Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Shi

Zamieszcza historie od: 3 czerwca 2014 - 22:11
Ostatnio: 22 kwietnia 2024 - 14:06
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 164
  • Komentarzy: 979
  • Punktów za komentarze: 4187
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
17 kwietnia 2024 o 15:34

@pasjonatpl: moim zdaniem, zamiast przestać słuchać lepiej osobę uspokoić i doradzić. Jeśli to ktoś na kogo dobru Ci zależy, oczywiście. Sama cenię sobie moją jedną bliską osobę za to, że jak przychodzę wyżalić się, że z partnerem się pokłóciliśmy to ona stara się mnie uspokoić i pokazać gdzie też ja mogłam zrobić błąd i jak załagodzić sytuację. Taka osoba to Skarb przez wielkie S. Ale ja też nie gadam jaki to on zły tylko przedstawiam sytuację jak najlepiej umiem właśnie po to by dostać dobrą radę. Nie raz mi się oberwało po uszach za zbyt ostrą reakcję i zaognianie konfliktu od tej osoby :D

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 kwietnia 2024 o 14:34

@Armagedon: "nie mędrkuj" zachowaj dla siebie i przeczytaj drugą część komentarza. Nigdzie nie napisałam, że mówię o definicji, więc też napij się meliski i wyluzuj. Chyba boli Cię iż zacytowałam Ci niedawno przepisy, które kłóciły się z wygłaszaną przez Ciebie prawdą objawioną i teraz próbujesz mnie zagiąć w podobny sposób, ale nie tym razem. Może innym razem Ci się uda, zobaczymy, wtedy uznamy że daliśmy sobie po jednym i uściśniemy rece na zgodę, ok?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
15 kwietnia 2024 o 15:26

@Armagedon: z tego co pamiętam to w prawie jest, że nie wolno wychodzić na przejście zza samochodu, który pieszego może zasłonić (i dlatego też samochody nie mogą parkować w promieniu iluś tam metrów od przejścia), więc technicznie pieszy łamie prawo wychodząc zza autobusu. "PIESZY POWINIEN !!! - Nie wchodzić na jezdnię w sytuacji braku pełnej widoczności - zza pojazdu (szczególnie autobusu lub tramwaju w rejonie przystanków) bądź przeszkody." źródło: Komenda Powiatowa Policji w Kościerzynie https://koscierzyna.policja.gov.pl/pm6/profilaktyka/bezpieczenstwo-pieszych/52463,Bezpieczenstwo-pieszych.html "Art. 14. [Zakazy dotyczące pieszych] Zabrania się: 1) wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów: a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi; 2) przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu o ograniczonej widoczności drogi; 3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko; 4) przebiegania przez jezdnię lub drogę dla rowerów; 5) chodzenia po torowisku; 6) wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto; 7) przechodzenia przez jezdnię lub drogę dla rowerów w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych lub drogę dla pieszych i rowerów od jezdni lub drogi dla rowerów, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują; 8) korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych." "Tylko się zastanawiam, czy on - w związku z tym, że jest silniejszy - uważa ciebie za świętą krowę, która ulicą jedzie jak chce?" mieliśmy nawet tutaj, na piekielnych, przykład kierowcy tzw. tira, który by pewnie mnie nazwał świętą krową w opisywanym przeze mnie wyżej przypadku :D bardziej chodziło mi o to, że większość kierowców zdaje sobie sprawę z tego, że - zdroworozsądkowo - prawo dżungli jest ponad prawem polskim i ustępują silniejszym, nawet jeśli wg prawa osobówka ma pierwszeństwo. Piesi też powinni sobie z tego zdawać sprawę, bo w razie wu to jednak im się stanie krzywda i nie ma co ryzykować, tak samo jak tylko idioci ryzykują, że im tzw. tir w boku zaparkuje "bo ja mam pierwszeństwo".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 kwietnia 2024 o 15:28

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
15 kwietnia 2024 o 15:08

@Armagedon: albo coś w stylu "turlasz się, bo nie można tego nazwać prowadzeniem samochodu, tak źle ci to idzie". To już podlega interpretacji, moim zdaniem, i moja była właśnie taka "ty nie prowadzisz samochodu tylko się nim turlasz", a turlać się można i wolno i szybko

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
15 kwietnia 2024 o 15:00

@Etincelle: to właśnie przykład braku komunikacji. Zamiast zakładać co myśli druga strona lepiej zwyczajnie pogadać i się upewnić. Pozwala to uniknąć nieporozumień, a jednak życiowy partner/partnerka nie powinien gryźć za to, że się chce z nim porozmawiać, nie?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 16:38

@Etincelle: dziwi mnie, że żadne z nich nie poruszyło kwestii nazwiska prędzej. Oboje wiedzą o jej karierze i za równo on powinien wpaść na to, że wybranka mogłaby chcieć z tego powodu zostać przy swoim, a ona pomyśleć o tym, że jednak nadal w większości małżeństw żona przyjmuje nazwisko męża, więc jest opcja, iż zakładał, że w ich związku będzie to samo, a ona nie ma tego w planach. Brak komunikacji, unoszenie się honorem i nie myślenie o drugiej stronie - najbardziej znani seryjni zabójcy związków.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 20) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 16:31

Moim zdaniem sytuacja piekielna, dlatego będę wdzięczna jeśli ktoś mi wyjaśni czemu ocena na minusie. Mówię poważnie

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 16:29

@czarnawisnia: mam nadzieję że mówisz o nieuzywanych woreczkach

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 15:12

@Armagedon: jaki jest sens dobierać pepsi do zestawu z pepsi? To powinno zapalić jednak czerwoną lampkę... @pawlak92 skoro tak to Cię ciekawi to możesz zajrzeć na mój profil, to nie takie trudne

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2024 o 15:14

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 15:10

@Bedrana: Pani droga, wdech... wydech... i łyk meliski. Myślę że Tarko chodziło o coś odwrotnego niż zinterpretowałaś

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
14 kwietnia 2024 o 15:06

@Bedrana: technicznie... Jak się ma prawko to zawsze ma się na uwadze, że możliwe iż przyjdzie nam ustąpić silniejszemu nawet jesli mamy pierwszeństwo, dla własnego bezpieczeństwa. Nie zliczę ile razy musiałam się gwałtownoe zatrzymać na jednopasmowym rondzie bo rozpędzony tzw. TIR by mi się wbił w prawy bok, bo nie pomyślał że jednak zjeżdżam następnym zjazdem albo zapominał że od kilku miesięcy, czasem nawet lat, mamy rondo zamiast skrzyżowania. Póki nie zrobili remontu generalnego i wysepki której rozpędzony ciągnik nie ma szans wyminąć (doczekaliśmy się stosunkowo niedawno) to notorycznie trzeba było ustąpić silniejszemu mimo znakow "ustąp pierwszeństwa" oraz błyskających tablic o zmianie pierwszeństwa przed rondem

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2024 o 15:07

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
12 kwietnia 2024 o 15:50

Tak mi coś się wydawało że nie widziałam tego w poczekalni... Profil użytkownika Anka1992a Zamieszcza historie od: 19 kwietnia 2020 - 12:36 Ostatnio: 26 kwietnia 2020 - 12:11

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
9 kwietnia 2024 o 16:37

@fursik: też nie bywam, więc nie mam pojęcia, a historia napisana tak chaotycznie i bez ładu i składu, że ciężko mi powiedzieć czy faktycznie był błąd i nieporozumienie czy może obsługa pizza hut stwierdziła że nie będzie kopać się z koniem nawet jeśli koń się myli

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
9 kwietnia 2024 o 14:06

Zupa z grzankami by była za 7 zł? Bo tyle mi wyszło. Nie znam się na cenach w pizza hut, ale tanio. 39 zł makaron + dobrana pepsi za 5 zł + dodatkowe grzanki 5 zł i mamy 49 zł.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 kwietnia 2024 o 14:17

@Arry: ale przegięcie pały goryczy to już mem wpisany na zawsze w polską historię gier i internetu, kultowy tekst!

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
8 kwietnia 2024 o 14:14

@marynarzowa: u mnie w dino mają bardzo dobre drobiowe serca. Dużo mięśnia i mało tłuszczu. A w mięsnym więcej tłuszczu niż mięśnia

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
7 kwietnia 2024 o 17:38

@78FS: bo wrzucasz słabe historie w stylu "na chodniku ktoś palił papierosa, buuhuu" i to już minimum dwa razy. Aż tak bardzo Ci zalerzy na niebieskim nicku?

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 10) | raportuj
24 marca 2024 o 16:57

będę czepliwa. Może dlatego, że historia nie jest wcale taka piekielna, szczególnie biorąc pod uwagę co się działo u innych na lekcjach wf (np. u mnie, gdzie jak się źle czułam baba w podstawówce kazała mi ćwiczyć aż się porzygałam a potem miała pretensje, że uciekłam z sali gimnastycznej zwymiotować do toalety. A to i tak pikuś, patrząc chociażby na komentarz Habiel) 1. jak skakaliście przez tego kozła? U mnie w każdej szkole była taka rampa do wybicia się i nawet w podstawówce osoba z klasy niższa od rówieśników o głowę (ja) była w stanie na niego nawet nie wskoczyć a przeskoczyć (niestety skok przez kozła był raz w roku, to mnie nie ratował przed dwóją czy tróją na koniec). Jak można się domyśleć mało który dzieciak w podstawówce (6 letniej) ma nawet 150 cm wzrostu, a tylko dziewczyny które się bały oblewały to zadanie. 2. wzrost w koszykówce jest atutem bo jest łatwiej trafić - masz bliżej, ale nie oznacza to, że jest to niemożliwe dla kurdupli. Po prostu trzeba rzucić trochę inaczej i mocniej. Poza tym, sama mówisz, że miałaś ocenę "dobrą" mimo nietrafiania, więc tym bardziej nie widzę w czym problem 3. nie wiem jak to jest wina wf-isty ze nikt nie chciał Cię wybrać. Miał ich zmusić? Tutaj powinnaś mieć pretensje do kolegów czy koleżanek, a nie nauczyciela. 4. swojego czasu takie były kryteria oceniania, po prostu. Chyba nawet do dzisiaj w wielu szkołach tak jest. 5. tutaj mogę tylko powiedzieć, że nie zazdroszczę. Nie skomentuję nijak bo problem miesiączek w podstawówce mnie nie dotyczył (na szczęście bo przy mojej wf-stce to by się skończyło źle już dla niej) 6. jeśli nie było fizycznej możliwości inaczej plan ułożyć to nie wiem co mieli nauczyciele z tym fantem zrobić, będąc szczera. Moim zdaniem piekielności w tym jakiejś większej niż "kamień w bucie" w tym nie ma. W końcu większość zajęć w szkołach i tak opierało się na grach zespołowych. 7. w większości szkół tak było. Chociaż w mojej podstawówce pani poniosła ocenę wszystkim dziewczynom, które chodziły na prywatne "tańce" oprócz mnie, bo "od wfu się migasz, a na tańce chodzisz. Tobie lepsza ocena się nie należy". No bywa, nauczyciele też ludzie, też potrafią być dupkami. Takie jest życie. Im wcześniej się zrozumie, że ludzie mogą być dupkami tym lepiej.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 17) | raportuj
18 marca 2024 o 21:53

@78FS: najlepiej z profesjonalistą... Tutaj definitywnie konieczna jest terapia, a nie partner nabijający się z dziewczyny. Rozumiem, że bycie z kimś tak niepewnym siebie może być męczące... Jednak nie umiem nie mieć niesmaku przez tak małą pierdołę jak emotka na końcu. Po prostu źle to "wygląda"

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2024 o 14:59

@Fahren: phi, ja przez większość życia słyszałam "szczurza morda", "szkielet", "facet nie pies, na kości nie poleci", "twój facet to pedo skoro podoba mu się ktoś o figurze chłopca", czy od lekarza "proszę przytyć to wszystko pani minie" (nikt nie badał czemu nie tyję jedząc teoretycznie więcej niż moje zapotrzebowanie energetyczne, a przyczyna była na tyle poważna że bez leczenia bym dzisiaj tu nie pisała. Ale nieee wszystkie moje problemy zdrowotne to dlatego że za mało jem. Jedząc tyle co dorosły chłop a byłam drobną nastolatką...).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2024 o 14:52

@dayana: ja tylko dodam, że anorektyczki akurat nie mają problemów z NADwagą

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 marca 2024 o 14:39

@katem: nie znam się jakoś bardzo, ale to w jaki sposób się usuwa nie jest zależny od stopnia jak ta nadżerka jest rozwinięta?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
10 marca 2024 o 19:13

2 razy dziennie szczekanie jest straszne? Dziewczyno, nigdy nie wprowadzaj się do dzielnicy domków jednorodzinnych. Tutaj jak któryś z kundli (niewytresowane psy to dla mnie są kundle, nawet jeśli rasowe, jak 90% tych szczekaczy) nie szczeka to można świętować. Dzień, noc, piątek, świątek czy niedziela... bez przerwy coś szczeka. Właściciele tego nie słyszą, tak nawykli to ignorować. A potem wielkie zdziwienie, bo mimo psów w prawie każdym domu na całej dzielnicy włamania. "Co ci złodzieje dali mojemu piesiuńkowi, że nie szczekał na nich?". Aż kusiło by powiedzieć "szczekał, cymbale, tylko tak przywykłeś do tego szczekania ze cię to nie obudziło. Nie mówiąc o tym, że twojemu psu tak bardzo brakuje tresury, że weźmie jedzenie od obcego i uzna go za najlepszego przyjaciela, bo w końcu ktoś się nim zainteresował"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 marca 2024 o 19:34

@bloodcarver: niestety zaliczałam się do pechowców. Chociaż nie przez akustykę bloku, bo samego odkurzacza słychać nie było tylko przez sąsiadkę która się uparła na używanie turboszczotki z plastikowymi kółkami. Jak tym się jedzie po klepce drewnianej czy panelach bez wygłuszenia to masakra

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 marca 2024 o 16:15

@big_zygi: też jestem ze wsi. Jako dziecko pomagałam im w polu w latach 90 i 00. Nawet glebogryzarki na chodzie nie widziałam osobiście za dzieciaka, bo to zbyt niebezpieczne. Raz mi się tylko udało to "cacko" zobaczyć, ale przez okno. A co dopiero podchodzić do ciężkich maszyn na chodzie... Był zakaz i koniec kropka. Na dodatek masa moich rówieśników nawet w pole nie chodziła, bo ich rodzice uważali to za zbyt niebezpieczne i zbędne. Jak ja im tego zazdrościłam...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1038 39 następna »