Profil użytkownika
Grav
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
- Historii na głównej: 45 z 46
- Punktów za historie: 8422
- Komentarzy: 1236
- Punktów za komentarze: 10474
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Myślę, że jej zapędy utemperuje w końcu sama policja - jeśli zgłoszenia są bezpodstawne, to w końcu obciążą ją kosztami wezwań.
Nie wiem o co chodzi, też korzystałem z porównywarki zastanawiając się nad wyborem samochodu i wersji silnikowej - nigdzie nie było wymogu podawania adresu email i numeru telefonu. A jeśli już jest jakaś strona, która nie przedstawia oferty, dopóki się takowych danych nie poda, to należy najzwyczajniej w świecie wiać :)
Filmujcie jej zachowania, zanieście nagranie na policję, koniecznie weźcie jakieś potwierdzenie przyjęcia przez nich zgłoszenia wraz z opisem materiału dowodowego. Wystarczy, że uzbieracie wykroczeń za jakieś 30 punktów karnych, i miła pani nie powinna już stanowić dla Was problemu, bo zabraliby jej po prostu prawo jazdy. A jeśli dalej będzie jeździć, to z papierami z policji do mediów - łatwy żer, twarde dowody na to, że Policja się opieprza.
Będzie z niego za kilka lat piękny alergik.
@Kangaroo: Rozlana i wyschnięta Cola, choćby.
Pomijając już opisane przez innych kwestie kosztów nadgodzin vs. koszty płacenia innej firmie za zatrudnienie, dochodzi jeszcze jedna kwestia - odpowiedzialność. Jeśli mamy swojego pracownika, na umowie o pracę, to praktycznie nie ma możliwości obarczenia go finansowo za cokolwiek, co zostanie zawalone. Przy delegowaniu tej samej pracy do firmy zewnętrznej, mamy umowę z firmą zewnętrzną, opiewającą na wykonanie konkretnych zleceń oraz kary umowne za niedopełnienie warunków kontraktu. To, jak zewnętrzna firma sobie to zorganizuje, żeby jej się opłacało, to już nie problem zleceniodawcy :)
Miałaś świadków? Bo mając świadków bym nie przyjął - niech kierują do sądu, przed sądem zeznania świadków i wniosek o ukaranie solidarnie siebie i strażników.
@Vitas: To przelicz sobie teraz przez ile lat masz tę religię, a przez ile lat inne wymienione przedmioty.
@Vitas: To, że mamy więcej godzin religii niż biologii, fizyki i chemii razem wziętych. A zajęć z wiedzy typowo życiowej, takich jak wypełnianie pitów, czytanie umów, rozumienie kruczków prawnych itp, nie ma praktycznie wcale. To, co jest na Podstawach Przedsiębiorczości to kropla w morzu potrzeb.
A najlepsze jest to, że bank przecież podaje RRSO...
@Rak77: Praw własności oczywiście nie, ale zameldowanej osoby nie można tak po prostu wystawić z nieruchomości - niezameldowaną już tak, bo nie ma ona żadnego dowodu, że tam mieszka.
@magnetia: Sens jest w tym, że lokatorzy dysponując po podpisaniu aktu notarialnego nieruchomością się w niej zameldowali. W historii obok staruszek zameldowany nie był. I tu jest cały pies pogrzebany, bo w myśl polskiego prawa nie da się zameldowanego lokatora ot tak na bruk wywalić. Zwłaszcza z dziećmi.
@bloodcarver: Ale to może nawet wypalić. Przepisać cały dobytek na potomstwo, zaskórniaki z banku do skarpety, dochody... no cóż, najwyżej komornik na jakiś krótki okres zajmie, pozwolić zająć komornikowi dom, resztę zadłużenia spłacić gotówką uzyskaną z hipoteki i jest się na czysto. Potem wystarczy kupić toster/telewizor/lodówkę na raty i po góra 2 latach konto w BIKu czyste :)
@PooH77: Menel nie jest dzieciaty i nie może się tym bronić przed eksmisją. Swoją drogą, ciekaw jestem czy nie dałoby się napuścić na rodzinkę opieki społecznej. Skoro nie stać ich na mieszkanie, to nie stać ich też na robione co roku dzieci - może czas im je odebrać? A jak nie będzie dzieci, to nie będzie też argumentu przeciwko eksmisji.
Tak, jak napisała jedna z osób komentujących przez fejsa - dodajcie studentów, albo jakichś meneli znalezionych w bliższej lub dalszej okolicy, z prawem dostępu do wszystkich pomieszczeń, nawet z prawem do wyłamywania drzwi, jakby się darmozjady próbowały barykadować. Bez umowy, żeby w razie czego można było ich policją poszczuć, że się włamali. Menele powinny przyjąć zapłatę za usługi w postaci płynnej i tymczasowo-mieszkaniowej ;) Jak już darmozjady się wniosą, pozbyć się meneli w asyście stosownych służb, powymieniać zamki i zająć się już na spokojnie sprzedażą domu :)
@mooz: Nie nie, outsourcing w Polsce :)
A piekielne w tej historii jest zapewne to, że do wieku lat 50 zdążył już przekazać geny...
@Bryanka: A jak jesteś ciekaw, to zainteresuj się artykułami na stronach Parezja i NDIE co imigranci wyznający religię pokoju wyprawiają z resztą - już zadeklarowali, że skoro oni tam są, to tam jest państwo islamskie i reszta ma się dostosować. Ochrona dla świętego spokoju patrzy i nic nie robi.
PrzedsiębiorcOM. ;)
@mailme3: Nie, to inny ;)
@dzasdusia: Biorąc pod uwagę zakres obowiązków, czyli i zarządzanie incydentami i problemami po stronie danego klienta, i szkolenia, i zarządzanie zespołem wdrażającym, to równie dobrze klient mógłby mnie ściągnąć z łóżka w środku nocy, bo 3 dni po odpaleniu usługi mu coś poważnego padło. Znam tego typu projekty i założę się, że nadgodziny miałbym częściej niż normalne dni w pracy.
@PiekielnyDiablik: To przeczytaj jeszcze raz historię, bo bardzo wyraźnie napisałem, że doprowadziłbym temat do końca, ergo został w pracy do rozwiązania problemu. Gość mimo moich zapewnień dalej drążył temat i chciał odpowiedzi czy CHCIAŁBYM zostać. Sama deklaracja takiej możliwości go nie satysfakcjonowała.
@Shaienne: Cytat: "imagine you have our largest client (example). It's a go-live date, you've been at work since 6 AM, it's now nearing 6 PM, you've turned the service on and it's not working. Do you want to stay?" Po 2 moich wykrętach, że to nie jest kwestia chcenia, padło, znów cytat: "No, it's a yes/no question - do you want to stay?"
Brakuje mi w ten historii informacji z jaką prędkością jechał motocyklista. Jeśli w okolicach 90km/h... to czemu kretyn? Zresztą, nawet jeśli nieco przekraczał, czy jadący pod tę górkę 120km/h kierowca samochodu, któremu ktoś by się wyładował na czołowe, też byłby kretynem, czy tylko ten, który wyprzedzał? Mam alergię na motocyklistów, ale bądźmy rozsądni ;)
Ja bym jeszcze dodał debili, którzy nie używają lusterek na autostradzie (ewentualnie uważają, że jak coś im z tyłu przywali przy prędkościach 130-160km/h, to nic im się nie stanie). Jechaliśmy ostatnio z Łodzi do Warszawy i z powrotem, a także z Łodzi nad morze i z powrotem, autostradami. Pędzimy w okolicach 140-150km/h, przed nami Sorrento. Przed nami Tir, zza nas zbliża się jadące spokojnie 200km/h Cayenne. Cayenne nas minęło, i w tym momencie Sorrento zmieniło pas, wyhamowując Porsche o spokojnie 50km/h. Dobrze, że się nic nie stało, bo na bank dostalibyśmy rykoszetem. Pomijając już przekraczanie prędkości przez kierowcę Porsche, to jednak kierowca Sorrento totalnie nie miał wyobraźni...