzie też nie powiesz, że zabiłaś człowieka niechcący, bo nie rozejrzałaś się dokładnie jak wyjeżdżałaś samochodem. Jak się dobrze nie zabezpieczysz, to już też Twoja wina (facet współwinny) i wtedy bierzesz za to odpowiedzialność. A nie "usuwasz problem" Dziękuję za uwagę, komu chciało się czytać, czekam na hejty LUB normalną wymianę argumentów. Jak mówiłem, ty uważasz swoje, ja swoje. Do niczego Cię nie zmuszę, ale chociaż się wygadałem.
Aż wstyd przyznać, ale też kiedyś nie lubiłem się myć xD' Ale to było w liceum. Potem spotkałem dziewczynę (teraz już ex) ale tyle z niej dobrego, że teraz brak prysznica jest rzadkością... Tylko, że mi było wstyd jak diabli jak mi zwróciła uwagę i poleciałem się myć i tak już zostało, a nie... wykłócać się... Choć po późniejszym zachowaniu to przestaje dziwić. Musiał być nie taki od początku
@InuKimi: Sam do końca nie wiem. Mam mieszane uczucia...
@krecius: Nie, po prostu ja + komputer = http://www.if.pw.edu.pl/~pluta/pl/dyd/mtj/zal99/obierak/nucleartest10.jpg
@krecius: No proszę, człowiek uczy się całe życie!
@bonsai: Nawet jej się nie dziwię... Niektórzy nawet grożą skargami, wywaleniem z pracy itp itd...
@Day_Becomes_Night: Albo wywołała by awanturę... Tak się składa, że pracowałem w podstawówce przez rok... Próbowałem porozmawiać z rodzicami o tym, że ich dzieci bawią się telefonami na zajęciach i prosiłem, by nie dawali sześciolatkom telefonów do szkoły, albo porozmawiali z nimi o tym (Ja się wychowałem bez telefonu aż do gimnazjum) no dobra, argument musze wiedzieć co się z dzieckiem dzieje itp, ok... Ale Niektórzy mówili "Moje dziecko ma prawo, bo to jego telefon i może się nim bawić kiedy chce" I co mam jej powiedzieć? A potem awantura, bo jej Zosia czy Kamilek są gorsze z angielskiego (bo nie uważały...) I to moja wina. A ja nie mam prawa im zwrócić uwagi bo znowu mi ktoś przyjdzie, że na mnie skargę do dyrektora złoży... Boże, ja kocham pracować z dziećmi, ale nienawidzę rodziców... Nawet lekkie zwrócenie uwagi na problem może wywołać 3 wojnę światową... Ale oczywiście było też wielu normalnych i rozsądnych rodziców. Jednak osoba z historii raczej do takich nie należała.
@mesiaste: Ech... Ale nie jesteś pierwszą osobą, nie wiem, czemu tyle ludzi uważa mnie za kobietę... Chyba powinienem rozważyć operację zmiany płci xD
@mesiaste: Jaka autorka?!
@bonsai: Przynajmniej pilnujesz... Ale poniżać tak własne dziecko? Ta baba była nienormalna...
@iks: problem w tym, że to nie moje dziecko, poza tym nie miałem czasu na awantury, leciałem już na autobus bo następny za 3 godziny. poza tym byłem w lekkim szoku... Nie bardzo wiedziałem, co mam powiedzieć...
Oj, chyba wiem, który to szpital...