Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grav

Zamieszcza historie od: 18 stycznia 2013 - 8:41
Ostatnio: 16 stycznia 2023 - 11:11
  • Historii na głównej: 45 z 46
  • Punktów za historie: 8425
  • Komentarzy: 1236
  • Punktów za komentarze: 10476
 
zarchiwizowany

#88006

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ostatnimi czasy zauważyłem, że spora część piekielnych reaguje negatywnie na sugestie, że powinni swoje koty trzymać zamknięte w domu. Nie wiem, czy wynika to z (błednego) przekonania, że kotek, który nie obcuje z przyrodą, cierpi jakieś katusze, czy z mylnego postrzegania tego jak działa przyroda (no bo przecież kotek to zwierzę, zwierzę jest naturalne, czyli nie szkodzi naturze, a to, że ma wsparcie logistyczne człowieka, to już takim osobom umyka), czy swojskiego "nie będzie mi jakiś człowiek z internetu mówił jak mam swojego kotka traktować", ale chciałem Wam przekleić tekst, który się ze wszelkimi mitami odnośnie kotów wychodzących rozprawia.

A tu cały tekst:

O dziesięciu SZKODLIWYCH, KOCICH MITACH
Niestety moja praca często z happy endem ma niewiele wspólnego. Zwłaszcza gdy pojawia się sezon na ptaki pogryzione przez koty. Nie lubię robić o tym postów, bo same te zdarzenia są dla mnie wystarczająco przygnębiające, a dyskusje z właścicielami bywają bardzo męczące i stresujące. Jednak po entym przypadku, rok w rok, nie można już wysłuchiwać szkodliwych mitów z przymrużeniem oka. Mogłabym o tym dla świętego spokoju nie pisać. Tylko kto ma wziąć stronę poszkodowanych, jeśli nie ktoś kto próbuje ratować im życie? Za każdym razem mam nadzieję, że tego typu obrazki wywołają chociaż jakieś refleksje...
Ten sam apel tyczy się puszczanych wolno PSÓW, ale powiedzmy sobie szczerze - w przypadku śmiertelności ptaków, koty wiodą prym.
Okres lęgowy to jedyny czas w roku kiedy ptaki mogą się rozmnożyć. Jest to też coroczna ptasia rzeź. Łupem padają zalatane i zajęte rodzicielstwem dorosłe ptaki i niepotrafiące dobrze latać podloty lub bezbronne pisklęta w gniazdach. Praktycznie wszystkie ptaki rozmnażające się w naszym kraju, objęte są ochroną gatunkową.
NAJGORSZE SĄ POWTARZANE MITY:
MIT nr 1
,,Kot przyniósł ptaszka, wypuściliśmy go i odleciał. Pewnie żyje”. Niekoniecznie. Kontakt ptaka ze śliną kota jest śmiertelny w skutkach. Jeśli ptak nie zginie wcześniej w wyniku obrażeń mechanicznych, umiera wśród objawów wstrząsowych wywołanych posocznicą. Może to trwać kilka dni w zależności od wielkości rany i gabarytów samego ptaka. Śmiercią kończy się nawet niewielkie i niewidoczne zadrapanie. Zwierzę bardzo cierpi. Pomoc lekarsko - weterynaryjna jest często bezskuteczna. Odpowiadają za to bakterie beztlenowe obecne w jamie ustnej kota.
MIT nr 2
Jak widać na załączonym obrazku, nie jest prawdą, że ,,koty polują głównie na gryzonie”. Każdego roku z powodu kotów puszczanych samopas na całym świecie ginie niezliczona ilość ssaków, ptaków, gadów, płazów i owadów. W samej Polsce ponad 600 mln ssaków rocznie (gryzonie (w tym wiewiórki, susły, chomiki), ryjówkowate, łasice, nietoperze, zające), czy ponad 100 mln ptaków rocznie. Wiele z nich (w tym też niektóre gryzonie) to gatunki chronione prawem, ginące. Cyfry niewiarygodne? W naszym kraju żyje około 6 mln kotów, zdecydowana większość wychodzi, a jeden kot zabija co najmniej kilkadziesiąt zwierząt rocznie.
MIT nr 3
,,Koty są częścią dzikiej natury, nie wpływają na nią negatywnie. Od wieków były wypuszczane”. Tak, właśnie dlatego niektóre gatunki dzikich zwierząt wyginęły, lub są na skraju zagłady. Dziś mamy już na ten temat wiedzę. W różnych krajach świata koty wychodzące doprowadziły do eksterminacji wielu gatunków dzikich zwierząt, w Europie przyczyniły się do zaniku np. żbika (w wyniku krzyżowania się z nim), zmniejszania populacji głuszca czy zająca. Kot i pies to zwierzęta udomowione przez człowieka, utraciły wiele cech swoich dzikich przodków i są przez nas wspierane, ma to niewiele wspólnego z naturą.
MIT nr 4
,,Kot nie został do końca udomowiony”. Idąc tym tokiem myślenia można to samo powiedzieć o koniach czy psach, które też mogą dziczeć i tworzyć dzikie stada. Uznawane są wtedy jednak za gatunek nienaturalnie występujący w przyrodzie. Inwazyjny.
MIT nr 5
,,Koty prowadzą selekcję naturalną”. Koty w środowisku naturalnym nie zachowują się jak dzikie kotowate Europy. Te mają swoje duże rewiry, gdzie żyją w pojedynkę i nie przebywają w tak ogromnym zagęszczeniu jak kot domowy, a populacja ofiar może się wtedy odradzać na danym terenie. Przy dużym zagęszczeniu kotów domowych ofiary mają małe szanse na przetrwanie. Dlatego w przypadku domowych pupili nie można mówić o selekcji naturalnej.
MIT nr 6
,,Bez kotów wolnościowych zjedzą nas myszy”. Koty nie są naszymi jedynymi sprzymierzeńcami w walce z gryzoniami. O wiele lepiej potrafią sobie z tym poradzić dzikie drapieżniki takie jak łasice, kuny, lisy czy ptaki drapieżne. Jeśli damy im taką szansę.
MIT nr 7
,,Koty puszczane samopas nie są tak szkodliwe dla środowiska jak psy”. Są szkodliwe tak samo. Psy polują po prostu na zwierzęta większych gabarytów, to jedyna różnica. Nietoperze, czy ptaki (najczęstsze ofiary kotów) są tak samo chronione prawem jak np. jeże (najczęstsze ofiary psów).
MIT nr 8
,,Trzymanie kota w domu jest niehumanitarne”. Można poświęcić swojemu pupilowi odpowiednią ilość czasu i uwagi zamiast puszczać go bez kontroli. Puszczając swojego kota samopas narażasz go na możliwość utraty życia lub zdrowia (śmiertelne choroby zakaźne, pasożyty, wypadki komunikacyjne, zatrucia, wnyki).
MIT nr 9
,,Wystarczy obróżka z dzwoneczkiem”. Podloty, które opuszczają gniazdo by uczyć się życia nie potrafią latać, przemieszczają się podskakując, sygnał dźwiękowy nie działa na nie ostrzegawczo. Siedzą w bezruchu czekając na rodziców. Są łatwym łupem, również dla kota z dzwonkiem.
Obróżki z dzwonkami nie są też dobrym wyborem dla samego pupila. Mogą prowadzić do wypadków i zaburzeń psychicznych.
MIT nr 10
,,To nie wina kota, taki jest instynkt”. Dokładnie! Jako właściciel to Ty, jesteś odpowiedzialny za poczynania swojego pupila. Rada: zawsze możesz zacząć wychodzić ze swoim kotem pod kontrolą na spacer, spędzając miło czas.
To co z kotami bezdomnymi spytacie? Ostatnio miałam okazję ,,rozmawiać” z osobą niosącą ,,pomoc” takim zwierzętom, która głosi przekonanie, że kastracja i sterylizacja jest złem i należy pozwalać kotom się mnożyć. Chyba żaden lekarz weterynarii się z tym nie zgodzi. Mam nadzieję, że każdy rozsądnie myślący człowiek wie, że zabiegi te są najskuteczniejszą formą walki z bezdomnością zwierząt, a tym samym walki z ich cierpieniem i problemami dzikiej przyrody.

koty_wychodzace

Skomentuj (34) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 45 (115)

1