Profil użytkownika
Rossolek ♀
Zamieszcza historie od: | 13 października 2017 - 8:20 |
Ostatnio: | 30 czerwca 2019 - 12:32 |
O sobie: |
Piekielna osobowość :) |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 342
- Komentarzy: 27
- Punktów za komentarze: 133
« poprzednia 1 2 następna »
To ja poproszę ten link. ;)
Czytanie Twoich historii boli. Bez ładu, bez składu. Szukanie piekielności na siłę, byle tylko o czymś napisać..
Nie o NFZ (bo on tu nie ma nic do rzeczy), a o niekompetencji lekarza, który plombę zakładał.
@janhalb: Tak na przyszłość to jestem dziewczyną, ale dzięki. ;)
@CzarownicazOz: Moje kółko adoracji? Dobrze wiedzieć, bo udzielam się tutaj bardzo rzadko. Nie sprowokowałaś, najzwyczajniej w świecie czytanie Twoich mądrości mnie bawi, dlatego możemy tak sobie "rozmawiać" całą noc. A jeśli tak bardzo Cię interesuje temat defekacji, to grzecznie Cię poinformuję, że w mieszkaniu mam dwie łazienki, także z wychodka korzystać nie muszę. Swoją drogą musisz być naprawdę sfrustrowana swoim życiem, że tak się przyp*erdalasz do jakiejś tam panny z drugiego końca internetu. :)
@CzarownicazOz: Babo durna, bo inaczej już się nie da. Komu Ty chcesz swoją wyższość udowodnić? Anonimowym ludziom w internecie? Po co? Argumenty mam, ale z Tobą dyskusja to jak rozmowa do ścian wychodka - produkujesz się a i tak gó*no widać. Jesteś zaślepiona sobą, swoim zdaniem, swoją zarozumiałością. Obrażasz mnie tylko dlatego, że spokojnie i z sensem obalam Twoje kolejne wypociny? Czy za to, że ja mam rację a Ty nie? Czy może zazdrosna jesteś bo starasz się zabłysnąć, a i tak każda osoba minusuje Twoje wypowiedzi? Jeśli faktycznie jesteś tak inteligentną osobą za jaką próbujesz uchodzić, to z szacunku do swojej inteligencji powinnaś sama już to zakończyć, bo teraz sama się kompromitujesz zaczepkami i fochami.
@Agawo: To jest aż przerażające... Matka która nie może pogodzić się z faktem, że córka nie ma już 3 lat.. @CzarownicazOz: W takim razie proszę Łaskawej Pani. Powtórzę, jeśli sklep jest blisko, rodzic obserwuje dziecko z balkonu, plus przekazał mu wiedzę dotyczącą bezpieczeństwa, to co się może stać? Wiadomo, że wypuszczając dziecko z domu same, trzeba wyjaśnić mu, że nie wolno się z nikim oddalać czy nie wolno rozmawiać z nieznajomym. A gdyby ktoś próbował to dziecko zabrać, czy usilnie zaczepiał trzeba krzyczeć "Nie znam Cię, zostaw mnie!". Wszystko jest do wypracowania. Jak już rozmawiamy o tym czym karmimy swoje dzieci. Obecnie wszystko jest naszpikowane chemią, w mniejszym czy większym stopniu. No chyba, że ktoś sam sobie świnki na mięso hoduje, czy ma swoje warzywa w ogrodzie. Tyle, skończmy już tę bezsensowną dyskusję.
@CzarownicazOz: Dziewczyno. Puszczenie dziecka samego do sklepu to nie oznaka zaniedbania. Bez znaczenia gdzie mieszkam, wszędzie jest tak samo. Walory zdrowotne, ok. Rozumiem, bardzo chcesz mieć rację. Może Cię zaskoczę, ale smażona kiełbasa raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodzi. :) @Iceman1973: Rozumiem, ale Czarownica wypowiada się na ten temat, tak jakby puszczenie dziecka samego do sklepu było na równi z morderstwem. No bez przesady.
Proszę, przy następnej historii zwróć uwagę na pisownię. Bardzo ciężko to przeczytać.
@CzarownicazOz: To w takim razie 3/4 polskich rodziców powinno mieć problemy z prawem. To jest normalne, że w pewnym wieku dziecko powie "Mama, ja sam pójdę do sklepu." Tym bardziej jeśli sklep jest blisko i rodzic obserwuje sytuację chociażby z balkonu. A co do smażonej kiełbasy dla nastolatki, nie Tobie oceniać preferencje smakowe obcych osób. :)
@CzarownicazOz: To kiedy jest na to czas według Ciebie? Sześciolatek jest już na tyle rozumny, że potrafi zrobić zakupy. Do tego jeśli sklep jest naprawdę blisko domu, to nie ma w tym nic złego. Dziecko w tym wieku powinno już być odrobinę samodzielne, a nie trzymane pod kloszem. Później rosną takie kaleki jak moja szwagierka, która nie potrafi w wieku 13 lat usmażyć kawałka kiełbasy.
Bo ludziom nie można dogodzić. Jesteś szczupła? Źle bo masz anoreksję, na bank! Jesteś przy kości? To przestań żreć. A prawda jest taka, że ktoś, kto Cię gnębi, czuje się gorszy i próbuje dowartościować się Twoim kosztem. Mnie też dokuczali przez wagę, bo jestem troszkę większa. Tyle że ładna. Ot, zwyczajnie ładna, z kolorowymi oczami, dużym biustem i czarnymi włosami za pas. "Koleżanki" zazdrościły biustu, "koledzy" byli jak dzieci.. A najbardziej bolało ich kiedy ignorowałam przytyki. Z resztą nieważne czy ktoś waży 45 czy 150 kg, ważne jest jakie ma serducho. :) Trzymaj się Autorko. :)
Jeśli jesteś pełnoletnia i zarabiasz to się wyprowadź. Tyle.
On nie jest popie*dolony. Ty zdradzasz oznaki tego stanu. Dziecko Drogie, zajmij Ty się czymś pożytecznym..
O kurczaczki, ale chaos. Co do tego wszystkiego mają ubrania Twoich koleżanek i to że wykładowca palił papierosy zbyt często? Dziewczyno, nie chcę być nie miła, ale kiepski byłby z Ciebie psycholog skoro nawet Twoje wypowiedzi nie mają ładu i składu.
Etyka nie ma tu nic do rzeczy. To jest dosyć powszechne zachowanie wśród lekarzy.
Hmm.. Ja tu piekielnego nic nie widzę. Jesteś przewrażliwiona (widać też po innych historiach, które tu serią napisałaś) i tyle.
Często biorę udział w różnych konkursach na facebooku (tematyka dziecięca). To co zdarzyło się Twojej znajomej to niestety norma. Ostatnio na jednej ze stron był konkurs, w którym do wygrania był zestaw - sukienka z opaską. Dużo komentarzy, niektóre - tradycyjnie litanie. Losowanie było, wygrała jedna dziewczyna i jak za dotknięciem magicznej różdżki : • pretensje • żale • rozpacz Czepiały się baby wszystkiego. Że nie taka treść komentarza, że one napisały lepiej, że ich księżniczki są pokrzywdzone. Jedna wysłała nawet organizatorom zdjęcie swojej córki z łzawym opisem pt. ,,Jak to możliwe, że moja córka nie wygrała?! Zobaczcie jaka ona piękna!" I niby ja nie odstawiam takich cyrków. Nie udało się to trudno, pieniądze mam - mogę kupić. Aczkolwiek wstyd mi za te wszystkie rozszeniowe mamusie.. Autorko, jak da radę, podeślij mi link do sklepu internetowego znajomej, chętnie poszukam czegoś dla córy. :)
@Eruaniel: Obstawiam opcję numer jeden.. Niestety to się zdarza zbyt często.
@Lolitte: Ciekawa opinia. Ale kto wie, może i racja :)
@maat_: Tak. Są przychodnie w których nie ma znaczenia czy niemowlę czy dorosły. Lekarz rodzinny przyjmuje każdego kto w dany dzień się pojawi w przychodni.
Tak już jest i nic nie poradzisz. Nieważne, że ktoś jest zapisany na 11:00. Jest o 8:00 i jemu się należy. Bo jest tu i teraz. Mentalność większości starszych (choć nie tylko) ludzi i maDek z prawdziwego zdarzenia..
Tak samo jak do nich nie należy opieka nad Twoim dzieckiem, tak też Ty nie jesteś darmową niańką dla siostry. Prosta sprawa. Powiedz jasno, że albo układ działa w obie strony, albo rodzice powinni zacząć poszukiwania dobrej agencji opiekunek.
Heh.. Kawusię wypić trzeba, utrudnić życie komuś trzeba, myśleć logicznie... a nie, tego już nie potrzeba. :)
@ziobeermann: (Nie)Dziękujemy ;) A ciąg dalszy będzie niebawem.