Profil użytkownika
Silimarillo ♂
Zamieszcza historie od: | 25 lutego 2017 - 8:29 |
Ostatnio: | 2 lutego 2022 - 20:00 |
- Historii na głównej: 13 z 13
- Punktów za historie: 2317
- Komentarzy: 73
- Punktów za komentarze: 295
« poprzednia 1 2 3 następna »
Historia naciągnięta jak plandeka na Żuku, stereotypowa do bólu. Nie to żebym twierdził że akurat ksiądz nie byłby zdolny do czegoś takiego, bo akurat miałem wiele przygód z księżmi i wiele mnie nie zdziwi, ale ta historyjka wali po oczach fejkiem napisanym pod okazję.
I te wspaniałe chochoły w komentarzach "katoliki zue". Nie neguję tej historii, mogła się zdarzyć. Fanatycy czy to religijni czy inni są głupi i szkodliwi. Ale przymierzanie jednej czy drugiej historii do całej, wielomiliardowej grupy jest po prostu dzbaństwem. Śmieszy mnie również, gdy tzw. " julki" śmieją się z chrześcijaństwa bo to głupia bajka, po czczym wesoło idą układać tarota. (Nie, nie generalizuję tylko zwracam na takie przypadki hipokryzji)
@bazienka renta jest symboliczna.
@reksai w którym momencie brakło znaków interpunkcyjnych na tyle żeby było to nieczytelne? Bo, robienie przecinków, w co chwilę, to, nie jest pisanie, zgodne z, zasadami interpunkcji.
@Etincelle ok, może stosunek odpowiedzialności inny. Ale jeżeli partycypujesz w wydatkach to je masz i to uwzględniasz, więc te pieniądze traktujesz jako wydatek i nie zmienia to fakt że to syn czy brat. Z drugiej strony idąc tą logiką to jak jest dwoje rodziców to jest tożsama sytuacja bo masz odpowiedzialność rozłożoną na dwie osoby.
@rodzynek2 a po co mi kat D na busa do 3,5 tony? Wystarczy zwykłe B. Problemem jest to że mieszkam z dala od dużych ośrodków miejskich, więc tu jest większa monopolizacja. Ale i tak zmieniło się tu wiele na plus, jeszcze 10 lat temu miałbym tak naprawdę do wyboru pracę na produkcji w jednym z trzech wielkich zakładów.
@rodzynek2 a po co mi D na busa do 3,5 tony? Wystarczy zwykłe B. Dużym minusem jest tez to że mieszkam z dala od większych ośrodków miejskich, więc jest większa monopolizacja. Chociaż w ostatnich 10 latach zmieniło się sporo na plus, bo jeszcze przed 2010 miałbym tak naprawdę do wyboru pracę na produkcji w trzech wielkich firmach.
@Lobo86: ludzie słyszą różne historie, jak ktoś gdzieś tam ktoś się postawił i wyleciał. Do tego typu akcji jest potrzebne również współdziałanoe wszystkich/większości zakładu, a na pewno wielu się wykruszy w obawie straty pracy. To nie takie proste.
@Kuba1905 Nie masz racji. Sytuację determinuje wyprzedzający, który wyprzedzając go musiał uciekać. Mógł równie dobrze przed nim nikt nie jechać, a uciekający bus mógł mu się władować tuż przed maską. Nie raz się z czymś takim spotkałem.
Do ludzi, którzy piszą "zmień towarzystwo". Po pierwsze, mieszkam w małej mieścince, wachlarz znajomych jest mocno ograniczony, a szukanie sobie znajomych 10-20-30 km od siebie mija się z celem. Po drugie, znajomi to nie jest jedna zbiorowa osobowość, nie zrezygnuję ze spotykania się z jednymi, bo drudzy mnie denerwują. Tak to już jest, gdy spotykasz się na jakiejś imprezie, nie wybierasz sobie całej listy gości, szczególnie gdy to nie ty jesteś organizatorem. Po trzecie, spotykając się z moimi znajomymi, istnieją sytuacje że automatycznie spotykasz się z ich znajomymi których nie znasz. Takie sytuacje dotyczą również rodziny, a tej sobie nie wybieramy. Więc jedynym rozwiązaniem jest zamknąć się na cztery spusty w domu, co chyba rozwiązaniem nie jest.
@Veltoris: ja się zastanawiam skąd ludzie tu na piekielnych biorą swoje teorie. Od razu skoro wcześniej piłem, to "mocno się polewało". I pewnie od razu w swej mądrości i przebiegłości odkryjesz że były przynajmniej tygodniowe ciągi alkoholowe. A przestałem pić pp odwyku. Weźcie wy nie wymyślajcie tych swoich teorii. Zmuszałem się, bo niestety w Polsce imprezy wyglądają tak jak wyglądają. Pije się. Nie musi być to picie do upadłego, jak ty to sobie wizualizujesz.
@bazienka: lenistwa nie można jej zarzucić, po prostu teraz jest na macierzyńskim.
@starajedza: niedawno urodziła, więc pracuje 24h
@Armagedon: Nie negując podanych przykładów, to nie uważasz że to wyjątki potwierdzające regułę? To że przytoczę anegdotę jak to ktoś kogoś zabił za spojrzenie w oczy nie oznacza że morderstwa na takim tle są normą. Ja myślę, że poprostu chciała z nim zerwać, tylko nie do końca przemyślała argument. I wyszła na idiotkę.
@Schwanz: a to użycie makaronizmu automatycznie oznacza potrzebę bycia światowcem? No cóż, masz bujną wyobraźnię. Gdybyś zwrócił mi uwagę, to byś jednym zdaniem stwierdził bym tego nie robił. Ty wysmarowałeś niekrótki post nasączony dramaturgią. Widzę tu różnicę.
@Schwanz: Menedżer, także menadżer (ang. manager) – osoba, której podstawowym zadaniem jest realizacja procesu zarządzania – planowanie i podejmowanie decyzji, organizowanie, przewodzenie – motywowanie i kontrolowanie. Jest to definicja którą można z dobrym wynikiem przypasować do słowa kierownik. Owszem, to co zalinkowałeś to są dywagacje na temat niuansów, my tu rozmawiamy o języku potocznym, gdzie można z powodzeniem stosować zamiennie kierownik/manager. Podsumowując, brniesz w tłumaczenia, bo ktoś cię złapał na hipokryzji. Jeszcze co do słowa "zabukować", rozpowszechniło się wraz ze wzrostem rozpoznawalności serwisu booking com, więc można powiedzieć, że stosuję tu te wyrażenie w podobnym kontekście co na przykład słowo "adidasy". Wiesz, wydaje mi się że jesteś tego typu użytkownikiem, który przychodzi się tu na piekielnych dowartościować. Udajesz profesora, który przyszedł wytknąć głupotę i niewiedzę "przedszkolaków". Rozumiem, gdybym naprawdę nawciskał makaronizmów w tej krótkiej opowieści, ale nie, użyłem dosłownie jednego takiego słowa, a ty robisz z tego wielką tragedię i płacz nad stanem języka ojczystego. Zaobserwowałem, że tu na tym portalu wielu takich userów (a to tak żeby nie było bez makaronizmów, będziesz miał co wytknąć), którzy przychodzą w komentarzach czepiać się niuansów, by dezawuować całą historię. Taki typ osobowości.
@Limek: Yyy, ty żyjesz z podważania historii na piekielnych? Napisałem że ogólnie nie była o niego zazdrosna a ty od razu że koloryzuję. Ochłoń, bo jeszcze wyjdzie na to, gdy napiszę że niebo jest niebieskie, to stwierdzisz że historia jest zmyślona XD
@Neomica: Ooo, nie wiedziałem że to ma swoją nazwę. Tylko że byli ze sobą długo, a ona nie widziała zdrad na każdym kroku, tylko w tym wypadku wypaliła z tym idiotycznym podejrzeniem.
@Limek: A w czym tu podejrzenie fejka? Patrzę na piekielnych wszystko jest fejkiem, nic nie mogło się wydarzyć. Znajomy przejął firmę od ojca, i ma dużo obowiązków bo są w fazie rozbudowy. Dlatego weekend da się jakoś wygospodarować, a np. tygodnia za granicą nie bardzo XD Nie wiem co cię tu dziwi.
@Schwanz: Haha, pierwsza twoja historia, pierwsze zdanie i taki kwiatek: " Historia opowiedziana mi przez kolegę, który jest MANAGEREM w restauracji." No jak tak możesz kaleczyć język.
@Schwanz: Ojoj, uważaj na incydent kałowy. To jest język potoczny, niektóre wyrażenia wnikają do języka polskiego. Wiele słów które uwarzasz za piękną polszczyznę mają proweniencję zagraniczną. Mam wrażenie, że tu się czepiasz, a założę się że sam użyłbyś wyrażenia "weekend".
@BiAnQ: Nope. Nie byłoby 200 więcej bo zatrucie zęba jest na fundusz. Nie rozmawiamy tu i usłudze prywatnej. Tak jak wyżej, myślisz że ot tak sobie dla beki nie dbałem o zęby? No właśnie dbałem. A że kilka mi się wysypało no to niestety, ale tak bywa. Nie zawsze to kwestia zapuszczenia.
@le_szek: Tak, bo specjalnie trzymała paragon trzy miesiące żeby dziś go ci pokazać XD
@le_szek: 250 za leczenie kanałowe. Plomby nie liczę. Tak zapłaciła. Paragonu nie pokażę, no bo skąd mam go mieć XD
@Allice: Tak jak niżej, za te kanałowe co ja miałem siostra zapłaciła 250. Kilka razy miałem również robione, nigdy cena nie przekroczyła 350. To nie chodzi o to że drogo. Chodzi o oszustwo.