Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Roskminka

Zamieszcza historie od: 28 listopada 2019 - 23:50
Ostatnio: 30 lipca 2021 - 15:34
  • Historii na głównej: 4 z 4
  • Punktów za historie: 418
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 33
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 czerwca 2020 o 1:01

@voodoochild: Obecnie pracuję w branży, w której na co dzień mam styczność z ludźmi z całego świata. Kiedy pracę zaczynałam, największym szokiem było dla mnie właśnie to, jak często stereotypy o różnych nacjach okazują się zgodne z rzeczywistością...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2020 o 18:29

@Jorn: @aegrita: No nie wiem jak Wam, ale mnie też nie spodobałoby się, gdyby ktoś nagle naskoczył na moje dziecko (słusznie czy niesłusznie) z buzią, pomijając przy tym mnie, skoro znajdowało się ono pod moją opieką. Z tego co zrozumiałam z historii Autorki, nie zwróciła ona dzieciakowi uwagi spokojnie. Dodam, że dzieci są bardzo różne i różne metody wychowawcze na nie działają. Nie ma jednego sprawdzonego sposobu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 maja 2020 o 14:53

W sumie takie ocenianie jest dosyć zabawne, w czasach kiedy co drugi dorosły, uprawia farmę na smartphonie, popularne są kolorowanki dla dorosłych na odstresowanie się, a spora część społeczeństwa od lat wierzy w bajki opowiadane przez polityków ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2020 o 14:28

Moim zdaniem nie ma w tym nic złego, imiona są normalne i raczej nikt spoza rodziny i znajomych nie będzie się domyślał, że dzieci zostały nazwane na cześć ukochanych zwierzaków, a tym samym obędzie się bez dokuczania w szkole. Możecie odpowiadać osobom krytykującym Waszą decyzję, że poważnie zastanawiacie się również nad Dżejsiką i Dżenifer albo Isaurą i Leoncją :D

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
1 kwietnia 2020 o 14:58

Oj, skąd ja to znam. Twój gust dziecko jest be, nasz gust jest cacy. Ważne, że Wam jest przytulnie, nie przejmujcie się. Rodzice chcą jak najlepiej dla swoich dzieci (zazwyczaj), ale są tylko ludźmi, więc mogą czasem trochę przesadzać.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 marca 2020 o 16:07

@Grav: Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości :) W końcu się nauczyłam, że życia szkoda na złą pracę. Swojego i innych pracowników.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 listopada 2019 o 0:52

Oj, skąd ja to znam :) Kiedy się odchudzałam, znajomi namówili mnie na spotkanie - oczywiście wiedzieli, że trzymam dietę, więc początkowo miał to być wypad na kawę. W dniu spotkania jednak zmienili zdanie - poszliśmy na pizzę. Pochwalę się - nie tknęłam nawet kęsa, dzielnie piłam herbatkę :D A przez całe spotkanie próbowali mnie namówić na choć mały kawałeczek - bo "jak tak nic nie jesz, to mamy wyrzuty sumienia" ;D Pozdrawiam wszystkich racjonalnie dietujących! :) Nie dajcie się!

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
29 listopada 2019 o 0:24

Ciocie "Dobra Rada", którymi się otaczasz - rzeczywiście, piekielne. Ale cały ton Twojej opowieści, świadczy o tym, że wcale nie jesteś dużo lepsza od nich. Dziewczyna chwaląca się wyższym wykształceniem, a wpadła po pijaku na imprezie z facetem, z którym wcale nie chce budować przyszłości... Przez 10 lat związku i wspólnych imprez wysokolitrażowych ;D, nie zdarzyła mi się wpadka - ciąża, w której teraz jestem, została zaplanowana. A co do "bohaterskiej" postawy, że nie będziesz mieszkać z facetem z powodu takiej drobnostki, jak wspólnie zmajstrowane dziecko - czy to na pewno przemyślana i w stu procentach Twoja decyzja? Odniosłam wrażenie, że albo na siłę próbujesz odróżnić się od karynowych koleżanek (więc jednak to co mówią ma na Ciebie wpływ) albo ojciec dziecka niezbyt entuzjastycznie podszedł do idei rodzicielstwa, a Twoja postawa jest reakcją obronną. Ostatnie tygodnie ciąży, połóg, zajmowanie się noworodkiem - to nie jest taka prosta sprawa i o ile nie mieszkasz z kimś, kogo będziesz mogła poprosić o pomoc - czeka Cię prawdziwa szkoła przetrwania.

« poprzednia 1 następna »