Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

PsychoPatka11

Zamieszcza historie od: 14 czerwca 2018 - 2:35
Ostatnio: 2 czerwca 2023 - 8:11
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 218
  • Komentarzy: 16
  • Punktów za komentarze: 80
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 czerwca 2023 o 8:11

Podobna sytuacja: znajomy chwalił się, że na siłowni najprawdopodobniej zalał potem słuchawkę i przestała działać, po czym zamówił nowe, a stare odesłał nawet nie informując sprzedawcy o awarii. Znajomy Polak oczywiście, także wystarczy spojrzeć na swoje podwórko :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
25 czerwca 2019 o 4:22

@digi51: Przeczytałam historię i te wszystkie komentarze i podziwiam Cię za cierpliwość nie tylko do klientów, ale i do tych wszystkich komentujących, serio. Takiego czepialstwa o bzdury jak na piekielnych to nie ma chyba nigdzie. Widocznie większość z nich to taki typ klientów, jakich opisałaś i po prostu uderzyłaś w ich czułe punkty :D

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
24 lutego 2019 o 2:06

@jotem02: Pamiętam jak u mnie w podstawówce ktoś się wychylał ze swoimi prawami. Wychowawczyni (i jednoczesnie dyrektor szkoły) odpowiadała: "Żebyś Ty tak dobrze swoje obowiązki znał jak prawa". I temat się kończył.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 lutego 2019 o 2:06

Ja też mieszkałam w akademiku w 2 osobowym pokoju i współlokatorka często przebywała z chłopakiem o różnych porach. Jeśli chciałam się przebrać to zwyczajnie prosiłam, żeby na minutkę wyszedł z pokoju. Gdy potrzebowałam ciszy przed egzaminem żeby się pouczyć- wychodzili na korytarz. I nigdy nie było z tym problemu.A jeśli chce się spokoju i samotności to niestety, ale nie w akademiku.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 8) | raportuj
9 grudnia 2018 o 10:42

Nawet jeśli to fejk, to niestety, ale tak się dzieje. W Niemczech to samo, jak ciapak nie przyszedł na swoją zmianę (co zdarzało się bardzo często) to wszystko było w porządku, ale jak Polak nie przyszedł i dostarczył zwolnienie lekarskie to przez następny miesiąc mu to wypominano i to przy innych pracownikach. W mojej nowej pracy identycznie, Polakom i innym obcokrajowcom bez przerwy zwraca się uwagę, ale jak oni robią tak samo to teamleader tego nie widzi. Pomijając już fakt, że jako jedyni nie muszą się martwić o zwolnienie (mino ogromnej rotacji) i bynajmniej nie dlatego, że tak świetnie pracują. I mimo, że na co dzień co niektórzy to naprawdę spoko ludzie, to sposób traktowania ich przez pracodawców jest irytujący.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2018 o 10:44

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
27 września 2018 o 5:42

Prawda jest taka, że rowerzysta zawsze będzie przeszkadzał, pieszym na chodniku, a kierowcom na drodze (scieżek rowerowych niestety nie ma wszędzie). Ps. Jak jeszcze jeździłam rowerem to zawsze lubiłam trąbić na te lamy co chodziły po scieżce rowerowej czyli hmmm...prawie wszyscy? A co do historii to coż...kretynów nie brakuje

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2018 o 1:29

@Moby04: Opis wielkości mieszkania był po to, żeby usprawiedliwić niechęć do przyjęcia siostry pod swój dach, wzmianka o restauracyjce: wymiociny+ duchota w mieszkaniu- wiadomo czym się kończą. Jedynie fragment o sypianiu w salonie był zbędny. Tak wnioskuję :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 lipca 2018 o 3:32

W moim przypadku dawanie klientowi czegokolwiek w gratisie okazało się głupotą. Od czasu do czasu dorzucalam do zamówienia cos za darmo polskim klientom (niemiecki mak), raz frytki, raz lody, po czym przychodził taki dzień pózniej i domagał się znowu czegoś w gratisie, tlumaczę, że nie mogę bo np kierownik stoi obok, albo to i to muszę nabić na kasę żeby się w kuchni wyświetliło do zrobienia itp. A klient tylko drze jape i wychodzi (bo mu się przecież należy). Po kilku takich akcjach zaprzestałam tych praktyk. Ps. Teraz czekam na hejt xD

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 lipca 2018 o 2:16

Babcia babcią, ale co musi przeżywać taka farmaceutka, do której przychodzi taka babcia co 2 dni i stęka pół dnia xD

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
15 czerwca 2018 o 10:58

Wy wszyscy też uważacie, że chciałam gościa "wyrwać", gdyby Wam wszyscy w pracy to powtarzali (bo tak właśnie dzięki tej pani teraz jest) to ciekawe jak byście się zachowali na jego miejscu. Więc i tak się cieszę, że zareagował tak ja zareagował i olewa naszych super kolegów, bo ja nie wiem czy bym potrafiła. Tak czy siak utwierdziło mnie to wszystko w przekonaniu, żeby faktycznie traktować Polaków tak jak Niemców, bo powiedzenie, że Polak Polakowi wilkiem za granicą" jest jak najbardziej trafne i znikąd się nie wzięło:)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
15 czerwca 2018 o 10:41

@Teelix: Nie wspomniałam tylko o przywitaniu się po polsku i jednym słowie faceta, bez przesady...dla mnie najwazniejsze w tej historii bylo to co zrobiła babka dzień pozniej a nie, że zaczepiłam jej męża (bo za to mnie już "ukarała wyzywając przy pracownikach i innych klientach). Ale widać, że Ty byś zrobiła tak samo jak ona :) PS. Poza tym jakbym chciała się z kimś umawiać to jeszcze nie jestem na tyle upośledzona, żeby robić to przy żonie :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
15 czerwca 2018 o 2:06

@Teelix: W którymś komentarzu powyżej napisałam dokładnie jak wyglądała sytuacja, nie ujęłam tego w historii, bo nie uważałam, że to takie istotne. I ok, powiedzmy, że nie powinnam o nic pytać, baba mnie zwyzywała od najgorszych, też ok, przeżyje. Ale czy to wszystko usprawiedliwia ją, dzwoniącą do mojego szefa i wymyślającą niestworzone historie o rozdawaniu numeru? Żeby chociaż mówiła prawdę...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
14 czerwca 2018 o 13:53

@pasia251: To nie jest tak, że ja wszystkich wypytuje gdzie mieszkają, z Niemcami w ogóle na takie tematy nie rozmawiam, a po prostu miło jest spotkać rodaka na obczyznie i odezwać się do kogoś po polsku, a w tym przypadku zapytalam tylko dlatego ze te tablice rejestracyjne ma tylko jedno male miasteczko i kilka okolicznych wsi. Praktycznie każdy Polak, który tam przychodzi pyta skad jestem i nie mam problemu żeby im odpowiedzieć, przecież adresu nie podaje. A nawet jeśli miałabym problem to powiedziałabym że nie chce o tym mówić, a nie wyzywała klientow od szmat i dziwek.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
14 czerwca 2018 o 13:05

@paski: To też nie było tak, że wyskoczyłam jak filip z konopii, tylko powiedziałam dobry wieczór i facet zaskoczony "oo polka tutaj" i dalej już poszło. Ale już mam nauczkę na przyszłość, żeby obslugiwać wszystkich po niemiecku i broń boże się nie uśmiechać mimo,że taki jest wymóg

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
14 czerwca 2018 o 11:50

@Littlefingers_Throat: Nikt z kierowników nigdy nie zwrócił uwagi, więc chyba można :) Tam jest jeszcze stary system (czyli przyjmujesz zamówienie i klient czeka przy kasie aż wszystko dostanie) więc w tym czasie można sobie porozmawiać. Wiadomo, że jak inni ludzie czekają, a Ty sobie urzadzasz pogaduszki stojąc z boku to tak nie moze być :)

« poprzednia 1 następna »