Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PaniFilifionka

Zamieszcza historie od: 17 lutego 2016 - 19:40
Ostatnio: 16 kwietnia 2024 - 17:23
  • Historii na głównej: 12 z 12
  • Punktów za historie: 3636
  • Komentarzy: 132
  • Punktów za komentarze: 925
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 września 2023 o 1:24

@PaniFilifionka: @bloodcarver: Tych lekarzy uczyli kiedyś...nie zgadniesz...nauczyciele. Czemu lekarz nie powie "padam na ryj, moja praca nie będzie efektywna, jadę do domu, dzwońcie za 24h"? Bo ja nie chcę, żeby leczący mnie lekarz nie odróżniał podłogi od sufitu. Skąd ten etos nieefektywnej pracy? Przemęczony ktokolwiek nie będzie dobrze pracował. Lekarz, pielęgniarka, nauczyciel, strażak, policjant....To są zawody kluczowe dla społeczeństwa. I zawsze niedofinansowane.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 września 2023 o 1:15

@bloodcarver: Tych lekarzy uczyli kiedyś...nie zgadniesz...nauczyciele.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 września 2023 o 0:59

@marudak: Dziubdziuś, moja mama była polonistką. Pamiętam ją, kiedy odchodziła od stołu ze stertą wypracowań. Płakała, bo nie pamiętała, jak się pisze "już", albo "róża". Czy była słaba psychicznie? Nie. Teraz pracuje gdzieś indziej, zarabia 2x więcej, nie płacze, a do emerytury został jej niecały rok. Serio chcesz, żeby Twoje dzieci uczyli ludzie przemęczeni, albo na wy**ce?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 maja 2023 o 2:39

Pójdę chyba po mikser do oczu. Nic nie zrozumiałam, a starałam się bardzo. Doczytałam do końca. Odbarwiony kubek mnie zniszczył.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 maja 2023 o 22:58

Greckie wino ze skórek pomarańczy. Coś niesamowitego. Bardzo wyraźny aromat pomarańczy i powolne spływanie po ściance... Ale deserowe typowo, więc nie dla każdego.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 maja 2023 o 8:04

@Balbina: mi nawet podobało się to, że biorą, kiedy są...ale, kurrŕrcze....zielone? Na ch...olerę im zielone? Tlumaczenie dostalam "bo sobie nowe wyhodujesz"... wyhodowałabym, gdybyście nie pozrywali wszystkiego, co przypomina pomidora. Nie, zielone z czerwonej odmiany nie są jadalne. Tak, jest taki film, ale jego tytuł uwzględnia inną odmianę, a te, nawet po usmażeniu, będą niedojrzałe. Kurrrrtyzana matka!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 maja 2023 o 7:58

@Pantagruel: no i lawenda problem rozwiązala ;) jak tu jej nie kochać...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 maja 2023 o 7:49

@Armagedon: ekhm...lej mnie po łbie. Nawet jedzenie ja kupowałam. Duma boli i kosztuje.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 maja 2023 o 7:45

@Sintra: ja zabijałam tylko szerszenie. Choć od 2 lat nie muszę, bo z osami mamy pakt o nieagresji. One nas nie ządlą i mają gdzie mieszkać, ja mam spokój z szerszeniami ;) Nasze osy ❤

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2023 o 7:47

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 maja 2023 o 8:47

@krogulec: Jakoś tak..musiałam. Czytam te komentarze i wreszcie pękłam. dzieci mam dwoje, 8 lat ze spektrum autyzmu i 4 lata z kompletną, uroczą, cudowną szajbą. Oboje są wszędzie. Na zakupach mam 10 oczu i 8 rąk. Potrafię przyciszyć ich, gdy są za głośno, panie w sklepie na nasz widok śmieją się od ucha do ucha, Starszy tłumaczy Młodszej, że nie wolno dotykać szyby na stoisku, bo ktoś będzie musiał to myć. Zdarza się jednak, że płaczą. Kurczę, to dzieci, mają emocje, których jeszcze nie rozumieją (zwłaszcza Młodsza). Nie, nie zostawię wtedy całych zakupów w sklepie. Czy ktoś kiedykolwiek tak zrobił? Czy ktoś choćby widział rodzica, który tak zrobił? Na tyłek nie przyleję, bo to okropne i słabe ze strony rodzica. Jakby jedyną metodą wychowawczą była przemoc, to usunęłabym obie ciąże. I moje dzieci NIGDY nie zrobiły nic z premedytacją. A gdyby zrobiły coś takiego, jak opisujesz - popłakałabym się i uznała, że nie nadaję się na matkę. I to JEST jasna odpowiedź.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
11 października 2022 o 3:53

@iwa23: ojciec zachował się CUDOWNIE! Przeanalizował sytuację i stanął po stronie Dziecka. Gratuluję mu i biję brawo. Rodzicielstwo Bliskości tak bardzo! Tylko w domu powinien poruszyć temat śmiecenia. Z tak cudownym dzieciakiem i tak wspaniałym podejściem wiele można zmienić.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
11 października 2022 o 3:48

Wiecie, co byłoby wychowawcze? Gdyby to nauczycielka podniosła ten papierek i powiedziała "Miłosz/Bartek/Maciek....Czy byłbyś uprzejmy wyrzucić to do kosza? Nie mogę się stąd ruszyć, bo mam dyżur, a po co dorzucać pracy Woźnym? Ktoś naśmiecił, posprzątajmy". Ona zrobiłaby pierwszy krok, a dziecko tylko zaangażowała do "podania dalej". Autorze, czy miałbyś wówczas obiekcje? Sądzę, że nie. Ale takich Nauczycieli ze świecą szukać. Sama mam papiery uprawniające mnie do uczenia biologii. Rodzina - nauczycielska z powołania. Odradzali mi ten zawód i....mieli rację. Pracują po 10h dziennie, a w papierach - etat. Idą tam albo zapaleńcy, albo przegrywy, których nigdzie indziej nie chciano. Tych drugich, niestety, znacznie więcej.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 grudnia 2021 o 20:38

Autorze - uwielbiam Cię. "Żyj i daj żyć innym" powinno być dewizą życiową każdego Człowieka. Dawno temu przestałam próbować tłumaczyć to innym. Dla prawicy jestem zbyt lewicowa, dla lewicy zbyt prawicowa....a ja chcę tylko mieć święty spokój w moim łóżku, talerzu, Domu. Jednych krzywdzą moje kolorowe warkoczyki na łbie, innych to, że zamiast krzyczeć na moje dzieci - tłumaczę, a jeszcze innych stwierdzenie, że wszędzie trafiają się buce, więc wszelkiego rodzaju "mniejszości" nie są idealne. "Żyj,jak chcesz, pozwól na to innym, nikogo nie krzywdź, reaguj na krzywdę słabszych". Tylko tyle i.....aż tyle?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 maja 2021 o 1:19

To ja jestem młodsza. O 11 lat. Mój brat przepracował w życiu może ze 3 msc (dobija do 45 lat), ja pracuję od 16 roku życia. Kiedy urodziłam dziecko, dowiedziałam się od matki, że powinnam po pół roku wrócić do pracy, bo żłobki są. Szlag mnie trafił i zaczęłam własną działalność. On dostał od matki mieszkanie. Bo ja mam dom. No mam. Odziedziczony po matce męża. Remont sam się zrobił i nic za niego nie zapłaciłam (ironia). Przez 4 lata widywałam męża po 5 dni w miesiącu, sama zapierdzielałam zdalnie z dzieckiem na kolanach, albo z rykiem straszliwym za plecami. Pies z kulawą nogą mi nie pomógł. Ostatnio matka stwierdziła, że skoro brat dostał mieszkanie, to mnie należy spłacić. Przywiozła mi 800 zł (nie, nie pomyliłam zer) Bo on ma fobie społeczne. Kurrrrrczaczek, ja też. Ale biorę to na klatę, płaczę po nocach i jadę dalej. Po kontaktach z ludźmi (choćby telefonicznymi), odreagowuję zespołem tourette'a. Na szczęście nie bluzgam, tylko wypowiadam randomowe słowa i mam tiki. Ale mi jest lekko. Przed spotkaniem z ludźmi biorę dodatkowe antydepresanty i antylękowce. Moja wątroba nie lubi tego. Ale to on jest biedny i niezrozumiany. Co najlepsze - jest cholernie inteligentnym, świetnym facetem. Nasza matka nie umiała w wychowanie. Za to ja mam 2 dzieci, cudownego męża, który już bywa w domu (w miarę) normalnie i pracę, którą lubię. Sama jestem swoim szefem, wyrobiłam sobie renomę i nie muszę zaiwaniać po 12h na dobę, biorę te zlecenia, które mi pasują. Reasumując - to mój brat ma przechlapane, nie ja. I....szkoda mi go.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 maja 2021 o 0:43

Podrzucę Ci coś. W ciąży przytyłam koszmarnie. Z rozmiaru L utyłam do XXXL. Nie mogłam na siebie patrzeć. Jestem klasyczną klepsydrą, nawet jako gruba, miałam tyle samo w biodrach i cyckach, a w pasie 35 cm mniej. Wieczorem, kiedy Młoda spała lub tkwiła przy cycku - oglądałam seriale. Wypompowana byłam koszmarnie, a korzonki błagały o pozycję horyzontalną.. I tak sobie pomyślałam - "hej, wymyśl coś, żebyś mogła leżeć, ewentualnie mawet karmić, oglądać i ćwiczyć, biologiem jesteś, ćwiczyłaś kick-boxing i combat kalaki". No i wymyśliłam. Kładziesz się na plecach, nogi zginasz w kolanach, stopy i kolana muszą być złączone. Ręce opuszczone (w miarę możliwości) wzdłuż tułowia. Zginasz nogi w lewo, aż poczujesz opór. Powinnaś wtedy poczuć napięcie wszystkich mięśni od szyi po kolana. Robisz kilka "odbitek", czyli odrobinę podnosisz kolana i wracasz do punktu oporu. Powtarzasz na drugą stronę. I tak przez 45 minut CODZIENNIE (ja sobie dałam 1 wolny dzień w tygodniu). Możesz to robić oglądając netflixa. Minusem dla Ciebie może być to, że powinno się ćwiczyć 2h po jedzeniu. Zjechałam w 2 msc o rozmiar. Dziś noszę 40/42 i dalej jadę. Nie patrz na wagę. Nosiłam kiedyś rozmiar 38 (175 cm wzrostu), a ważyłam 78 kg. Dziś ważę 85, ale ciężko się domyślić. Mam nadzieję, że pomogłam choć trochę. Wypróbuj. PS...jadłam normalnie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 maja 2019 o 0:09

@anulla89: Dziękuję

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 maja 2019 o 0:06

O matko, Piekielni...Co ja mam z Wami zrobić? Nie miałam przez tydzień internetu, a tu..... Piszę o tym, że przejechałam się na nieznajomych (choć z polecenia) i pozostaję przy produkcji moich "cudów" dla krewnych i bliskich znajomych, a Wy zasypujecie mnie informacjami, że chcielibyście coś wypróbować. Umówmy się, drodzy moi, inaczej. Podrzucę ankietę. Poczytam, dopytam i DORADZĘ. Nie, nie zrobię kosmetyku (bo się boję), nie wyślę przepisu (nad niektórymi pracowałam po kilka miesięcy), ale poradzę, co można zrobić, żeby stan takiej, a nie innej skóry, poprawić. PS. Kremów nie robię. Wymagają zemulgowania, a dostępne w rozsądnych cenach emulgatory nie spełniają moich wymagań. https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSd9N1phnA0IqgxspYwA0EkOltrWX3vBsOjruKNmtGOc_oJWTQ/viewform Po wypełnieniu ankiety automatycznie wysyłane jest info na mojego maila. Nie, nie odpowiem w przeciągu 24 godzin, ale zwrotki się spodziewajcie. BTW...internet wciąż działa mi jak chce.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
21 maja 2019 o 23:53

@Iras: Myślałam o tym, ale opłacałoby mi się je kupować tylko w hurcie, po min 50 butelek. To jest dla mnie zapas na 3-4 msc, a mieszkanie niewielkie :(

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 maja 2019 o 23:27

@Lapis: Dwubiegunówki są 3 rodzaje. I - depresja przeplatana z remisją i manią (nie musisz spać, jeść, jesteś królem świata, klękajcie narody), II - depresja przeplatana z remisją i hipomanią (mniej jesz, mniej śpisz, zaczynasz milion spraw i ich nie kończysz, ale czujesz się dobrze), III - wielki misz-masz - dziś depresja, jutro mania, pojutrze hipomania, a w środę remisja. Typ III jest najtrudniejszy do leczenia, bo ciężko dobrać leki (okresy manii, hipomanii, depresji i remisji w typie I i II trwają po kilka miesięcy, w III - po kilka dni/tygodni), ale wynika on często z nadużywania alkoholu, który jest silnym depresantem. Sama mam typ II, leczę go, w miarę skutecznie, od 4 lat.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
28 kwietnia 2019 o 23:14

@Jaladreips: Zapomniałeś dodać, że owe niziny społeczno - kulturalne, śmią czepiać się interpunkcji i oczy im krwawią od czytania historii napisanych takim językiem. Od kiedy to znajomość języka ojczystego i wymaganie jego znajomości od innych, jest przejawem patologii intelektualnej? Czuję się nieco zagubiona w Twoim świecie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
27 kwietnia 2019 o 16:41

@Balbina: Takich sytuacji właśnie chciałam uniknąć. Swoją drogą, nauczyła mnie tego pani, od której wynajmowaliśmy poprzednie mieszkanie. Kiedy ja machałam ręką na jakiś papierek,który miał mi kryć tyłek, ona oburzała się, mówiąc coś w stylu "dziecko, ja mam 60 lat, ty 25. Ty nie wiesz, że na świecie jest mnóstwo skurrrr...czybyków, ja już się nauczyłam. Na wszystko, zawsze bierz papierek, bo bez tego pod mostem skończysz". Przez 4 lata wynajmowania mieszkania od niej, nauczyła mnie więcej o życiu, niż moja własna matka. Cudo, nie kobieta.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 kwietnia 2019 o 16:34

@polipotam: Oooo, dzięki za ten "ładny język". Na ponad pół roku rzuciłam pisanie czegokolwiek i miałam obawy, czy da się jeszcze mnie czytać ;)

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
26 kwietnia 2019 o 17:41

@Armagedon: Czy mogłabyś się zdecydować? Skoro chciałam odpłatnie usunąć usterki, a pani nie kwapiła się do oddawania mi za to kasy, to przepraszam...charytatywnie miałam to robić? Mieszkanie bardzo tanie nie było. Cena standardowa, za to biblioteka była dla mnie wielkim atutem. Serio płacisz ludziom 1500 zł, nie biorąc pokwitowania? Musisz trafiać na oazy uczciwości, skoro jeszcze nikt nie zrobił Cię przy tym w wała. Lista usterek...a skąd mogę wiedzieć, że obcy człowiek nie przylepi ich powstania mi i nie będzie żądał, żebym zapłaciła za naprawę? Taka naiwna jesteś sama, czy tylko od innych tego sposobu bycia wymagasz? Śmiem podejrzewać, że gdybym nie sporządziła owej listy i została skasowana na grube tysiące, po czym pożaliła się na piekielnych, poinformowałabyś mnie, że sama jestem sobie winna, bo nie udokumentowałam stanu mieszkania na moment wprowadzenia się. Nie możesz inaczej odreagowywać? Idź na spacer, pobiegaj, napij się dobrego wina. Trolling jest sposobem na życie dla frustratów.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
26 kwietnia 2019 o 3:15

@GythaOgg: Ja już teraz przywykłam do oglądania wschodów słońca. Zanim się położę ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
25 kwietnia 2019 o 23:00

@Iceman1973: Poczytałam o niej opinie na znanylekarz i dowiedziałam się, że to jest jej konik...Wychodzi na to, że jak tylko wchodzi do niej "biodrzasta", to lecą takie komentarze. Swoich 3 groszy do opinii o niej nie omieszkałam dodać. Swoją drogą...co za lekarz wyskakuje z czymś takim do osoby, która na wejściu zgłasza mu, że leczy się psychiatrycznie? Nawet gdybym ważyła ze 110, powinna w takiej sytuacji nieco....delikatniej podjąć temat.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »