Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grav

Zamieszcza historie od: 18 stycznia 2013 - 8:41
Ostatnio: 16 stycznia 2023 - 11:11
  • Historii na głównej: 45 z 46
  • Punktów za historie: 8426
  • Komentarzy: 1236
  • Punktów za komentarze: 10476
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
21 października 2021 o 9:12

@Balbina: Chyba tylko wezwanie SOKistów w celu zglebienia i wyniesienia stawiającego się pacjenta wchodzi w grę. Ale to dopiero na stacji.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 października 2021 o 11:19

@yfa: Chyba mało wiesz o pracy w wielkim korpo, gdzie na każdą pierdółkę musisz mieć dupochron. Do tego dochodzi to, że wszelkiej maści pracownicy obsługi klienta muszą mieć łatwy, zrobiony na zasadzie czytelnego GUI, dostęp do danych klientów i do tego co się dzieje z ich kontem. Jeśli w tle będzie latał jakiś losowy skrypcik napisany na kolanie, to może nadpisywać zmiany dokonane ręcznie przez pracowników, którzy nawet nie będą wiedzieli jak to się stało. Potem osoba odpowiedzialna za skrypt odejdzie, nawet tego nie udokumentuje, a po następnej awarii masz katastrofę z odtwarzaniem tego jak to wszystko działa. Nie, jak się robi automatyzację w ramach istniejącego rozwiązania, to nie stawia się dupnych skryptów w 5 minut, tylko dokumentuje się listę dependencies, konsultuje ze wszystkimi, którzy z tego rozwiązania korzystają, żeby się upewnić, że ich praca się przez to nie wywali, pisze ten śmieszny, 5-minutowy kawałek kodu, wprowadza się go na instancję testową, testuje wszystkie wcześniej znalezione dependencies, a potem dopiero odpala na prod. Przez takie podejście, jakie opisałeś, mieliśmy klienta (naprawdę dużego, i to z branży powiązanej z ludzkim życiem), którego dokumentacja sprowadzała się do "mamy 7 inżynierów, którzy to wszystko ogarniają", no tylko zanim przyszło co do migracji, to 6 z nich rzuciło robotę, więc jedyne, co nam pozostało, to wyłączanie po kolei wszystkich kont serwisowych i patrzenie co klęknęło.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 października 2021 o 22:07

@PiekielnyDiablik: No, poprzednią migrację zrobiliśmy w 100% przez powershella. A teraz komuś się zachciało kupić gotowe rozwiązanie ze ślicznym UI, w którym trzeba się przeklikać przez miliard okien.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
15 października 2021 o 14:24

@niepodam: A no to w takim razie należy potencjał testing teamu uwolnić na rynek pracy :D

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 października 2021 o 14:00

Instancja testowa? UATy? A po co to komu? :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 października 2021 o 21:40

@Michail: Nie no, każda większa firma chyba już się nauczyła, że cokolwiek starszego, niż 7 dni, powinno lądować na taśmie. Chcę wierzyć...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
13 października 2021 o 16:14

@PiekielnyJa: Soft mocno niszowy, inżynierowie od bardzo podstawowej, stosunkowo bezmyślnej roboty, więc nie ma takiej opcji za bardzo. Szkolenie i budowanie bazy wiedzy na początku migracji zajęły prawie 3 miesiące... Niestety, trzeba sobie radzić z tym, co się dostaje ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
13 października 2021 o 16:06

@TomX: Bierz na zdrowie :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 października 2021 o 16:47

@Michail: Ło panie, doprosić się u mojego pracodawcy o kartę firmową... :D Prościej było wysłać prośbę o zaliczkę, a potem na tydzień przed wyjazdem przypomnieć, że jak nie będzie na koncie, to nigdzie nie lecę. Zawsze była na czas ;) Do rozliczenia zostawały zwykle 2-3 stówki, a to już się w budżecie miesięcznym gdzieś tam wyrównywało. A kierowca jadący w długą trasę też ma zapewnioną dietę dzienną i naprawdę nie widzę powodu, żeby mu jej z wyprzedzeniem nie wypłacić. Natomiast że na taksówki nie wyda, to fakt :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
12 października 2021 o 16:42

@EntyDenty678: Szczerze mówiąc, to nadal nie widzę sensu w zostawianiu produktu na stronie. Jeśli go usuniecie, to ryzykujecie, że stały klient zadzwoni z pytaniem czy jeszcze będzie. Jeśli tylko wpiszecie wycofanie z produkcji, to ryzykujecie telefony o byłych klientów w tej samej ilości, plus dodatkowych klientów, którzy trafiają z google i, tak jak napisał/a ampH, mogą mieć nadzieję, że to po prostu błędny stan magazynowy.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
12 października 2021 o 16:27

@szembor: I dlatego są współodpowiedzialni za istnienie patologii nawalonych kierowców na polskich drogach. Nie mówię nawet o "wypił jedno piwko do obiadu i wydmuchał 0,2", czy o "jest lekko wczorajszy i jeszcze nie wszystko zeszło", tylko o nawalonych jak szpadel debilach z 1,5+ promila we krwi. A to ci są naprawdę groźni.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
12 października 2021 o 14:00

Ale co jest nie tak z #3? Przed pandemia, kiedy moja firma wysyłała jeszcze ludzi w podróże służbowe, też w życiu by mi nie przyszło do głowy jechać na tydzień do innego kraju bez zaliczki. Koszty przewalutowania, koszty taksówek z lotniska, koszty jakiegoś dodatkowego żarcia poza śniadaniem w hotelu - to jest sporo pieniędzy w takiej Wielkiej Brytanii czy innej Belgii, a ja nie mam najmniejszej ochoty wyjmować oszczędności z konta, a potem czekać kilka tygodni aż mi firma łaskawie przeleje w ramach rozliczenia delegacji. W pełni rozumiem pracownika, który chce mieć standardowe koszty pokryte z góry. To raczej pracodawca, który odmawia, jest piekielny :) #5 to w sumie też niewielka piekielność. Ktoś rozesłał CV, porozmawiał z kilkoma potencjalnymi pracodawcami i wybrał takiego, który mu najbardziej pasuje. Przecież jako pracodawca robicie to samo - zbieracie CV, rozmawiacie z kilkoma osobami i wybieracie kogoś, kto najlepiej pasuje do wymaganego profilu. Standard negocjacji pomiędzy pracodawcą a pracownikiem, obie strony inwestują swój czas i obie mogą go stracić.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
12 października 2021 o 13:55

I potem jest zdziwienie, że ubezpieczalnie postrzegają ubezpieczonych jak wroga, którego trzeba zmusić do walki o swoje...

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
12 października 2021 o 13:44

Mnie zastanawia po co sklepy internetowe zostawiają na stronie produkty wycofane ze sprzedaży. Rozumiem, że w celach ewidencyjnych gdzieś w systemie magazynowym może musieć być, bo figuruje na paragonach, może ktoś przyjść z reklamacją i oczekiwać realizacji rękojmi, a w takim wypadku trzeba wiedzieć kto jest producentem, jak wyglądał łańcuch dostaw itd. Ale do takich celów można mieć projekt w zapleczu, ale nieopublikowany w obszarze sklepu widocznym dla klienta. Tak więc skoro klienci zadają bzdurne pytania i marnują Wam czas, to po co trzymacie takie produkty widoczne dla klienta?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
7 października 2021 o 16:08

No bo wie pani, to się zatenteguje i będzie, pani się nie martwi.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
6 października 2021 o 16:41

@Librariana: To jest w Polsce karalne.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 32) | raportuj
5 października 2021 o 22:38

@jotem02: Niby czemu miałaby nie zarażać, skoro wirus dokładnie tak samo namnaża się w organizmach zaszczepionych, co niezaszczepionych? Przy obecnym stanie skuteczności szczepień, szczepimy się "dla siebie" a nie "dla innych", żebyśmy to my przeszli łagodniej (i ewentualnie nie zajmowali miejsca w szpitalu), bo jeśli chodzi o roznoszenie, to szczepionki nie zmieniają praktycznie nic.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 49) | raportuj
5 października 2021 o 21:10

No to skoro zaszczepiony kolega nadal się zaraził i nadal ciężko zachorował, to co by zmieniło zaszczepienie Zosi ze zmienionym imieniem? Nadal mogłaby się zarazić, nadal mogłaby roznosić choróbsko, tylko ewentualnie miałaby większą szansę przejść bezobjawowo i zarażać jeszcze skuteczniej, bo nie spędziłaby tygodnia infekcji w domu.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
5 października 2021 o 9:10

Tyle dobrego, że rozumiał swój błąd i się nie sadził, bo jeszcze mógł naskakiwać, straszyć policją i sądem za zniszczenie mienia, tudzież sypać innymi groźbami.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
4 października 2021 o 21:59

@KatzenKratzen: Przecież wystarczy kliknać w nick autorki, żeby przeczytać jej wcześniejsze historie.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
4 października 2021 o 21:56

Ja bym go zapytał, czy w przypadku, w którym rzeczoznawca potwierdzi oryginalność butów, to pan celnik będzie się poczuwał do zwrócenia kosztów.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
4 października 2021 o 13:19

To swoją drogą oznacza, że gość ma ścianę domu przytuloną do płotu, co samo w sobie też chyba przesadnie legalne nie jest :)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
29 września 2021 o 16:04

Ja tylko chciałem zauważyć, że o ile wzięcie kota ze schroniska lub od fundacji jest spoko, o tyle wzięcie "tańszego" zwykle oznacza hodowlę prowadzoną "na dziko", bez przestrzegania reguł instytucji międzynarodowych, z rozmnażaniem zwierząt bez poszanowania dla ich zdrowia. Na czymś hodowcy oszczędzają, cudów nie ma ;)

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
29 września 2021 o 15:56

Obstawiam, że nie dość, że kosztowało ich to krocie, to jeszcze zamiast cieszyć się urlopem, siedzieli najpierw w areszcie, potem w konsulacie, a na koniec wracali pod bronią z informacją, że jak kiedykolwiek wkroczą do Rumunii, to będą siedzieć. I bardzo dobrze zresztą :) Bydło trzeba tępić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 września 2021 o 9:09

@Blekotek: W Łodzi, jak zadzwonisz, że jakiś bezpański pies się pałęta, to powinni przyjechać.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1049 50 następna »