Profil użytkownika
Ferian ♂
Zamieszcza historie od: | 10 listopada 2011 - 20:09 |
Ostatnio: | 17 lutego 2021 - 0:08 |
- Historii na głównej: 32 z 43
- Punktów za historie: 15874
- Komentarzy: 234
- Punktów za komentarze: 1588
Zamieszcza historie od: | 10 listopada 2011 - 20:09 |
Ostatnio: | 17 lutego 2021 - 0:08 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@sla: Przed chwilą nie okazywałaś, że to 'chore' po tym co mówisz bardziej mi się wydaje, że popierasz aborcję do 26 tygodnia...
@sla: 3. Skuteczność podwiązania jajowodów W dostępnych badaniach klinicznych oceniających skuteczność tej metody oszacowano: skuteczność rzędu 96,5% po trzech miesiącach, skuteczność rzędu 99,9% po sześciu miesiącach od wykonanego zabiegu. Chyba nie doczytałaś do końca. 99.9 to dla Ciebie tak mało? Jak aż tak się boisz, to sobie wytnij. To daje sto procent, po prostu nie chcesz.
@sla: Bo chciała nadal usunąć. Jak twierdziła, można by znaleźć lekarza, który nadal to zrobi.
@sla: Czuję się, jakbym rozmawiał z szesnastolatką... Jest mnóstwo sposobów antykoncepcji, wpisz w google i poszukaj, używaj kilku na raz i po wszystkim. Np. Tabletki i prezerwatywę. Naucz się szukać informacji samodzielnie. https://portal.abczdrowie.pl/podwiazanie-jajowodow proszę bardzo. Bezpieczny zabieg - koniec 'problemu' na zawsze
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2015 o 15:43
@sla: My tu mówimy o dziecku koło 4 miesiąca. A ty o czym mówisz?
@sla: Istniej sobie. Tylko się zabezpieczaj
@MrRIP: To nie urojenia. Dzisiejsza medycyna jest w stanie uratować nawet bardzo wcześnie narodzone dzieci. To jet dziecko. I Twoje chore podejście tego nie zmieni. Nie obchodzi mnie, jak nauka to nazywa, to żyje, czuje, ma serce, które bije, rośnie, to jest dziecko.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2015 o 14:49
@sla: Szkoda, że i Twoja matka tak o tobie nie myślała... Jednego nie-człowieka mniej
@MrRIP: widoczny brzuch to nie płód. I powiem to wprost "Jebi*ę" tę waszą terminologię. to już dziecko, to jest człowiek. Ty też kiedyś byłeś/aś płodem! Ona nadal chciała je usunąć, nie znam się na ciąży, nie wiem, który to był miesiąc! Czwarty?! Pewnie coś koło tego! To NIE JEST PŁÓD!
@grupaorkow: Ja nic nie mam do tego, że uprawiała seks. Wpadła, to wpadła, wiem, że to normalne. Nie mówię, że jest "puszczalską gówniarą" różnie w życiu bywa. Mnie tak zdenerwowało jej podejście do człowieka. Bo dla mnie to co jest u niej widoczną ciążą JEST człowiekiem. A ona chce go zabić. Bo popełniła błąd i zamiast go naprawiać chce się go pozbyć a potem? Po latach będzie płakać, że nie może zajść bo aborcja, albo będzie mieć myśli samobójcze bo zabiła. Tak bywa po aborcjach, jedne kobiety je znoszą dobrze, inne nie.
@Armagedon: Przeczytałem. po części się zgadzam. Nawet nie zwróciłem uwagi, jak mówiła, że ciąża jest 'h*jowa' Wiem, że jest jej ciężko. Naprawdę. Ale nie mogę przeboleć jej ostatniego zdania. Nie potrafię. Może jestem dziwny, nie wiem. Zacząłem w tym momencie jej lekko mówiąc nie lubić. "żeby to zdechło"... Nie potrafię teraz myśleć o niej zbyt dobrze. Znajoma z klasy też zaszła w ciążę, wprawdzie w wieku 17, mówiła, że to wpadka, mówiła, że go nie chciała. Ale nigdy nie powiedziała czegoś takiego. Nawet jak dziewczyny się jej pytały, czy usunie, mówiła "to przestań!" urodziła. Najpierw wychowywała babcia dziecka, potem dziewczyna się przyzwyczaiła, zaczęła pomagać i teraz pokochała. Po prostu chociażby chęć zabicia "bo to niewygodne" budzi we mnie odrazę do człowieka. To wszystko.
@MrSpook: Wybaczcie wszyscy poprzednicy, ale będę trochę nieuprzejmy. Całkowicie zgadzam się z panem, którego cytuję. To nie ważne, czy ma 16 lat, czy 24, w dzisiejszych czasach metody antykoncepcji są naprawdę bardzo dobre, da się dobrze zabezpieczyć. W dzisiejszych czasach co? Np. tacy ludzie, którzy wzięli kredyty we Frankach. Zrobili to świadomie, nie udało sie i powinni ponieść konsekwencje. Tak samo nie widzę podstaw u nich do domagania się spłaty ich długów przez nas, jak u tej dziewczyny, żeby tak się użalać. Szesnaście lat to już chyba jakiś wiek w miarę dorosły, to już okres licealny, nie wierzę, że nie miała WDŻ-tu, raczej powinna wiedzieć, choćby z internetu, że od seksu można zajść. A nawet jeśli to był wypadek, zabezpieczyła się i wpadła, trudno. Stało się. Uprawiała seks świadomie, mogła tego nie robić, mogła z tym poczekać aż będzie starsza. Z rozmowy wynikało, że robiła to na imprezach, choć nie powiedziała tego wprost. Nie wierzę w te bzdury, że to dla niej aż takie katusze przebrnąć przez 9 miesięcy. Trzeba ponosić odpowiedzialność za wszystko. Są nastolatki, które np. kogoś zabiły i co? Też powiecie, że młode, to po co im życie marnować w więzieniu? Ja sam popełniałem wiele głupich błędów, ale radziłem sobie. Nieraz ktoś mi pomógł, ale się wybrnęło. Ona też może wytrzymać Teraz pewnie zdanie wielu obrażę i będzie tona minusów. Ale dla mnie dziecko, nawet w łonie matki, to człowiek. Jak można nie mieć żadnego szacunku do dziecka, choćby jako człowieka? Jak można powiedzieć TO, jak można powiedzieć, by ZDECHŁO. Jest wiele rozwiązań. A po waszych komentarzach, mówiących jaki "to problem z donoszeniem ciąży" "że ciężko znieść takie konsekwencje" No proszę was... Nikt nie powiedział, że w życiu będzie łatwo! Jak ja pomylę się na drodze, spowoduję wypadek i zabiję parę osób to pójdę siedzieć i nikogo nie będzie obchodzić, że mi będzie ciężko znieść tę karę. Każdy będzie mówił idiota na drodze. Ja sam bardzo pragnę mieć własne dziecko i pewnie nigdy bym mojej drugiej połówce nie wybaczył, gdyby chciała je usunąć. Nigdy.
@Shineoff: Ja naprawdę wiele zrozumiem... Ale mówić o własnym dziecku "żeby to zdechło"? Są domy dziecka, może babcia wychowa, konsekwencje może mieć 9 miesięcy, aż urodzi, potem imprezuje do woli. Nie musi go wychowywać.
@mietekforce: A co mam zrobić? Nagadać jej? Nie jestem jej ojcem, nie zmuszę jej do zmiany zdania, nie wychowam od początku, bo tego się już chyba nie da wychować, cokolwiek bym nie powiedział, skończyłoby się pewnie na "lol, żal, spadaj koleś" Może ta historia da ludziom trochę do myślenia.
A nie mogłeś jej olać, odwrócić się i kupić bilet...?
@Zmora: U mnie też sobie przekładają testy bez niczyjej wiedzy, ale przynajmniej wstawiają nam na fejsa "Pani D zgodziła się przełożyć test!" Ale przez to raz naszej grupie się skumulowały 3 na raz, bo tamtym było wygodniej :P
@voytek: a łaź potem po sądach przed świętami =.=
W pewnym momencie poczułem się, jakbym czytał książkę. Ale u mnie to znaczy, że historia została świetnie rozpisana. :D
@Nietoperzyca: Panów? Ja nie raz panie widuję. Niedaleko mojego lokum jest mały park. Często matki dają się tam wysikać dzieciom. To nie dotyczy tylko panów. Może jestem trochę za bardzo na higienę, ale gdybym MUSIAŁ przez duże M, pewnie też bym tak zrobił.
@mitzeh: Mi nie przeszkadza, że sobie o tym mówi. Wychowałem się z siostrą, której gadanie o tym mi nie przeszkadzało. Ale ona akurat jest osobą bardzo higieniczną. Nie wytrzyma dnia bez prysznica, często myje ręce, a w łazience spędza mnóstwo czasu. Przeszkadza mi, że współlokatorka nie umyła rąk. Kiedy wiem, że używamy tych samych rzeczy, powiedzmy sobie szczerze. W okresie jest głównie krew (i inne elementy, które zbierają się by karmić dziecko podczas ciąży czy jakoś tak) Jak ktoś powiedział. Dziewczę czegoś dotknie, ja tego dotknę, palec do pyska wsadzę i już jest kontakt. I nie tylko mnie to brzydzi, ale cholera bo ja wiem, czy ona jakichś chorób nie ma? Ja nie wiem, jak ona zmienia podpaskę to według wypowiedzi niektórych tutaj, uważacie, że tej krwi się nie dotknie? Bo to tak wygląda.
@Armagedon: Mnie obchodzi! Używamy tych samych rzeczy! Sztućców, talerzy, papieru!!! Dotykamy tych samych klamek, lodówki!!!
@mitzeh: Mnie osobiście zatkało. Stałem tam jak idiota... To ostatni rok studiów, nigdy więcej współlokatorów... Cholera od dzisiaj myje wszystkie sztućce przed użyciem
@Armagedon: Ona ogólnie jest... Otwartą osobą... Ale to mnie zatkało. Nie gadałem z nią wiele a chyba znam już połowę jej życiorysu... No cóż, ja z nią tylko mieszkam..
@Meliana: Uwierz mi, że jakby jego tam nie było to jechałbym na całkowitym luzie. Bo jeżdżę tak teraz. Poza tym jak to może być element samochodu, jak teraz w moim go nie ma? :P
@trolejbus: WTF? Jaka kurtfa dziewczyna?! Poza tym chyba nie przeczytałaś mojej historii, młoda damo. Ona mi nie machała, nie dała żadnego znaku, to ja jej machałem potem. Również to olała. Więc przepraszam bardzo, wytłumacz mi, gdzie niby nie zdałem na własne życzenie, bo Twoja wypowiedź tego nie pokazuje