Profil użytkownika
Panga88
Zamieszcza historie od: | 19 października 2015 - 19:15 |
Ostatnio: | 22 października 2015 - 17:10 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 222
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
Pracowałem jako ochroniarz w markecie budowlanym.
Chcę wam opowiedzieć o samym ''szkoleniu'', które jako nowy pracownik musiałem przejść. Najpierw jednak pokrótce wyjaśnię, jak wyglądała praca na tym obiekcie. Ochrona była rozmieszczona na 6 posterunkach: linia kas, dział ogrodniczy, dział budowlany, dział obsługi klienta, recepcja i monitoring. Mamy więc 6 stanowisk, na których pracują ochroniarze owego marketu.
Każdy nowo przybyły pracownik musiał odbyć jednodniowe szkolenie, podczas którego mógł zobaczyć i dowiedzieć się, jak wygląda praca na każdym stanowisku.
I tu zaczynają się schody, ponieważ nie było szkoleniowca ani nawet żadnej osoby, która potrafiłaby profesjonalnie przeprowadzić szkolenie i wdrożyć nowego pracownika, zamiast tego nowi pracownicy byli po prostu wysyłani po kolei na wszystkie posterunki i ''uczyli'' się od ochroniarzy na służbie, a to, że dany ochroniarz sam niewiele wiedział i nic konkretnego nie przekazał, to już nikogo nie obchodziło.
Tak więc moje szkolenie trwało TRZY GODZINY, tak, trzy godziny, na każdym z posterunków spędziłem niecałe 30 min. i gdyby nie moja ciekawość i masa pytań, to najprawdopodobniej niczego bym się nie dowiedział.
Ale najlepsze było następnego dnia, kiedy zaczynałem pracę. Stacjonowałem akurat na dziale budowlanym i podesłano mi na szkolenie nowego pracownika.
Osoba, która pracuje od zaledwie kilku godzin miała szkolić zupełnie nową osobę.
Chcę wam opowiedzieć o samym ''szkoleniu'', które jako nowy pracownik musiałem przejść. Najpierw jednak pokrótce wyjaśnię, jak wyglądała praca na tym obiekcie. Ochrona była rozmieszczona na 6 posterunkach: linia kas, dział ogrodniczy, dział budowlany, dział obsługi klienta, recepcja i monitoring. Mamy więc 6 stanowisk, na których pracują ochroniarze owego marketu.
Każdy nowo przybyły pracownik musiał odbyć jednodniowe szkolenie, podczas którego mógł zobaczyć i dowiedzieć się, jak wygląda praca na każdym stanowisku.
I tu zaczynają się schody, ponieważ nie było szkoleniowca ani nawet żadnej osoby, która potrafiłaby profesjonalnie przeprowadzić szkolenie i wdrożyć nowego pracownika, zamiast tego nowi pracownicy byli po prostu wysyłani po kolei na wszystkie posterunki i ''uczyli'' się od ochroniarzy na służbie, a to, że dany ochroniarz sam niewiele wiedział i nic konkretnego nie przekazał, to już nikogo nie obchodziło.
Tak więc moje szkolenie trwało TRZY GODZINY, tak, trzy godziny, na każdym z posterunków spędziłem niecałe 30 min. i gdyby nie moja ciekawość i masa pytań, to najprawdopodobniej niczego bym się nie dowiedział.
Ale najlepsze było następnego dnia, kiedy zaczynałem pracę. Stacjonowałem akurat na dziale budowlanym i podesłano mi na szkolenie nowego pracownika.
Osoba, która pracuje od zaledwie kilku godzin miała szkolić zupełnie nową osobę.
ochrona
Ocena:
181
(263)
1
« poprzednia 1 następna »