Profil użytkownika
Satsu ♂
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 24 kwietnia 2024 - 20:31 |
- Historii na głównej: 105 z 112
- Punktów za historie: 30016
- Komentarzy: 297
- Punktów za komentarze: 2545
Zamieszcza historie od: | 11 września 2013 - 19:54 |
Ostatnio: | 24 kwietnia 2024 - 20:31 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@ncc1701: Uwierz mi ludzi typu "Co to nie ja!" jest sporo. Taki myśli, że każdy będzie robił to co pan i władca rozkaże. Do tego ich wrodzona głupota nie pozwala im przejrzeć na oczy, pomimo wielu kubłów zimnej wody wylanych na ich zakute łby.
@Dominik: Przecież NetWare obsługuje i IPX/SPX i TCP/IP. Co prawda obsługa tego drugiego weszła, w którejś wersji, ale jednak jest.
@IPL: Sam się podpiąłeś i nawet o tym nie wiesz :)
A nie prościej po prostu się nie gapić, jeśli przeszkadza ci widok nagiego dziecka? Osobiście mam to gdzieś jak ubrane są te dzieciaki. W końcu nie moje.
@nanab: Haa widzę znawca się znalazł :D Jeśli uda Ci się wykonać chociaż jeden w/w rysunek na tło w 4 godziny, to będę pod wrażeniem.
@Painkiler: Zostałem wychowany, że prezentów się nie oddaje. Nie ważne jak chu*owy by nie był.
@gftruj: A ja bym zabrał i jeszcze grzecznie podziękował. Do bogatych nie należę, więc korzystam z większości okazji, gdy ktoś oddaje coś za darmo w mojej okolicy.
@powidla: Szczerze mówiąc cieszę się, że większość chociaż zwolniła i w miarę bezpiecznie mnie wyminęła...
@Jorn: Jestem mile zaskoczony, gdyż policja w w/w przypadku nie ma obowiązku mnie odwozić do szpitala. To była tylko ich dobra wola.
@poincare_duality: Bo zwichnięty nadgarstek i kilka zadrapań to śmiertelna choroba, która musi mnie uziemić w łóżku na dobre kilka miesięcy. Oświecę cie, jedna ręka w bandażu i usztywnieniu pozwala pisać na klawiaturze. A jeśli ty jesteś tak delikatny, że nabycie kilku zadrapań sprawia, że jesteś bezproduktywny przez cały dzień (albo i dłużej), to bardzo Ci współczuje. Poza tym gdzie ty tu widzisz jakiś NIESAMOWITY zbieg okoliczności? Czy to taka rzadka sytuacja, że ktoś idzie do tego samego sklepu co ty?
@ichiban: Ktoś tu chyba o języku potocznym nie słyszał... Rozumiem czepiać się o ciężkie byki ortograficzne, ale bez przesady. To nie jest strona z jakimiś oficjalnymi tekstami tylko z luźnymi historiami.
@Lucysan: Akurat nie. Strona jest o dość popularnej grze mmorpg i ma dość dużo aktywnych użytkowników.
@yaga: Zgadzam się w 100%. Gdybym ja miał możliwość wyjazdu za granicę to brałbym każdą pracę i cieszyłbym się, że mam gdzie spać i mam szanse podszlifować język. Ps. Plus za avatar men :D
Historia fajna i zabawna, ale piekielności tu nie widzę.
@MyCha: W moim mieście jest kilka klubów nocnych i każdy mieszkaniec wie, że ten opisywany przeze mnie nie jest wybredny jeśli chodzi o klientele.
@Farmer: Piekielnością było zachowanie bywalców klubu. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. A co do pijaczków, czy ja napisałem gdzieś, że policja nigdy się nimi nie interesowała? Napisałem tylko, że nie byli niebezpieczni.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2014 o 9:41
Zaskakujące ilu niespełnionych detektywów i poszukiwaczy kłamstw zrzesza ta strona, jednak muszę was zmartwić, ale ta historia jest prawdziwa. Z drugiej strony kto mi uwierzy, przecież to słowo przeciw słowu... Co do zachowania nauczycielki, pewnie myślała, że rodzic uwierzy jej i pomyśli, że młodzież zniszczyła telefon i próbuje winę zrzucić na złą nauczycielkę. Jeśli chodzi o zgłoszenie na policję, to chciałbym wiedzieć ilu z was było powodem w sprawie sądowej. Pewnie niewielu skoro wszystkich byście sądzili. Znajomy stwierdził, że szkoda nerwów. Tym bardziej, że udało mu się uzyskać rekompensatę za szkody i kobieta przestała uczyć jego syna. Los chytrej nauczycielki zostawił w rękach dyrektorki placówki.
@Karbulot: Mam zamek w drzwiach, ale nie miałem pojęcia, że ciocia zjawi się z wizytą, więc ich nie zamknąłem. Może zakrawa to troszkę o nepotyzm, ale gdybym tylko wiedział to zamknął bym drzwi i dla pewności zastawił szafą :D
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2014 o 11:07
@Satsu: "Mój kuzyn zesłała" - jak to się mówi polska język trudna język.
@Clark14: Ha to może jeszcze zabezpieczę swój pokój na wypadek ataku kosmitów, tsunami z pobliskiego stawu czy nalotem bombowym gołębi bojowych? Wszystkie części były w moim pokoju i gdyby ciocia posłuchała mojej mamy to nic by się z nimi nie stało.
@kambodia: To nie był pierwszy raz kiedy składałem komputer i nie rozumiem skąd ten wniosek. Pierwsze też słyszę by procesor MUSIAŁ być zamontowany jako pierwszy. Co prawda zdarzają się radiatory, które trzeba przykręcić do płyty głównej, ale w większości są one mocowane na zaciski i inne tego typu wynalazki. I wtedy nikt mi nie zabroni w pierwszej kolejności przekręcić dysk twardy czy wpiąć RAMy. Czytając wasze wypowiedzi nasunęła mi się myśl, że w waszym mniemaniu zbezczeszczanie kolejności procesu składania komputera jest zbrodnią niewybaczalną. Natomiast mój kuzyn zesłała na mnie karma za popełnienie tego wielkiego grzechu.
@Karl: Młodego nie winie w najmniejszym stopniu. Nie wiedział nawet, że robi źle. Gdy wszedłem do pokoju zapytał się mnie czy mu pomogę robić akwarium. Jest to jednak wina wychowania. W tym wieku powinien mieć pojęcie, że woda i urządzenia elektryczne nie idą ze sobą w parze. Jednak mamusia jest zbyt zajęta wiecznymi plotkami i nie ma czasu przekazać synkowi co jest dobre a co złe. Doprowadziło to mniej więcej do tego, że notorycznie psuł zabawki swoje i swoich znajomych, zrobił z telewizora tarcze w zawodach w rzucie jajkiem i pomazał kredkami każdy centymetr kwadratowy ściany, do której miał dostęp. A to tylko kilka jego wyczynów, o których opowiadał wuja. Ten natomiast zmienił pracę i wziął się za wychowywanie syna, ale to dłuższa opowieść znów z ciocią w roli głównej :D
@glan: Wtedy ciotka by zareagowała dopiero jakby młody zaczął ryczeć po przecięciu sobie rączki itp. I wtedy ja bym był psychopatą, bo kto normalny ma w pokoju pokoju takie wynalazki :D
Na początku myślałem, że chodzi jej o tą kulkę (poprzednik touchpada), która była kiedyś montowana w laptopach pomiędzy strzałkami :D Dużo się nie pomyliłem :D Ale muszę przyznać, że zdarzają się tacy klienci. Pamiętam jak byłem na praktykach w technikum. Przyszła kobieta z zamiarem zakupu dysku C. Nie mogliśmy jej przekonać, że "dysk C" to fizyczne urządzenie a nie program, który się instaluje z płyty :D
Niektórzy po prostu nie mogą uczciwie zapłacić za wykonaną usługę. Ja nie zaczynam pracy bez umowy i zaliczki. Poza tym wszelkie grafiki wysyłane do klienta są oznaczone znakiem wodnym, by nie był wstanie ich wykorzystać.