Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Litterka

Zamieszcza historie od: 18 lutego 2011 - 22:44
Ostatnio: 8 marca 2023 - 16:26
O sobie:

Wiem, że nie ma Wielkiego Zła. Jest tylko to zwykłe, powszednie. No i jeszcze zwykła głupota.

  • Historii na głównej: 33 z 34
  • Punktów za historie: 8018
  • Komentarzy: 1382
  • Punktów za komentarze: 12523
 

#76093

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie wiem, co o tym sądzić.

Byłam u dentysty. Po wizycie poszłam skorzystać z toalety. Niestety, wyszła brudna "dwójka", więc schyliłam się po szczotkę toaletową. Ups, nie ma! No nic, w drugiej kabinie była następna, więc po sobie ogarnęłam. Wychodzę i zgłaszam brak szczotki. Odpowiedź:

- Tak, wiemy, ktoś ukradł.

Ludzie, serio? Brudną, używaną kibloszczotkę?

słuzba_zdrowia

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 255 (277)

#75604

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A co to kogo obchodzi?

Poszłam wczoraj na spacer, podczas którego zdecydowałam się wspomóc charytatywnie ludzi zbierających coś w rodzaju abonamentu - wirtualnej adopcji. Ustawia się wtedy miesięczny przelew na podany cel. Ponieważ lubię psy - będę je wspomagać.

Przy tym wypełnianiu dokumentów zaczepił nas starszy, podpity człowiek. Kiedy dowiedział się, że to zbiórka na psy, a nie na ludzi z rakiem i małe dzieci, zaczął na nas krzyczeć, że psom się nic nie należy, a ma mnie dodatkowo zamierzył się parasolem. Na szczęście pokrzyczał tylko, bo zaczęło się robić zbiorowisko i uciekł.

Ale co go to obchodzi, komu oddaję MOJE pieniądze? I czy to powód do przemocy?

Ulica

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 192 (256)

#75512

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No, to się nam zaczął sezon zimowy...

Mieszkam w Irlandii. Tutaj wszystkie budynki pod wynajem muszą mieć zabezpieczenie przeciwpożarowe. W związku z tym, kiedy ktoś zapali papierosa na klatce, prawie od razu włącza się alarm. Dzisiaj około 1 w nocy ZNOWU zostaliśmy obudzeni przez syrenę. I tak raz na tydzień, dwa... Najczęściej w dni pracujące, kiedy wypadałoby się wyspać :/

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 176 (234)

#73208

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam w Irlandii. Sprzedają tutaj bardzo dobre lody z samochodu. Wybrałam się więc na spacer połączony ze spożyciem tego smakołyku. Doszłam, gdzie trzeba, ustawiłam się w kolejce za mamą Polką i jej ok. 5-letnią córką, kulturalnie rozmawiały, jakie lody chcą kupić. W pewnym momencie mama odwróciła się i między nią a stojącym niedaleko partnerem rozpoczął się dialog:

[K]obieta: Chcesz jakiegoś loda?
[P]artner: Tak, ale sama mi go zrób w nocy, he, he, he.

Tu mimowolnie wykonałam facepalma i to chyba zaogniło sytuację. Tatuś popatrzył na mnie i odezwał się:

[P]: No co, o, a może ty mi zrób, co? He, he, he, fajnie bym miał, nie?
[K]: Weź się wreszcie zamknij, ile razy ci mówiłam, że tu pełno Polaków, wiecznie mi wstyd! A panią przepraszam za jego zachowanie.

W tym momencie pani zakupiła lody dla córki, sama chyba straciła już ochotę i odeszła z dzieckiem i partnerem. Słyszałam, że jeszcze się kłócą, ale kupiłam swój deser i udałam się w spokojne miejsce celem jego spożycia, więc niewiele rozumiałam.

zagranica

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 354 (396)

#72454

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Naprawdę, jeszcze do niedawna myślałam, że takie rzeczy tylko w Polsce.

Wybrałam się z Chłopem rozpocząć sezon i porowerować. Jechaliśmy dwupasmową ścieżką, z której korzysta wiele osób - rowerzyści, spacerowicze, biegacze, właściciele psów. Nic w tym dziwnego, każdemu należy się wypoczynek. Szkoda tylko, że żadna grupa nie szanuje nikogo innego. Dzisiaj - z punktu widzenia pedalarki.

Rodzice z dziećmi, włażącymi pod koła - naprawdę, staram się uważać i rozglądać, ale trójki idących zygzakiem dzieci nie da się wyminąć, nie spadając prawie z roweru.

Biegacze - super, fajnie, że dbają o zdrowie. Ale pięć osób obok siebie na całą szerokość ścieżki? I nie, nie ustąpią, ani się nie ścisną, żeby przepuścić nadjeżdżających z naprzeciwka.

Święte krowy spacerowe - chyba nie muszę rozwijać tematu, dodam tylko, że prym wiodą mamuśki z wózkami - 3-4 naraz stoją na środku ścieżki, tarasują ją i plotkują zawzięcie.

Psiarze - pies gdzieś wybiegać się musi, przy ścieżce spacerowej - czemu nie, jeśli jest w miarę grzeczny. Ale właściciel powinien za takiego psa trochę myśleć. O dziwo, żaden pies nas dzisiaj nie gonił. Gorzej, że pewna pani odwoływała swojego psa już w momencie, kiedy ją mijałam, w związku z czym Jack Russel Terrier (niewielki, ok 5 kg wagi) skończył prawie pod moim kołem. Wyminęłam cudem.

Głupota - zjawisko międzynarodowe...

zagranica

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 173 (221)

#70942

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Głupota ludzka nie ma granic...

Chodzę codziennie na basen. Nieduży, ale za to ze spa, sauną mokrą i sauną suchą. W saunie suchej stoi piec. Średniej wielkości elektryczny grzejnik. Tydzień temu ktoś wylał na niego wodę, sauna przez tydzień była nieczynna. Piec naprawiono, powieszono kartkę, że to urządzenie elektryczne, a jego zalanie grozi karą finansową, po czym saunę otwarto. Na godzinę, bo ktoś zalał piec wodą...

Sauna

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 309 (321)

#70340

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zainspirowana tą historią http://piekielni.pl/70337 i dzisiejszym wydarzeniem też coś dodam.

Poszłam dzisiaj na zakupy do hipermarketu. Chodzę między półkami, oglądam towary. Nagle - przeleciał obok mnie huragan w sile trzech rozpędzonych dzieciaków! Dobra, idioci, ale nie będę reagować, nie chce mi się. Za chwilę - znowu biegną! Wycofywałam się od półki i wpadłam na przebiegającego obok po raz trzeci(!) chłopca w wieku około 6 lat. Przewrócił się, pytam więc, czy z nim wszystko ok. Na co nagle objawia się mamuśka i ma do mnie pretensje, że jej dzieciaki wywracam! Stwierdziłam tylko, że gdyby nie biegały jak stado koni, to by się nic nie stało i poszłam w swoją stronę.

Niestety, dzieciaki dalej szalały, nic ich ta sytuacja nie nauczyła :(

sklepy

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 198 (234)

#69884

przez (PW) ·
| Do ulubionych
No i zataszczyła mi Straż Miejska chłopa na komisariat...

Mieszkamy za granicą, ale Chłopię moje Kraków wizytowało. Zaliczyło kulturalne spotkanie towarzyskie, piwo wypiło, a wracając stwierdziło, że wypadałoby jeszcze radlera (piwo pół na pół z lemoniadą, voltaż 2%) zakupić. Kupił więc butelkę, nie schował do plecaka i niesie ZAMKNIĘTĄ.

Panowie strażnicy stwierdzili, że tak być nie może, toż to zbrodnia wielka! Podchodzą, próbują wystawić mandat. Na takie dictum Chłopię pokazuje, co niesie, że zamknięte, że w świetle Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, ma prawo taką butelkę nieść, bo godzina późna (ok. 22), a i młodocianych w okolicy nie stwierdza się, poza tym, napoje alkoholowe chyba od woltażu 2,4% się zaczynają. Panowie Strażnicy stwierdzili, że nie, nie, nie, mandat piszemy, albo pora na komisariat!

No, to poszli sobie na spacerek we troje, Chłop w asyście na pobliski posterunek. A tam pan policjant sprawę zbadał, butelkę obejrzał, Strażników moralności zluzował, a do chłopa rzekł: "Idź pan w cholerę, to poj*by są...".

Eh, takie tam obrazki rodem z Grodu Kraka...

Straż_Wiejska

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 666 (746)

#67254

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zmroziło mnie...

Mieszkam w UK. Wracam wczoraj z pracy, przechodzę przez ulicę - dość szeroką, pasy ruchu na jednej "taśmie" asfaltu, ale rozdzielone oznakowanym pasem o szerokości ok. 30 cm. Na wydzielonym miejscu między pasami ruchu bawi się ok. 2-letnie dziecko, nad którym stoi mamusia i cieszy się z jego radości. Kierowcy usilnie starają się nie doprowadzić do wypadku, nie rozjechać ani mamy, ani potomka. Wkurzyłam się, wrzasnęłam, żeby baba zabrała bachora i spadała, bo niebezpiecznie. Usłyszałam tylko "F*ck off!" Gdzie ta pani ma mózg?

ulica w Anglii

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 231 (307)

#61959

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia, opowiedziana przez kolegę.

Kolega pracuje przy sprzedaży, montażu i naprawach regałów magazynowych. Jak można się domyślić, na meblu takim spoczywa zazwyczaj ciężar wielotonowy. Czas na historię właściwą:

Miałem kiedyś zlecenie wymiany nóg w środkowych sekcjach regałów na magazynie. Nadzorowałem robotników przy kilku regałach. Podchodząc do jednego z monterów zauważyłem, że kończy on odpiłowywanie nogi regału bez podstawienia specjalnej maszyny (rodzaj lewara o udźwigu 20 ton). Zazwyczaj nie tracę cierpliwości. Tym razem swoimi wrzaskami spowodowałem zbiegowisko. Bo jak wyobraziłem sobie spadające na pracownika 20 ton... Już widziałem, jak mnie wywożą w kajdankach.

zagranica

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 518 (578)