Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Nira

Zamieszcza historie od: 9 marca 2012 - 12:13
Ostatnio: 26 czerwca 2019 - 20:48
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 71
  • Komentarzy: 13
  • Punktów za komentarze: 92
 

#67955

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam na wsi, z chłopakiem niedawno odgrodziliśmy się całkowicie od najbliższej sąsiadki. Prawie 85-letni babsztyl z piekła rodem. Jej ulubione zajęcia to wydzwanianie do wszelkich możliwych instytucji z powodu wymyślonych krzywd i rzucanie innym kłód pod nogi...

Jedna z ostatnich sytuacji. Chłopak akurat był w pracy. Wiecie z jakiego powodu według piekielnej sąsiadki należy wezwać policję?

P-Policjant
PB-piekielny babsztyl
Ja

Przyjeżdża policjant, wychodzi z samochodu.
Ja: (W myślach) Ciekawe co tym razem...
Wyskakuje PB z domu, policjant podchodzi bliżej, ja też.
P: Więc o co dokładnie chodzi?
PB: PANIE, BO ON MA KARTOFLE ZA ZIELONE!!
Ja i policjant lekko zszokowani...
PB: No on ma zielone, a czemu ja mam żółte? Łazi w nocy! Kradnie mi i niszczy! Pan sprawdzi!
P: (Podchodzi po drodze do mnie i pyta) Wie coś Pani na ten temat?
Ja: Nie. W sensie, że jej tu nikt nie kradnie i nie chodzi.
P zapisał i poszedł sprawdzić.
P: (Po sprawdzeniu) Pani, tu żadnych śladów nie widzę.
PB: No to pryska, spalone mam!
Ja: (W myślach) Aha, taktyka szybkich zmian..
P: (Po ponownym sprawdzeniu) Są żółte..
PB: Są, są!
P: ...Ale to nie od trucizny. Wiem jak ziemniak normalnie schnie, a jak spryskany, też miałem swoje.
PB: To dlaczego takie zniszczone? On takie zielone ma, a moje?
P: (Patrząc na nasze i później w moją stronę) Widzi Pani, że w cieniu bardziej.
Ja: Tak, w cieniu, podlewane były odżywkami. Były późno posadzone ale pilnowane ogólnie.
PB: A moje żółte!
P: (Zaczynając tracić cierpliwość) Pani niech je sobie po prostu podleje! W końcu z policji na Panią przyjdzie za składanie fałszywych zeznań, niech Pani nie wydzwania żeby ktoś przyjeżdżał do takich pierdół! Do widzenia.
Wsiadł do samochodu i zaczął odjeżdżać.
PB: Ale przez nich mam ciśnienie wysokie!
Ja: Ty wysokie?! Ty wszystkim wokół podnosisz! Ileż można?!
Trzasnęłam drzwiami i weszłam do domu...

wieś

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 176 (202)

1