Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Iras

Zamieszcza historie od: 30 maja 2011 - 2:09
Ostatnio: 24 grudnia 2023 - 0:31
  • Historii na głównej: 30 z 36
  • Punktów za historie: 9170
  • Komentarzy: 1079
  • Punktów za komentarze: 10079
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 grudnia 2023 o 0:31

Sory, ale skoro mieszkach w niemczech, to nie miej pretensji, że nie mozesz się dogadać, bo TY nie znasz niemieckiego. Twoja nieznajomość języka to TWÓJ problem, a nie lekarza. A ze do zlecenia jakichkolwiek badan dodatkowych, trzeba wiedziec czego sie szuka (wywiad) - to nie dziw sie, ze nikt nie zamierza z fusow wrozyc

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
24 grudnia 2023 o 0:20

Z allegro przestałam praktycznie korzystać, odkąd trzasnęli gówno o nazwie "allegro lokalne" i odkąd portal został zalany chińskim gownem. Co z tego, że ustawisz pierdyliard filtrów, jak i tak pierwsze 30 stron to będą sprzedawcy, z czasem przesyłki 3 miesiące, kosztem przesyłki 150zł i to co ci wyskoczy nie będzie miało nic wspolnego z tym, czego sie szuka...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 grudnia 2023 o 0:00

Minus leci - nie dlatego, ze byles kanarem, tylko dlatego, że historyjka to po prostu nudne pitolenie o absolutnie niczym, połowa tekstu to pitu pitu o jednym gapowiczu, który nic nie zrobił, druga to stwierdzenie, ze jeszcze jeden sie trafił - który tez nic nie zrobił. "pracowalam w obsłudze klienta i napisał kiedyś ktoś, kto nei dostał tego co kupił, a potem miałam maila, gdzie kupujący nie odebrał przesyłki" - sens i piekielność ta sama...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 grudnia 2023 o 23:15

Niestety tego typu sytuacje są na porządku dziennym - do świętych krów w samochodach w żaden sposób nie dociera, że osoba na rowerze jest takim samym użytkownikiem drogi jak oni - "zielona strzałka do skręcania? Jade! co z tego, że ktoś jest na pasach", wyjeżdżanie z bramy gapiąc się tylko i wyłącznie w kierunku, w którym zamierza jechać? norma. Traktowanie chodnika i ścieżki rowerowej jako parkingu - też standard. I jeszcze bydlo trąbić będzie, niewazne, ze to akurat rowerzysta ma ewidentne pierwszeństwo. Rowerzysci, którzy na chama ładują się na jezdnie to jedno - tyle, że jak ten rowerzysta złamie jakieś przepisy, to nikt nie zginie - pieprznięcie rowerzysty przez samochód - nawet z bardzo niską prędkością, zazwyczaj się kończy obrażeniami - których, nawet jeśli do szpitala się nie rafi, konsekwencje bedzie się już do konca życia odczuwać... Miałam dwukrotnie sytuację, że walnął mnie samochód - za pierwszym razem jechałam ulią, przejeżdzałam przez rondo - krowa w samochodzi wprawdzie przed rondem raczyła się zatrzymać, po czym wjechała prosto we mnie - "ojej, nie zauważyłam pani". Za drugim razem osioł wyjeżdżając z bocznej uliczki MUSIAŁ podjechać pod samą krawędź jezdni - stając na pasach i drodze rowerowej - na której akurat sie znalazłam.. Cóż - nie jeżdża z niewiadomo jaką prędkościa, hamulce mam - ni chuchu nie zamierzam więcej jeździć ulicą. Bo co z tego, ze sama będę uważać, jak jakaś p*zda, która znalazła prawko w chipsach, ma kazdego, kto sam nie siedzi w kilkutonowej puszce, głeboko w dupie...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2023 o 23:19

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 grudnia 2023 o 22:57

Coś mi się zdaje, że autorka "niechcący" pominęła w historii szczegół, który nastąił bezpośrednio po "grzecznie wsiadłam do pociągu", pod postacią "posadziłam dupę na siedzeniu/ stanełam gdzieś z tyłu" - bo pewnie zdążę przejechać, a konduktora nie będzie... Jeździłam pociągami przez ładnych parę lat - konduktorzy bardzo często potrafili przymknąć oko na brak paru groszy do biletu, przy przejeżdżaniu jednej stacji (tyczy się również skm z biletomatami - gdzie nie każdy ma kartę/monety - czy to co akurat do danego automatu było potrzebne) - pod warunkiem, że osoba bez biletu wykazała się jakąkolwiek dobrą wolą pod względem kupna tego biletu. Wsiada się na początku i wyjaśnia sytuację - od razu, a nie dopiero w momencie gdy się nie uda przejechać na gapę, Chociaż końcówka jest tu wybitnie rozwalająca - "Ja wiem,że ludzie nagminnie wykorzystują dobre serce innych, ale naprawdę nie mogła potraktować mnie ulgowo?" - z choinki się urwałaś? Jesteś całkowicie obcą osobą i tylko jedna z wielu, która wali tekstem o trudnej sytuacji życiowej - niby z jakiej paki, ktoś ma ryzykować swoja pracę i swoje pieniądze (i to nie tylko 70 groszy, ale pewnie kilka ładnych setek) dla kolejnego ściemniacza, którego więcej nie zobaczy. Równie dobrze możesz komus pożyczyć 50zł, bo przecież cię zapewnia, że cie codziennie widuje i na pewno odda - co z tego, że go nie znasz - zrób wyjątek - on na pewno jest uczciwy!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2023 o 23:02

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
23 grudnia 2023 o 22:36

Brak konkretnej piekielności, brak puenty - po prostu wywód jak z mody na sukces, którego sens da się zamknąć w jednym zdaniu - "przyjaciółka jest totalną dupą wołową i daje sie wykorzystywać innym znajomym". Szkoda czasu na czytanie, tym bardziej że stylistyka ssie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 grudnia 2023 o 22:10

Dobrze powiedziane - alkoholizm to uzależnienie. Od "paru piwek dla rozluźnienia po pracy" się zaczyna. Nie trzeba chlać na umór - jeśli pije się codziennie - jest się alkoholikiem - nieważne, czy są to jedno - dwa piwa, czy lampa wina pod wieczór. I nie ma czegoś takiego jak kontrola nad uzaleznieniem - na początku są pozory kontroli - jednak jednocześnie uzależniony będzie się upierał, że uzależniony nie jest. Później już z górki - ilości stają się większe, zaczyna się "być wczorajszym", potem zawalanie pracy i na koniec zycia. U jednej osoby zajmie to 5 lat, u innej 25 - jednak uzaleznienie zawsze będzie postępować. I tak, jak już autor pisał - uzaleznienie zostaje na zawsze - dawanie alkoholu w takiej sytuacji z dużym prawdopodobienstwem może skonczyc sie tym "a kieliszek, nie zaszkodzi", "potem buteka nie zaszkodzi" - i suchy allkoholik, znów będzie aktywnym....

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
8 maja 2022 o 15:42

"rychło wykwitł zielonogranatowy siniak, ze śladami paznokci" - piękne wyolbrzymienie. Siniaki są efektem krwawienia pod skóra/ w skórze - żeby siniak się pojawił, uszkodzone musiałoby zostać albo jakaś żyła, albo naprawdę spora ilość naszyń włosowatych. Do tego nie ma najmniejszych szans, by świezy siniak był w odcieniach zieleni - kolor zielony jest efektem rozpadu hemoglobiny - a na to potrzeba już minimum dwóch dni...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 maja 2022 o 15:28

niśom????

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 12:26

@crash_burn: oby nie... już wspomniany niżej portal, podobnie jak kilka innych portali z memami itp. ociekają polityką, aż do porzygu... na jedną normalną wstawkę pojawia się po 10 z "lewa i z prawa" - i wszystkie na jedną modłę rzucając oskarżenia tak debilne, że aż dziw bierze, że ktokolwiek jest w stanie takie durnoty wymyślić...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 12:21

Jeśli facet faktycznie przyjechał z dziecmi - to miał rację. Właściciel parkingu przeznaczył miejsce dla rodzin z dziecmi - a nie dla osob, którym ze względu na wiek ciężko łazić - szczególnie, że sama upierasz sie, ze matka inwalida nie jest. Inna sprawa, że używanie balkonika to nie jest "po prostu kwestia starości" - tylko niepełnosprawności

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 12:00

@bazienka: potem będą też płacze jacy ci ludzi źli, bo ma niepełnosprawne dziecko, któremu przecież się NALEŻY (czemu niepełnosprawne? dysplazja stawów biodrowych - obecnośc dysplazji to kwestia genetyczna, jej stopien z kolei - rozwojowa)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 11:25

@Kamaiou: Przeczytaj sobie dokładnie tą bajeczkę i komentarze - każde kolejne zdanie zalatuje ściemą na kilometr, a dodatkowo sposoby wypowiedzi sugerują, ze autorka pomyliła kolejnosć cyfr w swoim wieku....

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:54

@Bubu2016: koles kupił kilka noży po 5k sztuka, z firmy zajmującej sie produktami reklamowymi i ma pretensje, że nóż okazał się być produktem reklamowym (czyt. złamał się przy pierwszej okazji)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:46

@Etincelle: Pomijając szczegół, że większosć kotów wolnożyjącyc, jest zwyczajnie dzzikie - a dzikich kotów do schronisk sie nie przyjmuje. To gdyby nie było wolnozyjących kotów - pojawiyby się inne drapieżniki by zapełnić niszę - czy tolisy, czy kuny.... A zanim to by sie stało to byłby wielki płacz, ze "nagle" szczurów się namnożyło.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:31

Suchy kaszel "po chorobie" często nie jest samym efektem choroby, a konsekwencją podrażnień, które powstały. Przy suchym kaszlu, aż do porzygu, dobrze sprawdzają się leki, które jednocześnie hamują odruch kaszlowy i wspomagaja produkcje wydzieliny - żeby w koncu dalo sie cos odkrztusić. Istotne jest tu jednak, ze przy tym typie leków nie wolno brac ich zbyt długo (maks 3 dni), czy w większej ilości. No i istotne - jest to działanie tylko i wyłącznie objawowe - bez likwidowania przyczyny, jeśli ta leży gdzies glebiej

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:21

Ale wiesz, że jeśli chociażby częściowo mięso zostanie przygotowane to zamrozic można spokojnie? Wystarczy jakakolwiek obróbka termiczna, a nawet przyprawienie (to akurat zależy czym i w jakiej ilości - schab, czy boczek natarty solą z czosnkiem, spokojnie może do zamrażarki wrócić, podobnie mięso potraktowane jakąś marynatą na bazie octu, czy alkoholu) - BA - żeby móc coś ponownie zamrozic można też mięsu zafundować chwilową kąpiel w alkoholu - byle z odpowiednią ilością % - nadmiar baterii zostaje wybity, a po ponownym wyciagnięciu alkohol spokojnie sobie wyparuje po kilku godzinach.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:08

Fakt, że na obszczekiwanie innych, sama kastracja zazwyczaj niewiele pomoże, to jednak sam fakt kastracji jest jak najbardziej odpowiedzialnym krokiem ze strony właściciela. Przy czym istotne jest, że zmniejszenie poziomu testosteronu, może całkiem sporo ułatwic wychowanie

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2022 o 10:03

Sztandarowy to osobnik niosący sztandar, ewentualnie jakiś reprezentatywny okres. Nie jest to synonim słowa standard

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
7 czerwca 2021 o 9:36

niedaleko mnie jest skrzyżowanie, o dośc podobnej budowie - z tą różnicą, że przy podporządkowanej nie ma chodnika, droga rowrowa jest przy głównej, a od płotu do jezdni - z obu stron, jest nie więccej niż metr, może półtora. Efekt jest taki, że kierowca wyjeżdżający z podporządkowanej, jest w stanie zobaczyć czy to rowerzyste, czy pieszego, dopiero, gdy podjedzie pod samiuśką krawędź jezdni. Piękne miejsce na wypadki. Kto jest winny? Głównie osobnik, który pozwolił na to by ktoś trzanął sobie ogrodzenie, przez które nic nie widać, oraz osobnik, który przyklepał projekt pozwalaący na to by odległość od płotu do jezdni byla mierna. Swego czasu było jeszcze jedno podobne skrzyżowanie - chociaz z nieco większą odległością od płotu. Tu jednak właściciel posesji wykazał się myśleniem, bo przy okazji wymiany ogrodzenia poświęcil te parę metrów działki, by płot postawić ukośnie, gdzie ukośny kawałek jet nie ze sztachet a z siatki, oraz przyciął żywopłot tak, by nie zasłaniał widoku.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
5 czerwca 2021 o 6:13

Boże jaka ściema... wiesz szembor, tak się składa, że szczepienie na koronkę, bez wielkiego czekania i nawet z opcja wyboru czym sie zaszczepić nie jest filozofią - żadną. Machlojki bywają, jednak nie mają żadnego wpływu na "szarych ludzi" z kolejki. Może się zdarzyć, że ktos zostanie podstawiony pod grupę 0, mimo że do niej nie należy - tyle, że aktualnie nawet to nie jest potrzebne. Z bardzo prostej przyczyny - masa ludzi pozapisywała się na szczepienia i na nie nie przychodzi, w związku z czym zostają niewykorzystane, "bezpańskie" dawki. Wystarczy, żeby po pierwszym, który nie przyszedł, dać znać osobie, która się chce zaszczepić "po znajomości", zeby przyjechała... A najlepsze - ilość tych nie przychodzacych jest tak duża, że również osobnicy z przypadku załapują się czy to na szybszy termin, czy na pfizera, zamiast astry czy johnsona - wystarczy, że nie jest się osobnikiem, który sra wyzej niz dupe ma.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
26 maja 2021 o 11:03

Ty patrz, a moje siostrzenice w wieku 4 i 6 lat jakoś się zachowują całkowicie normalnie... To nie pandemia im rujnuje dzieciństwo, tylko tak naprawdę rodzice. To właśnie rodzice wpajają różne rzeczy dzieciom i to od rodziców dzieci biorą swoje zachowania. A rodzice - cóż... w momencie, gdy ci są palantami, którzy przykładowo sądzą, że paradokumenty opowiadają o prawdziwych zdarzeniach, to cóż - co się dziwic, że dzieci będa takimi samymi palantami. Żyjemy w czasach, gdzie istnieje praktycznie nieograniczony dostęp do informacji - sęk w tym, że zamiast ulepszenia umiejętności wyszukiwania przydatnych informacji, oraz odróżniania prawdy od fikcji - to mentalność ludzi i pogoń za wygodą sprawia, że te umiejętności zanikają. A zachowanie dzieci to nic innego jak efekt pędzącej reewolucji

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 maja 2021 o 22:13

Zarówno w pierwszej, jak i drugiej sytuacji to twoja koleżanka wykazała sie piekielnością, nie biorąc odpowiedzialności za to, że jej kon na drogę nasrał. 1. Nasrane na drodze, doszlo do urazu - ok, nie była w stanie od razu sprzątnąć - ona może i nie, jednak w takiej sytuacji powinna była o to posprzątanie kogoś poprosić, a w razie czego za to zapłacić. 2. zgarnięcie na bok to nie posprzątanie. nie ma znaczenia, czy gówno leżało na środku drogi, na poboczu, czy na łące metr od drogi. Śmierdzi tak samo, tak samo ściaga muchy i tak samo da się w nie wdpenąć. Swoją drogą - gówno nie rozpuszcza sie w ciagu trzech dni. Na rozkład materiałów organicznych pod postacią konskich odchodów potrzeba okolo dwoch tygodni - uwzględniając tu, że pogoda jest ciepla, są obecne owady oraz że odpowiednio też popada (czyt. warunki sprzyjające)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
11 kwietnia 2021 o 12:14

Szczerze mówiąc - ani nic nadzwyczajnego, ani nowego. już dobre ćwierć wieku temu przynajmniej raz w roku zdarzały się akcje, że ktoś dzwonił i informował o bombie, czy czymś podobnym - z wszystkich przypadkow w czasie mojej "karwiery podstawówkowej (8 lat) może ze dwa razy informaaacja okazała się jakkolwiek prawdziwa (zwarcie instalacji elektrycznej, i coś z gazem chyba) - cała reszta to debilni uczniowie. W ogólniaku było podobnie

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
11 kwietnia 2021 o 12:02

Pomijajac "szczegół", że winda jest wspólna, to sam fakt przebywania w niej jest dla zwierząt stresujący. Dodatkowo kwestia przyczyny wchodzenia do windy z kotem - przyczyny mogą być dwie - albo pseudo-spacery, albo wizyty u weterynarza (czy ogólnie jakies tam wyjazdy) - w obu przypadkach kot nie ma nic do gadania, czy chce wejść, czy nie - w pierwszym powinien być w szelkach i na smyczy, w drugim w transporterze (swoją drogą - transporter powinno sie mieć przy sobie zawsze, gdy sie z kotem wychodzi - gdziekolwiek by to nie było - kwestia bezpieczenstwa kota). Kolejna sprawa - jesli przyczyną wychodzenia są spacery, a kota stresuje "zapach psa w windzie" to jakakiekkolwiek przebywanie na zewnątrz byłoby dla kota kompletną torturą psychiczną - w końcu na zewnątrz niebezpiecznych zapachów jest co niemiara + niezliczona kolekcja prawdziwych zagrożeń...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1042 43 następna »