Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

OSP

Zamieszcza historie od: 13 lutego 2012 - 14:42
Ostatnio: 6 kwietnia 2024 - 15:28
  • Historii na głównej: 79 z 120
  • Punktów za historie: 35741
  • Komentarzy: 263
  • Punktów za komentarze: 1813
 

#51268

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana mi przez strażaka, który uczestniczył w gaszeniu pożaru w Kuźni Raciborskiej (http://www.ospraciaz.pl/readarticle.php?article_id=10 - dla niezorientowanych w temacie).

Z naszego województwa (jak zresztą ze wszystkich) wysłano kolumnę wozów. Kolumna formowała się w mieście wojewódzkim. W każdym powiecie formowały się mniejsze kolumny które wysyłano do stolicy województwa. Ze stolicy naszego powiatu jest do stolicy województwa 35 km.

Po drodze, około 10 km od stolicy powiatu, pali się las z którego pożarem lokalna OSP sobie nie radzi. Większość dowódców wozów zadeklarowała chęć pomocy lokalnej OSP, ale dowódca kolumny odmówił, twierdząc że mają być jak najszybciej na miejscu zgrupowania.

15 wozom strażackim nie zeszłoby ugaszenie tego pożaru długo. Później te same wozy stały 8 godzin pod komendą wojewódzką PSP, oczekując na inne jednostki.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 387 (459)

#50338

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z największego pożaru w jakiego gaszeniu uczestniczyłem.

Późną wiosną paliła się stodoła 25x15m. W środku był dość spory zapas siana i ponad 30 krów. Stodoła była kryta eternitem, przez co jej pożar było słychać w promieniu ok. 1,5km (dla niezorientowanych w temacie mocno nagrzany eternit strzela). Odłamki dachu spowodowały wybicie szyb w dwóch domach i trzech samochodach strażackich. Akcja trwała ponad 14 godzin. Szkody wynikłe z pożaru oszacowano na ćwierć miliona złotych.

A to wszystko dlatego że jeden pijaczyna uznał, że gospodarz-wdowiec bałamuci mu żonę. Kobieta ta odeszła od niego(pijaka) kilkanaście lat wcześniej, zorientowawszy się o poślubieniu człowieka mającego na celu przetwarzanie dowolnych ilości alkoholu na filtrat nerkowy.

Gospodarz zaś owdowiawszy kilka lat wcześniej, mający już dorosłych synów i mimo pięćdziesiątki na karku wciąż sprawny, poszukiwał kogoś kto zająłby się domem zanim pojawiłaby się jakaś synowa. Zatrudnił więc tę kobietę.

Na tej podstawie pijaczek dokonując skomplikowanych procesów myślowych, uznał że posiada wybujałe poroże. Z zemsty podpalił więc stodołę gospodarza.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 733 (783)

#50160

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Właśnie wróciłem z akcji gaszenia gospodarstwa agroturystycznego. Było ono dość ciekawie zorganizowane, bo zamiast dużego domu z pokojami dla gości, były małe domki. Oprócz tego stajnia i stodoła. Wszystko to z drewna i do tego kryte strzechą.

Na miejscu byliśmy prawie jednocześnie z PSP (chłopaki miały w tym czasie dwa wypadki w innej części regionu). W momencie gdy dojechaliśmy paliły się prawie wszystkie domki. I to dość ostro. Od strony dowódcy z PSP pada rozkaz: "Brońcie na razie to co się nie pali (tj. 2 domki, stodoła i stajnia), a ja wzywam kolejne jednostki."

Zgodnie z rozkazem kierujemy więc wodę na zagrożone budynki. Jednak to się nie podoba właścicielowi, który uważa że powinniśmy gasić płonące budynki, a nie "lać wodę na to co się nie pali". Po chwili syn gospodarza kieruje się w moją stronę (byłem przodownikiem roty tj. trzymałem prądownicę) i chce mi wyrwać prądownicę. Strumień kieruje się wszędzie, tylko nie tam gdzie powinien iść. Kolega go odciągnął i mieliśmy przez chwilę spokój.

Jednak zaraz gospodarz zaczął mówić że my (strażacy) jesteśmy idiotami, bo lejemy wodę na to co się nie pali. Zaczął też podburzać ludzi przeciw nam. Dopiero pojawienie się policji i kolejnych jednostek uspokoiło sytuację.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 557 (669)
zarchiwizowany

#49252

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ledwo stopniał śnieg i trawy trochę obeschły, a już mamy wezwania do pożarów traw.

Dopiero co wróciłem od akcji gaszenia płonących traw. Akcja była dość męcząca gdyż z wierzchu mamy płonące suche trawy na podmokłej łące. Dodatkowo ogień kieruje się w stronę lasu. Raczej go nie podpali, ale dowódca woli nie ryzykować, więc trzeba się spieszyć.

Pożar ugasiliśmy zanim dotarł do lasu. Sprawca? Wiemy kto to zrobił, ale za rękę go nie złapaliśmy.

Najlepsze jest to że przed opadami śniegu też mieliśmy pożary traw, ale widocznie lokalni piromani uznali że tydzień sezonu traw to trochę mało, no nie?

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 24 (72)
zarchiwizowany

#49174

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Kumplowi na dom owaliło się drzewo rosnące przy nim. Nie wiem dokładnie dlaczego, bo gadał on coś o podmytych korzeniach i że było trochę przegniłe.

Drzewo opierało się o dom, więc stanowiło zagrożenie. Kolega usunął drzewo na własną rękę i nie zgłaszał nic do gminy.

Kilka dni temu otrzymał on wezwanie do zapłaty 64tys złotych za to usunięte drzewo, bo wyciął je bez pozwolenia. Ale to jeszcze nic, kolega poszedł z tym wezwaniem do gminy żeby wytłumaczyć całą sytuację i tu zacytuję tekst który usłuszał od urzędnika:"Jakby Pan zgłosił to do nas na piśmie to byśmy panu rozpatrzyli to podanie w ciągu miesiąca i wydali pozwolenie na usunięcie tego drzewa. Wtedy mógłby pan spokojnie wyciąć to drzewo."

Tak więc jeśli drzewo wywróci się wam na dom, dzwońcie do znajomych z OSP. Jeśli mają pilarkę na stanie to przyjadą, usuną i wy dodatkowo nie poniesiecie żadnych konsekwencji wycięcia drzewa.

Podziękujmy "ekologom"

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 187 (297)
zarchiwizowany

#48563

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przeglądając demotywatory trafiłem na demota, który dość dobrze obrazuje zapotrzebowanie OSP na pieniądze(http://demotywatory.pl/4073058/Zdrowie-ratownika), a jednocześnie przypomniał mi on, o naszym problemie z zabezpieczeniem sprzętu.

Niecały rok temu skończył się remont naszej remizy, niestety wraz z końcem remontu znikły kraty w oknach garażowych. My zaś posiadamy 8 kompletów takich ubrań, 4 różne pompy, agregat prądotwórczy i masę innego sprzętu. Nasz majątek w sprzęcie(razem z nowym wozem) można wycenić na ok. 250tys złotych.

Nasz zarząd nieraz już zwracał się do urzędu gminy o poprawienie zabezpieczenia sprzętu choćby przez wstawienie krat do okien. Wójt zaś cały czas odmawia, każąc nam poczekać aż wstawi specjalne okna przeciwwłamaniowe.

Nam pozostaje stosować starą zasadę:"Im więcej papieru, tym d**a czystsza."

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 137 (209)

#48336

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia opowiedziana mi przez znajomego z KSRG.

Wyjechali na wezwanie do pożaru i jadą przez teren zabudowany w którym "wloką" się z prędkością 70km/h. Na ogonie siedzi im jeden z nowszych mercedesów. Droga prosta, równa i mały ruch, więc idiota po pewnym czasie próbuje wyprzedzać. Niestety tak pechowo, że zaczyna manewr tuż przed miejscem, w które straż ma skręcić.

Wóz zajeżdża mu drogę, gość go przerysowuje i ląduje w rowie. Zaraz też wzywa policję, przekonany o swojej niewinności. Każe im znaleźć strażaków, przez których wylądował w rowie i przykładnie ukarać. Nie przyjmuje do wiadomości tego, że cała kolizja to jego wina (w Polsce nie wolno wyprzedzać pojazdów uprzywilejowanych na sygnale). Drze się, że to strażacy zajechali mu drogę i to oni są winni. Po dotarciu na miejsce kierowcy strażackiego i ustaleniu wersji zdarzeń, gość nie przyjmuje mandatu i sprawa ląduje w sądzie.

Chłopaki z KSRG miały darmowe malowanie autka. Prezentuje się pięknie!

Polskie drogi.

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 636 (688)

#48090

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sezon pożarów traw uważam oficjalnie za otwarty.

Właśnie wróciłem od pożaru. Jakiś idiota podpalił trawy przy krajowej "9". Wiatr na tamtym odcinku wiał na skos do drogi, dzięki czemu zadymiony był odcinek o długości ok. 400m. Na tym odcinku widoczność prawie zerowa.

Oczywiście nie tylko podpalacz był idiotą. Szczerze podziwiam pana z Krakowa, który przy prędkości ok.90 km/h wylądował w rowie, mijając przydrożne drzewo o pół metra. O tych co przejechali bez szwanku przy dużej prędkości nawet nie wspomnę.

Sezon na pożary traw

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 491 (531)

#47611

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Trawowypalacze Odc.4

Jeden gospodarz w naszej wsi pobierał dość spore dopłaty z UE. Wszystko co miał robić żeby otrzymać dopłaty to trzymać pole odłogiem i raz na rok skosić.

No, ale ciężko się oderwać od kumpli z knajpy i koszenie pola to praca, można się zmęczyć. Lepiej to pole wypalić.

Zgoda, wypalić, ale za to zabierają dopłaty, za co będziem pić, hę?

Więc nasz gospodarz poszedł w pole z pełnym workiem. Po pewnym czasie wrócił i powędrował do knajpy. Godzinę później pali się jego pole. Policja próbuje ustalić kto to podpalił i pierwszym podejrzanym jest nasz gospodarz. No, ale jak on, jak on był wtedy w knajpie, więc odpada.

Na następny dzień gość melduje się na komendzie po zaświadczenie że to nie on podpalił.

Na nieszczęście dla tego faceta, lubi on dużo wypić i pochwalił się jak to wypalił trawy kumplom. Ci zaś postanowili wypróbować ten sposób na opóźniony zapłon i to teraz, zaraz. Poszli drogą w pola po pijanemu z potrzebnym ekwipunkiem. Przypadkiem przejeżdżał tamtędy radiowóz prewencji. Goście się wystraszyli i zaczęli uciekać.

Policjanci ich złapali i strasznie się zdziwili znajdując w worku: kanister z benzyną, 5 świeczek i 5 pustych 5-cio litrowych butelek. Przesłuchali ich i wyszło, że wcześniejszy pożar wywołał tamten gospodarz stosując opóźniony zapłon.

Czego to ludzie nie wymyślą, aby tylko się nie przemęczyć.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 425 (495)
zarchiwizowany

#47074

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Trawowypalacze odcinek 3.

Teraz nie będzie stricte o trawowypalaczach, ale historia z sezonu traw. W sąsiedniej wsi było opuszczone drewniane gospodarstwo, było dość stare ponoć jakiś skansen chciał przenieść budynki na swój teren, ale nie zdążył.

Pewnej nocy stanęło ono w ogniu. Podpalenia budynków nie stwierdzono, prawdopodobnie ktoś przejeżdżając wyrzucił niedopałek papierosa przez okno. Od niedopałka zapaliła się trawa, od trawy budynki i mamy pożar jak cholera.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 13 (175)