Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Sheyrena

Zamieszcza historie od: 30 stycznia 2011 - 16:48
Ostatnio: 29 listopada 2023 - 8:15
  • Historii na głównej: 3 z 9
  • Punktów za historie: 1327
  • Komentarzy: 22
  • Punktów za komentarze: 65
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
29 listopada 2023 o 8:15

O ile mogłabym uwierzyć, że kujonki podsycały konflikt że swojej strony, o tyle nie uwierzę, że za coś takiego dziewczyna nie poniosła absolutnie żadnych konsekwencji. Wyzywanie? Normalka. Szarpaniny? W standardowym środowisku gimnazjum beż przesady, ale na pewno się zdarzały. Ale naparzanie czyjaś głową w ścianę, gdzie całą klasa murem wskazuje sprawczynię? I rodzice "piękności" nic z tym nie robią? O policji juz nawet nie wspomnę, skoro sprawa do nich zawędrowała. Przecież to się musiało skończyć minimum kuratorem i ewentualnym wydaleniem że szkoły, a nie chuchaniem na jajko. Ba, na miejscu rodziców kujonki sama bym ją przeniosła. Jak byłam w podstawówce kolega na wf kopnął koleżankę w brzuch, było pogotowie, nie wiem czy była policja (nas uczniów o zdarzenie pytała dyrektorka w obecności pedagoga szkolnego). Nic się dziewczynie z tego co pamiętam nie stało, spory siniak, po kilku dniach wróciła do szkoły. Kolega został zawieszony, a w nowym roku szkolnym już był w innej szkole. Nie wiem jaka patologia musiałaby być wśród nauczycieli, żeby zareagować tak jak rzekomo zareagowali na zachowanie "kujonki".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 listopada 2023 o 14:45

Istnieje coś takiego jak przepisy BHP, tam jest cały rozdział o temperaturach. Wg aktualnych zaleceń temperatura w biurze powinna wynosić 20-24° latem i 20-22° zimą. Na pewno nie może być niższa niż 18°, tego jestem pewna, natomiast nie pamiętam czy przepisy regulują maksymalną.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
31 października 2023 o 17:55

@AnitaBlake: Ja właśnie po 10 latach (z przerwami) na rynku pracy wróciłam do najniższej.... A podejmując aktualną pracę zaczynałam z kaflem netto ponad najniższą i kończyłam miesiąc z jakimś zapasem, a teraz to jeszcze trochę i wrócę do studenckiego życia z ołówkiem w ręku.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 września 2023 o 10:00

@LolaLola: No niestety specyfiką pracy na infolinii jest taka, że oczekiwanie przeprosin jest jak najbardziej na miejscu. Infolinia jest po to, żeby klient dostał informacje, mógł złożyć skargę, reklamację, etc. a jak trzeba to otrzymał przeprosiny. Nie wiem jak jest na innych infoliniach, ale w tej w której pracowałam mieliśmy to normalnie w procedurach. Jak już ktoś napisał klienta nie obchodzi kto schrzanił. Nie, nie uwazam, że za winy kuriera, magazyniera czy IT powinno się wrzeszczeć na żuczka z infolinii, tak samo jak nie uważam, że powinien przepraszać personalnie. Ale w imieniu firmy jak najbardziej. Taka jego rola.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2023 o 9:19

@Habiel: Problemem jest od podstaw błędne założenie, że w liceum są ludzie "dorośli". Nie są. Wiele osób w wieku 20+ nie jest dorosłych, a co dopiero licealiści. Plastik od państwa w kontekście dojrzałości nie znaczy nic. Liceum to czas kiedy większość jest w piku albo na początku burzy hormonalnej, zdecydowana większość wciąż uczy się jak powinny wyglądać relacje społeczne, a chęć "wykazania się" bywa silniejsza niż zdrowy rozsądek. Różnica taka, że w liceum ciężej spotkać fizyczne formy dręczenia, dużo częściej ma to formę słownych wyzywań czy przytyków. I zdarza się w liceach niezależnie od "elitarności". Chodziłam do liceum, które utrzymywało się w pierwszej piątce dużego miasta wojewódzkiego, regularnie bywało na podium, a takie rzeczy widziałam w swojej klasie. Tylko to właśnie były zachowania szczeniackie opierające się na werbalnych przytykach. Kto był w tej grupce albo robił to samo co prowodyr albo nie ruszało go to. Obiekty przytyków gremialnie miały to w poważaniu i trzymały się w swoich grupkach. Nauczyciele często nie mieli pojęcia, bo nikt sobie nie zawracał głowy informowaniem ich. Inna kwestia, że u mnie to się nigdy nie odbywało w trakcie lekcji. Ale polska edukacja od lat jest w takim stanie, że nietrudno mi jest wyobrazić sobie opisaną przez autorkę sytuację.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 sierpnia 2023 o 8:54

@digi51: Licealiści, wbrew powszechnym wyobrażeniom, nie ogarniają wielu rzeczy, choć wydawałoby się, że powinni. Zastanawianie się latami o co im mogło chodzić nie znaczy, że w tamtym momencie zobaczyli okazję do wyjaśnienia paru spraw. Wielu dorosłych by tego nie zauważyło, a co dopiero grupa dręczonych nastolatków. @Majulka Swoje też w życiu przeszłam że względu na wagę (genów nie oszukam, nawet jak dbam o linię). Kiedyś się zastanawiałam o co chodziło lasce, która mnie gnębiła, wychodziło mi, że to przez sympatię klasowego przystojniaka. Ale nigdy nie pytałam. Dość szybko się nauczyłam odcinać od takich ludzi jeśli mogę i nie brać sobie ich słów do serca. Mam szczerą nadzieję, że masz to już przepracowane :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 sierpnia 2023 o 8:28

Hmmm, ciekawe. Mojemu tacie też jakiś czas temu lekarz przepisał receptę na paski. Okazało się, że do modelu, który już wycofali. I jakoś bez problemu i bez jeżdżenia do lekarza po nową receptę dostałam glukometr i paski innej firmy. Z zaleceniem aby w miarę możliwości następne recepty mieć na paski do nowego modelu.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 sierpnia 2023 o 8:22

@Ja_Klaudiusz: Chyba wszystkie banki w tym kraju mają awizację od pewnych kwot. Po prostu w oddziale jest pewna ilość gotówki, która powinna wystarczyć do codziennych wypłat, ale już x tysięcy od ręki zazwyczaj nie mają. A nawet jak mają to z różnych względów bez awizacji nie wypłaca. Kazda placówka musi mieć minimalną ilość w kasach i już. Inna kwestia, że takie rzeczy są opisane w regulaminach. A jak kiedyś potrzebowałam większej gotówki na już to odwiedziłam 3 placówki w każdej wyciągając dostępne maksimum.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
3 sierpnia 2023 o 7:53

Bo na Orlenie w tej chwili to się tylko z toalety korzysta. A i to tylko jak się nie ma wyjścia.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
19 sierpnia 2021 o 20:17

@timi14: Ja nie wrzucam wszystkich do jednego wora, nie znoszę generalizowania, bo krzywa Gaussa jest nieubłagana i wszędzie znajdą się jednostki różnej maści. Tamtej historii albo nie widziałam albo pokazała się na tyle dawno, że jej nie pamiętam. Więc nie wiedziałam, że jest to jakaś odpowiedź. Prawdopodobnie nie ja jedna, ale tu nie mam możliwości się wypowiedzieć. Wciąż jednak uważam, że takie zachowanie jest oburzające. To jest, że tak powiem, naparzanie się przedszkolaków o to kto jest głupszy. Nic z tego nie wynika, ale nikt nie odpuści i spirala się nakręca. Bo tak naprawdę czego oczekujesz? Że społeczność jadących po TIRowcach ludzi po takim wpisie pokaja się i przeprosi? Albo przyklaśnie? A tak poza tym to piętnujesz hipokryzję iluś tam (podkreślę, nie wszystkich) kierowców kat. B, a sam robisz to samo. Ja rozumiem, frustracja, złość na sytuację itd. Ale raz, tak nie wygrasz, a dwa, serio chcesz ludziom dawać taki oręż do ręki?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
16 sierpnia 2021 o 14:17

OK, nie mówię, że sytuacje, które opisałeś nie są piekielne itd. Zdaję sobie też sprawę, że z racji zawodu prawdopodobnie masz do czynienia z większą ilością takich przypadków niż ja (a jestem raczej pasażerką niż kierowcą). Natomiast absolutnie oburza mnie, że tylko dlatego iż Tobie zdarza się sporo takich sytuacji wszystkich kierowców osobówek potencjalnie określiłeś mianem "debili". Logika nakazywałaby Ciebie również tak nazwać, bo osobówką też jeździsz, a jak wszyscy to wszyscy. Kierowcy są różni, nie ma znaczenia czy jeżdżą osobowym, busem, ciężarówką czy "TIRem". Wszędzie znajdziesz ludzi, którzy są debilami i mają w dupie wszystko i wszystkich. Tak jak Ty masz problem z wieloma kierowcami osobówek, tak wielu kierowców osobówek może mieć problem z tirowcami. I ani tego nie przeskoczysz, ani nie możesz temu zaprzeczyć. Na yt nie brakuje zarejestrowanych "popisów" tak jednej jak i drugiej strony. Tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że weźmiesz pod uwagę to co napisałam, bo opisywanie piekielności to jedno, ale wrzucanie wszystkich przedstawicieli danej grupy do jednego wora z powodu (jak mniemam) frustracji to zupełnie inna para kaloszy.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 sierpnia 2021 o 13:49

@HelikopterAugusto: Ale przecież można takie nagranie zanieść na policję i powinni się tym zająć. Czy zajmą, to już inna niestety kwestia...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
3 marca 2021 o 10:18

Na początku roku walnęło mnie po lędźwiach (mam dyskopatię), a do tego przyplątały się jakieś problemy żołądkowe, ogólne rozbicie i gorączka. Dzwonię do ubezpieczyciela, co by mi teleporadę umówił (z bólem pleców nie miałam chęci z domu wychodzić). A teraz uwaga, przebieg teleporady: Dzwoni lekarka, przedstawia się. Ja się przedstawiam i zaczynam od informacji o plecach. Odpowiadam na pytanie, jakie leki już zastosowałam. Pani doktor informuje mnie, że wystawia L4 na x dni, przepisuje receptę na dodatkowy lek, po czym się żegna i rozłącza. O pozostałych objawach nie zdążyłam nawet pisnąć. Czas połączenia: 1 minuta i 31 sekund...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
10 lutego 2021 o 10:29

@Krolewna_z_Drewna: I nie będąc zalogowanym dodał historię jako zalogowany?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
25 stycznia 2021 o 11:32

Myślę, że Twoje przyjaciółki mają rację. Nie rób sobie tego. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Twoja matka sama kontaktu nie szuka. Jeśli Twój ojciec i brat będą nadal nalegali na przeprosiny z Twojej strony, to im spokojnie wytłumacz, że nie masz za co. To nie Ty biłaś matkę, tylko ona Ciebie. Natomiast mętlik w Twojej głowie świadczy o tym, że masz w sobie nadal nieprzepracowaną traumę. Rozważ pójście do psychoterapeuty. Myślę, że profesjonalna pomoc ułatwi Ci poukładanie sobie tego wszystkiego w głowie. Życzę Ci siły i żebyś odzyskała spokój w tej kwestii. Trzymaj się :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
22 grudnia 2020 o 11:57

Grejfrutowa ostatnio logowała się w lutym... Kolejny odgrzewany kotlet :/

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 listopada 2020 o 9:45

@Puszczyk: Art. 12 ustawy o prawach autorskich mówi tylko o PRACOWNIKACH, a ponieważ w żadnym miejscu ustawy nie ma podanych odrębnych definicji w tym zakresie, to należy się kierować definicjami podanymi w kodeksie pracy. A tam pracownikiem, w świetle art. 2 kodeksu pracy jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. W związku z tym wszystkie pozostałe umowy (które swoją drogą podlegają pod kodeks cywilny) nie skutkują przeniesieniem praw autorskich na zleceniodawcę jeśli umowa nie stanowi inaczej. I dotyczy to także wolontariatu, o którym przytoczony przez Ciebie cytat nie wspomina. A tu masz dodatkowe źródło : https://mojafirma.infor.pl/prawo-autorskie/utwory-pracownicze/100591,Pracownik-jako-tworca.html.amp

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
1 października 2020 o 17:16

Nie wiem jak to jest z tym leżakowaniem numerów, ale... Dzwonię któregoś dnia do mamy, a tu jakiś obcy głos mi mówi, że pomyłka. No to lecę do salonu Plusa zapytać o co chodzi (numer w mixie zarejestrowany na mnie), a tu się okazuje, że właściwie z dnia na dzień, bez żadnego uprzedzenia wyłączyli numer i sprzedali komuś innemu. Tyle dobrego, że w przypadku mojej mamy zmiana numeru wiąże się jedynie z koniecznością poinformowania rodziny i znajomych.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 października 2020 o 17:18

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 października 2019 o 12:48

Mój tata miał takie zapędy jak szłam do gimnazjum. "Idź do X, bo córki Iksińskiego tam chodzą!" Co z tego, że mi nie pasowały ani profile, ani element tam uczęszczający. Na szczęście moja mama miała więcej rozsądku i wyszła z prostego założenia, że to moja decyzja, tym bardziej, że poświęciłam czas, aby tą decyzję podjąć świadomie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
17 października 2015 o 19:27

Tak w ogóle to ta przerwa jest spowodowana połączeniem mBanku i Multibanku, które zaczęło się już dwa lata temu i teraz się kończy. Ja się w sumie cieszę, że trwa to jeden cały weekend zamiast co chwila wyłączać dostęp. Poza tym bank informował odpowiednio wcześniej różnymi kanałami o przerwie (nawet w prasie). Wprawdzie rzeczywiście był problem z płatnościami, ale na linii poinformowali mnie o chwilowej awarii, a awarie w płatnościach kartami innym bankom też się na pewno zdarzają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 stycznia 2013 o 12:31

Też kiedyś z desperacji poszłam do takiej pracy, tylko "produktem" był prąd. JUICE polegał na codziennym staniu w kole, wykrzykiwaniu jakiejś rymowanki i gadaniu o nosorożcu. Jedyny plus, że "wywozili" mnie raptem na obrzeża mojego miasta. Zrezygnowałam po niecałych dwóch tygodniach, bo nie chcąc wciskać ludziom ciemnoty i tak nie miałam dzwonka (czyli zakładanej ilości podpisanych umów na dzień).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 grudnia 2012 o 20:16

Niestety, większość tego nie robi, bo nie ma o tym pojęcia. Gdyby mieli to by przecież pytali czy mają czas na rozmyślenie się.

« poprzednia 1 następna »