Profil użytkownika
KatzenKratzen ♀
Zamieszcza historie od: | 31 marca 2017 - 11:37 |
Ostatnio: | 20 lutego 2024 - 19:06 |
O sobie: |
Szanuję Cię. |
- Historii na głównej: 98 z 107
- Punktów za historie: 15494
- Komentarzy: 1351
- Punktów za komentarze: 8886
Może nie umieli? ;) Jakoś specjalnie bym mnie to nie zdziwiło xD
Chyba czegoś nie dokończyłaś :)
@Tarko: Taaaa? A kto twoje dzieci bedzie uczył, palancie? ty sam> To współczuję dzieciom... wychowasz takich samych bezmyślnych półgłowków jak ty
@ja_2: Przykre, ale niestety prawdziwe. Mam w rodzinie nauczycieli i dokładnie tak to wygląda, na każdym stopniu edukacji. Oczywiście nie wszyscy rodzice są tacy ale wystarczy taki jeden czy dwóch na klasę i już nauczyciel na przechlapane.
@ann87: A to dlatego każdorazowo wszystko, co kupuje na LightOnTheBox zasuwa przez Holandię? Popatrz, nawet nie wiedziałam ;)
Słowo klucz "pierwyj raz"...
Troche jedna za mało konkretnych informacji...
I jedno i drugie. Ale bardziej to pierwsze.
Serdeczne wyrazu współczucia. Nawet sobie nie wyobrażam, przez co musiałaś przejść....
@krogulec: A potem ewentualnie wyrazić łaskawą zgodę pod warunkiem podłączenia siebie za darmo xD
@Honkastonka: A Tobie tradycyjnie już każda historia dłuższa niż 3 zdania chyba sprawie niemal fizyczny ból... Okulary słabe czy jak?
@iks: Zgłosić do ojca, żeby zabrał do siebie? A uważasz, że to jest takie proste? Przyjechać i zabrać? A jeśli sąd jej przyznał opiekę a ojciec ma tylko widzenia?
Swoją drogą... co też tym ludziom przychodzi do łbów... Uszkodzić rzecz, kupić ją i potem reklamować? Żyję na tym świecie tyle lat i do głowy by mi to nie przyszło.. Ja jakaś naiwna jestem chyba czy co
I tak to się lenistwo na Tobie zemściło :) A tak serio - totalne sukinsyństwo. Było bardzo przykre, gdybyście nie mieli innego prezentu tylko liczyli na ten plecak. Jest oferowana usługa, płaci się za nią więcej niż za standardową a można dostać figę z makiem i kopa w rzyć.. Dzięki za ostrzeżenie
Faktycznie takie szemboropodobne :)
Gierka spoko i gratki przejścia :) Dwa niedociągnięcia - brak finalnego bossa i - błagam - pozabieraj te przecinki sprzed "więc"
Stężenie upamiętniania zrobiło mi dzień :) Boskie! :)))
Covid, nie covid. Jest to zachowanie po prostu zwyczajnie ohydne, obrzydliwe i przyprawia o wymioty. Niezależnie od covidu.
A ja mam wrażenie, że proza życia Kamilę po prostu przerosła. Na początku w stanie zakochania człowiekowi wydaje się, że będzie żył miłością i zniesie wszystko, aby razem. Potem jednak okazuje się, że małżeństwo potrzebuje garnków, talerzy, kołder, poduszek itp całego oprzyrządowania i nie, nie wystarczy usiąść na kaloryferze żeby podgrzać kolację. Ponieważ Kamila była przyzwyczajona do pewnego standardu życia to ten gorszy standard zaczął jej doskwierać. Z początku może tylko trochę a potem coraz bardziej, tym bardziej że miała okazję pobyć u rodziców i przypomnieć sobie jak to jest. No i tak to wyszło. Moim zdaniem dość naturalna kolej rzeczy w takich przypadkach
@LolaLola: Niestety, czasem nawet nie występuje ten pierwszy czynnik, o którym piszesz...
@GoshC @Crannberry Nasza kochana Cran weszła na wyższy lvl Piekielnych i dorobiła się własnego hejtera ;))) Gratulacje, Cran, to się zdarzało tylko najlepszym autorom na tym portalu :)
@digi51: Dokładnie to miałam na myśli, tylko nie potrafiłam tego tak ładnie wyrazić :)
@Armagedon: Ale wiesz... Mieszkam już gdzie indziej, ale całkiem niedawno odwiedziłam "moje" blokowisko z czasów opisanych w historii. Łza się w oku kręci. W każdy, dosłownie każdy wolny skrawek wciśnięto nowe budynki, bez ładu i składu, każdy w innym stylu. Nasz lasek wycięto, na jego miejscu postawiono jakieś pawilony handlowe. Pasy zieleni, oddzielające bloki od ulicy zabudowano nowymi blokami, praktycznie odcinającymi mieszkańcom dostęp słońca... Tak więc, nie ma tego dobrego czego się nie da zepsuć..
Dziewczyno! Masz zwolnienie masz trochę czasu. Siadaj do kompa i szukaj nowej roboty. Powiem Ci szczerze, że gdyby tą historię napisał ktoś inny, nie Ty, to w zdanie "Na mail Janusza do ordynatora chirurgii, w którym żądał odwołania lub przesunięcia mojej operacji (...)" bym nie uwierzyła. No to po prostu nieprawdopodobne...
@Crannberry: Toteż właśnie :) Dokładnie o tym pisałam:)O