Profil użytkownika
Rudaa ♀
Zamieszcza historie od: | 14 września 2012 - 22:16 |
Ostatnio: | 7 kwietnia 2024 - 10:40 |
- Historii na głównej: 80 z 126
- Punktów za historie: 27821
- Komentarzy: 162
- Punktów za komentarze: 694
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
@captcha i @hotchilli ja nikogo nie wyśmiewam. Piętnuje tylko podejście ludzi. Poza tym ona nie jest moją przyjaciółką czy dobrą znajomą. To wy od razu mnie zatokowaliście i wyśmiewacie mimo że mnie nie znacie. Poza tym skąd wiecie że jej czegoś nie powiedziałam czy nie zrobiłam żeby pomóc? po prostu jak ktoś sam nie chce pomocy to nic na siłę...
Ludzie opanujcie się. Ja nikogo nie wyśmiewam, a piętnuje tylko złe podejście ludzi. Osoba ta nie jest w ogóle moją znajomą. Wzięłam ta historię z netu, żeby zwrócić uwagę na to że ludzie nie dość że krzywdzą siebie to i zwierzaki przy okazji. Taka osoba jest odpowiedzialna i za swoją nadwagę i za psa. Co dla psa może się skończyć szybką śmiercią. Śmieszą mnie te wasze komentarze jaką to złą przyjaciółką jestem skoro napisałam, że jestem znajomą, co oznacza że mogłam tą osobę spotkać raz w życiu przez wspólną znajomą. Polecam czytać ze zrozumieniem i między wierszami też. Problemem nie jest ta dziewczyna, a jej podejście do siebie i psa...
Po pierwsze jedyne co do niej czuje to współczucie. a po drugie labrador to jedna z najbardziej żarłocznych ras i bardzo łatwo je utuczyć, więc wybór rasy też nie był trafiony. Jedyne co można jej zarzucić to fakt iż ani swojej diety, ani zakupu psa nie skonsultowała z osobami, które się na tym znają.
Szukam bezpośrednich. Ale to było naprawdę fajne i w miarę przystępnej cenie. Niektórzy pośrednicy piszą że właściciel ponosi koszta agencji. Szkoda że nie tym razem.
Zależy czego potrzebujecie. Na razie ogarnęłam tylko książki z zakresu geologi. wiem że trochę historii sztuki tam jest i poezji. trochę też jest po niemiecku.
Problem w tym że one miały zapach kurzu taki charakterystyczny dla starych książek. Leżały w suchym miejscu więc stęchlizny i bakterii tam nie było...
Problem w tym że konto email też zostało skradzione, bo właściciel konta na allegro nie zorientował się że jakakolwiek transakcja miała miejsce.
Uważam że to wyjątkowo piekielne że aż tyle osób na tym portalu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. "Dywan rozwinięty na stojąco, bo nie mamy miejsca, co by go na leżąco oglądać." A na dole komentarze że nikt nie kupi dywanu w ciemno... Kobieta kilkanaście minut go oglądała- rozwiniętego ^^ Podsumowując historię: Baba przez telefon poznała warunki zakupu, a w ogłoszeniu widziała zdjęcia. Wiedziała, że ma z kimś przyjechać, bo ja go nosić nie będę, bo nie wolno mi,a Lubego miało nie być wtedy w domu (ostatecznie chwile wcześniej się zjawił, bo ona się spóźniła). Wiedziała że dywan trzeba wyczyścić i dlatego chcę go oddać za śmieszne pieniądze. Ale nie. Jej się wydawało że do salonu jedzie i każdy będzie jej nadskakiwał, pokazywał, nosił go za nią i rozwijał na każde żądanie.
Też tego nie ogarniam. Jestem chora teraz=potrzebuje leczenia teraz. Jak będę chora i będę mieć za 7 miesięcy chore plecy to przyjdę za 7 miesięcy. Tak to już jest. Zamiast zapobiegać na wstępie choroby za mniejsze pieniądze będzie się w przyszłości leczyć powikłania za grube tysiące. A człowiek zostanie niepełnosprawnym. Tak to się szanuje obywateli.
Nie byłoby problemu że ma klucze gdyby nie przychodził jak nas nie ma. Rozumiem że musi je mieć na wypadek np. pożaru pod naszą nieobecność. Więc na przyszłość "nikt' zastanów się co piszesz. I pomyśl jakbyś się czuł gdyby po mieszkaniu w którym aktualnie mieszkasz, masz swoje rzeczy, komputer itd. kręcił się ktoś de facto obcy. A jakby coś zginęło? to co wtedy?
niesttey ale chcemy to zmienić :) jak bedziemy mieć teoretycznie wszytskie to będzie to już ewidentne włamanie
Jeśli nie ma zdjęć sprzed naszego wprowadzenia się to nic nie wskóra. On zrobił dopiero teraz zdjęcia do nowej umowy gdzie już są te ślady. Także to jest stan wyjściowy do nowej umowy :) i nie ma szans żeby się pogorszył. Zawsze jest jeszcze instytucja rzeczoznawcy jeśli będzie robił problemy oraz sądy. Poza tym jest jeszcze jego pośrednik bo właśćiciel nie mieszka w Polsce i to ten pośrednik ostatnio stwierdził że jeśli właściciel znowu wejdzie do mieszkania to mamy prawo wezwać policję.
Wszystko mamy na piśmie. Maile też sobie zachowujemy na wszelki wypadek. Tym bardziej że koleś sam się zdradził z tym że był w mieszkaniu. Myśmy nic nie zauważyli ;) Co do przeprowadzki to nie planujemy. Ale już raz była sytuacja że chciał od nas kasę za wodę. Uświadomiłam go że mamy to wg umowy w czynszu. Ale z kaucją może być problem bo już była akcja. Koleś stwierdził że mu zdewastowaliśmy mieszkanie bo na ścianie w przedpokoju i kuchni, pomalowanej na biało, są ślady ciemne, takie do zamalowania jedną puszką farby w 5 minut.
No tak oczywiście studenci. Czyli banda która maksymalnie psuje rynek pracy właśnie tymi swoimi bezpłatnymi stażami i praktykami. A potem się dziwią że jak kończą studia to nie ma pracy. Bo zamiast miejsc pracy są staże i praktyki dla kolejnych studentów. Doświadczenie doświadczeniem, ale ceńcie się ludzie. Już lepsza jest praca np. w rossmanie na kasie bo przynajmniej na umowę o pracę. I potem pracodawca widzi że aż tak głupi człowiek nie jest żeby za free robić.
Po cholerę chodzisz na bezpłatne staże? Tak właśnie psuje się rynek pracy. Ktoś po tobie weźmie następnego stażystę i tak w kółko... a na umowę nawet zlecenie mu się nie opłaca bo zawsze się znajdzie jeleń co za free będzie robił...
Pisząc o odkurzaczu drugim cytowałam pana ze sklepu. Do szewca jak oddaję to nie potrzebuję drugiej pary żeby wyczyścić pierwszą :P
Bo masz sprawny odkurzacz.
Fajne można prosić link do aukcji?
Na Bajana są dwie blond Panie. Ta nosi okulary o której piszę i zazwyczaj siedzi po lewej jak się od hali wchodzi. A jak wysyłam coś dużego to łaska z jaką podnosi swoje 4 litery i podchodzi do drzwi że odebrać to ode mnie przechodzi wszelkie granice przyzwoitości!
Koleś jest leniwy i zawsze tylko chciałby mieć wszystko jak najmniejszym kosztem. Jak potrzebował rekomendacji do pracy, to sąsiad się za nim wstawił. Jak jutro ma jechać razem nad jezioro, to też nie ma problemu. Ich relacja jest dość zażyła, więc można ich nazwać przyjaciółmi. Szkoda tylko że jak widać jest to jednostronna relacja. To jest tak że jak on potrzebuje pomocy to ją dostaje, a jak mój sąsiad jej potrzebował to tamten się wypiął. To nie chodzi o wymianę, to chodzi o coś więcej. Chociażby ze względu na kwestie polecenia w pracy ma wobec niego dług... A tu się nadarzyła okazja na rewanż a ten się wypiął.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2013 o 21:09
A do mnie do tej pory ani szanowna firma ani pożal się boże kurier nie zadzwonił... Do tego jeszcze sprzedający, jako sklep mający umowę z Siódemką, zupełnie umywał ręce i kazał samej się kontaktować z firmą. Ciekawe z jakiego powodu z nimi współpracują. Sprzedający dostanie negatywa za podejście do klienta- to sprzedawca w stylu jak mam przelew na koncie to g...o mnie obchodzi kupujący...
A to ciekawe bo z tego co wiem to mają własną działalność i płacą im od dostarczonej paczki, a nie od przejechanych kilometrów czy czasu spędzonego w pracy...
Zgadzam się z Tobą. Ale o tym że jest problem z telefonem było w aukcji. Ktoś nie doczytał, co się często zdarza. Ludzie widzą okazyjną cenę licytują, a potem się dziwią. A przesyłka odesłana pocztą- polską. Tak jak napisałam wyżej kupujący zadeklarował że mam mu zwrócić 18 zł ale odesłał za 65 zł...
Właśnie zauważyłam w jednym mailu, że kupujący opisał usterkę i żądał zwrotu pieniędzy za telefon plus 18 zł za odesłanie. Abstrahując od tego że może żądać naprawy lub wymiany na przedmiot bez wad a potem w ostateczności pieniędzy, to w tym momencie skoro sam napisał że 18 zł to czemu wysłał za 65 zł? Chyba na złość samemu sobie...
Na każdy nowy towar są 2 lata gwarancji. Na towar używany przysługuje rok czasu kiedy możesz zgłosić reklamację! A przez pierwsze 6 miesięcy istnieje domniemanie że towar był niesprawny w momencie zakupu! Ale spróbujcie wyegzekwować to od sprzedawców kupując towar używany. Wielcy przedsiębiorcy nie znający przepisów...