Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Pampa

Zamieszcza historie od: 31 lipca 2017 - 18:45
Ostatnio: 28 grudnia 2018 - 10:55
Gadu-gadu: 2175076
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 287
  • Komentarzy: 10
  • Punktów za komentarze: 129
 

#81101

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Otworzę puszkę Pandory, ale co tam.

Jestem żołnierzem zawodowym i chciałbym się z wami podzielić moimi ostatnimi "przygodami" z mundurówką (wydawaniem sortów). Jak co jakiś czas, każdy żołnierz ma prawo pobrać nowe sorty, żeby te stare i zniszczone mógł dociorać na poligonie czy taktyce.

Przychodzi powoli czas, kiedy mogę się wyekwipować, więc podszedłem do magazynów w celu odebrania co cesarskie. Co ważne, wiedziałem, że tworzone są WOTy i bywa różnie z ilością sprzętu, który jest dostępny. Także wchodzę, witam się i pytam czy mogę coś odebrać, nie spodziewałem się wiele, ale nie tego, że nie dostanę NIC.

Zapytałem więc kiedy będą, po czym usłyszałem, że "nie wiadomo". Dziś po raz kolejny odbiłem się od ściany, a chodzę już półtora miesiąca... ja rozumiem, że OT itd. Ale nie kosztem wojsk operacyjnych, które dużo bardziej potrzebują tego sprzętu, w którym w końcu chodzą na co dzień.

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 139 (175)

#79436

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem żołnierzem zawodowym. Historia będzie dotyczyć zdarzenia sprzed jakiegoś czasu.

Nie od dziś wiadomo, że na prowadzących w-f wybierane są najgorsze, zabetonowane osobniki. Jednak przytrafiła się rzecz, która przekroczyła ludzkie, jak i szwejowskie pojęcie.

Otóż jedną z dyscyplin, które trzeba zaliczyć jest bieg na 3 km. Żeby go zaliczyć nie trzeba jakoś szybko biec, wystarczy w miarę równym tempem sunąć do przodu.

Na pokonanie całego dystansu jest maksymalnie 15:10. I o ile większość plutonu zaliczała poprzednio ze średnią ponad 4, to teraz było gorzej. W każdym razie coś się stało i jakoś dziwnie czasy poszybowały w górę.

Dowodów brak, być może z formą było gorzej, a może to przez upały. Wszyscy zapomnieli o wydarzeniu, aż do czasu, kiedy ŻW robiła sobie testy u nas.

Co się okazało? Gościu od w-f ,,puszczał" sobie czas na 30 sekund, zanim w ogóle zaczęło się bieg.

Pech chciał, że oni mieli swój własny stoper. Sprawa poszła do sztabu, ale pewnie rozejdzie się po kościach, bo tak jak mówiłem - beton.

Ciekawi mnie tylko, czy zawsze mają ze sobą własne stopery, czy już czuli, że coś śmierdzi.

jednostka wojskowa

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 169 (185)

1