Profil użytkownika

Satsu ♂
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 11 marca 2025 - 20:35 |
- Historii na głównej: 109 z 116
- Punktów za historie: 30756
- Komentarzy: 318
- Punktów za komentarze: 2694
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 11 marca 2025 - 20:35 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Motokiller | Demotywatory | Mistrzowie | Komixxy |
@Ohboy: Na BOK powiedzieli, że poszło zgłoszenie do działu technicznego i będą do mnie dzwonić. Na ten moment jeszcze nie zadzwonili.
@Dominik: Łączę się przez VPN, do którego jednak mam dostęp tylko z ustalonych adresów IP. Taka polityka firmy.
@Bubu2016: Czego oczekujesz od osoby przedstawiającej się jako wiesiek773... Nie dobra to był już atak poniżej pasa xD Ale dobra już poważniej. Wszystko zależy od stopnia niepełnosprawności. Nie wiem jak to teraz wygląda. Ponad 10 lat temu gdy jeszcze miałem umiarkowany stopień niepełnosprawności to przysługiwały mi zniżki w pkp, ale tylko gdy korzystałem z ich usług aby dojechać do lekarza, na jakieś zabiegi, itp. Tak prezentowała się teoria, ale w praktyce nikt tego nie sprawdzał. A jak już to mówiłem, że nie wiedziałem, że tak to wygląda i olewali. Nie wiem jak jest teraz.
Jestem po rozmowie z prawnikiem. Ten kategorycznie odradził mi zgłaszanie tej sprawy do tego youtubera na tym etapie. I nie chodzi o to, że nie jest on skuteczny tylko o to jaką ma opinię w środowisku. Według mojego prawnika, gdybyśmy już teraz rozpoczęli z nim współpracę, to sprawa mogłaby zostać rozciągana i niepotrzebnie utrudniana. Ale nie wykluczamy takiej opcji w przyszłości. Jestem też po obdukcji. Na podstawie zdjęć i aktualnego stanu moich nadgarstków lekarz stwierdził, że srogo przesadzili. A patrząc na to, że jestem programistą i głównie pracuję dłońmi to według mojego prawnika już na tym możemy wyciągnąć dość spore odszkodowanie.
@gawronek: Miałem taki plan, ale nie sądziłem, że mnie tak długo przytrzymają. Nie wiem czy znajdę na to czas. Wczoraj moim priorytetem było uspokoić żonę a dzisiaj zdobyć namiary na tego strażnika teksasu.
@MartiiB: Niedawno wróciłem z komisariatu. 6 godzin zajęło im ustalenie kto mnie wczoraj zatrzymał. Brali mnie kuźwa na przeczekanie mając nadzieję, że odpuszczę. Mam nagranie z całego wczorajszego zatrzymania i pobytu na komisariacie poza krótkim momentem gdy pokazywałem jak wyglądało zatrzymanie. Co prawda w większości jest czarno bo telefon miałem w kieszeni, ale dźwięk nagrał się elegancko. Mam również zdjęcia jak wyglądały moje nadgarstki i jak wyglądają po 24 godzinach. Mam też nagranie jak odmawiają mi możliwości złożenia zażalenia i jak na pytanie czy dostanę protokół z zatrzymania pani mówi, że jest zbędny (o tym zapomniałem wspomnieć w historii). Przejrzałem ten kanał na YT i zobaczymy. Najpierw chcę porozmawiać z moim prawnikiem. Jesteśmy umówieni na jutro.
Osobiście nie odrzucam z automatu kandydata, który w CV zamieścił nieprofesjonalny adres email. Jednak jest to dla mnie pewnego rodzaju minus o czym informuję podczas rozmowy. Przy czym zauważyłem pewną zależność w takich adresach email. W przypadku młodszych kandydatów są to zwykle nicki z gier, ewentualnie jakieś nawiązania do memów. Natomiast maile typu dymator69 (tak dostałem CV z takim adresem) to raczej dziedzina ludzi po 40stce. Jednak ze względu na specyfikę mojej firmy (programowanie) zdecydowana większość przypadków to młodzież. Głównie osoby prosto po studiach.
@nuthred: Boże tutaj się nie da nikomu dogodzić. Didi mówi mi, że nie miałem podstaw aby zarzucić tej kobiecie opi*rdaling stosowany a według ciebie odstawiałem cyrki z ostentacyjnym dzwonieniem. Zdecydujcie się ja mam weryfikować czyjąś niekompetencję zanim mu ją wygarnę czy może jednak nie... I tak dla twojej wiadomości, nie ta kobieta nie miała przerwy. Po pierwsze był to okres covidowy. Rejestracja i recepty tylko i wyłącznie telefonicznie. Większość wizyt to teleporady a jak już to wchodzisz i wychodzisz. Więc jej głównym zadaniem było odbieranie telefonów. Podszedłem zobaczyć co się dzieje bo może rzeczywiście mieli jakiś większy ruch, ale nie. Pani sobie jadła kanapki. Zero ludzi, zero spoglądania w komputer, zero grzebania w dokumentach. Dlatego zadzwoniłem, żeby zobaczyć czy odbierze, ale zostałem totalnie olany. A stałem tam dłużej i wykonałem kilka telefonów aby właśnie wykluczyć przerwę w pracy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2025 o 2:14
@AgatkaT: Problem jest taki, że ja mieszkam w domku jednorodzinnym i kurier musi pokonać zawrotną odległość 2 metrów od furtki do drzwi wejściowych aby wręczyć mi paczkę.
@hrzo: Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem.
@Cyraneczka: Już nie przesadzaj. Raczej każdy się domyśli, że nie chodzi o zajęcia z siatkówki, czy starość kurde starość. Wpisałem w google sks choroba i od razu wiedziałem o co chodzi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2025 o 21:57
"Nie odpowiadałam jej, bo z natury nie odpowiadam na chamstwo...". Jak chcesz być uległa, miła i empatyczna to musisz mieć twardą dupę. A nic tak nie utwardza dupy jak te wybitnie niewygodne krzesełka w szpitalnianych poczekalniach. No chyba, że miejsca brakło i musisz stać. Wtedy będziesz miała utwardzone podeszwy. Zawsze coś... A już tak na serio. Raka wykryto u mnie miesiąc przed 17tymi urodzinami. Natomiast leczenie zakończyło się chwile po 19tych urodzinach. Z tego powodu cały czas byłem pod opieką szpitali dziecięcych. A ze względu na wiek już wiele rzeczy kumałem i nadal je pamiętam. I prawda jest taka, że część kobiet, w momencie gdy ich dziecko choruje, wyzbywa się wszelkiej empatii i są ukierunkowane tylko i wyłącznie na obronę swojej pociechy. Czy to źle? Zależy... Pod względem ewolucyjnym jest to prawidłowa reakcja, ale tak po prawdzie do dzisiaj krew mnie zalewa jak przypomnę sobie te wojujące mamuśki.
@digi51: Teraz to już się ośmieszasz. Nie dość, że zarzucanie kłamstwa to jeszcze argumenty ad personam. A to ty dopisałaś sobie w głowie historyjkę co ja tej biednej kobiecie niby nawrzucałem. Gdzie ja spokojnie i grzecznie lecz dosadnie poinformowałem panią rejestratorkę, że widzę jej olewczy stosunek do pracy i nie podoba mi się to. A to reakcja tej pani była wysoce impulsywna, wręcz agresywna.
Jak ty pięknie umiesz łapać człowieka za słówka i wywijać kota ogonem tak żeby tylko wyszło na twoje. Prawda jest taka, że bronisz babę, która nie dość, że olewała swoją pracę to jeszcze gdy chciałem jej zwrócić uwagę to mnie skrzyczała. Ale dobrze ja się mogę tak bawić. Po pierwsze nie obserwowałem jej parę sekund tylko ponad 20 minut. Specjalnie odczekałem dłużej żeby mieć pewność, że to nie 15 minutowa przerwa w pracy. To mi daje pełne prawo aby stwierdzić, że kobieta wykonuje swoją pracę źle. Prawda opierdzielić to inaczej strofować czyli dawać komuś do zrozumienia, że jest się niezadowolonym z jego zachowania. Czyli dokładnie to co zrobiłem. Podszedłem do pani i powiedziałem jej, ze obserwuje ją od dłuższego czasu i widzę, że nie odbiera telefonów. Rozumiem, że jeśli jesteś w sklepie i pani na kasie zamiast kasować zakupy gada z koleżanką, to ty od razu rzucasz wszystko i idziesz pisać skargę albo reklamacje? Nie w tym momencie mówisz do tej pani żeby się wzięła za swoją robotę. A co za tym idzie strofujesz ją a to jak już uzgodniliśmy znaczy, że ją opierdzielasz. Poza tym widzisz. Właśnie wspólnymi siłami doszliśmy do porozumienia w sprawie słowa 'opierdzielać' a już po chwili zarzucasz mi, że nie znam jego znaczenia. Zdecyduj się. Plus widzę, że macie mnie tutaj za jakiegoś szlachcica czy innego pana na włościach. Nie powiem schlebia mi to.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2025 o 15:56
@digi51: Spodziewałem się tego, że pani zacznie w końcu wykonywać pracę za którą jej płacą. Poza tym nie wiem jak ty, ale ja jestem kulturalnym człowiekiem i gdy idę kogoś opierdzielić nie oznacza, że od startu się na niego drę albo jestem agresywny. W przeciwieństwie do pani rejestratorki, która gdy tylko zwróciłem jej uwagę, że od 20 minut stoję na zewnątrz i widzę, że olewa moje telefony. Ta od razu zaczęła na mnie krzyczeć.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2025 o 13:16
@digi51: Bardziej bym powiedział, że ta kobieta była agresywna względem mnie. A skrzyczała mnie z góry na dół.
@digi51: A czy ja powiedziałem, że w którymś momencie byłem agresywny albo krzyczałem. Mówiłem, że wszedłem ją opierdzielić czyli właśnie zwrócić uwagę i poprosić o wyjaśnienie dlaczego nie odbiera telefonu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2025 o 12:35
@digi51: Czyli co ja nie mogę już nawet zareagować gdy widzę, że ktoś wykonuje swoją pracę źle, lub jak w tym przypadku nie wykonuje jej wcale? A osoba, która leci w uja może mnie opierdzielić bo raczyłem jej wypomnieć, że się opierdziela? Być może panie w recepcji mają pierdyliard innych zajęć jednak w tym przypadku przez dobre 20 minut i trzy moje telefony jedynym zajęciem tej pani było powolne pochłanianie kanapek i tępe gapienie się w przestrzeń. A z argumentem ja nie widziałam, więc nie istnieje nie mam nawet zamiaru dyskutować.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2025 o 10:50
Zgodzę się takie zachowanie jest oczywistym chamstwem. I najpewniej ty nie należysz do tych pracowników recepcji, których zaraz opiszę, ale... W życiu przeprowadzałem się wiele razy i wiele razy zmieniałem przychodnie. I prawie zawsze wygląda to tak samo. Dostępne 2, 3, 4 okienka, otwarte jedno. Kolejka na 10 osób. A w tle jedna przegląda jakieś papiery (ok), druga parzy kawę, 2-4 dyskutują w kącie tak, że niby nic. Ale i tak doskonale słyszysz te opowiastki o kuzynce która coś tam coś tam... Za czasów covida chciałem zadzwonić po receptę na leki, które biorę regularnie. Ale od 9 do 12 nie mogłem się dodzwonić. Mieszkałem wtedy jakieś 5 minut od przychodni, więc postanowiłem się przejść. Tym bardziej ze z zewnątrz przez okno było widać recepcję. Stanąłem przed oknem i zadzwoniłem. Nawet na zewnątrz słyszałem dzwonek telefonu. W tym czasie pani leniwie pochłaniała kanapkę. Gdy wszedłem ja opierdzielić, zostałem zakrzyczany, że jest pandemia i ją stalkuję...
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2025 o 23:41
@ZrzedliwyBuc: Po co się bawić w takie rzeczy? Nawet jeśli klient z wariantu 2 nie przewiduje żadnych zmian, to co dwa lata mają zapewnioną w umowie aktualizację zabezpieczeń. Więc tak czy siak wykryjemy zmiany w kodzie.
@Szakalaka: Nie wszystkie języki programowania są kompilowane a jedynie interpretowane. PHP, Python, R, JavaScript. W takich przypadkach klient dostaje do ręki goły kod. Właśnie dlatego mamy umowę i narzędzia, które sprawdzają czy nikt w nim nie grzebał.
No recykling stosowany. Wstawiłem tą historię dobre 3 lata temu xD A tak w ramach aktualizacji to jak tylko odezwał się do nich rzecznik praw konsumenta to od razu wysłali mi sprawną płytkę.
@Crannberry: Serio mieliście zaliczenia z WFu na studiach? U mnie ocena była wyliczana tylko i wyłącznie z frekwencji i żeby zdać wystarczyło pojawić się na zajęciach raz w semestrze. Mnie za to zastanawia po jaką cholerę na profilu IT 3 semestry języka niemieckiego? Zamiast tego wolałbym żeby zajęć z angielskiego było dwa razy więcej. Ale nie, lepiej stracić półtorej roku na naukę szprechania... A jeszcze dodatkowo trafiła nam się nadambitna pani profesor, która stwierdziła, że nie ma zamiaru uczyć nas od początku i wymaga "podstaw". Ta kuźwa podstaw... Ja miałem spore problemy na jej lekcjach gdzie uczyłem się tego języka 7 lat (gimnazjum + technikum). A co dopiero miały powiedzieć osoby, które niemieckiego nie uczyły się nigdy wcześniej. I tym sposobem udupiła 4 albo 5 osób. Już dokładnie nie pamiętam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 września 2023 o 19:25
@jass: Tzn tam pewnie i inne akcje miały miejsce. Z tego co pamiętam (a pamiętam co najmniej średnio :D w końcu było to ponad 10 lat temu), to wykładowca, który nam opowiadał o tej zbiorowej skrzynce ujął to mniej więcej tak. "A idźcie mi z tą grupową skrzynką, raz się na to zgodziłem. Nigdy więcej. Potem znajduje się śmieszek jeden z drugim co to zmienia hasło przez co cała skrzynka się blokuje. A to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie, ja mam to w dupie. Wybierzcie starostę i ja będę pisał tylko i wyłącznie do niego. A to jak to rozwiążecie dalej to już wasza sprawa."
@kKKKK: Czyli wychodzi na to, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ja nie mam najmniejszego problemu z dziećmi bawiącymi się na placach zabaw. A tym bardziej nie wymagam aby ktoś dla mojej wygody kneblował własne dzieci. Poza tym wspominałem również, że te dzieci, się nie bawiły. One, za przeproszeniem, darły mordę i według mnie nie było to normalne zachowanie dzieci na placu zabaw. Ale już wiemy, że masz problemy z rozumieniem czytanego tekstu, więc tego pewnie też nie wyłapałeś. Dodatkowo aby to udowodnić wspomniałem, że nieopodal domu, w którym mieszkam na co dzień również znajduje się plac zabaw. I tak na nim też bywa głośno. I nie przeszkadza mi to bo wiem, że dzieci podczas zabawy generują hałas. Jednak porównując te dwa place zabaw to jakby zestawić ze sobą ulicznego grajka i koncert kapeli rockowej. Być może mieszkańcy tamtego bloku są jacyś mega odporni jeśli chodzi o hałas, nie mam pojęcia. Mieszkałem tam raptem kilka tygodni i nie miałem okazji poznać ich opinii. Nie zmienia to faktu, że dla mnie to co się działo na tym placu zabaw, i naprawdę nie boję się użyć tego słowa, to była patologia.