Profil użytkownika
Litterka ♀
Zamieszcza historie od: | 18 lutego 2011 - 22:44 |
Ostatnio: | 8 marca 2023 - 16:26 |
O sobie: |
Wiem, że nie ma Wielkiego Zła. Jest tylko to zwykłe, powszednie. No i jeszcze zwykła głupota. |
- Historii na głównej: 33 z 34
- Punktów za historie: 8018
- Komentarzy: 1382
- Punktów za komentarze: 12524
@Sharp_one: Dokładnie. Zbyt wielu ludzi wydaje kilka złotych tu, kilka tam, a na koniec miesiąca jojczy, jacy to oni są biedni i nie mają na jedzenie. Fortuna bierze się z dobrego pomysłu, pracowitości i rozsądnego gospodarowania pieniędzmi.
Szlag mnie trafia, kiedy czytam takie coś! Dobra, szef szefem, nie Tobie, Autorze, komentować lub krytykować jego decyzje. Ale to: "Żeby szef go nie oglądał na oczy, zabierałem Mareczka ze sobą do filii, w której w tamtym czasie rozprowadzałem sieć komputerową"?! No i super, dałeś alkoholikowi pić w spokoju zamiast zostawić go z szefem? Kryłeś mu tyłek? Brawo! Uzyskałeś tytuł najbardziej piekielnego w tej historii!
Kiedyś było. Nazywało się "Karta rowerowa". Szkoda, że teraz już nie jest potrzebne.
Mam nadzieję, że klient nr 1 poniósł konsekwencje próby oszustwa?
Rozumiem, że wyżej wymieniona firma stosuje niezbyt fajne praktyki, ale proszę z dyskusją na jej temat udać się na forum Piekielnych albo może na wiadomości prywatne, bo widzę, że teraz z każdą pierdołą będą otwierane nowe wątki. Nie do tego służy ta strona.
Szkoda, że jej chociaż policją nie postraszyłaś. To jest zwyczajna napaść i naruszenie nietykalności osobistej. To, że nic Ci się nie stało, nie ma znaczenia, bo zamiar udaremniony jest rozpatrywany tak samo jak udany napad.
@pracujacamama29: Tak. Nie po to kupuję mieszkanie, żeby ileś tam czasu odwlekać remont lub odświeżenie i przeprowadzkę. Niestety, ale mnie nie interesuje, jak sobie sprzedający rozwiązał ten problem.
A co one, nie rodziły? Zapomniał wół jak cielęciem był.
Obawiam się, że żadna nie będzie go chciała. A jeśli zechce i ma resztki rozumu, to szybko go pogoni.
A przeczytałeś regulamin po rozmowie? Bo jeśli nie ma w nim zapisu o braku zleceń stałych do banku docelowego, to ktoś Cię tu ładnie w balona robi.
A ja bym jednak cały czas wołała tego ochroniarza, czy kogoś z obsługi. Babka by się wstydu najadła, może by ją jakaś sąsiadka oplotkowała i miałaby niezłą nauczkę.
Dawno nie było tutaj tak niechlujnie napisanego tekstu. Chociaż zachowania budowlańców piekielne.
@KatzenKratzen: tak, chomiki są wszystkożerne. Nie należy z białkiem zwierzęcym przesadzać, ale robala, chrząszcza, kawałek jajka, czy kapkę jogurtu naturalnego lub mielonego gotowanego mięsa chętnie zjedzą.
@Minina: Właśnie to chciałam napisać: tak, zmieniłyby, i to najchętniej na stoliku w "restauracji", bo to nie może być przecież przypadkowe miejsce, wszyscy muszą widzieć, że ONE ZAJMUJĄ SIĘ DZIEĆMI!
@maat_: odsypia nerwy, wieczorem dostanie w nagrodę dodatkowego robala, słonecznika i papryki :D
@RedHeadCath: A co gorsza, ponieważ ugryzł do krwi, może się ową głupotą sam zarazić :D
Generalnie tu wiele zależy od systemu wynagrodzeń w firmie, ale w większości jest to premia uznaniowa, więc zależna tylko i wyłącznie od pracodawcy, więc niby można robić g*wnoburzę, ale raczej żaden sąd pracy nic jej nie przyzna. No, chyba, że trafi na panią sędzię z odpieluszkowym zapaleniem mózgu.
@Caron: Super! Na basen jak znalazł! Nie cierpię pływać w kostiumie, z którego górą wypadają mi piersi, a dołem majtki się zsuwają, albo podnoszą na tyle wysoko, że wypada... no, wszystko i z tyłu i z przodu. Gdzie kupiłaś? Inna sprawa, że Autorka nie opisała, jaki kostium nosiła koleżanka. Osobiście uważam, że na basen nosi się kostium pływacki, opalacze, bikini i inne "wynalazki" zostawiam do lansowania się na plaży, kiedy wiem, że nie będę ćwiczyć i pływać a jedynie dla przyjemności "pomoczę tyłek".
@Jaladreips: To już się dzieje. Battlenet, Steam, Gog, inne platformy... ;)
@PiekielnyDiablik: 90 kg to chyba jakieś chucherko. Mój Chłop sam waży 90 kg (umięśnione nogi) a do tego ciężki rower - też nikomu zderzenia nie życzę.
Wszystko upodobnione do Demotywatorów, Kwejka i innych portali tego właściciela. Problem tkwi jednak w czym innym. Obecnie układ strony poprzez duży kontrast i czcionkę bezszeryfową (szeryfy to te "ogonki" w literach i, T lub l. Widać je przy wpisywaniu komentarza) jest bardzo męczący dla oczu. I tak admini psują nasze zdrowie.
Jeśli ktoś mi mówi, że jest uczciwy i umowy nie potrzeba, to tym bardziej nalegam na podpisanie takowej. Brawo za przezorność!
Mam nadzieję, że mieszkacie lub będziecie mieszkać co najmniej 200 km od Teściowej. Obawiam się, że skoro już tak bardzo wtyka nos w Wasze sprawy, potem będzie jeszcze gorzej.
Hmmm... A to nie jest tak, że warunki ogłoszenia są wiążące? Tylko jak cwaniaczkowi udowodnić, że kombinuje?
W sumie jedna piekielna była w tej historii. Fajnie czasem przeczytać coś z pozytywnym zakończeniem :)