Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Satsu

Zamieszcza historie od: 11 września 2013 - 19:54
Ostatnio: 28 marca 2024 - 23:32
  • Historii na głównej: 105 z 112
  • Punktów za historie: 30141
  • Komentarzy: 296
  • Punktów za komentarze: 2539
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 17) | raportuj
2 października 2015 o 23:43

@Pieklik: A mnie zastanawia czy zrozumiesz, że jedenastoletni chłopak na pewno nie jest przeszkolony do tresury psa, tym bardziej tak dużego jak owczarek niemiecki. Poza tym w lasach nie można wyprowadzać psów bez smyczy gdyż stanowią zagrożenie dla zwierząt leśnych i dla samych siebie (gdyby na przykład zaatakowały dzika).

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 20) | raportuj
2 października 2015 o 23:25

@Pieklik: Pies uciekł chłopakowi, zaczął na nas warczeć i szykował się do ataku? To dla Ciebie jest panowanie nad psem?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 23) | raportuj
2 października 2015 o 23:17

@Pieklik: Ja jestem piekielny? Po pierwsze gdyby dzieciak nie dobiegł na czas to pies mógłby się na nas rzucić, po drugie w Polsce pies musi być wyprowadzany na smyczy, po trzecie jedenastolatek z dorosłym owczarkiem niemieckim? Z doświadczenia wiem, że dorosłemu człowiekowi ciężko takiego psa utrzymać, a co dopiero dziecku? Poza tym starałem się przekonać faceta, że to jest niebezpieczne bez interwencji policji. Nie udało się...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
2 października 2015 o 23:04

@dodolinka: Stwierdziła, że mogę złożyć zawiadomienie i piekielny dostał upomnienie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 12) | raportuj
17 września 2015 o 18:21

Nie rozumiem ilości minusów pod moim komentarzem. Przyznałem się przecież do błędu i stwierdziłem, że gdybym mógł to bym go poprawił. Chyba, że aż tak was kłuje w oczy wypomnienie zgryźliwego tonu komentarza MaybeXX? Potem się dziwić, że nikt nie trawi grammar nazi... A wystarczyło napisać: "W tym miejscu popełniłeś błąd. Pisze się pomocą a nie pomocom." Trudne?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
17 września 2015 o 18:11

@timo: Wyróżniłem tylko godzinę zakończenia zajęć w poniedziałek i rozpoczęcia we wtorek. Łatwo się domyślić, że chodzi mi tylko o to, że siostra jednego dnia kończy zajęcia późno, a drugiego zaczyna wcześnie. Gdybym chciał stwierdzić, że plan zajęć w tych dniach jest ogólnie zły, to podałbym godzinę rozpoczęcia, zakończenia i ilość lekcji dla poniedziałku i wtorku. No chyba, że z moją logiką jest coś nie tak :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 września 2015 o 17:50

@julin685: Młoda jest usłuchana i ogólnie lubi się uczyć i odrabiać zadania domowe, więc nie było problemów.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 20) | raportuj
16 września 2015 o 22:57

@PiekielnyDiablik: Z tego co się orientuje nauczanie w podstawówce nastawione jest aktualnie na pracę w grupach i z pomocom rodziny, więc nauczycielka nie powinna mieć żadnych obiekcji do tego, że pomogłem siostrze w zadaniu.

[historia]
Ocena: 52 (Głosów: 54) | raportuj
16 września 2015 o 22:53

@Fomalhaut: Moja mama chciała zwrócić uwagę tylko na ilość zadań w poniedziałek. Nie wiem czy czytałeś ze zrozumieniem, ale nawet z moją pomocą zrobienie tych zadań zajęło około półtorej godziny. Gdyby nie ja robiłaby je może nawet do 21. A gdzie czas na kolację, odpoczynek po szkole, chwilę zabawy? Poza tym przypominam moja siostra ma 8 lat i nie jest zaprawionym w bojach studentem, który potrafi zarwać kilka nocek na nauce. Plus to stwierdzenie "Leć z pyskiem do dyrektora...". Jakbyś dokładnie nie doczytał, to mama poszła najpierw do wychowawczyni, ale po treści i tonie jej wypowiedzi stwierdziła, że nic u niej nie załatwi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 września 2015 o 21:02

@obserwator: Zdaję sobie z tego sprawę, ale jak widać moja wiara w ludzką inteligencję mnie w końcu zgubiła :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 września 2015 o 20:14

Dla mnie najlepszym antywirusem jest po prostu zdrowy rozsądek i umiejętność korzystania z internetu. A od niedawna umiejętność instalowania programów (wszędobylskie adware).

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
15 września 2015 o 20:11

@Nyanyan: Zaklejone kamerki to na serwisach norma. W ciągu miesiąca można spotkać kilka takich laptopów :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 września 2015 o 19:57

@asmok: Oczywiście wiem, że taka opcja istnieje, jednak miałem nadzieję, że mój znajomy nie jest totalnym idiotą i poradzi sobie z zapisywaniem plików i instalacją programów na inny dysk. Niestety myliłem się :D

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
14 września 2015 o 21:55

Gdy byłem na praktykach dostaliśmy laptopa, który rzekomo miał jakiegoś wirusa. Gdy go włączyłem wyglądał jakby w ogóle nie był używany. Zero zainstalowanych programów (poza Chrome), zero ściągniętych plików, nic. Nawet system nie był aktywowany, mimo, że posiadał licencję. W poszukiwaniu informacji na temat pochodzenia wirusa zawędrowałem do historii przeglądarki. Odkryłem tam prawdziwą encyklopedię stron pornograficznych :D Pomimo usilnych starań nie znalazłem żadnej normalnej odwiedzonej strony (poza google). Właścicielem laptopa był kierowca tira :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
27 sierpnia 2015 o 21:34

@etatowyszyderca: Jeśli wszyscy ludzie w wielkich korporacjach mają twój charakter i równie nadmuchane ego, to nie dziwię się, że koledzy z wyższego roku odradzali tam praktyki. I mam nadzieję, że gdy skończę studia i zacznę pracę w korpo (tak mam takie plany), to nie stanę się taki jak ty. I jeszcze ten dziwny slang, brrrr... Chillroom? Jesteś w Polsce, mów po polsku. @smeg To nie były "odbębnione" praktyki. Nie miałem wielu okazji, by zająć się serwisem sprzętu poza kilkoma naprawami i złożonymi kompami dla znajomych. Jestem przekonany, że wiedza, którą zdobyłem w małym sklepiku bardzo przyda mi się w przyszłości. Poza tym nie przekonasz mnie, że w korporacji dopuściliby mnie do uczestniczenia w projektach. No chyba, że masz na myśli kserowanie dokumentów. A jeśli w twojej firmie na prawdę pozwalają praktykantom w pełni uczestniczyć w projektach to prawdziwy ewenement.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
25 sierpnia 2015 o 19:49

@Pieklik: Kilo gwoździ bez łebków :D

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 31) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 19:31

Oto typ osoby, której nie ścierpię nigdy. Pracować może, pieniądze dostanie, ale jeszcze narzeka. Nie mam do takich ludzi ani grama zrozumienia i szacunku.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 19:08

Ogólnie jeśli miałbym pisać na temat jakości i przydatności wiedzy wykładanej na mojej uczelni to wyszłoby kilka ciekawych historii. Niestety na studiach zdobywa się tylko papierek, a przydatną wiedzę i umiejętności i tak trzeba nabyć samodzielnie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
18 sierpnia 2015 o 19:00

@MrSZ: Firmy programistyczne to w większości wielkie korporacje, a tam jedynie bym się nauczył dobrą kawę parzyć i ekspresowo obsługiwać ksero :D Kilka osób z wyższego roku poszło do takich firm i gorąco odradzali. W tym sklepie przynajmniej dopuszczali mnie do sprzętu i szczerze mówiąc nauczyłem się wielu przydatnych rzeczy. Jeśli natomiast chodzi o programowanie to uczę się na własną rękę z internetu i książek, gdyż nawet na uczelni wykładają tylko podstawy, plus użycie kilku standardowych (i często przestarzałych) bibliotek typu winsock.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 22:37

@Face15372: Poprawione :)

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 18) | raportuj
17 sierpnia 2015 o 22:33

@Ara: Poczytaj sobie o ograniczonej zdolności do czynności prawnej. Osoby w wieku między 13 a 18 rokiem życia nie mogą przyjść od tak sobie do sklepu i kupić komputer za 4000 zł. Wystarczy jedno słowo przedstawiciela ustawowego (najczęściej rodzica) i umowa jest nie ważna. W przypadku sklepu, w którym miałem praktyki jest to dość kłopotliwe. Wszystkie części do komputera były zamawiane z hurtowni i nie można było ich od tak zwrócić (tym bardziej, że trzeba było wyjąć je z pudełka by zamontować je w komputerze), gdyby się okazało, że nieletni dokonał zakupu bez zgody.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 maja 2015 o 17:20

Nie piekielność tylko wolny rynek.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
12 maja 2015 o 22:43

@Mirame: Szczerze wole dać krótki wstęp, bo gdy tego nie robiłem pojawiały się pytania: "A skąd się tam wziąłeś?", "Co tam robiłeś?", "Jak to się stało?". Poza tym trochę ponad cztery linijki tekstu nie jest chyba ilością nie do przeczytania :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 następna »