Profil użytkownika
Grav
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
- Historii na głównej: 45 z 46
- Punktów za historie: 8425
- Komentarzy: 1236
- Punktów za komentarze: 10476
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Skorzystanie z sąsiedzkiej porady raz na kilka miesięcy jeszcze rozumiem, zwłaszcza jeśli staruszka odwdzięczyła się, na ten przykład, ciastem. Ale dzwonienie do kogokolwiek o 6 rano bez bardzo poważnego powodu, to już czyste chamstwo. Jeśli to chamstwo postanowiło teraz dorzucić jeszcze udawanie, że Cię nie zna, to wygrałeś los na loterii ;)
Straż Miejsca wyłapuje bezdomne zwierzęta. Skoro koty włóczą się po klatce schodowej, to wystarczy ich wezwać, powiedzieć, że jakieś koty z dworu wlazły przez otwarte drzwi garażowe i łażą po budynku, prosisz o odłowienie i przetransportowanie do schroniska. Jeśli koty mają chipy, sąsiedzi dostaną mandaty. Jeśli nie mają - problem z kotami łażącymi po okolicy rozwiązuje się sam na amen, przynajmniej dopóki nie kupią sobie nowych kotków.
@googlewhack: Nie rozumiem jaka jest różnica pomiędzy przystankiem na trasie a ostatnim. Na każdym z nich ludzie mogą wysiadać. W każdym przypadku, kiedy autobus zatrzymuje się na przystanku, to można go ominąć i jechać dalej. Jeśli za przystankiem jest przejście, to należy zachować dodatkową ostrożność i ustąpić pieszym. To by było na tyle. A co do autobusu przepuszczającego pieszych - widzisz, przepisy mówią, że kiedy autobus włącza się do ruchu z przystanku, to ma psi obowiązek włączyć migacz. I ten migacz oznacza, że już tego autobusu nie omijamy, tylko go wyprzedzamy, co przed przejściem jest nielegalne, więc należy tego manewru zaniechać. Ot, taka drobna różnica. @Logo: Wskaż mi, proszę, cytat z moich postów, w którym napisałem, że autobus stojący przed przejściem to przeszkoda. Z tego co mi wiadomo, to napisałem, że autobus stojący na przystanku jest przeszkodą i wolno go ominąć. Jeśli autobus da migacz, ruszy z przystanku (czyli włączy się do ruchu) i zatrzyma się, żeby przepuścić pieszych, to wtedy już mówimy o wyprzedzaniu lub omijaniu przed przejściem i jest to kompletnie inna kwalifikacja :) Ja nie wiem, ludzie, Wy macie jakiś problem z czytaniem ze zrozumieniem, że nie dostrzegacie niuansów w tym, co ktoś pisze?
@janhalb: Bzdury gadasz. Jak najbardziej można przejechać przez linię ciągłą, jeśli wymaga tego ominięcie przeszkody na drodze. Wyobraź sobie taką sytuację, że jest korek. Na ulicy jednojezdniowej, przedzielonej podwójną ciągłą. Jeden z samochodów w tym korku się psuje. Do tego tak pechowo, że stał sobie z automatyczną skrzynią biegów w pozycji P - czyli żadna siła go nie ruszy, chyba że fizycznie złamiemy koło zabezpieczające skrzyni. Samochód będzie tam czekał na lawetę z dźwigiem. Czy według Ciebie w tej sytuacji: A) wszyscy czekają, blokując jezdnię w jedną stronę, czy też B) wszyscy wrzucają migacz i wymijają stojący pojazd? W przypadku wymijania pojazdu zatrzymanego przed przejściem mamy już więcej opcji: A) pojazd zatrzymał się, żeby przepuścić pieszych - tu faktycznie wyprzedzanie i wymijanie nie są dozwolone B) pojazd zatrzymał się bo jest uszkodzony - ponawiamy pytanie z przykładu powyżej - będziesz za nim stać, aż go laweta nie zgarnie? Korkujemy przez bite 2h? :) C) Pojazd jest autobusem i stoi na przystanku - w takim wypadku, j.w. - wszyscy mają stać? Co jeśli autobus dotarł na przystanek za wcześnie i będzie stał minutę? Dwie? Pięć? Blokujemy miasto na amen? Generalnie taki pojazd się wymija. Jeśli za nim jest przejście, to wymija się z zachowaniem szczególnej ostrożność i ustępująć pieszym na tym przejściu. I to tyle.
@Librariana: Bo nie jest. Wymijanie zatrzymanego pojazdu jest po prostu legalne - inaczej, gdyby pojazd zepsuł się przed przejściem, mielibyśmy paraliż komunikacyjny :)
@castiel666: Oczywiście, masz rację, co nie zmienia faktu, że ryzyko, że lokator użyje dzieciaka jako tarczy antyeksmisyjnej jest zdecydowanie mniejsze w przypadku 20-letnich studentów, niż 30-letniej pary ;)
Po prostu ktoś szuka nieustatkowanych studentów, którzy nie zrobią sobie nagle dziecka i nie przestaną płacić.
@FlyingLotus: Maseczki zaiste nic nie dają - na dworze. Wewnątrz dają o tyle, że jeśli wirus jest w zawiesinie (czyli naszej ślinie i innych wydzielinach), to jeśli ta wydzielina zatrzyma się na maseczce, to transmisja faktycznie jest zmniejszona. Maseczki natomiast nie chronią w 100% przed wirusem i nigdy nie miały. Nie chronią też zdrowego noszącego za bardzo. Ot, po prostu, jak kichniesz i masz zasłoniętą twarz, to rozsiewasz na mniejszą odległość, niż kichając w przestrzeń. Zasadniczo tego samego uczymy dzieci od dekad, że mają zasłaniać twarz kichając i kaszląc. Tylko zasłanianie ręką nie jest tak samo skuteczne, jak kawałkiem materiału. I to w sumie tyle filozofii :)
Ostatnio wszedłem do sklepu, w którym na wejściu ochrona napominała o założenie maseczki. Za mną weszła starsza para - facet w maseczce, kobitka bez. Ochroniarz za nią - proszę założyć maseczkę. A ona na to podnosi torebkę, pokazuje mu ja i mówi "mam, mam", po czym popyla dalej bez namordnika :D A my mamy kolejne lockdowny, żeby tych ludzi ponoć chronić ;)
@vezdohan: Gorzej dla tej pani, że zapamiętała, że ma ją traktować bardzo, ale to BARDZO tak jak wszystkich innych klientów :D
@jass: No fakt, do rąk własnych. Miałem kilka propozycji wysyłki, ale wszyscy chcieli rozsądnie po prostu pobraniową lecieć.
@jass: Ja sprzedałem ostatnio sprzęt elektroniczny za 1800. Bez najmniejszego problemu.
@raipzor: Portu WAN to używasz na swoim routerze, na urządzeniu dostawcy używasz portu LAN. Co do gryzienia się - wystarczy poszukać wolnych kanałów, choć o te w bloku może być trudno (o ile ktokolwiek z sąsiadów zadał sobie trud zmiany swoich). To swoją drogą też może być powód źle działającego WiFi - wszyscy zasuwający na defaultach :)
@plokijuty: A w międzyczasie każdy brak interwencji należy dokumentować nagraniami i składać skargi do prokuratury :)
Ekipa Niebezpiecznika: we've felt a great disturbance in the Force...
Tak nie do końca na temat, ale blisko - osobiście nigdy w Yanosiku nie oznaczam kontroli ITD. Raz, że ciężarówki i autobusy w tenkraju są w stanie absolutnie opłakanym i te, które zagrażają bezpieczeństwu należy eliminować z ruchu, a dwa, że na pochybel - niech stoją ;P
Jezu, a ja się przejmowałem, jak w Hyundaia Coupe wsadziłem 6 płyt chodnikowych po ~30kg i wiozłem je jakieś pół kilometra... :D
Przy zamawianiu następnych okularów poproś o antyrefleks do samochodu. Moja żona ma osobne 2 pary okularów, jedne do komputera (z filtrami do monitorów), a drugie do samochodu (fotochromy i własnie coś, co zmniejsza oślepianie w nocy). Nie wiem, nie znam się, ale optyk powinien doradzić :)
@Dagobertson21: Skończyło się sądem?
Klasyka. Biorą więcej, niż są w stanie zrobić, a do tego biorą wszystko, jak leci, bez zastanawiania się, jak to naprawić. Potem pojawia się klient z czymś grubszym, co wymaga specjalistycznego sprzętu (tak laptop z odpowiednim softem, jak i konkretne blokady do rozrządów, albo ściski od macphersonów), albo z trudno dostępnymi częściami (albo po prostu nie są to części dostępne w "ich" hurtowni) i potem mydlą oczy, bo może będzie jakiś spokojny tydzień i wtedy się zrobi.
Obawiam się, że jak komuś nie przeszkadza, że ma w kanapce mysie gówno, to żadna siła go nie nauczy czystości.
Idź się leczyć, Timi. Tak po prostu. I oddaj lejce, bo zdecydowanie nie panujesz nad sobą na tyle, żeby bezpiecznie poruszać się po drogach. Idź, oddaj to prawko i zamów wizytę u znachora od główki, zanim kogoś zabijesz. Już jeden taki siedzi po tym, jak skasował starsze małżeństwo w osobówce skręcającej w lewo (jechali przed nim, zatrzymali się przepuszczając samochody z naprzeciwka), bo "hehe, no mogli tam nie stać". Staczasz się powoli w tym kierunku.
@HelikopterAugusto: Ależ oczywiście, że nagranie z kamery jest dowodem, skąd wziąłeś takie bzdury, że nikt nie wystawi na jego podstawie mandatu? Jeżeli jest kolizja i nagranie pokazuje winę drugiej strony, to w większości przypadków sprawa jest załatwiona od ręki.
@Morog: A, czyli baner z konkretnym hasłem, którego sens został wykrzywiony przez złodziejkę, oraz to, że ktoś zadał sobie trud odklejenia naklejki na pieczątce i akurat wiedział, gdzie pójść i zgłosić, to nie jest skomplikowany zbieg okoliczności, tak?
@Mikhail91: No, na ten przykład w jakiejś autoszkole, z instruktorem, który asekuruje, bo ma swój zestaw pedałów...