@poliglotka
Można zgłosić roszczenie i liczyć na to, że jakieś ochłapy im spadną, gdy dojdzie do etapu zaspokajania klientów. I najprawdopodobniej tego dotyczył ten list, bez którego na pewno nie dostaliby nic.
@AnitaBlake
Nie tyle daty się rozjeżdżają, co historia jest napisana nieporadnie - prawdopodobnie chodziło o to, że od pierwszych kłopotów do wystąpienia przemocy minęło kilka lat. Zresztą cały tekst jest napisany w sposób sugerujący, że autorka książek lub poważnej prasy raczej nie czyta.
Wysłanie tego listu jest pierwszym krokiem w procedurze. Dopiero po odczekaniu na odpowiedź (nawet jeśli z góry wiadomo, że odpowiedzi nie będzie), prawnik może działać dalej.
@babubabu89
Masz rację, taki stan prawny w Polsce obowiązuje od kilkunastu lat, ale wprowadzenie tego przepisu jakoś nie przebiło się do powszechnej świadomości i mało kto o tym wie. Wcześniej obowiązywał zakaz używania świateł drogowych w obszarze zabudowanym.
Ja przez 11 lat "katechizacji" nie spotkałem ani jednego takiego czuba, a i tak mam uraz i niechęć do wszystkiego, co związane jest z religią. Wystarczy do tego uświadomienie sobie sprzeczności religii z logiką.
@janhalb:
Tzw. ciepła woda w praktyce zwykle jest wodą gorącą i, żeby dało się w niej wykąpać, trzeba ją zmieszać z zimną, więc koszt kąpieli jest jeszcze niższy.
@KatzenKratzen:
Być może w tej historii jest coś piekielnego,ale autorka nie napisała, co. Może próba zmuszenia faceta do ślubu, na który nie czuł się gotowy?
@szafa:
"(...) krytykuje ciebie, że nie chodzisz do kościoła, a sama bezczelnie przyznaje, że kradnie towar w sklepach (...)"
Akurat w tej kwestii nie widzę sprzeczności.
@bazienka:
Nigdy nic żebrakom! W takim kraju jak Polska jest wiele miejsc, w których potrzebujący mogą otrzymać pomoc, więc nie ma potrzeby utrwalać patologii w postaci ulicznego żebractwa.
@Crannberry
Kiedyś oglądałem w którejś z niemieckich telewizji program satyryczny, a w nim skecz wyśmiewający krótkie połączenia lotnicze. Zaproponowali lot na trasie Kolonia - Bonn (dla niezorientowanych: oba te miasta są obsługiwane przez to samo lotnisko).
@tatapsychopata
Ludzie, którzy tym zarządzają, doskonale rozumieją, że nie masz racji. Jeśli rzeczywiście cię to zniechęca do tego stopnia, że dłużej pamiętasz fakt, że irytowała cię reklama, niż nazwę reklamowanego produktu, to jesteś w znikomej mniejszości.
A teraz załóżmy, że byłoby takie połączenie i policzmy. Czas samego lotu, to pewnie ok. 45 minut. Plus konieczność pojawienia się na lotnisku minimum dwie godziny przed odlotem. Plus dojazd na lotnisko, to pewnie minimum pół godziny, drugie tyle z lotniska do centrum miasta docelowego. Razem 3:45. Zyskał byś całe 15 minut przy założeniu, że rozkłady jazdy środków transportu dowożących cię na lotnisko byłyby idealnie dopasowane do twoich potrzeb, co w prawdziwym życiu się raczej nie zdarza.
@Presti
Pełna zgoda, ale to działa też w innych grupach. Ja znam sporo ludzi naprawdę dobrze zarabiających, którzy twierdzą, że nie mają żadnych oszczędności ciągle im brakuje pieniędzy.
Gdzieś tam wcześniej na tej głównej drodze jest prawdopodobnie znak D-1 (droga z pierwszeństwem przejazdu). W takiej sytuacji pojazdy jadące tą drogą mają pierwszeństwo na wszystkich skrzyżowaniach aż do miejsca, w którym ustawiono znak D-2 (koniec drogi z pierwszeństwem przejazdu) i nie ma nakazu ustawiania znaków regulujących pierwszeństwo po drodze, chyba że na którymś z tych skrzyżowań pierwszeństwo nie idzie po prostej).
@poliglotka Można zgłosić roszczenie i liczyć na to, że jakieś ochłapy im spadną, gdy dojdzie do etapu zaspokajania klientów. I najprawdopodobniej tego dotyczył ten list, bez którego na pewno nie dostaliby nic.
@AnitaBlake Nie tyle daty się rozjeżdżają, co historia jest napisana nieporadnie - prawdopodobnie chodziło o to, że od pierwszych kłopotów do wystąpienia przemocy minęło kilka lat. Zresztą cały tekst jest napisany w sposób sugerujący, że autorka książek lub poważnej prasy raczej nie czyta.
Wysłanie tego listu jest pierwszym krokiem w procedurze. Dopiero po odczekaniu na odpowiedź (nawet jeśli z góry wiadomo, że odpowiedzi nie będzie), prawnik może działać dalej.
@babubabu89 Masz rację, taki stan prawny w Polsce obowiązuje od kilkunastu lat, ale wprowadzenie tego przepisu jakoś nie przebiło się do powszechnej świadomości i mało kto o tym wie. Wcześniej obowiązywał zakaz używania świateł drogowych w obszarze zabudowanym.
@Error505 Informacja o właścicielu nie kłóci się w żaden sposób z przynależnością do sieci.
Ja przez 11 lat "katechizacji" nie spotkałem ani jednego takiego czuba, a i tak mam uraz i niechęć do wszystkiego, co związane jest z religią. Wystarczy do tego uświadomienie sobie sprzeczności religii z logiką.
@janhalb: Ale składek nie wystarcza na pokrycie wszystkich wypłat, więc ZUS jest dotowany pieniędzmi podatników.
@janhalb: Tzw. ciepła woda w praktyce zwykle jest wodą gorącą i, żeby dało się w niej wykąpać, trzeba ją zmieszać z zimną, więc koszt kąpieli jest jeszcze niższy.
@Visenna: on też ma cel: żeby go jajka nie bolały.
@bazienka: Żeby to nagrać, musiałaby się tego spodziewać.
@kiczorek: W takiej sytuacji byłoby mu dokładnie wszystko jedno, czy kierowca byłby z zagranicy i zza której.
@KatzenKratzen: Być może w tej historii jest coś piekielnego,ale autorka nie napisała, co. Może próba zmuszenia faceta do ślubu, na który nie czuł się gotowy?
@PiekielnyDiablik: Nie z powodu "urzędasów',lecz z powodu złodzieja.
@szafa: bo za stan pojazdu odpowiada kierujący.
@szafa: "(...) krytykuje ciebie, że nie chodzisz do kościoła, a sama bezczelnie przyznaje, że kradnie towar w sklepach (...)" Akurat w tej kwestii nie widzę sprzeczności.
@bazienka: Nigdy nic żebrakom! W takim kraju jak Polska jest wiele miejsc, w których potrzebujący mogą otrzymać pomoc, więc nie ma potrzeby utrwalać patologii w postaci ulicznego żebractwa.
@Michail: Ostatnio często tak. A zalecają nawet 3h.
@Crannberry Kiedyś oglądałem w którejś z niemieckich telewizji program satyryczny, a w nim skecz wyśmiewający krótkie połączenia lotnicze. Zaproponowali lot na trasie Kolonia - Bonn (dla niezorientowanych: oba te miasta są obsługiwane przez to samo lotnisko).
@tatapsychopata Ludzie, którzy tym zarządzają, doskonale rozumieją, że nie masz racji. Jeśli rzeczywiście cię to zniechęca do tego stopnia, że dłużej pamiętasz fakt, że irytowała cię reklama, niż nazwę reklamowanego produktu, to jesteś w znikomej mniejszości.
A teraz załóżmy, że byłoby takie połączenie i policzmy. Czas samego lotu, to pewnie ok. 45 minut. Plus konieczność pojawienia się na lotnisku minimum dwie godziny przed odlotem. Plus dojazd na lotnisko, to pewnie minimum pół godziny, drugie tyle z lotniska do centrum miasta docelowego. Razem 3:45. Zyskał byś całe 15 minut przy założeniu, że rozkłady jazdy środków transportu dowożących cię na lotnisko byłyby idealnie dopasowane do twoich potrzeb, co w prawdziwym życiu się raczej nie zdarza.
@Presti Pełna zgoda, ale to działa też w innych grupach. Ja znam sporo ludzi naprawdę dobrze zarabiających, którzy twierdzą, że nie mają żadnych oszczędności ciągle im brakuje pieniędzy.
@digi51: Oczywiście. Parę razy zdarzyło mi się wynająć coś takiego, żeby przywieźć z Polski meble i materiały do remontu domu.
Otworzył sklep z żoną:)
Gdzieś tam wcześniej na tej głównej drodze jest prawdopodobnie znak D-1 (droga z pierwszeństwem przejazdu). W takiej sytuacji pojazdy jadące tą drogą mają pierwszeństwo na wszystkich skrzyżowaniach aż do miejsca, w którym ustawiono znak D-2 (koniec drogi z pierwszeństwem przejazdu) i nie ma nakazu ustawiania znaków regulujących pierwszeństwo po drodze, chyba że na którymś z tych skrzyżowań pierwszeństwo nie idzie po prostej).
Naprawdę uważasz, że jedyną alternatywą dla komputera i smartfona w domu jest piekielna nuda?